-
271. Data: 2013-01-01 10:31:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Budzik wrote:
>> To, ze jeżdżenie w smrodzenie przez 45 minut na rowerze jest zdrowsze
>> niż 10 minutowy jogging i wygodna jazda samochodem to jak na razie
>> tylko Twoje domniemanie.
>>
(...)
> Ale jeżeli uważasz, że zdrowsze jest siedzenie w samochodzie, to
> naprawdę trudno będzie mi Ciebie przekonać.
Jesteś upośledzony?
--
ss??q s? ??u??ou??
-
272. Data: 2013-01-01 20:18:26
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
PK wrote:
> Biorę pod uwagę fakt, że większość osób wypowiadających się przeciw
> jeździe na rowerze, nie miała z nim zbyt dużego kontaktu :).
To są Twoje pobożne życzenia...
--
ss??q s? ??u??ou??
-
273. Data: 2013-01-01 20:24:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Budzik wrote:
>> Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
>> się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
>> dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest dość zdrowy.
>>
> Świetne. Po prostu rewelacyjne.
> Skutek uznajesz za przyczynę.
Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę. Zrozum, że aby w
ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę zdrowym.
To jest warunek konieczny. A to, czy późniejsza jazda na mrozie, w błocie
i smrodzie poprawia zdrowie w jakikolwiek sposób, czy nie, to sprawa
zupełnie odrębna. Z tym, że to, że poprawia nieco kondycję do jazdy na
rowerze nie musi oznaczać, że np. codzienne wdychanie spalin pełną
piersią nie szkodzi np. płucom.
>>> Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to naprawdę
>>> nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy? Czy to oznacza, że
>>> istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla pracowników?
>>
>> We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie
>> własne produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z nieba
>> nie spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę niesamowicie
>> wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale smakuje wytrzęsione po
>> intensywnej jeździe po mieście.
>
> Czyli ty jednak teoretyzujesz z tym rowerem. Nigdy nie byłeś na dłuższej
> rowerowej wycieczce, gdzie jedzienie wziłąbyś ze sobią?
Wręcz przeciwnie. Nie ma nic gorszego niż żarcie z rowerowego plecaka.
Oczywiście na "wycieczce" w miarę dobrze smakuje, ale jak człowiek będzie
odpowiednio głody, to w miarę dobrze będzie mu smakowała nawet trawa i
woda z kałuży.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
274. Data: 2013-01-01 20:27:42
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Budzik wrote:
> Ale muszę Cie zapytać o podstawową rzecz - jeżdzisz/eśdo pracy rowerem
> przez jakiś dłuższy czas czy tylko sobie tak teoretyzujesz?
Jeździłem kilka lat to liceum.
>> Najważniejsze jest dobranie rodzaju ćwiczeń i ich intensywności do
>> oczekiwanego skutku i dostosowanie do tego także diety.
>>
> Niewątpliwie.
> I rower do tego modelu Tobie nie pasuje w jakimś kontekście?
Ty jakoś ciężko myślisz? W kontekście jeżdżenia na czczo.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
275. Data: 2013-01-01 20:55:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik tÎż ...
>> Ale jeżeli uważasz, że zdrowsze jest siedzenie w samochodzie, to
>> naprawdę trudno będzie mi Ciebie przekonać.
>
> Jesteś upośledzony?
>
To pytanie dużo o Tobie mówi.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...
-
276. Data: 2013-01-01 20:55:56
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: PK <P...@n...com>
On 2013-01-01, t? <t?> wrote:
> Wręcz przeciwnie. Nie ma nic gorszego niż żarcie z rowerowego plecaka.
Nie chce mi i nie będę już kontuował wątka zdrowotnego (widzę, że jesteś
zupełnie odcięty od rzeczywistości :)).
Możesz mi tylko wyjaśnić kwestię tego żarcia? Co jest takiego złego
w żarciu z plecaka? Nie ma nic gorszego tzn. lepiej iść do KFC niż
zjeść przywiezionego z domu łososia z brukselką? :P Pytam w trosce
o swoje zdrowie :D
pozdrawiam,
PK
-
277. Data: 2013-01-01 20:58:29
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: PK <P...@n...com>
On 2013-01-01, t? <t?> wrote:
> Ty jakoś ciężko myślisz? W kontekście jeżdżenia na czczo.
Kwestie predyspozycji. Są osoby (np. ja), którym wysiłek na głodzie
wręcz dziesiątkuje tkankę tłuszczową. Ale niektórzy się męczą, jęczą
i płaczą, bo zbyt wolno przechodzi z glikogenu na tłuszcz.
