eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMoja przygoda z fotoradarem (DK2)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 101. Data: 2011-07-11 17:12:49
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    > Przeszkadza Ci, że Cię ktoś wyprzedza? Niech wyprzedza i sobie jedzie
    > - w czym masz problem?
    Romku naprawde ja nie mam kompleksow na punkcie tego czy ktos mnie wyprzedza
    czy nie. ale jak co chwila musze klepac po hamulcu zeby robic odstep od
    kolejnego wjezdzajacego przede mna (bo mial za duza luke) to bede jechal
    duzo wolniej niz potrzeba i bedzie to bardziej meczace. Wole sobie jechac
    jednym ciagiem - spokojnie, mniejsze ryzyko, mniej sie czlowiek meczy.

    >> Nie da sie miec odpowiednio duyzego zapasu z przodu zeby byc
    >> przygotowanym
    >> na wszystko. a o tym pisal lawa.
    >
    > Chrzanisz.

    da sie pod warunkiem pustej drogi. na glownych tlocznych drogach ten numer
    nie przechodzi. jak droga jest luzna i nie jada wszyscy wezykiem to zgoda -
    ale te glowne zwykle sa zapchane.


  • 102. Data: 2011-07-11 17:14:14
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Bydlę wrote:
    >> Nie - facet, który przy samym fotoradarze musiał wykonać awaryjne
    >> hamowanie oczywiście odjechał w siną dal...
    >
    > Wracamy chyba do kamer w samochodach.
    > Wprawdzie lokalni debile zaraz nazwą cię ormowcem, ale jest wtedy szansa
    > na wyeliminowanie bandyty...

    Słaba -- ciężko wykazać ile zwolnił (zwłaszcza jak się samemu hamuje). To może
    być dobre jak dodatkowy dowód jeśli samemu się takiemu wjedzie (że widać, że
    piesek mu na drogę nie wbiegł)

    pzdr
    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 103. Data: 2011-07-11 17:18:00
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-07-11 17:14:14 +0200, Sebastian Kaliszewski
    <s...@r...this.informa.and.that.pl> said:

    > Bydlę wrote:
    >> Wracamy chyba do kamer w samochodach.
    >> Wprawdzie lokalni debile zaraz nazwą cię ormowcem, ale jest wtedy
    >> szansa na wyeliminowanie bandyty...
    >
    > Słaba

    Możliwe.
    Ale jest.

    --
    Bydlę


  • 104. Data: 2011-07-11 17:21:32
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Bartłomiej Zieliński wrote:
    > Użytkownik Cavallino napisał:
    >> Problemem jest głównie ILOŚĆ znaków.
    >
    > LICZBA. Znaki są policzalne, wbrew temu co napisałeś poniżej,

    Tego jest tyle, że nie są :)

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 105. Data: 2011-07-11 17:33:39
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-07-11 09:21:33 +0200, Jakub Witkowski
    <j...@d...z.sygnatury> said:

    > W dniu 2011-07-10 18:52, Bydlę pisze:
    >
    >> A ja wolałbym jednak wprowadzenie w życie zasady, że nie każdy musi
    >> mieć prawo jazdy. I granicę ustawiłbym na 125 i więcej...
    >> IQ oczywiście.
    >
    > A zaciąg na kierowców TIR, autobusów, taksówkarzy robić wśród
    > absolwentów astrofizyki.

    Głupi pomysł.
    Lepiej jednak wybierać potrafiących obserwować, analizować, wyciągać
    wnioski, niż najmować tylko ludzi zainteresowanych tym, co w kosmosie.
    ;>


    --
    Bydlę


  • 106. Data: 2011-07-11 17:46:03
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Michał Gut" <m...@w...pl> napisał w
    wiadomości news:ivf3th$pr3$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
    >> Przeszkadza Ci, że Cię ktoś wyprzedza? Niech wyprzedza i sobie jedzie
    >> - w czym masz problem?
    > Romku naprawde ja nie mam kompleksow na punkcie tego czy ktos mnie
    > wyprzedza czy nie. ale jak co chwila musze klepac po hamulcu zeby robic
    > odstep od kolejnego wjezdzajacego przede mna (bo mial za duza luke) to
    > bede jechal duzo wolniej niz potrzeba i bedzie to bardziej meczace.

    To jedź szybciej i nie marudź, że musisz spełniać swoje obowiązki drogowe.


  • 107. Data: 2011-07-11 18:19:11
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Michał,

    Monday, July 11, 2011, 5:12:49 PM, you wrote:

    >> Przeszkadza Ci, że Cię ktoś wyprzedza? Niech wyprzedza i sobie jedzie
    >> - w czym masz problem?
    > Romku naprawde ja nie mam kompleksow na punkcie tego czy ktos mnie wyprzedza
    > czy nie. ale jak co chwila musze klepac po hamulcu zeby robic odstep od
    > kolejnego wjezdzajacego przede mna (bo mial za duza luke) to bede jechal
    > duzo wolniej niz potrzeba i bedzie to bardziej meczace. Wole sobie jechac
    > jednym ciagiem - spokojnie, mniejsze ryzyko, mniej sie czlowiek meczy.

    Po jakim hamulcu? Jeśli utrzymujesz normalny odstęp, to wystarczy
    zdjęcie na chwilę nogi z ggazu i odstęp powraca. Dlaczego chcesz innym
    utrudniać jazdę, skoro nie zamierzasz wyprzedzać tego przed Tobą?

    >>> Nie da sie miec odpowiednio duyzego zapasu z przodu zeby byc
    >>> przygotowanym na wszystko. a o tym pisal lawa.
    >> Chrzanisz.
    > da sie pod warunkiem pustej drogi. na glownych tlocznych drogach ten numer
    > nie przechodzi. jak droga jest luzna i nie jada wszyscy wezykiem to zgoda -
    > ale te glowne zwykle sa zapchane.

    Nie rozumiem - albo jeździsz lajtowo i pozwalasz się wyprzedzać albo
    jedziesz ostro i nikt Cię nie wyprzedza. Trzeciego nie dano.


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 108. Data: 2011-07-11 18:32:54
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Arek

    > Jak się link złamie to sobie go sklejcie.

    Dzięki za poradę, początkowo chciałem go jeszcze dodatkowo złamać.

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 109. Data: 2011-07-11 21:46:05
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: jerzu <t...@p...onet.pl>

    On Mon, 11 Jul 2011 11:14:36 +0200, Arek <a...@a...pl> wrote:

    >Ale to tyczy się głównie ślepych kapeluszników, którzy jadą wolno i
    >bezpiecznie i w dupie mają znaki.

    Nieprawda. Przodują w takim zachowaniu wszelkiej maści repy w
    służbowych focusach z kratką. Taka obserwacja z DK8, w okolicach
    fotoradarów na 100 km/h.


    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200


  • 110. Data: 2011-07-11 21:48:07
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    > Po jakim hamulcu? Jeśli utrzymujesz normalny odstęp, to wystarczy
    > zdjęcie na chwilę nogi z ggazu i odstęp powraca. Dlaczego chcesz innym
    > utrudniać jazdę, skoro nie zamierzasz wyprzedzać tego przed Tobą?

    hamulec to raczej skrot myslowy ale jak nie zamierzam wyprzedzac zwieksze
    dystans i kolejny wjedzie w moja bezpieczna odleglosc. i tak w kolko.

    >>>> Nie da sie miec odpowiednio duyzego zapasu z przodu zeby byc
    >>>> przygotowanym na wszystko. a o tym pisal lawa.
    >>> Chrzanisz.
    >> da sie pod warunkiem pustej drogi. na glownych tlocznych drogach ten
    >> numer
    >> nie przechodzi. jak droga jest luzna i nie jada wszyscy wezykiem to
    >> zgoda -
    >> ale te glowne zwykle sa zapchane.
    >
    > Nie rozumiem - albo jeździsz lajtowo i pozwalasz się wyprzedzać albo
    > jedziesz ostro i nikt Cię nie wyprzedza. Trzeciego nie dano.

    nic a nic nie zrozumiales mnie
    jeszcze raz
    bede pisal powoli ;)
    jesli chce zachowac bezpieczny duzy dystans (powiedzmy 50m - od czapy
    rzucam) to w ta luke z bardzo duzym prawdopodobienstwem bedzie chcial
    wjechac samochod za mna. nie chodzi o to ze chce utrurndiac innym zycie -
    wrecz przeciwnie. problem polega na tym ze moje 50metrow zostalo skrocone o
    jego 20m+4m dlugosci samochodu.Wiec musze zwolnic zeby zwiekszyc dystans
    spowrotem do 50m. Kolejny za mna wykonuje ten sam manewr. czyli srednia
    kolumny bedzie wieksza niz srednia predkosc mojego samochodu.

    dlatego nie robie tak duzych odstepow. zachowuje zdrowy rozsadek
    (wykalibrowany na bledach mlodosci jak trzymalem za male odstepy). odstep
    jest ale nie taki zeby samochod za mna kusilo zeby mnie wyprzedzic dla
    zasady.

    zebysmy sie zrozumieli - jak ktos wyprzedza mnie to nie mam pojebanych
    zapedow zeby zaciesniac luke. jak juz ktos mnie wyprzedza to go puszczam
    (oczywiscie o ile go zobacze) bez zbednej zwloki. Nie jednemu juz hojrakowi
    uratowalem zycie jak szybciutko robilem mu miejsce jak szedl na czolowke.
    mnie rowniez w ten sposob conajmniej raz tak pomogl z pewnoscia. podbramkowe
    sytuacje spowodowane glupota albo bledna ocena sytuacji zdarzyli mi sie nie
    raz.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: