-
91. Data: 2012-12-13 23:18:28
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
> Próbowałem samochodem
> (korki, problem z parkowaniem w centrum)
I tak samochodem będziesz szybciej (o ile ogarniasz w miarę dobrze
efektywną jazdę w korkach).
--
ss??q s? ??u??ou??
-
92. Data: 2012-12-13 23:23:30
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: PK <P...@n...com>
On 2012-12-13, t? <t?> wrote:
> Chyba w Twoim kolorowym świecie. Rowerowy snobizm przeminie, jak się
> zaczął. Rower nie jest praktycznym środkiem transportu, to narzędzie do
> rekreacji.
No cóż. Mogę Ci tylko polecić jakieś książki albo filmy dokumentalne
o Chinach, Indiach lub państwach Azji Południowo-Wschodniej. Myślę, że
gdybyś wiedział cokolwiek o świecie, to takimi tezami byś nie rzucał.
Rower był "praktycznym środkiem transportu" przed samochodem i w okolicy
setnych urodzin samochodu spalinowego trzyma się całkiem nieźle. Mimo,
że jest mniej komfortowy, oraz że żyjemy w bogatym kraju, w którym
samochód jest rzeczą powszechną i dostępną.
pozdrawiam,
PK
-
93. Data: 2012-12-13 23:33:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>
W dniu 2012-12-13 23:18, t? pisze:
> Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
>
>> Próbowałem samochodem
>> (korki, problem z parkowaniem w centrum)
>
> I tak samochodem będziesz szybciej (o ile ogarniasz w miarę dobrze
> efektywną jazdę w korkach).
>
Niestety nie masz racji...
Na większości moich miejskich tras wybieram rower (bo mogę, chcę, jest
mi wygodniej, szybciej)
Oczywiście czasem szybciej będzie samochodem, co nie znaczy, że nim pojadę.
Pozdrawiam
Seco
-
94. Data: 2012-12-14 00:16:15
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 13.12.2012 23:18, t? wrote:
> Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
>
>> Próbowałem samochodem
>> (korki, problem z parkowaniem w centrum)
>
> I tak samochodem będziesz szybciej
Mam 8 km w jedną stronę. Samochodem do pracy, większość po "głównych"
drogach - 12-15 minut. + dojście na parking 3 minuty. (A teraz i czasami
+ odśnieżanie 2 minuty.) Razem 18-20 minut. Dojazd rowerem do pracy
25-30 minut (przy niezbyt męczącej jeździe). Powrót z pracy samochodem
30-40 minut + dojście z parkingu - 33-43 minuty. Powrót z pracy rowerem
20-25 minut (bardziej z górki niż w 2 stronę). O ile nie jest zbyt
mokro/przeraźliwie zimno - wolę rower, bo się rano rozbudzę a wieczorem
jestem szybciej w domu. No i przy aktualnych temperaturach wsiadanie do
samochodu po dłuższym postoju jest dalekie od przyjemności...
> (o ile ogarniasz w miarę dobrze
> efektywną jazdę w korkach).
>
Chyba nie wiem co to jest "efektywna jazda w korkach" - zmienianie co
chwila pasów i wciskanie się w każdą lukę "na chama"? Jeżeli tak to i
tak to za dużo nie pomoże.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
95. Data: 2012-12-14 07:41:57
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia 13 Dec 2012 22:14:53 GMT, tÎ? napisał(a):
> Rower nie jest praktycznym środkiem transportu
Świetna teza, dawno się tak nie ubawiłem :)
Rower jest bardzo praktycznym środkiem transportu w wielu
zastosowaniach. Nie wszystkich oczywiście, ale na krótkich dystansach
gdy nie potrzebujemy przewieźć dużego ładunku jest zwykle o wiele
bardziej praktyczny niż samochód.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
96. Data: 2012-12-14 09:18:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-12-13, scobowski <s...@i...pl> wrote:
>
> Nie "nie dostosował prędkości" - tylko nie zastosował pomyślunku i nie
> dostosował środka transportu do warunków na drodze.
> Twój, Panie Kazimierzu - cytowany, bądź też hipotetyczny puszkarz
> uszkodził latarnię i swój pojazd. Latarnię miasto naprawi z jego OC,
> furkę pan naprawi własnym sumptem albo z Casco.
> Ale szans na przeżycie bez uszkodzeń - miał 100x? więcej niż cyklista z
> pierwszego postu.
>
> Czyż nie?
>
> O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i
> przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych
> uczestników drogi).
>
Uwielbiam takie pierdolenie.
Nie. Nie mam roweru.
--
Artur
ZZR 1200
-
97. Data: 2012-12-14 11:38:42
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: "Axel" <a...@o...nospam.pl>
"Michoo" wrote in message news:kado0b$4uk$1@mx1.internetia.pl...
> Mam 8 km w jedną stronę. Samochodem do pracy, większość po "głównych"
> drogach - 12-15 minut. + dojście na parking 3 minuty. (A teraz i czasami +
> odśnieżanie 2 minuty.) Razem 18-20 minut.
Tez mam 8km. Rano 7-10 minuty, po poludniu 15-20. +15 minut miedzy praca a
parkingiem (parking strzezony, a nie bede placil 30pln za parkowanie na
ulicy kolo fabryki)
> Dojazd rowerem do pracy 25-30 minut (przy niezbyt męczącej jeździe).
Podobnie, jade ok. 25 minut.
> O ile nie jest zbyt mokro/przeraźliwie zimno - wolę rower, bo się rano
> rozbudzę a wieczorem jestem szybciej w domu.
Z tym "szybciej" to sprawa dyskusyjna. Po przyjezdzie rowerem do pracy
trzeba wziac prysznic i sie przebrac - mi to zajmuje co najmniej 15 minut.
(tak, wiem, ze niektorzy nie musza, ale sa tacy, co sie w ogole nie myja i
tez uwazaja, ze nie smierdza) Po powrocie do domu - to samo. Wiec
sumarycznie jazda rowerem wychodzi dluzej, ale jezdze dla przyjemnosci, jak
jest cieplo.
> No i przy aktualnych temperaturach wsiadanie do samochodu po dłuższym
> postoju jest dalekie od przyjemności...
Jedyna nieprzyjemna rzecz to zimna kierownica (skora), ale rekawiczki z
Decathlona
(http://www.decathlon.pl/rkawiczki-dzianina-doroli-c
z-id_1305568.html)
zalatwiaja sprawe (BTW do jazdy konnej sie nie nadaja, ale do samochodu sa
swietne).
--
Axel
-
98. Data: 2012-12-14 14:46:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Thu, 13 Dec 2012 19:46:10 +0000 osobnik zwany t? napisał:
> bez oświetlenia -- nie trzymając kierownicy.
n tak. koledzy się z ciebie śmiali, ze nie umiesz jeździć bez trzymanki.
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
99. Data: 2012-12-14 15:10:50
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
masti wrote:
> n tak. koledzy się z ciebie śmiali, ze nie umiesz jeździć bez trzymanki.
Umiem.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
100. Data: 2012-12-14 17:00:34
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Kazimierz Uromski <i...@z...kom>
W dniu 2012-12-13 18:57, scobowski pisze:
> W dniu 2012-12-13 10:03, Kazimierz Uromski pisze:
>
>> Słów mi brak.
>> Jedzie sobie wczoraj rano taki Zdzisio zakorkowaną Puławską równolegle -
>> w samochodzie. Zapieprza środkiem jezdni, wszak przy krawędzi to tylko
>> autobusy i kapelusze, pewnie ciężko tam zapierdzielać. W pewnej chwili
>> odkrywa, że przed nim korek i daje po hamulcach. Jego pojazd ślizga się
>> na prawy pas w stronę mojego roweru, a sam genialny kierowca sunąc na
>> czterech kołach ma chociaż na tyle przytomny umysł, żeby na chwilę
>> odpuścić hamulce i odzyskać odrobinę trakcji wpieprzając się jedynie w
>> latarnię nie zaś we mnie...
>>
>> Co kieruje tymi ludźmi, żeby zimą zapierdzielać na czterech kołach i
>> powodować kilka razy więcej kolizji niż latem?
>>
>>
>> Musi jeden z drugim udowodnić, że jest taki zajebisty i ma furę?
>>
> A, ti Pana, Panie Kazimierzu, boli. Przepraszam z góry. Mam furę. I
> drugą. I trzecią - omal zabytkową. I nawet ROWER - dwukołowy i z
> pedałami.:)
Jakbyś Pan, Panie scobowski, nie zauważył był to tekst prześmiewczy
wobec wcześniejszej wypowiedzi.
Samochód też mam i korzystam.
> (ciachuciachu)
>
>> Innymi słowy - przysrałeś się do wszystkich cyklistów na podstawie
>> jednego, który - cytując policję - "nie dostosował prędkości do warunków
>> na drodze", podczas gdy tenże grzech popełniają wszyscy uczestnicy ruchu
>> drogowego.
>
> Nie "nie dostosował prędkości" - tylko nie zastosował pomyślunku i nie
> dostosował środka transportu do warunków na drodze.
> Twój, Panie Kazimierzu - cytowany, bądź też hipotetyczny puszkarz
> uszkodził latarnię i swój pojazd. Latarnię miasto naprawi z jego OC,
> furkę pan naprawi własnym sumptem albo z Casco.
> Ale szans na przeżycie bez uszkodzeń - miał 100x? więcej niż cyklista z
> pierwszego postu.
>
> Czyż nie?
Nie, bo pominąłeś dość istotny fakt - rowerzysta ryzykuje głownie swoim
życiem i to to życie się skończy jeśli rowerzysta będzie głupi.
Puszkarz, jak go nazwałeś, czasem skończy na latarni czasem na
człowieku.
> O tym był pierwszy post: o braku szacunku do swojego życia i zdrowia (i
> przy okazji - o bezsensownym stwarzaniu zagrożenia dla innych
> uczestników drogi).
Bezsensowne zagrożenie stwarzają przedstawiciele wszystkich grup
uczestników ruchu drogowego i taka była konkluzja mojego wcześniejszego
postu.