-
21. Data: 2012-09-10 15:48:52
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: ojciecc <d...@o...pl>
W dniu 2012-09-10 15:01, Chris pisze:
> czak norris nabazgrał(a):
>
>> W dniu 2012-09-10 10:05, Chris pisze:
>>> Jeździłem gallardo
>> To chyba pomyliłeś wątki bo to jest Murcielago ;]
>
> Ale prowadzis się podobnie jeśli chodzi o miasto :)
>
Pewno, prawie tak samo jak CC Sporting 900 cm.Hopie!
-
22. Data: 2012-09-10 16:54:05
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> Dalej tego nie naprwili ?? :)
Naprawili.
Z tym, ze wbrew temu co twierdzi Monika Beuth-Lutyk, nie bylo to
niebezpieczne dla kierowcow, tylko dla pieszych/rowerzystow, ew. innych
uczestnikow ruchu jadacych spokojnie, albo pasazerow. No moze poza
ostatnim dzwonem przed naprawa, gdy "miszcz" wyladowal na bilboardzie
uszkadzajac po drodze pare samochodow, koszac slupki i przecinajac
chodnik i sciezke rowerowa. Na szczescie pieszych i rowerzystow nie
trafil, a losu pasazerki nie znam.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
23. Data: 2012-09-10 17:12:27
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
>>> W normalnych samochodach nic się nie działo przy codziennej
>>> jeździe po tej hopie. Nawet przy 100km/h.
>>
>> Widocznie w niektorych sie dzialo.
>
> Najwyraźniej nie.
Jezdzisz poduszkowcem?
Widziales kiedys samochod? To taki kawal zelastwa na kolkach. Kolka sa
na sprezynach, miekkich, twardych o dluzszym, lub krotszym skoku - tak
to w uproszczeniu wyglada. Jak samochod (pamietasz jeszcze co to?)
jedzie i trafi na wypuklosc w jezdni, to sprezyny sie uginaja, znaczy
sie gromadza energie. Jak juz sie bardziej nie moga ugiac, to cale
zelastwo idzie do gory. Tak czy owak nastepuje wybicie, czyli brak
kontaktu z jezdnia, co sprawia, ze samochod leci, gdzie mu prawa fizyki
kaza. W zaleznosci od wlasciwosci zawieszenia (to m.in. te sprezyny),
predkosci i geometrii gorki moze mocniej lub slabiej zabujac, albo wybic
do chwilowego lotu.
> To może sobie przypomnij też co było przyczyną tamtego wypadku(ów).
Miszcz jechal za szybko, wybilo go i mielonka. Jego kumpel poszedl tam
zapalic swieczke i trafila go kobita wybita na tej samej gorce. Dobrze
pamietam?
> Nie stał się żaden cud, a Puławska miała być jak najbardziej
> wyremontowana (włącznie z usunięciem hopy).
To cud. W naszym kraju to cud. Cudem jest wlasnie ta subtelna roznica
miedzy "mialo byc", a "zostalo wykonane". Cudem jest, ze przez wieki sie
nie dalo, a nagle cudownie sie dalo. Jak bym nie byl wierzacy, to po tym
bym sie nawrocil;-)
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
24. Data: 2012-09-10 17:34:29
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-09-10 17:12, Pawel O'Pajak pisze:
(...)
>>> Widocznie w niektorych sie dzialo.
>>
>> Najwyraźniej nie.
>
> Jezdzisz poduszkowcem?
Poduszkowcem się nie jeździ.
> Widziales kiedys samochod? To taki kawal zelastwa na kolkach. Kolka sa
> na sprezynach, miekkich, twardych o dluzszym, lub krotszym skoku - tak
> to w uproszczeniu wyglada.
Kurcze, co mam powiedzieć jak nie mam sprężyn? Że to nie samochód?
> Jak samochod (pamietasz jeszcze co to?)
> jedzie i trafi na wypuklosc w jezdni, to sprezyny sie uginaja, znaczy
> sie gromadza energie. Jak juz sie bardziej nie moga ugiac, to cale
> zelastwo idzie do gory. Tak czy owak nastepuje wybicie, czyli brak
> kontaktu z jezdnia, co sprawia, ze samochod leci, gdzie mu prawa fizyki
> kaza.
Loty przy prędkościach zgodnych z przpisami (nawet +50%) nie występują,
a do tzw. dobicia to droga daleka.
