-
11. Data: 2018-01-12 17:04:35
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 12 Jan 2018 12:59:14 +0100, Myjk
> Oddałem auto. Szkoda, bo jazda mi się podobała pomimo ograniczeń.
Aha, zapomniałem nadmienić że jak auto jest podłączone do gniazdka, to
można sobie załączyć bezpardonowo grzanie/klimatyzację w kabinie i nie
pożera wtedy baterii. Z tym że kluczyk musi być w stacyjce i nie można tego
zrobić zdalnie w tym modelu (po lifcie już można z pilota zaprogramować
załączenie i wyłączenie o danej godzinie/czasie). Naturalnie jak nie jest
podpięte do kabla też można grzać/chłodzić/wentylować.
--
Pozdor
Myjk
-
12. Data: 2018-01-12 18:07:47
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Bolko <s...@g...com>
http://allegro.pl/mitsubishi-i-miev-elektryczny-i711
8534503.html#thumb/8
50 tys. za pięcioletnie auto a właściwie autko.
Warto?
-
13. Data: 2018-01-12 18:50:47
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 12 Jan 2018 09:07:47 -0800 (PST), Bolko
> 50 tys. za pięcioletnie auto a właściwie autko.
> Warto?
Ceny masakra, aż ciekaw jestem ile zaśpiewają za tego testowanego trupka.
https://www.mobile.de/pl/samochod/mitsubishi-inne/vh
c:car,ms1:17700_1_,ful:electricity,vcg:
Za niewiele więcej 50 można 5/6-letniego leafa kupić
https://www.mobile.de/pl/samochod/nissan-leaf/vhc:ca
r,ms1:18700_53_,frx:2012,ful:electricity
Który jest znacznie bardziej cywilizowany.
Swoją droga po tym mievvie nawet ten stary Leaf przestał mnie straszyć LOL
--
Pozdor
Myjk
-
14. Data: 2018-01-12 19:13:31
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 12 Jan 2018 18:50:47 +0100, Myjk
> Za niewiele więcej 50 można 5/6-letniego leafa kupić
> https://www.mobile.de/pl/samochod/nissan-leaf/vhc:ca
r,ms1:18700_53_,frx:2012,ful:electricity
Nie wiem czemu wcześniej mi nie pokazuwało miewa w Mitsu...
Teraz wyszukało:
https://www.mobile.de/pl/samochod/mitsubishi-electri
c-vehicle-%28i-miev%29/vhc:car,ms1:17700_25_,vcg:
Zastanawiające jest, że stare modele są takie drogie. No bo praktycznie
nowy, nawet nie roczny, kosztuje 95, a 6-letni 50. :/ Jakby rynek tak nie
działa, że się patrzy na cenę zakupu nowego... Może te nowsze mają gorsze
aku? :P
--
Pozdor
Myjk
-
15. Data: 2018-01-12 20:12:41
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
> Liściasty poddał pomysł regeneracji akumulatorów.
na razie, mamy totalną dezinformacje. nikt nie chwali się jakie jest
napięcie na akumulatorach, jaką mają sprawność (sory, gdzieś czytałem w
reklamie że 90%, czyli technologia pozaziemska) jak są ładowane i z jaką
sprawnością przebiega ładowanie. (również reklamy mówią o 90%, a drogie,
superanckie zasilacze do PC mają sprawność 85%)
gdybyś znał te parametry, mógłbyś założyć że kupisz zwykłe akumulatory
kwasowe. (mogą być żelowe, mogą byc głębokiego rozładowania) Takie
akumulatory są o wiele wiele tańsze. wadą jest rozmiar i waga. Dałoby
się wykonac obliczenia ile ich potrzeba, czy opłaca się zwiększyć ich
ilość aby zwiększyć zasięg, lub wręcz przeciwnie - zmniejszyć ilość, aby
miec prywatny "tramwaj" - ale z tańszymi przejazdami. Nawet Ci którzy
żyją z napraw akumulatorów nie wiedzą co tam siedzi i czym można
zastąpić. Pisałem Ci na grupie budowlanej - wiedzę o elektrykach
bierzemy z reklam, filmików propagandowych i garstki użytkowników którzy
nie wiedzą co to jest watomierz.
ToMasz
PS wczoraj czytałem o elektrykach przez pół nocy. najekonomiczniejsze
potrzebują 15kW do przejechania 100km w normalnych, mieszanych
warunkach. tesla - 25kW. więc Twój wynik, w naszym klimacie - jest jak
najbardziej prawidłowy. Raczej dziwne że ktoś dał radę przejechać tym
ponad 100km, oczywiście w normalnych warunkach.
-
16. Data: 2018-01-15 12:51:07
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Trybun <c...@j...ru>
W dniu 2018-01-11 o 21:43, Myjk pisze:
> Thu, 11 Jan 2018 09:34:14 +0100, Trybun
>
>> Nie wiem jak u Mitsu, ale w niektórych elektrykach innych
>> firm można wymieniać pojedyncze ogniwa baterii.
> Ale koszty pewnie będą porażające.
>
> Tymczasem jutro oddaję "mewę". Przed chwilą udało mi się zajechać
> akumulatory praktycznie do zera. Co ciekawe jeżdżenie tylko w polu ECO nie
> zwiększyło wcale znacznie zasięgu, nadal przejechałem 60km, na koniec
> trochę mocniej dusząc -- bo ten "kop" elektrycznego silnika bez żadnej
> zwłoki, a jednocześnie w ciszy, frajdę mi daje niesamowitą. ;P
>
> Niemniej jednak to oznacza, że akumulatory się nadają na śmietnik. Nawet
> już nie będę podłączać watomierza żeby testować ile tam wchodzi. Auto by
> mnie zadowoliło, ale w takim stanie nie dam za nie więcej jak 5 tys. -- a
> za tyle pewnie nie będą chcieli sprzedać. :P
>
> Dlatego już zaklepałem do testów Outlandera Plug-in. To jest hybryda z
> możliwością podpięcia do gniazdka. Niby też ma na bateriach zasięg 50km, a
> do tego klasyczną wolnossącą benzynę -- fuj, dodatkowo uważam że hybrydy to
> ślepa uliczka. Ale te 50km na prądzie by mi wystarczyło nie pozbywając
> jednocześnie pełnej funkcjonalności w razie konieczności i mógłbym
> spokojnie wymienić klekota by w ponad 90% jeździć na prądzie.
>
Właśnie podobno że nie. Po to właśnie wprowadzili takie rozwiązanie aby
nie zmuszać kierowców do jednorazowego i tym samym, dużego obciążania
kieszeni.
Ja niestety tego "kopa" nie odczuwałem, przypuszczalnie powodem był brak
wrażeń akustycznych związanych z przyspieszaniem. Zresztą autko z którym
miałem styczność w taki czy inny sposób wyścigówka nie jest. Ale potrafi
zaskoczyć, szoferowi może się wydawać że dopiero rusza a na wskaźniku
prędkości info że właśnie przekroczone zostało 120km/h. W sumie aby
zająć jakieś bardziej zdecydowane stanowisko względem elektryków,
musiałbym takie auto mieć trochę dłużej do dyspozycji.
Także moim zdaniem hybryda to jakaś - pomyłka. Jakoś nie widzę
zapotrzebowania w swoich autach na na elektryczny silnik..
-
17. Data: 2018-01-15 14:15:14
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 15 Jan 2018 12:51:07 +0100, Trybun
> Właśnie podobno że nie. Po to właśnie wprowadzili takie rozwiązanie aby
> nie zmuszać kierowców do jednorazowego i tym samym, dużego obciążania
> kieszeni.
Ale tak realnie to przeciętny kierowca przejezdża w dzień powszedni nie
więcej niż 60km. Od bidy nawet ten miev z uszkodzonymi bateriami (albo może
po prostu w trybie serwisowym :P) by większość zadowolił. Inna sprawa,
muszę przyznać, że to pilnowanie poziomu energii nie było niestety
komfortowe -- ale to pewnie dlatego że nie znałem realnych możliwości,
wszystko było zagadką.
> Ja niestety tego "kopa" nie odczuwałem, przypuszczalnie powodem był brak
> wrażeń akustycznych związanych z przyspieszaniem.
U mnie wręcz przeciwnie -- brak hałasu potęgował wrażenia przyśpieszenia do
tego stopnia, że nie potrafiłem ocenić jak szybko jadę (znaczy włąśnie
myślałem że jadę znacznie wolniej). Zresztą to nie tylko wrażenie, bo
moment obrotowy było czuć, do 60 większość aut zostawała w tyle. Znaczy ja
wiem że nikt się nie ścigał, ale to tym bardziej pokazuje że przeciętny
kierowca nie potrzebuje wyjątkowych parametrów i taka taczka by w
zupełności wystarczyła, szczególnie do miasta i na krótkie odcinki.
Jednak najbardziej podobał mi się tryb regeneracji, nie że to jakaś
ekologia -- ale przejechanie 30km bez dotykania pedału hamulca to genialna
sprawa. ;)
> Zresztą autko z którym
> miałem styczność w taki czy inny sposób wyścigówka nie jest. Ale potrafi
> zaskoczyć, szoferowi może się wydawać że dopiero rusza a na wskaźniku
> prędkości info że właśnie przekroczone zostało 120km/h. W sumie aby
> zająć jakieś bardziej zdecydowane stanowisko względem elektryków,
> musiałbym takie auto mieć trochę dłużej do dyspozycji.
Czym jeździłeś, przypomnisz?
> Także moim zdaniem hybryda to jakaś - pomyłka. Jakoś nie widzę
> zapotrzebowania w swoich autach na na elektryczny silnik..
Ja jak najbardziej widzę zapotrzebowanie na elektryczny silnik -- znacznie
ponad 90% bym jeździł na prądzie. Podobnie moja żona. Realnie to jedyną
przeszkodą jest abstrakcyjnie wysoka cena. Jeśli taki nowy Outlander PHEV
kosztuje ponad 200 tys. zł... a dobrze utrzymany po 4 latach ponad 90 tys.
to już masakra deczko.
Wracając jednak do mieva -- pierwszy wypust kosztował abstrakcyjne
pieniądze, bo około 160 tys. zł. Obecnie mogą ściągnąć to samo auto za 120.
Ceny zatem, niemrawo, ale jednak spadają. W zachodnich państwach nie
dopłacają do górników tylko do elektryków, to ceny niższe i za 90 można
kupić taką taczkę wraz z przywilejami. Czekam co tam Tesla 3, i najbliższe
prace w temacie akumulatorów, pokażą.
--
Pozdor
Myjk
-
18. Data: 2018-01-15 16:32:02
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To kurwa jedz tam gdzie nie doplacaja do gornikow. Jak znam zycie to jak masz wlaczyc
swiatlo to robisz to z obrzydzenem bo przeciez prad jest robiony z wegla ktory
wydobywaja gornicy do ktorych panstwo doplaca.
-
19. Data: 2018-01-15 17:27:24
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 15 Jan 2018 07:32:02 -0800 (PST), Zenek Kapelinder
> To kurwa jedz tam gdzie nie doplacaja do gornikow. Jak znam zycie to jak
> masz wlaczyc swiatlo to robisz to z obrzydzenem bo przeciez prad jest
> robiony z wegla ktory wydobywaja gornicy do ktorych panstwo doplaca.
Zachowuj się. Prąd jest robiony z naszego węgla, ale gdyby nie wspomniane
dotacje taniej byłoby go importować. Nawet teraz czasem bywa taniej
eksport, ale z oczywistych względów elektrownie "państwowe" muszą robić
prąd z naszego węgla. Wg ciebie mam się cieszyć z tego że miliardy są tam
pakowane, skoro do utrzymania obecnej ceny prądu wcale tam pchane być nie
muszą? Weź, idź, idź... napraw lepiej swoją kryształową kulę żebyś znowu
bredni o putnie (i o kastracjach posiadaczy domów) nie jęczał.
--
Pozdor
Myjk
-
20. Data: 2018-01-15 18:14:23
Temat: Re: Mitsubishi i-MiEV i Cross Eclipse
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
>To kurwa jedz tam gdzie nie doplacaja do gornikow.
To juz milion czy dwa pojechalo tam :-)
>Jak znam zycie to jak masz wlaczyc swiatlo to robisz to z obrzydzenem
>bo przeciez prad jest robiony z wegla ktory wydobywaja gornicy do
>ktorych panstwo doplaca.
Jak sie patrze na cene, to istotnie z pewnym obrzydzeniem.
Da akcyza, ten nieistniejacy nakaz kupowania krajowego wegla :-)
J.