Nie należy przesądząć - organizmy są różne.
pozdrawiam,
PK
-
279. Data: 2013-01-01 23:55:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik tÎż ...
>> Ale muszę Cie zapytać o podstawową rzecz - jeżdzisz/eśdo pracy rowerem
>> przez jakiś dłuższy czas czy tylko sobie tak teoretyzujesz?
>
> Jeździłem kilka lat to liceum.
>
>>> Najważniejsze jest dobranie rodzaju ćwiczeń i ich intensywności do
>>> oczekiwanego skutku i dostosowanie do tego także diety.
>>>
>> Niewątpliwie.
>> I rower do tego modelu Tobie nie pasuje w jakimś kontekście?
>
> Ty jakoś ciężko myślisz? W kontekście jeżdżenia na czczo.
>
To zjedz coś przed.
Kto ci broni?
Zajmie ci to jakieś10 sekund i problem z glowy.
Wiesz, że to nie musi być nawet pełne śniadanie? Ot coś co oszuka żołądek.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy." Szymon Majewski
-
278. Data: 2013-01-01 23:55:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik tÎż ...
>>> Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie
>>> robi się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest
>>> w stanie dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest dość zdrowy.
>>>
>> Świetne. Po prostu rewelacyjne.
>> Skutek uznajesz za przyczynę.
>
> Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę.
Zaczęliśmy o jeżdzie na rowerze, skończyliśmy na zawodowym kszykarstwie?
Trudno z taką logiką dyskutować...
> Zrozum, że aby w
> ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę
> zdrowym. To jest warunek konieczny.
Co to znaczy "w miarę"? Ile procent społeczeństwa, pracującego,
dojeżdzającego do pracy poradziłoby sobie z tym wyczynem?
> A to, czy późniejsza jazda na
> mrozie, w błocie i smrodzie poprawia zdrowie w jakikolwiek sposób, czy
> nie, to sprawa zupełnie odrębna.
A ja sądziłęm, że kluczowa.
> Z tym, że to, że poprawia nieco
> kondycję do jazdy na rowerze nie musi oznaczać, że np. codzienne
> wdychanie spalin pełną piersią nie szkodzi np. płucom.
>
Znów wychodzi Twój teoretyzm. Nigdy nie jest tak, Że cały czas jedziesz w
oparach spalin.
Powiedziałbym, że to stanowi zdecydowanie mniejszą część jazdy po mieście.
Poza tym chodząc po mieście, też wdychasz.
>>>> Pomijając już zupełnie kwestię Twojej niechęci do rowerów, to
>>>> naprawdę nigdy nie widziałeś lodówki w zakładzie pracy? Czy to
>>>> oznacza, że istnieją jakieś biura/fabryki bez lodówki dla
>>>> pracowników?
>>>
>>> We wszystkich znanych mi miejscach pracownicy trzymają tam głównie
>>> własne produkty, które do tych lodówek same nie wskakują, ani z
>>> nieba nie spadają. A wożenie czegokolwiek rowerem jest naprawdę
>>> niesamowicie wygodne, szczególnie pożywienia, które doskonale
>>> smakuje wytrzęsione po intensywnej jeździe po mieście.
>>
>> Czyli ty jednak teoretyzujesz z tym rowerem. Nigdy nie byłeś na
>> dłuższej rowerowej wycieczce, gdzie jedzienie wziłąbyś ze sobią?
>
> Wręcz przeciwnie. Nie ma nic gorszego niż żarcie z rowerowego plecaka.
> Oczywiście na "wycieczce" w miarę dobrze smakuje, ale jak człowiek
> będzie odpowiednio głody, to w miarę dobrze będzie mu smakowała nawet
> trawa i woda z kałuży.
>
Musisz mi to dokłądniej wyjaśnić, bo za chiny nie potrafię cię zrozumieć.
Co prawda u mnie w pracy zawsze jest katering, albo wyznaczana osoba, która
robia zakupy dla wszystkich (i wtedy jedzie samochodem), ale znam wiele
osób któe rowerem wożą jedzenie do pracy i nigdy nie skarżyli się, że est
to inne jedzenie, niż gdyby to samo przewieźć samochodem.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert
-
280. Data: 2013-01-07 15:15:31
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tá´Ź
Budzik wrote:
>> Jesteś upośledzony?
>>
> To pytanie dużo o Tobie mówi.
A odpowiedź by dużo powiedziała o Tobie.
--
ss??q s? ??u??ou??