> W zaleznosci od wlasciwosci zawieszenia (to m.in. te sprezyny),
> predkosci i geometrii gorki moze mocniej lub slabiej zabujac, albo wybic
> do chwilowego lotu.
Zabujać może, ale lot jw.
>> To może sobie przypomnij też co było przyczyną tamtego wypadku(ów).
>
> Miszcz jechal za szybko, wybilo go i mielonka.
Pikuś - ponad 160km/h i się owinął na filarze starą bejcą. Był
gość. Za szybko... na 50km/h z podwójnym ostrzeżeniem. No, ale
jak pisałem "chłopcy" tam sobie zabawy uskuteczniali kto szybciej.
> Jego kumpel poszedl tam
> zapalic swieczke i trafila go kobita wybita na tej samej gorce.
Kobita wdepnęła w hamulec bo jacyś piesi przebiegali prze jezdnię,
brak przejść dla pieszych, bariery itd. i wpadła w poślizg.
> Dobrze pamietam?
Mniej więcej, tylko łaskawie przemilczasz niewygodne fakty.
>> Nie stał się żaden cud, a Puławska miała być jak najbardziej
>> wyremontowana (włącznie z usunięciem hopy).
>
> To cud. W naszym kraju to cud. Cudem jest wlasnie ta subtelna roznica
> miedzy "mialo byc", a "zostalo wykonane".
No proszę, a nitkę wschodnią to tak przypadkiem wyremontowali i wypadek
nie był do tego potrzebny?
> Cudem jest, ze przez wieki sie nie dalo, a nagle cudownie sie dalo.
Tam nie było żadnych cudów.
> Jak bym nie byl wierzacy, to po tym bym sie nawrocil;-)
Stąd też łatwiej ci wierzyć w cuda, niż być uczciwym wobec
faktów.
-
25. Data: 2012-09-10 17:44:10
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 10 Sep 2012 09:55:00 +0200, Koteczek napisał(a):
> Wczoraj we Wrocławiu:
> http://www.youtube.com/watch?v=XiPNBu9I6Uo
> http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/653675,wrocla
w-lamborghini-uderzylo-w-mur-przy-placu-dominikanski
m,id,t.html
>
> I teraz pytanie do grupy! To replika czy oryginał? Drze się jak stare
> prześcieradło, rozumiem kompozyty ale hmm.
> LC Corp to firma Leszka Czarneckiego (jeden z bardziej kasiastych Polaków ale
> ponoć współpracował z SB :/ ). Jak widać na fotografiach z gazety wrocławskiej
> to nalepki zostały odklejone, w końcu obciach ;)
Wystawiali je przed targami mieszkaniowymi i chyba mialo stanowic jakas
nagrode ... wiec raczej oryginal. Moze nie bylo warte swoich pieniedzy i
sie znudzilo :-)
Karoseria z wlokna weglowego - ten czarny mat robi wrazenie, choc w sumie
nie bardzo wiem czemu mat - na samym wierzchu wszak zywica a nie wegiel.
J.
-
26. Data: 2012-09-10 17:53:18
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 10 Sep 2012 10:11:39 +0200, ojciecc napisał(a):
> To nie pierwszy wypadek w tym miejscu. W miejscu na zdjęciu jest coś nie
> tak, albo złe oznakowanie albo zła nawierzchnia. To że ty pokonujesz go
> bez problemowo swoim fiatem CC 900 nie znaczy że pokonasz go poprawnie
> tylno napędowym BMW które też widziałem tam rozwalone na cześć z
Eee tam. Jak jedzies 50 to nie masz problemow.
Jak jedziesz 100 to tez nie masz.
A jak jedziesz napalony autem ktorego nie ogarniasz, to widac jak sie
konczy.
> odciętym dachem Dziwie się że takie torowe monstra dopuszczają do
> ruchu.Jak widzisz nie tylko Zientarskiemu takim monstrum z toru zdarza
> się dzwon na lekkim odcinku. Samochody podobne parametrami jak ten na
> zdjęciu nadają się na tor a nie do ruchu ulicznego.
Przeciez jezdza po ulicach. Jakby choc deszcz padal ...
> Te nalepki to też nie styl Leszka C., na 100% nie on prowadził.
Tam sie jakis malolat poniewiera po kadrze.
J.
-
27. Data: 2012-09-10 18:01:43
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: tÎż
Myjk wrote:
> Miała wypadek natomiast koleżanka, z prędkością podróżną około 140/h
> (chociaż w zapiskach prokuratorskich było AFAIK 90 lol).
Tak swoją drogą, to nieraz mówiłem, że tak jest (w aktach jest prędkość
możliwa bezspornie do udowodnienia, rzeczywista jest zawsze wyższa), ale
PMS-owi trolle na mnie wsiedli i bredzili jak zwykle. To taki wtręt
odnośnie wypadków Zientarskiego i Wałęsy. :)
> Nie prowadziła,
> siedziała jako pasażer. Prowadził nowicjusz po zakupieniu swojej
> wymarzonej uturbionej Toyoty, to chyba była Celica...
Ja tam nieraz jeździłem ok. 120 i nic się nie działo (powyżej już było
"niewygodnie"). Ale w jakimś aucie z zużytymi amorami (ze 3/4 na polskich
drogach) mogłoby już nie być tak fajnie. Poza tym na drogach nie może być
pułapek w stylu -- prosta droga ze świetnym asfaltem, a tu nagle uskok
albo zakręt wyprofilowany w przeciwną stronę. A jak coś takiego się
pojawi, to powinno być wyjątkowo jaskrawo oznaczone, a nie jakimś jednym
biednym znakiem, których pełno jest poustawianych w różnych miejscach
zupełnie bez sensu.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
28. Data: 2012-09-10 18:05:59
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: tÎż
J.F. wrote:
> Eee tam. Jak jedzies 50 to nie masz problemow. Jak jedziesz 100 to tez
> nie masz.
> A jak jedziesz napalony autem ktorego nie ogarniasz, to widac jak sie
> konczy.
Poza tym w sportowych autach przestrzeń pomiędzy wrażeniem, że jest już
trochę za szybko, a wypadnięciem z drogi jest znacznie mniejsza niż w
przeciętnym dupowozie, więc tym łatwiej wylądować na latarni, jak się nie
ma doświadczenia.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
29. Data: 2012-09-10 18:24:40
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 10 Sep 2012 16:01:43 GMT, tÎż napisał(a):
> Myjk wrote:
>> Miała wypadek natomiast koleżanka, z prędkością podróżną około 140/h
>> (chociaż w zapiskach prokuratorskich było AFAIK 90 lol).
>
> Tak swoją drogą, to nieraz mówiłem, że tak jest (w aktach jest prędkość
> możliwa bezspornie do udowodnienia, rzeczywista jest zawsze wyższa), ale
> PMS-owi trolle na mnie wsiedli i bredzili jak zwykle.
Z ta "bezspornie" to mozna polemizowac, bo rachunek bledow tam nie
istnieje, z tym ze "zawsze" chyba tez, ale owszem - przyjmuja wariant
korzystny dla oskarzonego.
J.
-
30. Data: 2012-09-10 18:33:40
Temat: Re: Lambo idzie w szambo czyli poniosły go konie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 10 Sep 2012 11:17:25 GMT, o? napisał(a):
>:??o?? no?
>> Pamietam tez zapewnienia wladz naszych miejskich, ze absolutnie nic sie
>> nie da z ta chopka zrobic, bo to beton, fundament czegos, no po prostu
>> dopust bozy. Wypadek kogos znanego i nagle cud sie stal, dalo sie
>> wyprostowac droge.
>
> Dokładnie, ja tą dziurę od dziecka pamiętam. Ale Fuczak jak zwykle wziął
> się za trollowanie i będzie przekonywał, że ten żałosny uskok którego
> nikomu NIE CHCIAŁO SIĘ przez 20 lat naprawić był super, a on zapierdalał
> po nim 150 km/h Polonezem wraz z innymi geriatrycznymi trollami z PMS-u i
> było ok!
Bo ja wiem ... dawno dawno temu, we wroclawiu na placu Strzegomskim byl zle
wyprofilowany zakret. Tzn jak sie jechalo dopuszczalne 70 to byl
dostatecznie, a nawet dobrze wyprofilowany, jak sie jechalo 100 to nadal
byl dostatecznie, ale juz trzeba bylo uwazac.
I co - naprawiac ? Czy nie ma potrzeby ?
Jeden rajdowiec sie tam rozbil, ale widac byl za malo znany.
W koncu przyszla wielka woda i naprawiono.
J.