On 2012-01-11, kamil <k...@s...com> wrote:
>>
>> Co to jest skonczony cykl? Bo ja na przyklad wrzucam 5 PLN, konczy sie
>> czas, wrzucam drugie 5 PLN. To sa chyba 2 cykle?
>
> A ja czasem kupię chleb, zapłacę i przypomnę sobie że piwa nie wziąłem.
> Myślisz, że dostanę jeden paragon z kasy fiskalnej jak stanę znowu na
> końcu kolejki z piwem?
>
Tylko, ze w sklepie pani wie, ze kupujesz tylko chleb a pozniej piwo a
na myjni nie wiadomo za ile myles.
>
> Pewnie, może za pół roku znów będe przejeżdżać przez białystok, to
> akurat ta garść żetonów się przyda.
>
Ja mowie o rozwiazaniu dla kogos kto regularnie myje samochod na jednej
myjni czy tam sieci i potrzebne mu sa paragonu, w sumie chuj wie po co
ale mniejsza o to...

http://www.vat.pl/aktualnosci-podatkowe/2308-na-myjn
i-recznej-i-bezobslugowej-stacji-paliw--paragon-czy-
faktura-7600/

#v+
Jeżeli przedsiębiorca zdecyduje się na montaż automatów na pieniądze, to
sprzedaży nie będzie ewidencjonował w kasie fiskalnej. Zgodnie z
rozporządzeniem w sprawie zwolnień, paragonu nie trzeba wydawać w
przypadku usług świadczonych przy użyciu urządzeń, w tym wydających
bilety, obsługiwanych przez klienta, które również w systemie
bezobsługowym przyjmują należność:

w bilonie lub banknotach, lub
innej formie (bezgotówkowej), jeżeli z ewidencji i dowodów
dokumentujących transakcję jednoznacznie wynika, jakiej konkretnie
transakcji zapłata dotyczyła.
#v-

--
Artur
ZZR 1200

do góry

W dniu 2012-01-11 13:24, AZ pisze:

>> To już pewnie jakaś technologia wykradziona ze statku kosmicznego w
>> Strefie 51, polegająca na resetowaniu licznika po każdym skończonym
>> cyklu. Tak tylko gdybam, bo na ziemi podobnych mechanizmów jeszcze nie
>> widziano.
>>
> Co to jest skonczony cykl? Bo ja na przyklad wrzucam 5 PLN, konczy sie
> czas, wrzucam drugie 5 PLN. To sa chyba 2 cykle?

Oczywiście - idziesz po osobną fakturę po każdej wrzuconej monecie. Proste.

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

On 2012-01-11 11:51:10 +0100, kamil <k...@s...com> said:

> On 09/01/2012 18:10, Bydlę wrote:
>> On 2012-01-09 18:35:17 +0100, kamil <k...@s...com> said:
>>
>>> On 09/01/2012 17:34, Bydlę wrote:
>>>> On 2012-01-09 15:58:38 +0100, "Chris" <a...@g...pl> said:
>>>>
>>>>> MW nabazgrał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Kris_Poland" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:jed8kv$qhn$1@mx1.internetia.pl...
>>>>>>> bywam na myjni ręcznej i za usłyge chciałbym otrzymać paraon
>>>>>>> na znanych i pobliskich myjniach nie ma drukarek fiskalnych
>>>>>>> place za uluge i niemoge otrzymac paragonu?
>>>>>> Tam gdzie ja myję jest budka a w budce koleś, który nawet o 3:12 w
>>>>>> nocy wystawi fakturę na życzenie.
>>>>>
>>>>> A skąd będzie wiedział za ile zatankowałeś maszynę :)
>>>>
>>>> A jak myślisz, jak się rozlicza z podatków?
>>>
>>> A jak wy obaj tankujecie na myjni?
>>
>> A skąd przypuszczenie, że tam?
>
> Człowiek pyta o paragon z myjni, a dostaje odpowiedź o tankowaniu.

Mi tankowanie maszyny w kontekście myjni i paragonu nie nasunęło myśli
o kupowaniu paliwa na stacji benzynowej.
Myślałem o monetach wrzuconych do maszyny.

I nawet pewien sens był w pytaniu...
:-)



--
Bydlę

do góry

On 2012-01-11 12:36:27 +0100, AZ <a...@g...com> said:

> On 2012-01-11, kamil <k...@s...com> wrote:
>> On 11/01/2012 11:06, AZ wrote:
>>> On 2012-01-11, kamil<k...@s...com> wrote:
>>>>>>>>
>>>>>>>> A skąd będzie wiedział za ile zatankowałeś maszynę :)
>>>>>>>
>>>>>>> A jak myślisz, jak się rozlicza z podatków?
>>>>>>
>>>>>> A jak wy obaj tankujecie na myjni?
>>>>>
>>>>> A skąd przypuszczenie, że tam?
>>>>
>>>> Człowiek pyta o paragon z myjni, a dostaje odpowiedź o tankowaniu.
>>>>
>>> Tankowaniu (pieniedzmi) maszyny.
>>
>> Może ma tam urządzenie wykradzione z NASA zwane potocznie licznikiem?
>>
> Napewno ma ale chodzi pewnie o taka sytuacje:
> - ktos przed Toba myje, wrzucil 3 razy po 5 PLN
> - wjezdzasz Ty, wrzucasz 5 PLN, 2 PLN, 1 PLN, 1 PLN
>
> No i idziesz po fakture, skad wiadomo ile Ty wrzuciles?

Bo ostanie mycie było za 9 zł?
:-)


--
Bydlę

do góry

On 2012-01-09 19:23:05 +0100, "glang" <g...@o...pl> said:

>>>> A skąd będzie wiedział za ile zatankowałeś maszynę :)
>>>
>>> A jak myślisz, jak się rozlicza z podatków?
>>
>> A jak wy obaj tankujecie na myjni?
>
> z piersiówki :)

O*jałeś?
Wiesz jak to psuje smak trunku?!





;)
--
Bydlę

do góry

On 2012-01-09 20:34:15 +0100, PH <p...@...ustach.abc> said:

> W dniu 2012-01-09 19:11, Bydlę pisze:
>> Więc zmodyfikuję - a jak sprawdza interes?
> Może podczas mycia lub sikania?

A bez gimnazjalnych reakcji?


--
Bydlę

do góry

On 11/01/2012 16:43, Bydlę wrote:
> On 2012-01-09 19:23:05 +0100, "glang" <g...@o...pl> said:
>
>>>>> A skąd będzie wiedział za ile zatankowałeś maszynę :)
>>>>
>>>> A jak myślisz, jak się rozlicza z podatków?
>>>
>>> A jak wy obaj tankujecie na myjni?
>>
>> z piersiówki :)
>
> O*jałeś?
> Wiesz jak to psuje smak trunku?!


Jak ktoś zimowy płyn do spryskiwaczy z myjni tankuje, to raczej mu to
róznicy nie zrobi. ;)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

do góry

W dniu 2012-01-11 17:43, Bydlę pisze:
> A bez gimnazjalnych reakcji?

Jak na dwa dni myślenia nad odpowiedzią to straszna bida ci wyszła.
Jak zwykle zresztą przy tych twoich "dowcipnych" pętelkach.

do góry

On 2012-01-11 18:28:52 +0100, kamil <k...@s...com> said:

> On 11/01/2012 16:43, Bydlę wrote:
>> On 2012-01-09 19:23:05 +0100, "glang" <g...@o...pl> said:
>>
>>>>>> A skąd będzie wiedział za ile zatankowałeś maszynę :)
>>>>>
>>>>> A jak myślisz, jak się rozlicza z podatków?
>>>>
>>>> A jak wy obaj tankujecie na myjni?
>>>
>>> z piersiówki :)
>>
>> O*jałeś?
>> Wiesz jak to psuje smak trunku?!
>
>
> Jak ktoś zimowy płyn do spryskiwaczy z myjni tankuje, to raczej mu to
> róznicy nie zrobi. ;)

A kto tak robi?
(bo ja pierwsze słyszę)

--
Bydlę

do góry

On 2012-01-11 23:01:58 +0100, PH <p...@...ustach.abc> said:

> W dniu 2012-01-11 17:43, Bydlę pisze:
>> A bez gimnazjalnych reakcji?
>
> Jak na dwa dni myślenia nad odpowiedzią

Jeśli będziesz mnie utrzymywał do końca życia (mojego), to będę warował
i pisał tak, byś nie musiał czekać.
A na razie - musisz przyjąć (lub zrozumieć), że pisanie tu (czy
czytanie) nie jest mym obowiązkiem


> to straszna bida ci wyszła.

Dobra - czyli nie potrafisz sensownie odpisać - tyko penisy ci w głowie.
OK - z tym chyba da się żyć...


--
Bydlę

do góry