eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMoje coroczne molestowanie elektronikow › Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
  • Data: 2019-01-02 16:47:57
    Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
    Od: Tornad <w...@a...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 2 stycznia 2019 15:55:05 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > Tornad pisze:
    >
    > > Ja od lat usiluje wprowadzić na stan wiedzy moje odkryte kilka lat temu
    > > prawo. Prawo to w skrocie brzmi: W kazdym zjawisku fizycznym biora udział
    > > wszystkie zjawiska i prawa fizyki, w tym te dotychczas nieznane, a które
    > > w danych warunkach zajść mogą.
    >
    > Moje gratulacje. To znaczeniem swoim w niczym nie ustępuje doniosłemu
    > odkryciu dokonanemu przez Jeremiasza Apollona Hytza -- "Każdy skutek ma
    > swoją przyczynę" (J.A. Hytz, "Die Pendologische Methode", Wien 1881, s.9).
    >
    > > Przy okazji mogę się pochwalić, ze udało mi się wyprowadzić calkiem nowy,
    > > dotychczas nieznany wzor matematyczny na wspolczynnik zwalniania tempa
    > > chodu mojego zegara świetlnego. Wg mojego calkiem swiezego zwidu,
    > > opublikowanego w Applied Physics Research, w wydaniu grudniowym z 2017 r.
    >
    > Genialne myśli często bywaja zapominane, by kto inny po latach mógł odkryć
    > je na nowo. Tu bym radził zapoznać się z faktami, jakie kanadyjski etnolog
    > L.H. Gut Morgen opisał w pracy "La comparaison de la mode de marcher d'un
    > Esquimaux avec n'importe de quoi" (L.H. Gut Morgen "Porównaniie chodu
    > Eskimosa z czym nie bądż", przekład Żegoty Cięglewicza, "Imaginacya" R. VI,
    > z. 5, przedruk z "Acta Pendologica Canadiana" R. VI, z6.
    >
    > > Glownym moim celem jest doswiadczalne potwierdzenie tego mojego odkrycia.
    >
    > Poza doświadzczeniami nie mniej ważna jest literatura przedmiotu. Tu bym
    > na początek polecił fundamentalne dzieło Śledzia Otrembusa Podgrobelskiego
    > "Wstęp do imagineskopii (próba zarysu)" (pierwsze wydanie Kraków, 1977).
    >
    > > Mogloby się to wydac smieszne gdyby nie było prawdziwe.
    >
    > Wcale się nie wydaje.

    > Jarek

    Zauwaz, ze zarówno mojego prawa, ktre przytoczyłem do wiedzy powszechnej
    Czytelnikow tu na tym forum, ani tez mojego nowego odkrycia odnośnie
    istenienia drugiej gammy Lorentza, dotychczas w literaturze nie było i oprócz
    mojego artykulu dodad nie ma.

    Przytoczoe przez Ciebie prawo tego Jeremiasza Apollona Hytza -- "Każdy skutek
    ma swoją przyczynę" jest prawem blednym, nie prawdziwym, zatem na miano prawa
    nie zasluguje nawet przy przy moim nie stało.

    Od bidy mogloby się z moim prownywac gdyby ten Jeremis zapodal, ze każdy
    skutek ma wiele przyczyn. A nie jedna co nietety u nas nadal blednie pokutuje.
    Weź to znane powszechnie doswiadczemnie M-M czyli tego Michlesona pod
    kontrola Moreleya. To doświadczenie było wykonane w powietrzu a nie w próżni.
    Zatem zaszly tu inne, nie uwzględnione warunki, w których to swiatlo miało
    identyczne predkosci bo ono propagowalo się w odniesieniu do nieruchomego w
    mrocznej piwnicy powietrza, a nie próżni.

    A pan Einstein te zerowe wyniki bezmyślnie i radośnie sobie wyekstrapolowal
    na proznie i oglosil swój gienialny postulat. Udajac jeszcze, ze o pomiarach
    MM nie slyszal. Taki gieniusz z niego był.

    A w próżni niestey to swiatlo nie propaguje się z jednakowymi prędkościami we
    wszystkich kierunkach. A tego wlasnie dowiodl dyskutowany tu pan Szostek.
    A wcześniej studenci Z Bogoty. Ci to już calkiem zaszaleli bo ta predkosc
    swiata slonecznego zmienila się co godzine. Potem dopiero wyczili, ze ona
    się zmienia wg relacji c+/- v zależnej od [pory dmia. Pod wieczor była
    znacznie mniejsza od pomiarow wykonanych z rana.

    I do tej pory ten bledny postulat Einsteina podpiera się tym jedynym
    doswiadczeniem M-M, wykonanym w powietrzu. A doswiadczenia innych badaczy,
    wykonane np przez pana Millera na wysokiej gorze Mt Wilson, zatem pod
    zmniejszonym ciśnieniem, ostentacyjnie się ignoruje. Bo one niby bledne były
    bo tak je po śmierci Millera zreanalizowal pan Shankland na zlecenie Einsteina.
    I nikomu do glowy nie przyjdzie (bo tego robic nie wolno) by te badania
    powtórzyć chciazby w jakiejś pol czy cwierc próżni nawet.

    W sumie rzeczywiście jak więcej poczytasz to sam się przekonasz, ze Twoje
    ustalenia sa co najmniej bledne.
    Niechaj będzie pochwalony twe, obalony. Teraz, zawsze i na wieki wiekow Ament:)

    Pozdr
    Tornad

    .

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: