> No, zwłaszcza, że reszta "równiejszych" jedzie tak samo.

To go tlumaczy ? Moze wyjasnij dlaczego nie jedzie 50 ?

> Do tego jeszcze kamerman mu pociska z tyłu. To jest właśnie najgorsze w
> sumie na drodze jak się chce jechać zgodnie z ograniczeniami. Jedzie się
> spokojnie prawym pasem, może nawet +10 do ograniczenia, a tu zaraz jakiś
> siądzie na zderzaku i gryzie kierownice z pianą na pysku...

Rotfl.
Co ty chcesz udowodnic, ze ktos cie zmusza do szybszej jazdy ?
To jak to jest, ulegasz takim, ktorzy ci wisza na zderzaku i lamiesz przepisy ?
Koles, ktory go dogania, chcial pokazac ile to auto jedzie i trzymal sie odpowiedniej

odleglosci a nie najezdzal na zderzak. Poza tym ilosc samochodow jest taka, ze trudno

by bylo kogokolwiek tam wyprzedzic, wszyscy jada w sporym ruchu w podobnej odleglosci

z bezpieczna predkoscia.

> Niechże ludzie zaczną zmiany od SIEBIE -- potem będą mieć pełne prawo
> wymagać zmian od innych. W przeciwnym razie wszyscy się zalewają
> hipokryzją.
> megrims, dla przykładu, spójrz na swoją jazdę. Niby jesteś mniej równy? Tak
> się czujesz? Bo ja widziałem na paru filmach coś wprost przeciwnego. Jakbyś
> był nawet bardziej "równy" niż Piechociński.

Chyba cos ci sie pomylilo. Od siebie powinni zaczac Nowak, Piechocinski, Komorowski,
Kurski itd...a potem wymagac od plebsu. Podobno przyklad idzie z gory.
Sorry ale jestes tak zaslepiony, ze juz chyba nie wiesz co piszesz. Twoje tlumaczenie

jest zenujace.

sz.