Tomasz Chmielewski pisze:

> Tzn. w Polsce sa jednak ceny nizsze, niz w reszcie Unii Europejskiej,
> czy co starasz sie wlasnie wykazac?

Nie, w Polsce są ceny wyższe nie dlatego że polscy dystrybutorzy i
sprzedawcy mają wyższe koszty (czy ryzyko walutowe - w końcu od tego
mają opcje walutowe i gdyby na nich nie kombinowali jak Pronox tylko
traktowali właśnie jako zabezpieczenie przed nagłą zmianą kursu, to nie
mieliby powodów do narzekania) jak próbujecie tu udowodnić, i nie
jakichś "spisków", tylko przez swoją prostą pazerność. Z tego samego
powodu robią problemy przy (przewidzianej ustawą) możliwości zwrotu
towaru zakupionego drogą wysyłkową przez okres 10 dni: np. że nie może
być rozpakowany, itp. Tymczasem tego mechanizmu nie wyssał sobie
ustawodawca z palca, to jest rekompensata dla klienta który nie ma
możliwości sprawdzenia towaru w działaniu podczas zakupu w sklepie - i
gdy np. nie odpowiada mu pod względem generowanego hałasu (czego nie
sposób sprawdzić bez nie tylko otwierania pudełka, ale i włączenia
urządzenia) ma prawo oddać, a sprzedawca nie ma prawa sprzedać jako
nowe, a zwrócić dystrybutorowi czy producentowi, aby po odświeżeniu
trafiło z powrotem na rynek jako towar "refurbished". Na całym świecie
tak to działa, w Polsce - nie do pomyślenia (mimo, iż ceny detaliczne
mamy wyższe, więc proszę nie wciskać, że polskich dystrybutorów na
prawidłową obsługę zwrotów nie stać).

> Wiesz, funt jest rowniez jedna z globalnych walut, w ktorej mozna
> skladac zamowienia na drugim koncu swiata.

Przed chwilą pisałeś "rozliczenia miedzynarodowe robione sa w USD,
ewentualnie w euro", teraz z potrzeby chwili zmieniasz zdanie?