W dniu 2021-12-16 o 00:14, Shrek pisze:

>
>> Gdyby zabraniał wyprzedzania, jeśli pojazd przede mną na tym samym
>> pasie miga, to byłoby to zbyt absurdalne. Wyobraźmy sobie, że jadę
>> środkowym pasem i wyprzedzam samochody wlokące się prawym. Ktoś przede
>> mną sygnalizuje chęć zmiany pasa ze środkowego na lewy - wtedy ja nie
>> mógłbym wyprzedzać tych jadących prawym.
>
> Na oko tak właśnie jest - tobie nie wolno wyprzedzać, wyprzedzanemu nie
> wolno zajechać wyprzedzaczowi drogi. Jak będzie uparty i nie będzie
> chciał wpuścić to powinien się zrównać i zwolnić do prędkości
> "wyprzedzanego":P pat:P
>

Przeczytaj jeszcze raz.
Jadę pasem środkowym i wyprzedzam samochody jadące pasem prawym.
Czy dotąd jest wszystko jasne?
Samochód jadący przede mną, pasem środkowym, chce wjechać na pas lewy.
Jeszcze raz.
Obaj jedziemy pasem środkowym i wyprzedzamy samochody jadące prawym.
Czy nadal wszystko jasne?
Teraz ten przede mną, na środkowym pasie, włącza lewy kierunkowskaz, bo
chce zjechać na pas lewy.
I jeszcze raz.
Samochód będący przede mną, na tym samym pasie, lewym kierunkowskazem
sygnalizuje zamiar zmiany pasa, chce zmienić na pas lewy.
Nadal wszystko zrozumiałe?
W związku z tym, ja na środkowym pasie już nie mogę wyprzedzać
samochodów jadących prawym pasem.
Albowiem pojazd jadący przede mną na tym samym (czyli środkowym) pasie,
sygnalizuje zamiar zmiany pasa.
Czy już dotarło, jaki to absurd?

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego