Wczoraj we Wrocławiu:

http://www.youtube.com/watch?v=XiPNBu9I6Uo

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/653675,wrocla
w-lamborghini-uderzylo-w-mur-przy-placu-dominikanski
m,id,t.html

I teraz pytanie do grupy! To replika czy oryginał? Drze się jak stare
prześcieradło, rozumiem kompozyty ale hmm.

LC Corp to firma Leszka Czarneckiego (jeden z bardziej kasiastych Polaków ale
ponoć współpracował z SB :/ ). Jak widać na fotografiach z gazety wrocławskiej
to nalepki zostały odklejone, w końcu obciach ;)

Nie wiem czy to on kierował czy jego ludzie ale to praktycznie bardzo łagodny
łuk! Trzeba by zapytać Zientarskiego o przyczynę.

do góry

Koteczek nabazgrał(a):

> Wczoraj we Wrocławiu:
> http://www.youtube.com/watch?v=XiPNBu9I6Uo
> http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/653675,wrocla
w-lamborghini-uderzylo
> -w-mur-przy-placu-dominikanskim,id,t.html
> I teraz pytanie do grupy! To replika czy oryginał? Drze się jak stare
> prześcieradło, rozumiem kompozyty ale hmm.
> LC Corp to firma Leszka Czarneckiego (jeden z bardziej kasiastych
> Polaków ale ponoć współpracował z SB :/ ). Jak widać na fotografiach z
> gazety wrocławskiej to nalepki zostały odklejone, w końcu obciach ;)
> Nie wiem czy to on kierował czy jego ludzie ale to praktycznie bardzo
> łagodny łuk! Trzeba by zapytać Zientarskiego o przyczynę.

Jeździłem gallardo i mimo kopa jakie ma to trzyma się dość dobrze drogi, nie
wiem ile musiał zapierdalać żeby wypaść z drogi chyba że był np. pisek
rozsypany albo jakiś rozlany olej ...

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

do góry

W dniu 2012-09-10 09:55, Koteczek pisze:
> Wczoraj we Wrocławiu:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=XiPNBu9I6Uo
>
> http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/653675,wrocla
w-lamborghini-uderzylo-w-mur-przy-placu-dominikanski
m,id,t.html
>
>
> I teraz pytanie do grupy! To replika czy oryginał? Drze się jak stare
> prześcieradło, rozumiem kompozyty ale hmm.
>
> LC Corp to firma Leszka Czarneckiego (jeden z bardziej kasiastych
> Polaków ale ponoć współpracował z SB :/ ). Jak widać na fotografiach z
> gazety wrocławskiej to nalepki zostały odklejone, w końcu obciach ;)
>
> Nie wiem czy to on kierował czy jego ludzie ale to praktycznie bardzo
> łagodny łuk! Trzeba by zapytać Zientarskiego o przyczynę.

To nie pierwszy wypadek w tym miejscu. W miejscu na zdjęciu jest coś nie
tak, albo złe oznakowanie albo zła nawierzchnia. To że ty pokonujesz go
bez problemowo swoim fiatem CC 900 nie znaczy że pokonasz go poprawnie
tylno napędowym BMW które też widziałem tam rozwalone na cześć z
odciętym dachem. Dziwie się że takie torowe monstra dopuszczają do
ruchu.Jak widzisz nie tylko Zientarskiemu takim monstrum z toru zdarza
się dzwon na lekkim odcinku. Samochody podobne parametrami jak ten na
zdjęciu nadają się na tor a nie do ruchu ulicznego.

Leszek C. to pełen pedał jeżeli chodzi o prowadzenie samochodów,
prowadzi samochody tak spokojnie jak gdyby przed chwilą zjadł całe
opakowanie persenu. Te nalepki to też nie styl Leszka C., na 100% nie on
prowadził.

do góry

ojciecc nabazgrał(a):

> ruchu.Jak widzisz nie tylko Zientarskiemu takim monstrum z toru zdarza się
> dzwon na lekkim odcinku.

To nie był lekki odcinek, tam droga była zjebana bo był dołek i jadąc
100km/h można było wyskoczyć w górę i przelecieć ładny odcinek w powietrzu,
po tym trafieniu przez Zientarskiego zerwali tam asfalt i naprawili drogę
dzięki temu stało się to bezpieczne a droga aż prowokowała do wciśnięcia ,
ładna długa prosta bez żadnych świateł z ładnym asfaltem.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

do góry

> Jeździłem gallardo i mimo kopa jakie ma to trzyma się dość dobrze drogi,
> nie wiem ile musiał zapierdalać żeby wypaść z drogi chyba że był np.
wystarczy 50 km/h
> pisek rozsypany albo jakiś rozlany olej ...
>

http://www.youtube.com/watch?v=tlH66RSo3zU&feature=r
elated
droga bywa różna w różnym czasie

do góry

W dniu 2012-09-10 10:24, Chris pisze:
> ojciecc nabazgrał(a):
>
>> ruchu.Jak widzisz nie tylko Zientarskiemu takim monstrum z toru zdarza
>> się dzwon na lekkim odcinku.
>
> To nie był lekki odcinek, tam droga była zjebana bo był dołek i jadąc
> 100km/h można było wyskoczyć w górę i przelecieć ładny odcinek w
> powietrzu,

Tam była hopa, którą przy 100km/h przechodziło się z palcem
w bucie. Trzeba było się chociaż z raz przejechać. Jedno
z "atrakcyjniejszych miejsc" nocnych upalaczy. Było dodatkowo
oznakowane + jeszcze ekstra 50km/h.

> po tym trafieniu przez Zientarskiego zerwali tam asfalt i
> naprawili drogę dzięki temu stało się to bezpieczne a droga aż
> prowokowała do wciśnięcia , ładna długa prosta bez żadnych świateł z
> ładnym asfaltem.

To jest naciąganie faktów - dołem szedł Potok Służewiecki i wybrzuszał
się przepust którym szedł. Obie jezdnie miały być wyremontowane.
Wschodnią wyremontowano rok wcześniej, później miała być wyremontowana
zachodnia. To, że akurat trafił wtedy Zientarski (który doskonale
znał tę trasę) to czysty przypadek. Dodatkowo to wcale nie jest
"długa prosta", tylko od wiaduktu idzie lekkim łukiem w lewo.
Bezpieczna to ona była i jest (ja się jeździło z głowa i piesi
w poprze nie biegali). Wypadki "medialne" miały zakończenie
na filarach wiaduktu.

do góry

Artur Maśląg nabazgrał(a):

> W dniu 2012-09-10 10:24, Chris pisze:
>> ojciecc nabazgrał(a):
>>> ruchu.Jak widzisz nie tylko Zientarskiemu takim monstrum z toru zdarza
>>> się dzwon na lekkim odcinku.
>> To nie był lekki odcinek, tam droga była zjebana bo był dołek i jadąc
>> 100km/h można było wyskoczyć w górę i przelecieć ładny odcinek w
>> powietrzu,
> Tam była hopa, którą przy 100km/h przechodziło się z palcem
> w bucie. Trzeba było się chociaż z raz przejechać.

Raz przejechać i wymienić zawieszenie albo felgi :)

>> po tym trafieniu przez Zientarskiego zerwali tam asfalt i
>> naprawili drogę dzięki temu stało się to bezpieczne a droga aż
>> prowokowała do wciśnięcia , ładna długa prosta bez żadnych świateł z
>> ładnym asfaltem.
> To jest naciąganie faktów - dołem szedł Potok Służewiecki i wybrzuszał
> się przepust którym szedł. Obie jezdnie miały być wyremontowane.

A czy to ważne z jakiego powodu ?? ciekawe że po wyremontowaniu cały czas
jest OK chyba że potok zmienił trasę :)

> Wschodnią wyremontowano rok wcześniej, później miała być wyremontowana
> zachodnia. To, że akurat trafił wtedy Zientarski (który doskonale
> znał tę trasę) to czysty przypadek. Dodatkowo to wcale nie jest
> "długa prosta", tylko od wiaduktu idzie lekkim łukiem w lewo.

