-
11. Data: 2009-06-14 22:47:29
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Sqeeb" <s...@i...community> napisał w wiadomości
news:20090614095206.6087dd99.sqeeb@internet.communit
y...
Ja myślałem, że to ma być jakiś wózek technologiczny. jeśli to ma być
przyczepka do roweru, to mój pomysł z czwartym kółkiem jest do bani. To
będzie dobrze działało na płaskim, ale nie na drodze polnej.
W wypadku wózka rowerowego to ja bym proponował następujące rozwiązanie.
Zakładając załóżmy 20 kg nacisku na rower (dla pewności, by Ci koła nie
podnosiło) trochę za połową przyczepy (to trochę trzeba policzyć)
umieszczasz oś z dwoma dużymi 28" kołami. Oś w kształcie "U" o takich
wymiarach, by do środka weszły obydwa kajaki. Pewnie bokiem, ale jak
najniżej, by było stabilniejsze. Od tej osi do roweru sztywna kratownica z
rurek aluminiowych. Dodatkowe koło małe, wleczone pod końcem dyszla (też
będzie miało ten nacisk 20 kg), ale na tyle wyżej, by podczas jazdy rowerem
nie miało kontaktu z podłożem. Za to będzie pomocne przy ręcznym
manewrowaniu.
Odradzam ten silnik elektryczny do wspomagania. Skomplikuje i podroży to
konstrukcję. Zwiększy ciężar wózka, a sprawność układu będzie moim zdaniem
taka sobie.
Szkic mojej idei przesyłam na priv.
-
12. Data: 2009-06-15 08:01:54
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Mon, 15 Jun 2009 00:47:29 +0200
Robert Tomasik wrote:
> Szkic mojej idei przesyłam na priv.
Użyszkodnik sqeeb w domenie o2.pl ;-)
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
13. Data: 2009-06-15 08:03:50
Temat: Re: Kwestia skrętukół.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Mon, 15 Jun 2009 00:03:32 +0200
kogutek wrote:
> Przychodzi facet do zakładu pogrzebowego. Umarła teściowa i potrzebuje trumnę.
> Mamy doskonale dębowe mówi facet w czerni. Przecudne i jak je sprzedajemy od 20
> lat nigdy nie było reklamacji. Ile kosztuje. 6000. za droga. Mamy jeszcze
> przepiękne sosnowe. Bardzo wysoka jakość. Doskonałe wykończenie. Ile 3000. za
> droga. W takim razie mogę polecić wysokiej jakości trumnę z prawdziwej dykty.
> Ile. 1000. Za drogo. Są jeszcze tekturowe po 500. Za drogo. To może szanowny Pan
> przyniesie teściową i przykręcimy do niej uchwyty.
Teściowa na sto-dwa: 100m od domu i 2m pod ziemią.
> Po co Ci przyczepa. Dorób do kajaka dwa koła i dyszel. Przegub zrób z końcówki
> od okładu kierowniczego jakiegoś małego samochodu.
Myślałem też o tym, ale wole żeby to był wózek.
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
14. Data: 2009-06-15 08:12:52
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Mon, 15 Jun 2009 00:47:29 +0200
Robert Tomasik wrote:
> Ja myślałem, że to ma być jakiś wózek technologiczny. jeśli to ma być
> przyczepka do roweru, to mój pomysł z czwartym kółkiem jest do bani. To
> będzie dobrze działało na płaskim, ale nie na drodze polnej.
Bo czasami tylko przednie i tylne kółko będzie miało kontakt z podłożem?
Można dorobić jeszcze piąte, żeby to się nie wypieprzyło w takiej sytuacji ;-)
Albo od razu sześć... Dwa duże nieskrętne na środku i małe skrętne na końcach.
> W wypadku wózka rowerowego to ja bym proponował następujące rozwiązanie.
> Zakładając załóżmy 20 kg nacisku na rower (dla pewności, by Ci koła nie
> podnosiło) trochę za połową przyczepy (to trochę trzeba policzyć)
> umieszczasz oś z dwoma dużymi 28" kołami. Oś w kształcie "U" o takich
> wymiarach, by do środka weszły obydwa kajaki. Pewnie bokiem, ale jak
> najniżej, by było stabilniejsze.
Do tego miejsca mi się pomysł podoba.
> Od tej osi do roweru sztywna kratownica z
> rurek aluminiowych. Dodatkowe koło małe, wleczone pod końcem dyszla (też
> będzie miało ten nacisk 20 kg), ale na tyle wyżej, by podczas jazdy rowerem
> nie miało kontaktu z podłożem. Za to będzie pomocne przy ręcznym
> manewrowaniu.
Wiesz, gdyby ten wózek był krótszy, to nie widzę problemu, ale przy takiej
długości zatrzymanie roweru na jakimś zboczu może być problemowe. Przy
dodatkowym kółko(kółkach) mam kolejny punkt podparcia, więc nic mi nie
będzie roweru podrywać do góry. No i odpadnie problem docisku, który robi
tylko za balast.
> Odradzam ten silnik elektryczny do wspomagania. Skomplikuje i podroży to
> konstrukcję. Zwiększy ciężar wózka, a sprawność układu będzie moim zdaniem
> taka sobie.
Mhmm.
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
15. Data: 2009-06-15 11:22:35
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Sqeeb" <s...@i...community> napisał w wiadomości
news:20090614215724.1ab213f0.sqeeb@internet.communit
y...
>On Sun, 14 Jun 2009 14:46:30 +0200 J.F. wrote:
> Normalne obliczenia wytrzymalosciowe.
>Panie, ja mam średnie a nie inżyniera ;->
podrecznik z technikum mechanicznego przeczytac :-)
> Ale nie ma 5 metrow.
> Jakbys chcial 70kg umiescic na srodku 5m belki, to musi byc
> stosownie
> sztywna. No chyba ze gwarantujesz rozlozenie ciezaru na calej
> dlugosci
> .. a i tak musi byc dosc sztywna.
>Kajak jest w miare jednolity, więc rozłóż sobie te 70kg na 5m
>równomiernie.
Ale krzywy, i bedzie sie podpieral w jednym miejscu.
A swoja droga potrzebujesz w ogole taki wielki wozek ?
Dwa kolka przymocowac gdzies 3/4 dlugosci kajaka, druga os 1/4 i
dorzucic dlugi dyszel.
Albo w ogole tylko dwa kolka na srodku, kajak powinien wytrzymac i
za dyszel moze robic.
ewentualnie os jedna, ale podporki dwie.
J.
-
16. Data: 2009-06-15 12:21:06
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Mon, 15 Jun 2009 13:22:35 +0200
J.F. wrote:
> podrecznik z technikum mechanicznego przeczytac :-)
Prędzej wygogluje.
> Ale krzywy, i bedzie sie podpieral w jednym miejscu.
Ale za to jakim długim miejscu.
> A swoja droga potrzebujesz w ogole taki wielki wozek ?
To dobre pytanie. Tzn. czy on w ogóle będzie wielki? ;-)
> Dwa kolka przymocowac gdzies 3/4 dlugosci kajaka, druga os 1/4 i
> dorzucic dlugi dyszel.
>
> Albo w ogole tylko dwa kolka na srodku, kajak powinien wytrzymac i
> za dyszel moze robic.
> ewentualnie os jedna, ale podporki dwie.
Aha... nie poobijam go o molo, boje czy tamy na jeziorze/rzece to
podczas transportu nadrobie?
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
17. Data: 2009-06-15 15:39:40
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: "WM " <c...@g...pl>
Jest trochę gotowych wózków ręczych.
Tu widać jak idzie człowiek, ciągnąc za dziób kajaka.
