-
41. Data: 2012-09-26 13:46:08
Temat: Re: Najszybszy kurier w mieście
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik wrote:
> Marek Dyjor wrote:
>
>> żartujesz... prawda?
>
> Nie. Co niebezpiecznego zrobił?
jazda chodnikiem jest bezpieczna?
-
42. Data: 2012-09-26 16:24:11
Temat: Re: Najszybszy kurier w mieście
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Sat, 22 Sep 2012 00:46:17 +0200, Gotfryd Smolik news
<s...@s...com.pl> wrote:
> W kwestii formalnej, jest nie do końca wyjaśniona w PoRD sprawa jazdy
>częściowo po poboczu. Idzie o to, czy w takim przypadku mamy do
>czynienia z jazdą po poboczu :> i dalej włączeniem się do ruchu
hmmm, pytasz, czy jadąc po poboczu jedziemy po poboczu? Hmmm,
zaryzykuję odpowiedź: tak.
>przy zjeżdżaniu (z pobocza).
myślę, że nie, bo jednak po jezdni też się poruszał i nie przestał
"być w ruchu".
> Do wymienionych przez Ciebie racji dorzucić wypada więc fakt, że
>po zjeździe na pobocze sytuacja zjeżdżającego jest co najmniej
>wątpliwa (jeśli nie "przegrana" w tym sensie, że ma oczywisty
>obowiązek zatrzymania się i poczekania aż ktoś go wpuści).
IMHO tak.
Tutaj: http://goo.gl/maps/pZUOr
Pewnego razu jeden gostek nadjechał z "prawej-góry" (Legionów) prawym
pasem (przeznaczonym wyłącznie do skrętu w prawo), ominął rządek
stojących (albo i jadących) na lewym pasie przeznaczonym do jazdy
prosto i w lewo i przydzwonił w skręcającego w lewo z "lewo-dół"
(Konstantynowskiej) w "lewo-góra" (Unii).
Niby jechał prosto, a gość skręcał, ale policja uznała, że zjeżdżając
z części jezdni wyłączonej z ruchu włączał się doń. O ile wiem, to
sprawa zakończyła się mandatem za spowodowanie kolizji dla
"cwaniaczka".
-
43. Data: 2012-09-29 01:19:49
Temat: Re: Najszybszy kurier w mieście
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Sep 2012, Jarek Andrzejewski wrote:
> On Sat, 22 Sep 2012 00:46:17 +0200, Gotfryd Smolik news
> <s...@s...com.pl> wrote:
>
>> W kwestii formalnej, jest nie do końca wyjaśniona w PoRD sprawa jazdy
>> częściowo po poboczu. Idzie o to, czy w takim przypadku mamy do
>> czynienia z jazdą po poboczu :> i dalej włączeniem się do ruchu
>
> hmmm, pytasz, czy jadąc po poboczu jedziemy po poboczu? Hmmm,
> zaryzykuję odpowiedź: tak.
:) - to mi wystarcza.
>> przy zjeżdżaniu (z pobocza).
>
> myślę, że nie, bo jednak po jezdni też się poruszał i nie przestał
> "być w ruchu".
O tę wątpliwość idzie.
Ściślej o pytanie "i co z tego" :)
Kryterium włączania do ruchu zupełnie pomija fakt bycia w ruchu.
Literalnie: pojazd który włączył się do ruchu może ponownie
włączyć się do ruchu, a co najmniej żaden przepis nie wskazuje
aby tak nie mogło się stać.
Jakby to absurdalnie nie brzmiało, nie musi zaistnieć wyłączenie
z ruchu, aby zaszło włączenie do ruchu, zaś warunkiem wystarczającym
jest "na jezdnię z pobocza" (jako jednym spośród wystarczających
z całkiem długiej listy).
Logice nic do tego :), goła litera przepisu.
[...opis...]
> Niby jechał prosto, a gość skręcał, ale policja uznała, że zjeżdżając
> z części jezdni wyłączonej z ruchu włączał się doń.
Tak mi wychodzi, tyle że również przy jeździe "okrakiem" po linii
wyznaczającej pobocze.
pzdr, Gotfryd