Ten łuk to prawie jak prosta ...

> Bezpieczna to ona była i jest (ja się jeździło z głowa i piesi
> w poprze nie biegali). Wypadki "medialne" miały zakończenie
> na filarach wiaduktu.

Ale dzięki temu naprawili to co było zwalone :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

do góry

W dniu 2012-09-10 11:05, Chris pisze:
> Artur Maśląg nabazgrał(a):
(...)
>> Tam była hopa, którą przy 100km/h przechodziło się z palcem
>> w bucie. Trzeba było się chociaż z raz przejechać.
>
> Raz przejechać i wymienić zawieszenie albo felgi :)

W normalnych samochodach nic się nie działo przy codziennej
jeździe po tej hopie. Nawet przy 100km/h.

>> To jest naciąganie faktów - dołem szedł Potok Służewiecki i wybrzuszał
>> się przepust którym szedł. Obie jezdnie miały być wyremontowane.
>
> A czy to ważne z jakiego powodu ?? ciekawe że po wyremontowaniu cały
> czas jest OK chyba że potok zmienił trasę :)

W kontekście wypadku - owszem. To nie wypadek się przyczynił do
wyremontowania Puławskiej. Jeszcze trochę, a trzeba będzie remontować
tylko te odcinki w mieście, gdzieś ktoś przyrąbał przy 150km/h.

> Ten łuk to prawie jak prosta ...

Prawie robi wielką różnicę...

>> w poprze nie biegali). Wypadki "medialne" miały zakończenie
>> na filarach wiaduktu.
>
> Ale dzięki temu naprawili to co było zwalone :)

Nieprawda - prace były zaplanowane wcześniej.

do góry

Artur Maśląg nabazgrał(a):

>>> Tam była hopa, którą przy 100km/h przechodziło się z palcem
>>> w bucie. Trzeba było się chociaż z raz przejechać.
>> Raz przejechać i wymienić zawieszenie albo felgi :)
> W normalnych samochodach nic się nie działo przy codziennej
> jeździe po tej hopie. Nawet przy 100km/h.

Mazda MX6, ledwo zawieszenie uszło z życiem ... felgi lekko pogięte.

>>> To jest naciąganie faktów - dołem szedł Potok Służewiecki i wybrzuszał
>>> się przepust którym szedł. Obie jezdnie miały być wyremontowane.
>> A czy to ważne z jakiego powodu ?? ciekawe że po wyremontowaniu cały
>> czas jest OK chyba że potok zmienił trasę :)
> W kontekście wypadku - owszem. To nie wypadek się przyczynił do
> wyremontowania Puławskiej. Jeszcze trochę, a trzeba będzie remontować
> tylko te odcinki w mieście, gdzieś ktoś przyrąbał przy 150km/h.

Może to metoda :)

>> Ten łuk to prawie jak prosta ...
> Prawie robi wielką różnicę...
>>> w poprze nie biegali). Wypadki "medialne" miały zakończenie
>>> na filarach wiaduktu.
>> Ale dzięki temu naprawili to co było zwalone :)
> Nieprawda - prace były zaplanowane wcześniej.

Metro też miało być po wojnie :) tak samo jak południowa obwodnica :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

do góry

W dniu 2012-09-10 11:29, Chris pisze:
> Artur Maśląg nabazgrał(a):
>
>>>> Tam była hopa, którą przy 100km/h przechodziło się z palcem
>>>> w bucie. Trzeba było się chociaż z raz przejechać.
>>> Raz przejechać i wymienić zawieszenie albo felgi :)
>> W normalnych samochodach nic się nie działo przy codziennej
>> jeździe po tej hopie. Nawet przy 100km/h.
>
> Mazda MX6, ledwo zawieszenie uszło z życiem ... felgi lekko pogięte.

Bardzo fajny samochód, ale jak najbardziej należy do tych normalnych.

do góry