-
221. Data: 2012-12-22 09:38:49
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
>
>>>> Oczywiście.
>>>> Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.
>>>>
>>> Powodowałby. A że nie masz racji
>>
>> Twoim zdaniem.
>> Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.
>>
> Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?
Nie, czyni wpieranie mi na siłę swoich racji bezsensownym.
Zwłaszcza bzdurnych i gdy nie pytam Cię co powinienem o czymś myśleć.
W rozmowie nie przeszkadza.
-
222. Data: 2012-12-22 11:56:05
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>>>> Oczywiście.
>>>>> Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.
>>>>>
>>>> Powodowałby. A że nie masz racji
>>>
>>> Twoim zdaniem.
>>> Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.
>>>
>> Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?
>
> Nie, czyni wpieranie mi na siłę swoich racji bezsensownym.
> Zwłaszcza bzdurnych i gdy nie pytam Cię co powinienem o czymś myśleć.
>
> W rozmowie nie przeszkadza.
Brak zainteresowania moim zdaniem nie przeszkadza Ci w rozmowie...?
Cóż, to w sumie wiele tłumaczy.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken
-
223. Data: 2012-12-22 12:51:14
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
>
>>>>>> Oczywiście.
>>>>>> Tylko fakt, że są prawdziwe, to powoduje.
>>>>>>
>>>>> Powodowałby. A że nie masz racji
>>>>
>>>> Twoim zdaniem.
>>>> Tyle że ono mnie za bardzo nie interesuje.
>>>>
>>> Co czyni jakąkolwiek rozmowę z Tobą bezsensowną, prawda?
>>
>> Nie, czyni wpieranie mi na siłę swoich racji bezsensownym.
>> Zwłaszcza bzdurnych i gdy nie pytam Cię co powinienem o czymś myśleć.
>>
>> W rozmowie nie przeszkadza.
>
> Brak zainteresowania moim zdaniem nie przeszkadza Ci w rozmowie...?
Nie.
Tobie też nie przeszkadza, skoro z uporem maniaka wpierasz innym swoje.
-
224. Data: 2012-12-25 11:47:51
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Budzik wrote:
>>> Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?
>>
>> Ogarniasz w ogóle temat dyskusji, czy niezbyt?
>>
> Jasne, również wątki poboczne.
Chyba wyimaginowane.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
225. Data: 2012-12-25 11:55:47
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
> Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km to
> jak spacer, nie zdąży się spocić.
O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.
Pedalarze dorabiając ideologię do swoich rowerowych teorii popełniają
wciąż jeden podstawowy błąd -- niestety, z rowerem jest tak, że albo
osiąga się czas przejazdu jakkolwiek korespondujący z samochodowym w
korkach i wtedy jest się spoconym jak świnia albo jedzie się znacznie
dłużej. Przypadki patologicznych zaburzeń potliwości pomijam.
> Oczywiście garnitury itd mogą zachęcać
> do jazdy nierowerem. Jak miałem do pracy 20 km wstawałem z wyra i
> wsiadałem na rower. Poranny prysznic brałem w pracy, tam też miałem
> ciuchy na zmianę. Śniadanie jadłem w pracy.
Czyli po drodze spalałeś głównie mięśnie, bardzo inteligentnie. Potem
jadłeś byle jakie śniadanie, chociaż to najważniejszy posiłek w ciągu
dnia -- tez niezwykle zdrowo.
> Z pewnych badań wynika, ze steżenie CO2 we krwi rowerzysty jest mniejsza
> niż we krwi kierowcy, który pokonał ten sam dystans samochodem. ZTCP
> chodziło o koncenracje zanieczyszczeń wewnatrz samochodu.
Jakim samochodem i jak jechał rowerem? I co z resztą szkodliwych
związków? Masz w ogóle jakiś link do tych badań?
> Na dniach powinny sie pojawić badania plwociny codziennyc miejsckich
> rowerzystów w porównaniu do plwonicy normalnych mieszczuchów. Bardzo
> mnie to ciekawi.
Więc bierz się za badania! Na koniec możesz zbadać porównawczo także ich
kał.
> O ile dotrze szybciej, ale jak chyba ustaliliśmy, to dyskusyjne i zależy
> od kilku czynników. CZsem tak, czasem siak.
Dyskusyjne tylko dla pedalarzy dorabiających ideologię.
> Gdy młody
> podrośnie i pójdzie do pobliskiego przedszkola, bedę go tam przed pracą
> podrzuacać w rowerowej przyczepce lub foteliku.
Na pewno będzie wniebowzięty, szczególnie jak się wypieprzysz razem z nim.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
226. Data: 2012-12-25 13:44:53
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>
W dniu 2012-12-25 11:55, t? pisze:
> Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
>
>> Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km to
>> jak spacer, nie zdąży się spocić.
>
Pozwolisz, że nie zacytuję Twojej wypowiedzi. Szkoda mojego czasu na
dyskutowanie z Tobą, wytrollowałeś w tym wątku ze 40 postów. Dużo po
chamsku, prostackie docinki itd...
Niby kiedyś wsiadłeś na rower, ale miejska jazda Ci zupełnie nie
podchodzi. No i dobrze. Nie potrafisz jednak pojąć, że rower może być
doskonałą alternatywą dla komunikacji miejskiej i samochodu. Ale to
jedynie Twój problem.
Czy tego chcesz coraz więcej osób korzysta z roweru jako środka
miejskiego transportu (w tym osób mających własne samochody), bo tak
jest dla nich np: wygodniej, milej, szybciej, taniej, korzystniej. Beż
żadnej insynuowanej przez Ciebie ideologii.
Nie trudź się, nie odpowiadaj.
EOT
Pozdrawiam
Seco
-
227. Data: 2012-12-25 14:09:45
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: tÎż
Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
> Pozwolisz, że nie zacytuję Twojej wypowiedzi. Szkoda mojego czasu na
> dyskutowanie z Tobą, wytrollowałeś
Trollingiem jest bredzenie na grupie samochodowej, że rowerem jeździ się
szybciej i wygodniej, co m.in. Ty uprawiasz.
> w tym wątku ze 40 postów. Dużo po
> chamsku, prostackie docinki itd...
Widzę, że odpowiedź na merytoryczne argumenty Cię przerosła -- typowe dla
pedalarzy-fanatyków.
> Niby kiedyś wsiadłeś na rower, ale miejska jazda Ci zupełnie nie
> podchodzi. No i dobrze. Nie potrafisz jednak pojąć, że rower może być
> doskonałą alternatywą dla komunikacji miejskiej i samochodu. Ale to
> jedynie Twój problem.
To zależy co kto uważa za alternatywę, jeśli ktoś ma takie zboczenie, ze
lubi przeciskać się spocony w błocie i smrodzie pomiędzy autami to
zapewne jest. Jeśli jednak przyjmiemy rozsądne kryteria, jak czas dojazdu
i wygoda, to rower nie jest żadną alternatywą dla samochodu. O
komunikacji miejskiej nie piszę, to jest typowe rozwiązanie dla ludzi
niezamożnych i wybór pomiędzy autobusem a rowerem to jak wybór pomiędzy
syfem, a malarią (w kontekście alternatywy dla samochodu, oczywiście).
> Czy tego chcesz coraz więcej osób korzysta z roweru jako środka
> miejskiego transportu (w tym osób mających własne samochody), bo tak
> jest dla nich np: wygodniej, milej, szybciej, taniej, korzystniej. Beż
> żadnej insynuowanej przez Ciebie ideologii.
Nie, część jeździ rowerem bo jest taniej, część się w ten sposób snobuje.
Jest jeszcze grupka rowerowych maniaków, którzy jeżdżą, bo tak lubią.
Rowerem nie jest tani wygodniej ani szybciej i żeby wypisywać takie
nonsensy trzeba cierpieć na jakieś zaburzenia.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
228. Data: 2012-12-25 15:55:43
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik tÎż ...
>>>> Dlaczego uważasz, że dla mnie komunikacja miejska byłaby lepsza?
>>>
>>> Ogarniasz w ogóle temat dyskusji, czy niezbyt?
>>>
>> Jasne, również wątki poboczne.
>
> Chyba wyimaginowane.
>
chyba...? Nie jesteś pewien?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken
-
229. Data: 2012-12-25 15:55:44
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik tÎż ...
>> Tu też sprawa nie jest czarno biała. Dla sprawnego rowerzysty 5-10 km
>> to jak spacer, nie zdąży się spocić.
>
> O ile będzie jechał daleko od swoich maksymalnych możliwości. A wtedy
> średniej prędkości auta nigdy nie osiągnie.
>
> Pedalarze dorabiając ideologię do swoich rowerowych teorii popełniają
> wciąż jeden podstawowy błąd -- niestety, z rowerem jest tak, że albo
> osiąga się czas przejazdu jakkolwiek korespondujący z samochodowym w
> korkach i wtedy jest się spoconym jak świnia albo jedzie się znacznie
> dłużej. Przypadki patologicznych zaburzeń potliwości pomijam.
>
Pomijasz jedną z najistotniejszych kwestii w oszczędności czasu - codzienny
sport.
Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut.
Jadać do pracy rowerem, nawet jak jadę dłużej niż samochodem, to jednak
codzienny sport mam odklepany.
P.S. Gratuluję zaczerpnięcia słownika od kolegi Cavallino.
>> Oczywiście garnitury itd mogą zachęcać
>> do jazdy nierowerem. Jak miałem do pracy 20 km wstawałem z wyra i
>> wsiadałem na rower. Poranny prysznic brałem w pracy, tam też miałem
>> ciuchy na zmianę. Śniadanie jadłem w pracy.
>
> Czyli po drodze spalałeś głównie mięśnie, bardzo inteligentnie. Potem
> jadłeś byle jakie śniadanie, chociaż to najważniejszy posiłek w ciągu
> dnia -- tez niezwykle zdrowo.
>
?
Spalałeś mięśnie?
Wystarczy wrzucić cokolwiek do buzi przed wyjściem a w czasie jazdy
utrzymywaćodpowiednie maksymalne tętno aby to co napisałes było bzdurą.
ale rozumiem, że tak sobie ząłożyłeś, żeby ci pasowało.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.
-
230. Data: 2012-12-25 16:03:48
Temat: Re: [NTG?] Debile na rowerach..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
> Mianowicie biegając wieczorem tracę na to 45 minut.
Naprawdę cały czas jesteś przekonany, że ktokolwiek mówi o Tobie, albo
interesuje się akurat Tobą jednostkowo?
Jaki % luda biega codziennie wieczorem?
> Jadać do pracy rowerem, nawet jak jadę dłużej niż samochodem, to jednak
> codzienny sport mam odklepany.
>
> P.S. Gratuluję zaczerpnięcia słownika od kolegi Cavallino.
Słownik jest ogólnie znany, klasyfikacja typów którzy pod ten termin
podpadają również.
Możesz się obrażać na rzeczywistość, Twój wybór.