Sat, 12 Feb 2022 08:39:32 +0100, Marcin N

> Nie bardzo znam te hybrydy plug in. Pojęcia nie miałem, że mają jakieś
> tryby przełączane ręcznie. Wg mnie powinno w ogóle nie być trybu
> "charge". Przecież w tych plug-inach ma chodzić o to, żeby dużą baterię
> ładować z gniazdka a silnikiem to co najwyżej na 3 km - jak w zwykłych
> HEV'ach.

W PHEVach (Outlander) jest mała bateria, raptem 12kWh,
wystarcza w grubych porywach na 50km. Tryb CHARGE ma
jak najbardziej uzasadnienie jeśli ktoś wyjeżdża
z miasta zjeżdżając w tym czasie cały prąd naładowany
z gniazdka i jedzie trasą do drugiego miasta. W trasie
może doładować baterię by w drugim mieście jechać znowu
na prądzie i nie smrodzić ludziom prosto w nos. Jak mam
dłuższą trasę to tak właśnie robię, siłą rzeczy jak tylko
mogę to korzystam z tego trybu, czyli się przydaje jak
najbardziej powinien być.

Jak wszystkiego, tak i z tego trybu, trzeba korzystać
z głową -- a nie jak pismaki, vide taki zachar, co włączą
tryb CHARGE na postoju i się dziwią że spalanie wychodzi
15L/100km. No a ile ma wychodzić skoro silnik się wtedy
kręci na 3000-4400 obrotów/min.? I żeby było ciekawiej
to jeszcze nie wyjadą tego co naładowali, a przecież
średnia zużycia paliwa wtedy by spadła.

--
Pozdor
Myjk