Można ten dziób umocować przegubowo do roweru:
http://www.eckla.de/english/seekajak.html
Ciekawostka historyczna :)
http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/56-MT-08-Wozek_d
o_kajaka.pdf
WM
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2009-06-15 18:36:23
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Sqeeb" <s...@i...community> napisał w wiadomości
news:20090615100154.f0deb1e1.sqeeb@internet.communit
y...
> On Mon, 15 Jun 2009 00:47:29 +0200
> Robert Tomasik wrote:
>> Szkic mojej idei przesyłam na priv.
> Użyszkodnik sqeeb w domenie o2.pl ;-)
Wysłałem na adres, z którego piszesz posta.
-
19. Data: 2009-06-15 18:41:08
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Sqeeb" <s...@i...community> napisał w wiadomości
news:20090615101252.36835e04.sqeeb@internet.communit
y...
> On Mon, 15 Jun 2009 00:47:29 +0200
> Robert Tomasik wrote:
>> Ja myślałem, że to ma być jakiś wózek technologiczny. jeśli to ma być
>> przyczepka do roweru, to mój pomysł z czwartym kółkiem jest do bani. To
>> będzie dobrze działało na płaskim, ale nie na drodze polnej.
> Bo czasami tylko przednie i tylne kółko będzie miało kontakt z podłożem?
To też. Ale generalnie musiałbyś im zrobić już sprężyste zawieszenie. Poza
tym w opisanym przez Ciebie wypadku te koła powinny być duże dla
zmniejszenia oporów toczenia.
> Można dorobić jeszcze piąte, żeby to się nie wypieprzyło w takiej
> sytuacji ;-) Albo od razu sześć... Dwa duże nieskrętne na środku i małe
> skrętne na końcach.
To może gąsienice :-)
>> W wypadku wózka rowerowego to ja bym proponował następujące rozwiązanie.
>> Zakładając załóżmy 20 kg nacisku na rower (dla pewności, by Ci koła nie
>> podnosiło) trochę za połową przyczepy (to trochę trzeba policzyć)
>> umieszczasz oś z dwoma dużymi 28" kołami. Oś w kształcie "U" o takich
>> wymiarach, by do środka weszły obydwa kajaki. Pewnie bokiem, ale jak
>> najniżej, by było stabilniejsze.
> Do tego miejsca mi się pomysł podoba.
>> Od tej osi do roweru sztywna kratownica z
>> rurek aluminiowych. Dodatkowe koło małe, wleczone pod końcem dyszla (też
>> będzie miało ten nacisk 20 kg), ale na tyle wyżej, by podczas jazdy
>> rowerem nie miało kontaktu z podłożem. Za to będzie pomocne przy
>> ręcznym manewrowaniu.
> Wiesz, gdyby ten wózek był krótszy, to nie widzę problemu, ale przy
> takiej
> długości zatrzymanie roweru na jakimś zboczu może być problemowe. Przy
> dodatkowym kółko(kółkach) mam kolejny punkt podparcia, więc nic mi nie
> będzie roweru podrywać do góry. No i odpadnie problem docisku, który robi
> tylko za balast.
Nie za bardzo rozumiem, co ma długość owej przyczepki do zatrzymywaniu na
zboczu. I czemu niby dodakowe koło miałoby poprawić w tej materii sytuację.
Na zdolność do zatrzymywania sie wpływ ma przedew szystkim masa tej
przyczepki. Pisałeś o kilkudziesieciu kilogramach, a to powinno być
spokojne do opanowania na normalnym rowerze. W końcu za młodego nie jeden
raz kogoś woziłem na bagażniku i kłopotów z hamowaniem nie było.
-
20. Data: 2009-06-15 19:53:02
Temat: Re: Kwestia skrętu kół.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Mon, 15 Jun 2009 20:36:23 +0200
Robert Tomasik wrote:
> Wysłałem na adres, z którego piszesz posta.
To nie dojdzie.
Nie ma czegoś takiego jak internet.community, nie ma nawet domeny community ;-]
--
Pozdrawiam,
Sqeeb