-
11. Data: 2010-11-24 11:27:15
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: "Desoft" <D...@i...pl>
Sam sobie przeczysz! Skoro jak twierdzisz TYLKO niesymetria napięcia
na stronie pierwotnej może rdzeń nasycić to zbuduj zasilacz z jedną
diodą na uzwojeniu wtórnym i spróbuj go obciążyć... hahahaha... bardzo
szybko dym zobaczysz!
O czymś takim nie słyszałem.
Prawdą jest że sprawność prostowania jednopołówkowego wynosi (piszę z
pamięci) chyba 0,3 coś tam, dwupołówkowego coś koło 0,7 - ale dymu w żaden
sposób nie da się osiągnąć.
Kiedyś w lampowym odbiorniku radiowym w końcówce
mocy był transformator. Jego wielkość sugerowała, że powinien być na
20...30 VA a radio miało tylko 2 W mocy m.cz. Ten transformator
dodatkowo miał szczelinę powietrzną (papierową) aby rdzeń się nie
nasycał. Magnesowanie rdzenia w tym przypadku zmuszało konstruktorów
do przewymiarowania transformatora 10 razy!
A teraz ekonomia zmusza do przewymiarowania 10x ale w drugą stronę.
jaki współczesny transformator ma tak niską temperaturę jak tamte?
A materiały lepsze...
Kiedyś budowane były wzmacniacze magnetyczne
wykorzystujące nasycanie rdzenia... ciekawe czy ktoś na tym Forum
jeszcze o tym pamięta?
i sterowało się je po stronie pierwotnej napięciem stałym.
--
Desoft
-
12. Data: 2010-11-24 11:29:19
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: "Desoft" <D...@i...pl>
I jeszcze...
> Kiedyś w lampowym odbiorniku radiowym w końcówce
> mocy był transformator. Jego wielkość sugerowała, że powinien być na
> 20...30 VA a radio miało tylko 2 W mocy m.cz.
Moc żarzenia to pikuś?
--
Desoft
-
13. Data: 2010-11-24 11:37:23
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: Zbych <a...@o...pl>
W dniu 2010-11-24 12:27, Desoft pisze:
[ciach]
Taka uwaga techniczna. Spróbuj może użyć czytnika, który zaznacza
odpowiednio cytowany tekst, bo nie wiadomo co jest twoje a co przedpiścy.
Do OE jest program OE PowerTool, które poprawia wiele błędów.
ttp://www.grzegorz.net/oe/oept.php?lang=pl
-
14. Data: 2010-11-24 11:55:07
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: "Desoft" <D...@i...pl>
Użytkownik "Zbych" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4cecf8f0$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-11-24 12:27, Desoft pisze:
>
> [ciach]
>
> Taka uwaga techniczna. Spróbuj może użyć czytnika, który zaznacza
> odpowiednio cytowany tekst, bo nie wiadomo co jest twoje a co przedpiścy.
Zauważ, że gdy odpisywałem sobie, tekst się zaznaczył....
--
Desoft
-
15. Data: 2010-11-24 12:06:19
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: Zbych <a...@o...pl>
W dniu 2010-11-24 12:55, Desoft pisze:
>
> Użytkownik "Zbych" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4cecf8f0$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-11-24 12:27, Desoft pisze:
>>
>> [ciach]
>>
>> Taka uwaga techniczna. Spróbuj może użyć czytnika, który zaznacza
>> odpowiednio cytowany tekst, bo nie wiadomo co jest twoje a co przedpiścy.
>
> Zauważ, że gdy odpisywałem sobie, tekst się zaznaczył....
OE się wysypuje na quoted-printable. OE PowerTool poprawia także ten błąd.
-
16. Data: 2010-11-24 13:15:59
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik tarnus napisał:
> Użytkownik "kolarz" <k...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ichh09$53q$1@news.onet.pl...
>
>
>> Napięcia na jednej połówce są takie same jak na drugiej. Co do filtra,
>> to zalecana jest pojemność 100000uF, bo ma być to zasilacz do
>> transceivera, przy którym max prąd wynosi 22A przy 13,8V
>
> Wystarczy ci z powodzeniem 1000uF na kazdy amper.
> 100000uF do transceivera nic nie wnosi poza problemami.
> Duży drogi kondensator, wieksza obudowa i to co wspomniał kilokitu.
A i tak brum przy nadawaniu ma zupełnie inny powód...
--
Darek
-
17. Data: 2010-11-24 14:23:18
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc_DOT_pl>
On Wed, 24 Nov 2010 02:45:16 -0800 (PST), kilokitu <k...@o...pl>
wrote:
>On 24 Lis, 09:34, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
>
>> Odpuść sobie takie teorie. Prąd wtóny jest kompensowany pradem
>> pierwotnym. Nie ma nasycenia. Tylko w przypadku pojawienia się składowej
>> stałej napięcia po stronie pierwotnej może wystapić nasycenie. A na to
>> potrzeba już tak poteżnej niesymetrii obciążenia, że jest to nierealne.
>Sam sobie przeczysz! Skoro jak twierdzisz TYLKO niesymetria napięcia
>na stronie pierwotnej może rdzeń nasycić to zbuduj zasilacz z jedną
>diodą na uzwojeniu wtórnym i spróbuj go obciążyć... hahahaha... bardzo
>szybko dym zobaczysz! Kiedyś w lampowym odbiorniku radiowym w końcówce
>mocy był transformator. Jego wielkość sugerowała, że powinien być na
>20...30 VA a radio miało tylko 2 W mocy m.cz. Ten transformator
>dodatkowo miał szczelinę powietrzną (papierową) aby rdzeń się nie
>nasycał.
Bo to był transformator głośnikowy, nie sieciowy.
A zasilacz z jedną diodą na wtórnym działa. Ma mizerną sprawność, ale
żaden dym nie leci. Wstawienie diody na pierwotnym daje za to efekt
multimedialny, ze szczególnym uwzględnieniem zapachowego.
Z samej zasady działania transfotmatora wynika, że niesymetria
obciążenia nie wprowadzi rdzenia w nasycenie. Indukcja w rdzeniu w
idealnym transformatorze nie zależy od obciążenia.
Pozdrawiam,
Paweł
-
18. Data: 2010-11-24 15:41:45
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: kilokitu <k...@o...pl>
On 24 Lis, 15:23, Pawe Paw owicz <p...@w...up.wroc_DOT_pl> wrote:
> On Wed, 24 Nov 2010 02:45:16 -0800 (PST), kilokitu <k...@o...pl>
> wrote:
>On 24 Lis, 09:34, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
> Bo to by transformator głośnikowy, nie sieciowy.
Oczywiście transformator wie jak go nazwano i wie jak ma działać!
Transformator głośnikowy w żaden sposób nie można użyć jako sieciowy
bo działa na zupełnie innej zasadzie niż sieciowy i to tylko dlatego
że go nazwano głośnikowym ???
> A zasilacz z jedną diodą na wtórnym działa. Ma mizerną sprawność , ale żaden dym
nie leci.
Znowu sam sobie przeczysz!
Bo co to jest SPRAWNOŚĆ?
Mnie uczyli około 45 lat temu, że sprawność jest to stosunek mocy
oddanej do pobranej. Przypuszczam, że teraz uczą podobnie choć
Giertych zdążył dużo namieszać.
Skoro stosunek mocy jest jak piszesz "mizerny" to ja się pytam co się
dzieje z mocą, która jest pobierana z sieci ale nie jest oddawana do
obciążenia? Znika bez śladu??? Nie zamienia się w ciepło? Oczywiście
gdy przy jednej diodzie w prostowniku będziesz pobierał
nieproporcjonalnie do możliwości transformatora małą moc to
rzeczywiście nic się nie zdymi ale chyba nie o tym tutaj dyskutujemy
bo chcemy jak najwięcej "wycisnąć" z transformatora w zasilaczu.
-
19. Data: 2010-11-24 18:30:26
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>> A zasilacz z jedną diodą na wtórnym działa. Ma mizerną sprawność , ale
>> żaden >>dym nie leci.
>Znowu sam sobie przeczysz!
>Bo co to jest SPRAWNOŚĆ?
>Mnie uczyli około 45 lat temu, że sprawność jest to stosunek mocy
>oddanej do pobranej.
>Skoro stosunek mocy jest jak piszesz "mizerny" to ja się pytam co się
>dzieje z mocą, która jest pobierana z sieci ale nie jest oddawana do
>obciążenia? Znika bez śladu??? Nie zamienia się w ciepło?
Spotkałeś się z takim wynalazkiem jak trafo odporne na zwarcie?
Z tekstu powyżej wnioskuję, że termin tranformator dzwonkowy jest Ci znany.
Ten trafo jak i każdy inny ma jakieś napięcie biegu luzem.
Ma też jakąś rezystancję wewnętrzą.
Jeżeli obciążysz taki transformator oporem 1miliohm (czytaj prawie zwarcie),
to wydzieli się na nim jakaś moc, a według Twojej teorii duża moc, a prąd
popłynie maksymalny możliwy.
Jeżeli ten rezystor podłączysz przez diodę to wydzieli się na nim połowa
mocy tej co wcześniej - z oczywistego faktu, że przez pół okresu przez opór
nie płynie prąd.
I teraz zagadka dla Ciebie: gdzie podziała się ta połowa mocy?
Jeżeli dasz pełny mostek to moc będzie taka jak przy bezpośrednim
podłączeniu do trafa. Pełna moc. Jak widzisz sprawność prostowania wzrosła.
A moc znika i się pojawia.
Nie stosuje się dużych obciążeń w prostownikach jednopołówkowych, bo
chwilowo można mieć napięcie nawet 0V, w elektronice praktycznie
nieprzydatne.
Natomiast jeżeli chcemy ograniczyć moc, to często stosowane: suszarki,
grzejniki itp.
--
Desoft
-
20. Data: 2010-11-24 18:46:52
Temat: Re: Moc trafa w zasilaczu
Od: "tarnus" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:84251002.20101124105611@pik-net.pl...
> Nie do końca jest to prawda. W przypadku zastosowania szeregowego
> stabilizatora napięcia włączanego w obwód od strony minusa zasilania
> (czytaj: nMOSFET od strony masy), istotna jest duża pojemność
> kondensatora i możliwie najmniejsza różnica napięć między wejściem a
> wyjściem. Zastosowanie mniejszej pojemności spowodowałoby wyjście ze
> stabilizacji w dolinach tętnień. To wada tego układu. Zaletą jest
> stosunkowo niska moc strat na elemencie regulacyjnym.
A wiesz że akurat taki układ ze stabilizacją na minusie kiedyś sobie
wymyśłiłem i działa poprawnie w kilku zasilaczach 13,8V/20A. Kondensator
22000uF/25V
Przy maksimum obciążenia 20A na oscyloskopie nie widać żadnych tętnień a
spadek napięcia przy max obciążenia poniżej 100mV. Układ składa się z
równolegle połączonych BUZ21 w ilości zależnej od prądu, którymi steruje
para róznicowa. Stabilizacja na diodzie 5,1V. Układ ma zaletę taką że jak
zewrzesz wyjście to odcina się zupełnie. Pierwszy zasilacz podczas testów
przechodził różne testy, m.i. przy pełnym obciążeniu żarówkami samochodowymi
po 3 godzinach robiłem zwarcie.
Nic, wytrzymywał wszystko. Ostatecznie dorobiłem mu jeszcze układ
zabezpieczenia pod i nad napięciowego na wszelki wypadek.
Marek