eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[NTG?] Debile na rowerach..
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 289

  • 281. Data: 2013-01-07 15:16:46
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: tá´Ź

    PK wrote:

    > Nie chce mi i nie będę już kontuował wątka zdrowotnego (widzę, że jesteś
    > zupełnie odcięty od rzeczywistości :)).

    Tak, od tej ortogonalnej w stosunku do logicznego myślenia jestem odcięty
    bez wątpienia.

    > Możesz mi tylko wyjaśnić kwestię
    > tego żarcia? Co jest takiego złego w żarciu z plecaka? Nie ma nic
    > gorszego tzn. lepiej iść do KFC niż zjeść przywiezionego z domu łososia
    > z brukselką? :P Pytam w trosce o swoje zdrowie :D

    Od łososia z brukselką bym puścił pawia, nie tylko z plecaka, więc trudno
    mi się na ten temat wypowiadać.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 282. Data: 2013-01-07 15:20:30
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: tá´Ź

    Budzik wrote:

    >> Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę.
    >
    > Zaczęliśmy o jeżdzie na rowerze, skończyliśmy na zawodowym kszykarstwie?
    > Trudno z taką logiką dyskutować...

    To się nazywa "analogia", ale jestem w stanie zrozumieć, że tak
    wysublimowane figury retoryczne (a zatem i jakiekolwiek) są Ci obce.

    >> Zrozum, że aby w
    >> ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę
    >> zdrowym. To jest warunek konieczny.
    >
    > Co to znaczy "w miarę"?

    Sprawdź w słowniku.

    > Ile procent społeczeństwa, pracującego,
    > dojeżdzającego do pracy poradziłoby sobie z tym wyczynem?

    Skąd mam wiedzieć?

    > Znów wychodzi Twój teoretyzm. Nigdy nie jest tak, Że cały czas jedziesz
    > w oparach spalin.
    > Powiedziałbym, że to stanowi zdecydowanie mniejszą część jazdy po
    > mieście.

    Tak, jadąc pomiędzy autami nie wdychasz spalin. Oczywiście.

    > Poza tym chodząc po mieście, też wdychasz.

    W aucie mam klimatyzację i filtr węglowy. A chodzić specjalnie nie muszę.
    Poza tym chodzenie wymaga mniej wysiłku i oddycha się wtedy zdecydowanie
    płycej. Tak samo siedząc w aucie.

    > Musisz mi to dokłądniej wyjaśnić, bo za chiny nie potrafię cię
    > zrozumieć. Co prawda u mnie w pracy zawsze jest katering, albo
    > wyznaczana osoba, która robia zakupy dla wszystkich (i wtedy jedzie
    > samochodem), ale znam wiele osób któe rowerem wożą jedzenie do pracy i
    > nigdy nie skarżyli się, że est to inne jedzenie, niż gdyby to samo
    > przewieźć samochodem.

    Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ew. jak się chce
    koniecznie snobować.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 283. Data: 2013-01-07 15:25:45
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: tá´Ź

    PK wrote:

    >> Statystycznie zdrowszy jest na pewno rowerzysta, ale niekoniecznie robi
    >> się zdrowy od jazdy rowerem, tylko po prostu sam fakt, ze jest w stanie
    >> dojechać do pracy rowerem oznacza, że jest dość zdrowy.
    >
    > Myślisz - że ta powiem - od dupy strony. Czyli przyznajesz, że istnieje
    > korelacja między jazdą na rowerze i zdrowiem/kondycją. To już jest jakiś
    > sukces...

    Oczywiście, bo człowiek bardzo chory nie przejedzie 10 km na rowerze, bo
    po 1 km zemdleje.

    > Chodzi nam o to, że rower generalnie podnosi sprawność organizmu. A
    > jeśli ktoś ma problem z wygospodarowaniem czasu na inną aktywność, to
    > dojazd do pracy na rowerze będzie dla niego bardzo korzystny.

    Niewątpliwie każda, umiarkowana aktywność fizyczna poprawia kondycję,
    natomiast nie jestem pewien, czy codzienna inhalacja toksycznymi
    spalinami ogólnie poprawia zdrowie.

    > Za to tekst o wdychaniu spalin jest równie bzdurny, jak to, że biegający
    > w zimie chorują na zapalenie płuc, więc to jest niezdrowe. Niektórzy
    > pewnie coś złapią, ale porównaj sobie w marcu kondycję tych, którzy
    > biegali, oraz tych, którzy wpieprzali popcorn przed telewizorem.

    Kondycja i zdrowie to niekoniecznie to samo. Mój kolega miał fantastyczną
    kondycję, ale i tak zmarł na raka. Skąd wiesz jaki będzie długofalowy
    skutek codziennego wdychania pełną piersią samochodowych spalin?

    > Wytrzęsione? Jakie Ty masz chłopie drogi w mieście? Ja codziennie
    > przynoszę żarcie do pracy (pieszo, autobusem). Gwarantuję Ci, że jest
    > bardziej "wytrzęsiona", niż takie przewiezione na rowerze. BTW:
    > zamówiłeś kiedyś pizzę do domu? Bo jeśli dojechała skuterem, to też była
    > bardziej "wytrzęsiona" niż taka z roweru.

    Na skuterze się nie pedałuje, poza tym skuter trzęsie dużo mniej.

    > BTW2: i na czym polega ten
    > problem z przewożeniem posiłku na rowerze? Wieziesz swoje 80kg (jeśli
    > jesteś dużym karkiem, to może i 120kg), a kilkaset gramów w sakwie czy
    > plecaku zrobi Ci taką różnicę?

    Nie jestem karkiem, obecnie ważę niestety tylko 83 kg. :(

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 284. Data: 2013-01-07 15:26:15
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: tá´Ź

    Budzik wrote:

    > To zjedz coś przed.

    Ja pierdykam. Ogarniasz o czym dyskutujemy?

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 285. Data: 2013-01-07 15:27:00
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: tá´Ź

    PK wrote:

    > Kwestie predyspozycji. Są osoby (np. ja), którym wysiłek na głodzie
    > wręcz dziesiątkuje tkankę tłuszczową. Ale niektórzy się męczą, jęczą i
    > płaczą, bo zbyt wolno przechodzi z glikogenu na tłuszcz. Nie należy
    > przesądząć - organizmy są różne.

    Tylko po cholerę się ciągle odchudzać?

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 286. Data: 2013-01-07 15:55:26
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik tá´? ...

    >>> Tak, a koszykarze są wysocy od grania w koszykówkę.
    >>
    >> Zaczęliśmy o jeżdzie na rowerze, skończyliśmy na zawodowym
    >> kszykarstwie? Trudno z taką logiką dyskutować...
    >
    > To się nazywa "analogia", ale jestem w stanie zrozumieć, że tak
    > wysublimowane figury retoryczne (a zatem i jakiekolwiek) są Ci obce.
    >
    Ta wysublimowana analogia karze ci dojeżdzanie rowerem do pracy
    przyrównywać do zawodowego sportu. A potem każe ci obrażać osobę, któa
    widzi w takim poglądzie coś oryginalnego...
    Zaiste - nie znae mi takie figury retoryczne.

    >>> Zrozum, że aby w
    >>> ogóle przejechać na rowerze dłuższy dystans, trzeba być w miarę
    >>> zdrowym. To jest warunek konieczny.
    >>
    >> Co to znaczy "w miarę"?
    >
    > Sprawdź w słowniku.
    >
    Rozumiem, że według Ciebie konkretne argumenty i zapisy powinny wyglądać
    tak:
    - kierowcy należy się mandat 500zł za jazdęw miarę szybko przy szkole...

    Ja uważam, że moglibyśmy prowadzić rozmowę na mniejszym poziomie ogólności.

    >> Ile procent społeczeństwa, pracującego,
    >> dojeżdzającego do pracy poradziłoby sobie z tym wyczynem?
    >
    > Skąd mam wiedzieć?
    >
    To nie ja twierdzę, że większość by sobie nie dała rady.

    >> Znów wychodzi Twój teoretyzm. Nigdy nie jest tak, Że cały czas
    >> jedziesz w oparach spalin.
    >> Powiedziałbym, że to stanowi zdecydowanie mniejszą część jazdy po
    >> mieście.
    >
    > Tak, jadąc pomiędzy autami nie wdychasz spalin. Oczywiście.
    >
    Nie, ja tego nie napisałem, więc nie wiem, dlaczego z tym dyskutujesz.

    >> Poza tym chodząc po mieście, też wdychasz.
    >
    > W aucie mam klimatyzację i filtr węglowy. A chodzić specjalnie nie
    > muszę. Poza tym chodzenie wymaga mniej wysiłku i oddycha się wtedy
    > zdecydowanie płycej. Tak samo siedząc w aucie.
    >
    Proponuję abyś nie poprzestawałna rowerach.
    Postuluj nie uprawianie żadnego sportu w mieście tam, gdzie jesteś narażony
    na wdychanie spalin.

    >> Musisz mi to dokłądniej wyjaśnić, bo za chiny nie potrafię cię
    >> zrozumieć. Co prawda u mnie w pracy zawsze jest katering, albo
    >> wyznaczana osoba, która robia zakupy dla wszystkich (i wtedy jedzie
    >> samochodem), ale znam wiele osób któe rowerem wożą jedzenie do pracy
    >> i nigdy nie skarżyli się, że est to inne jedzenie, niż gdyby to samo
    >> przewieźć samochodem.
    >
    > Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ew. jak się chce
    > koniecznie snobować.
    >
    Co jest dla Ciebie przejawem tego snobizmu?
    Bo nie wiem co ci tym razem przeszkadza?
    - rower
    - katering
    - zakupy samochodem
    - jedzemie przewiezione rowerem?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
    abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho


  • 287. Data: 2013-01-07 15:55:26
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik tá´? ...

    >>> Jesteś upośledzony?
    >>>
    >> To pytanie dużo o Tobie mówi.
    >
    > A odpowiedź by dużo powiedziała o Tobie.
    >
    Odpowiedz sobie w myślach za mnie "TAK", a potem "NIE" to zobaczysz ze się
    mylisz.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
    wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...


  • 288. Data: 2013-01-07 23:55:15
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik tá´? ...

    >> To zjedz coś przed.
    >
    > Ja pierdykam. Ogarniasz o czym dyskutujemy?
    >
    Oczywiście.
    Wymyślasz wyimaginowane problemy żeby udowodnić teże,że jazda na rowerze
    jest niezdrowa.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
    na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.


  • 289. Data: 2013-01-08 00:55:14
    Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik tá´? ...

    >> Kwestie predyspozycji. Są osoby (np. ja), którym wysiłek na głodzie
    >> wręcz dziesiątkuje tkankę tłuszczową. Ale niektórzy się męczą, jęczą i
    >> płaczą, bo zbyt wolno przechodzi z glikogenu na tłuszcz. Nie należy
    >> przesądząć - organizmy są różne.
    >
    > Tylko po cholerę się ciągle odchudzać?
    >
    Bo coraz więcej osób ma nadwagę?
    Bo zapewne 95% ludzi ma jakiś tłuszczyk do spalenia?
    Bo TAK!?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
    H. Jackson Brown, Jr.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: