eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyManipulacja danymi wypadków - zabici w ostatnich 7 dniach › Re: Manipulacja danymi wypadków - zabici w ostatnich 7 dniach
  • Data: 2012-05-08 00:47:34
    Temat: Re: Manipulacja danymi wypadków - zabici w ostatnich 7 dniach
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 07 May 2012 21:45:16 +0200, anacron wrote:

    > Nie wiem, może to zaleta tego, że
    > każdej zimy, gdy tylko mam okazję szukam wolnego parkingu, gdzie przy
    > średnich prędkościach mogę auto w poślizg wprowadzić, aby potem
    > spróbować je wyprowadzić

    Śliski parking to taka trochę ośla łączka, ale zawsze coś.
    Można potem uniknąć obicia sobie felg zimą o krawężnik.

    Warto jeszcze sprawdzić jak zachowa się Twój samochód w serii szybkich
    skrętów, przy maksymalnych prędkościach z jakimi nim kiedykolwiek jeździsz,
    bo to raczej w takiej sytuacji można się spotkać z prawdziwie śmiertelnym
    zagrożeniem.

    Iść z treningiem można dalej - bo jak setny raz wyapdasz z drogi, to
    zaczynasz już wypadać w sposób coraz bardziej kontrolowany... Tak żeby nie
    robić auta, trafić między przeszkodi, nie uszkodzić opon, wrócić od razu na
    trasę itp. itd.


    >, a może to kwestia przebytych kilometrów już na
    > drodze. Nie twierdzę, że nigdy nie wylecę, póki co się mi udało nie wypaść.

    No tak, ale pojedynczy kierowca ma na tyle niewiele kilometrów przejechane,
    że statystycznej prawidłowości nie da sie nijak stwierdzić.
    Jedyne wartościowe informacje dot. ilości wypadków daje dopiero spora grupa
    kierowców która będzie te potrzebne próbie miliony kilometrów robiła w
    rozsądnie krótkim okresie czasu.

    Oczywiście zawsze pozostaje szukanie jakiegoś optimum pomiędzy komfortem i
    radością z jazdy, a ilością ofiar.
    Bo jak jacyś Szwedzi (czy inni Norwegowie) ze swoimi programami zerowej
    ilości ofiar na drogach zaczynają walczyć z coraz bardziej przedziwnymi
    powodami wypadków to też to wygląda już dziwnie.
    Ofiary pewnie będą zawsze, nawet po wyeliminowaniu czynnika ludzkiego z
    kierowania samochodem.

    >> Ale sam widzisz że dzięki zachowaniu rozsądnej prędkości pomimo czyjegoś
    >> błędu (mniejsza o to czyjego, bo błędy zdarzać będą się zawsze) mogliście
    >> wyjść z kolizji bez szwanku.
    >
    > Jechałem wolniej, bo tam był prawdziwy obszar zabudowany, a w takich
    > zwalniam.

    No to się ciesz że nie trafiłeś na takiego co to uważa że obszarów
    zabudowanych na przelotówkach być nie powinno, w związku z tym powinna być
    autostrada a więc jedzie tam dozwolone na autostradzie 140km/h.

    > Prędkość nie zabija, o ile ten który wciska pedał gazu potrafi
    > myśleć i wciska go tam gdzie naprawdę warunki na to pozwalają.

    No i ok. Ja tam nie mówię że zrobiłeś cokolwiek źle.

    Ja tam tylko się cieszę że jeden i drugi jechał na tyle rozsądnie, że nawet
    w takiej sytuacji dzwon był niegroźny.

    >> I w sumie temu służą te ograniczenia - żeby samochody wybaczały błędy w
    >> tych niezwykle rzadkich sytuacjach kiedy z czyjejkolwiek winy dochodzi do
    >> zderzenia.
    >
    > To nie samochód ma wybaczać tylko droga i jak już to da się tak
    > zaprojektować drogę, aby tam gdzie zwolnienie był konieczne takowe
    > wymusić nie znakami, a sama drogą.

    Ale w mieście nie wymusisz niczego samą drogą.
    Chodzą piesi, są przejścia, co kawałek skrzyżowania i samo to powinno
    wystarczyć. A nie że droga jest prosta, więc dżida i 100km/h wyprzedzając
    przed przejsciami i na skrzyżowaniach, a to niestety codzienność.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: