eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleNiedzielni kierowcyRe: Niedzielni kierowcy
  • Data: 2009-09-01 21:53:35
    Temat: Re: Niedzielni kierowcy
    Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik *greg* w wiadomości o kryptonimie "h7k0md$jc4$...@i...gazeta.pl"
    napisał:

    > No, taka jest niestety rzeczywistość. Nawet niekoniecznie niedzielni,
    > zwykli też.

    Jeśli motocykliści wezmą poprawkę na to, że kierowcy puszek patrzą się
    zwykle przed siebie zerkając w lusterka, a nie odwrotnie, to nie będzie
    problemu. Ile zajmuje ścigaczowi przyspieszenie 50 -> 100 km/h ze zmianą
    pasa? 1,5 sek.? 2 sek.? To mniej więcej tyle, ile upływa kierowcy od
    oderwania oczu od lusterka do spojrzenia w nie ponownie po wrzuceniu w
    międzyczasie kierunku i upewnieniu się że ktoś przed nim nie zaczął hamować.
    Czyli dla nas mało, dla was wiele. Ale Wy w lusterka aż tyle patrzeć nie
    musicie. Wam F16 nie wyleci z nienacka ;-)

    > Eee... nadmiernie emocjonalne wyciągasz wnioski. Nie motocykliści,
    > tylko ten jeden.

    Chyba racja. Powinno pójść na pręgierz i na tego Pana tylko.

    > Poza tym jak z daleka widać puszkę co okrakiem
    > jedzie to przecież nie wiadomo, czy to kierowca mnie widzi i miejsce
    > robi czy jakiś ciul przez dwie komórki naraz rozmawia i mu ręki do
    > kierowania brakuje...

    W sumie mogłem błysnąć prawym, że go widzę i żeby jechał. Ale ta gówniana
    elektronika błyska zawsze trzy razy, co mnie wq... No i na lewy można też
    było wjechać. Ale błysnąć mogłem. Byłoby jaśniej.

    > Lepiej zatrąbić niż zaliczyć krakse, nie?

    Jasne. Popieram. Sam czasem ostrzegawczo trąbnę. (I na pół sekundy, a nie
    jadę 300m na trąbce, a potem dojeżdżam w drzwi.)

    > Uwierz, na moto jest inna perspektywa. W puszce masz w dupie,
    > najwyżej ci ktoś przytrze boczek i se z jego oc drzwi wymienisz. Na
    > moto bardzo łatwo możesz z takiego powodu zostać trupem. To nie było
    > jego chamstwo, ani nadmierna agresja, po prostu chłop chce żyć.

    Tu się przestajemy zgadzać. Jeśli chłop chce żyć, niech da temu wyraz swoją
    jazdą. Jak jedzie jak wariat widać mu nie zależy.

    > Ja zawsze jak mi kierowca puszki ustąpi to staram się podziękować,
    > pomachać, pomigać. Przyjedź, spotkamy się na Puławskiej w korku i
    > zaraz ci dobry humor wróci.

    :) Byłby to pierwszy raz. Widać w Muenchen, gdzie zwyke jeżdżę, inne
    obyczaje.

    > Albo jeszcze lepiej: kup se motor, sam zobaczysz jak jest.

    Za stary jestem. I żonaty do tego. A jak jest wiem o tyle, ile jeździłem
    kiedyś ściskając zamiast kiery brzuch kumpla ;-)

    > Miłego dnia :-)

    Wzajemnie

    --
    Pozdrawiam,
    Przemek
    http://dag-pol.republika.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: