eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaMit nieodwracalności zmian w JPGRe: Mit nieodwracalności zmian w JPG
  • Data: 2013-03-19 10:43:32
    Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
    Od: Marek <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-03-19 00:23, mt pisze:

    > Jak już, to zrobi to ktoś
    > za nią, albo w labie jak sobie zażyczy, lub skorzysta z najprostszych
    > darmowych narzędzi typu Picasa, gdzie za jednym kliknięciem będzie miała
    > jakiś prosty filtr do sepii i ewentualnie zapisze sobie po zmianie kopię
    > aby mieć oryginał nietknięty a zmienione zdjęcie wyśle do labu.

    Faktem jest, że nie prowadziłem badań statystycznych wśród osób
    robiących fotki rzadziej lub częściej. Jednakże podział białe / czarne
    czyli kompletny adept / zaawansowany znawca tematu wydaje mi się mało
    prawdopodobny. W moim najbliższym otoczeniu są przynajmniej 2 osoby, dla
    których taki model pracy z plikami graficznymi jest innowacyjny a po
    zaznajomieniu się z tematem - bardzo chętnie korzystają z w/w
    funkcjonalności obecnie. Mało tego: pokazałem im jakie efekty przynosi
    kalibracja sprzętu i od tej pory jadą na tanich tuszach z jakością
    znacznie lepszą niż oryginały im dawały. Obie te osoby przestały
    korzystać z minilabów widząc, że w domu można lepiej. Tak więc dokonała
    się edukacyjna ewolucja u osób, które pstrykają sobie od czasu do czasu.
    Sądzisz, że to wyjątki?

    Wracając do wątku: sam zauważyłeś, że problem jest ewidentnie
    leksykalny. Wiemy w czym rzecz a kręcimy się wokół tematu bez sensu.
    Zaproponuj więc nazwę czynności jaką ja nazwałem odwracaniem zmian.
    Sylwester zaproponował termin potraktowania pliku graficznego historią
    zmian. Początkowo zgodziłem się, że to trafniejsze określenie ale po
    zastanowieniu doszedłem do wniosku, że to dokładny synonim.
    Zaaplikowanie punktu historycznego do pliku graficznego jest niczym
    innym jak powrotem do przeszłości a więc WYCOFANIEM się z jakiś tam
    zmian. Czyli też złe określenie.

    Mało tego: czy sądzisz, że osoba niewtajemniczona będzie wiedziała, że
    historia zmian w pliku jest to coś więcej niż wracanie do jakiś
    historycznych stanów obrazka? Czyli forma backupu / wersjonizacji?
    Możemy zmienić np. saturację, która została ustawiona 5 kroków wcześniej
    bez anulowania późniejszych kroków. A więc modyfikujemy historię zmian a
    nie tylko aplikujemy ją do pliku.

    Ja bym się skłaniał do nadania tej czynności określenia skojarzonego z
    sekwencyjnym aplikowaniem modyfikatorów do niezmienionego pliku
    graficznego. Tylko jak to ująć aby termin był zrozumiały?

    --
    Pozdrawiam
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: