eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKupię pomoc drogową :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 136

  • 111. Data: 2013-02-17 18:44:26
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: duc69 <d...@g...pl>

    Am 15.02.2013 11:00, schrieb Budzik:
    > Wie ktoś jak to wygląda w innych krajach?
    > Gdzieś, gdzie sątakie pełne ubezpieczenia płatne rozpowszechnione.
    > Jai procent np. średniej krajowej one kosztują?
    > Co z tymi, których na nie nie stać?
    >

    Moge pare slow napisac jak to wyglada w Niemczech. To jest w miare dobry
    przyklad bo tam funkcjonuja obok siebie prywatne
    i panstwowe kasy chorych.
    Pewna czesc spoleczenstwa (np. pracownicy troche lepiej zarabiajacy,
    ludzie prowadzacy dzialalnosc gospodarcza) ma mozliwosc
    ubezpieczenia sie w prywatnych kasach chorych zamiast w panstwowych.
    Ubezpieczenia prywatne sa teoretycznie tansze i
    oferuja wyzszy standard swiadczen. Przynajmniej taka panuje powszechna o
    nich opinia.
    Osoby mlode i co najwazniejsze zdrowe placa rzeczywiscie mniej za
    ubezpieczenie niz w kasach panstwowych.
    Niestety dla rodziny z dwojka dzieci ubezpieczenie prywatne zaczyna byc
    drozsze. Placi sie za kazda ubezpieczona osobe
    zamiast procentowo od zarobkow. Skladka rosnie tez wraz z wiekiem i z
    nabytymi wraz z wiekiem chorobami i schorzenami.
    Prywatni ubezpieczyciele maja tez tendencje do nieuwzgledniania w swoich
    taryfach najnowszych metod leczenia,
    protez, lekow, itp, itd.
    Dwie nieciekawe sytuacje ktore ogladalem w niemieckiej telewizji:
    - Pani stracila noge. Prywatny ubezpieczyciel nie chcial sie zgodzic na
    najnowsza proteze na rynku bo prostrza jego zdaniem
    w zupelnosci by wystarczyla. Roznica miedzy ta drozsza a tansza byla
    kolosalna. Sprawa skonczyla sie chyba w sadzie.
    Tak czy siak rzeczona Pani musiala doplacic 20% ceny poniewaz
    ubezpieczenie refundowalo 80% kosztow.
    Niby doplata niewielka ale przy cenie protezy 20 tys. Euro daje to 4
    tys. Euro. Z panstwowa kasa chorych nie byloby problemow,
    bo ona pokrywa calosc.
    - Pan wykonywal wolny zawod i ubezpieczal sie zawsze prywatnie. W tej
    chwili jest na calkiem wysokiej emeryturze i
    niestety z racji wieku i chorob 80% jego emerytury pochlania
    ubezpieczenie zdrowotne.


    Ubezpieczenie zdrowotne jest generalnie drogie i za duzo nie da sie z
    tym zrobic. Mozna caly system jakos tam
    usprawniac ale nie wydaje mi sie, zeby prywatna firma ubezpieczeniowa
    bylaby w stanie zaoferowac ten sam standard
    leczenia na przyklad o polowe taniej niz panstwowa sluzba zdrowia.

    W Polsce problemem jest nie tylko to, ze system zdrowotny nie
    funkcjonuje wlasciwie ale tez kwoty jakimi NFZ obraca.
    Polacy maja tendencje do omijania podatkow gdzie sie tylko da a pozniej
    narzekaja jak to wszystko w Polsce jest do kitu
    i jak to na nic nie ma kasy.

    duc69



  • 112. Data: 2013-02-17 21:26:35
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: jerzu <t...@i...pl>

    On Sun, 17 Feb 2013 14:52:20 +0100, "Cavallino"
    <c...@k...pl> wrote:

    >Poniżej Kołbaskowa na które musiałem się cofnąć.
    >Rosówek?

    Rosówek był przejściem dla ruchu osobowego, bez odpraw towarów.
    Przejeżdżałem przez nie zakratkowanym, dwuosobowym Uno. Bezproblemowo.

    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
    Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145


  • 113. Data: 2013-02-18 11:33:44
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 15 Feb 2013, Cavallino wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    >>> Przecież komplementariusz jest odpowiednikiem wspólnika w spółce cywilnej
    >>> (komandytowa to mieszanka typów spółek), więc jest tak samo opodatkowany
    >>> tylko raz.
    >>
    >> Ale za to ma "chroniony tyłek" tak jak w spółce kapitałowej.
    >> Nie odpowiada majątkiem osobistym.
    >
    > A jak pożyczysz komuś kasę na prowadzenie spółki, to odpowiadasz za jego
    > długi majątkiem osobistym, czy nie do końca?

    OCzywiście że nie, tylko że do zapłacenia są już TRZY podatki.
    A chodzi o to, aby był JEDEN.

    >>>> w całości w ręku inwestora jest już sprawą zupełnie uboczną :>
    >>>
    >>> A jakie to ma znaczenie?
    >>
    >> Takie, że nie da się w zwykły sposób "zabezpieczyć" ograniczenia
    >> odpowiedzialności materialnej do wkładu kapitałowego i nie
    >> płacić podwójego podatku.
    >
    > Oczywiście że się da - to się nazywa pożyczka.

    NIE PŁACĄC kilku podatków?
    Jak niby?
    Wkładasz milion, spółka generuje 100 kzł zysku, i teraz
    wyjaśnij jak za pomocą pożyczki wyciągnąć te 100kzł
    nie płacąc kilku podatków oraz zachowując bezpieczeństwo
    kapitałowe (przez co rozumiem nieodpowiadania majątkiem
    osobistym) WSZYSTKICH biorących udział w imprezie.

    Jeszcze co do dyskusji nt. "bezpieczeństwa" spółki kapitałowej,
    powiem tak - małą DG prowadzę jako OF :>

    >>> Zresztą jednoosobowa spółka z o.o. też chyba musi być podwójnie
    >>> opodatkowana od swojego zysku?
    >>
    >> No właśnie MUSI.
    >>
    >>> Więc przykład jakby nie bardzo.
    >>
    >> Co jest "nie bardzo"?
    >
    > Przykład.
    > Bo nie bardzo wiem co ma wnosić.
    > Chyba że gdzieś pomyliłeś komandytariusza z komplementariuszem.

    Zajrzałem i... tak wychodzi.
    Mea culpa w takim razie!
    Wnoszę o ułaskawienie :]

    [...]
    > Na zasadzie że akcjonariusz nie jest podmiotem powiązanym ze s.k.a.?

    W zakresie czynności spółki - tak. Jest wspólnikiem, częścią spółki.
    "Podmiot powiązany" to osoba trzecia, nie będąca częścią spółki,
    a ogólnie mówiąc - podatnika. Oczywiście każda *transakcja*
    zawierana między spółką a akcjonariuszem *poza* spółką jest już
    między "podmiotami powiązanymi".
    Dlatego skonfigurowanie kilku spółek o wspólnych udziałowcach,
    i operowanie między nimi, co z pozoru również pozwala większość
    zysku opodatkować raz, jest zagrożone interwencją skarbową.

    > Chyba przeceniasz możliwości umysłowe legislatorów, czego jak czego, ale
    > celowości to bym się nie doszukiwał w działaniach nieuków we władzach.
    > Raczej że tak po prostu wyszło.

    Każdy kto twierdzi inaczej sugerowałby, że takie kiksy ktoś
    zrobił celowo :>

    pzdr, Gotfryd


  • 114. Data: 2013-02-18 11:45:49
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 15 Feb 2013, Cavallino wrote:

    > Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >
    >> hmm, być może lepiej ale znasz jakieś ubezpieczenie, gdzie masz zakres
    >> świadczeń podobny do NFZ w rozsądnej cenie?
    >
    > Sugerujesz, że za stanie w kolejkach przez dwa lata powinno się coś komuś
    > płacić?

    Chyba nie o to chodzi.
    Prędzej o to, że te najdroższe leczenia pochodzą AFAIR z odrębnej
    publi, odrębnie finansowanej z budżetu.
    Mówiąc więc o "zakresie świadczeń" trzeba najpierw się upewnić,
    które do niego NIE wchodzą.

    Na razie Ty wskazujesz, że nie wchodzą do nich sporo świadczeń
    realizowanych "niezwłocznie", co powoduje całkiem sporo kosztów
    bezpośrednich (późniejsze droższe leczenie) i pośrednich (z faktu
    nieproduktywności czekającego a nie leczonego).
    A Budzik chyba o drugiej stronie - tych bardzo drogich,
    np. punkt 5. tu:
    http://www.zdrowie.abc.com.pl/ko/czytaj/-/artykul/od
    platnosc-za-swiadczenia-udzielane-przez-zaklady-opie
    ki-zdrowotnej

    No i ciekaw jestem, czy Budzik nie miał na myśli *TYCH* świadczeń.

    pzdr, Gotfryd


  • 115. Data: 2013-02-18 12:01:57
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 15 Feb 2013, R2r wrote:

    > Tia... a nie boisz się np. odbierać faktury, na których jest napisane coś
    > w rodzaju "udzielono rabatu na kwotę x zł"?

    Nie.
    Z prostego powodu - "na to jest przepis" :P
    Nie, nie żartuję :D (a może :O)

    Typowy kiks, popełniany przy próbie argumentacji ad absurdum w wersji
    "to podatek od robienia dzieciom kanapek" czy (widziany ostatnio
    bodaj na .pregierz) "podatek od korzystania z firmowej ubikacji",
    to nieznajomość przepisów.
    Można wskazać konkretne przepisy, które stanowią, że jedno i drugie
    stanowi obowiązek, a nie "dodatkowe świadczenie" :>
    BARDZO proszę, nie pytaj MNIE, czy to jest właściwa droga, ja
    tylko stwierdzam fakt :|

    Wracając do "udzielono rabatu":
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,
    ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
    g.html
    +++
    Art. 29
    [...]
    4. Podstawę opodatkowania zmniejsza się o kwoty udokumentowanych, prawnie
    dopuszczalnych i obowišzkowych rabatów (bonifikat, opustów, uznanych
    reklamacji i skont) i o wartoœć zwróconych towarów, zwróconych kwot
    nienależnych w rozumieniu przepisów o cenach oraz zwróconych kwot dotacji,
    subwencji i innych dopłat o podobnym charakterze
    ---

    Natomiast podatek dochodowy obejmuje całościową "cenę rynkową",
    z opustem.
    I z góry zapowiadam, że w pewnym zakresie masz rację - w archiwach
    .podatki leży post kogoś, kogo parę lat temu ukarano za ... stosowanie
    takiej samej ceny jak w hipermarkecie.
    Z uzasadnieniem, że cena niższa niż w sąsiednich małych sklepach
    (wyższa niż marketowa) stanowi "nieuczciwą konkurencję" :> (jest więc
    sprzeczna z "prawnie dopuszczalnych")

    > Bo IMHO nadejdzie kiedyś ten
    > moment, gdy za taki tekst będzie trzeba zapłacić od tych x zł podatek
    > od darowizny.

    NA RAZIE stan przepisów jest taki, że NSA skutecznie wywiódł
    skarbówce gdzie leży błąd w takim rozumieniu: jeśli KAŻDY może
    legalnie ten tekst dostać za darmo, to mimo iż ów tekst jest
    wartościowy, jego "wartość rynkowa" wg przepisów wynosi zero,
    więc podatku należy się zero razy stawka :P

    > Być może nawet z całych poprzednich 5 lat wraz z odsetkami
    > i karami...

    :)

    > tzn., że jeśli nie wydasz np. 100 zł na usługę ale wykonasz ją
    > sobie sam sobie sam to uzyskałeś przychód 100 zł

    No, na razie samoobsługa w tak samo kwalifikowanym zakresie
    nie jest opodatkowana, choć przekwalifikowanie majątku już niekiedy tak.
    Znaczy jak swojego materiału zaliczonego do DG użyjesz do celu
    osobistego.

    > mimo, że nikt Ci żadnych pieniędzy nie dał

    A nienienie.
    Niedostanie pieniędzy to nie jest ŻADNE kryterium niepłacenia
    podatku :P

    pzdr, Gotfryd


  • 116. Data: 2013-02-18 12:06:31
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 16 Feb 2013, Jaroslaw Postawa wrote:

    > W dniu 2013-02-13 19:33, ddddddd pisze:
    >> W dniu 2013-02-13 18:50, Jaroslaw Postawa pisze:
    >>> A kratkowozem nie będę jeździł, bo dla mnie to wiocha.
    >>
    >> aaa, za lans trzeba płacić ;)
    >>
    > Jesteś genialny! Że też sam na to nie wpadłem.
    >
    > Skoro jazda bez kratki jest lansem, to znaczy że VAT można potraktować jako
    > wydatek marketingowy mający na celu poprawienie wizerunku firmy,

    I klops.

    > a zatem jest kosztem

    Od zmiany przepisów, kiedy to zniesiono podział reklamy na publiczną
    i niepubliczną, ale pozostawiono wydzieloną "reprezentację", ta ostatnia
    jest W CAŁOŚCI wyłączona z kosztów (poprzednio była limitowana).

    Wszelkie postacie "lansowania" są jednoznacznie kwalifikowane
    do "reprezentacji", przejrzyj guglem wyroki na tę okazję!

    > i można go odliczyć. :) Dzięki, w poniedziałek składam korektę do US.
    > :)

    Nie polecam :D

    pzdr, Gotfryd


  • 117. Data: 2013-02-18 14:43:48
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: R2r <b...@a...pl>

    W dniu 2013-02-18 12:01, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Fri, 15 Feb 2013, R2r wrote:
    >
    >> Tia... a nie boisz się np. odbierać faktury, na których jest napisane coś
    >> w rodzaju "udzielono rabatu na kwotę x zł"?
    >
    > Nie.
    > Z prostego powodu - "na to jest przepis" :P
    > Nie, nie żartuję :D (a może :O)
    Ja wiem, ale może się okazać, że któregoś pięknego dnia zniknie "po
    wielkiemu cichu" i obudzimy się z ręką... wiesz gdzie. ;-)

    >> tzn., że jeśli nie wydasz np. 100 zł na usługę ale wykonasz ją
    >> sobie sam sobie sam to uzyskałeś przychód 100 zł
    >
    > No, na razie samoobsługa w tak samo kwalifikowanym zakresie
    > nie jest opodatkowana,
    Oj, nie byłbym tego taki pewny...

    >> mimo, że nikt Ci żadnych pieniędzy nie dał
    >
    > A nienienie.
    > Niedostanie pieniędzy to nie jest ŻADNE kryterium niepłacenia
    > podatku :P
    >
    Logika wskazywałaby, że to właśnie dostanie pieniędzy lub choćby
    powstanie zobowiązania powinno pociągać za sobą opodatkowanie. Ale... co
    my tu będziemy o logice. W przypadku podatków jedyna pewna reguła to
    taka, że wszędzie można się spodziewać chęci współudziałów państwa w
    zyskach. Nawet tylko wirtualnych zyskach.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __


  • 118. Data: 2013-02-18 16:52:55
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1302181134250.1572@quad..
    .
    > On Fri, 15 Feb 2013, Cavallino wrote:
    >
    >> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >>
    >>> hmm, być może lepiej ale znasz jakieś ubezpieczenie, gdzie masz zakres
    >>> świadczeń podobny do NFZ w rozsądnej cenie?
    >>
    >> Sugerujesz, że za stanie w kolejkach przez dwa lata powinno się coś komuś
    >> płacić?
    >
    > Chyba nie o to chodzi.
    > Prędzej o to, że te najdroższe leczenia pochodzą AFAIR z odrębnej
    > publi, odrębnie finansowanej z budżetu.

    Wiem o co mu chodzi, tylko że pomija te czynniki, z którymi ma styczność
    więcej ludzi, w szczególności ogólnie zdrowych.
    A ich się NIE DA pominąć.


    > Mówiąc więc o "zakresie świadczeń" trzeba najpierw się upewnić,
    > które do niego NIE wchodzą.
    >
    > Na razie Ty wskazujesz, że nie wchodzą do nich sporo świadczeń
    > realizowanych "niezwłocznie", co powoduje całkiem sporo kosztów
    > bezpośrednich (późniejsze droższe leczenie) i pośrednich (z faktu
    > nieproduktywności czekającego a nie leczonego).

    Albo i jego zejścia w międzyczasie.
    Dla mnie takie ubezpieczenie nie jest funta kłaków warte.
    Zresztą i jego cena, (bodajże 200 zł miesięcznie kosztuje dobrowolne objęcie
    ubezpieczeniem w NFZ) o tym świadczy.
    Lepszy rydz niż nic, ale ubezpieczenie zdrowotne to to jest tylko jak ktoś
    wie że jest ciężko chory.




  • 119. Data: 2013-02-18 18:00:11
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail s...@s...com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >>> hmm, być może lepiej ale znasz jakieś ubezpieczenie, gdzie masz
    >>> zakres świadczeń podobny do NFZ w rozsądnej cenie?
    >>
    >> Sugerujesz, że za stanie w kolejkach przez dwa lata powinno się coś
    >> komuś płacić?
    >
    > Chyba nie o to chodzi.
    > Prędzej o to, że te najdroższe leczenia pochodzą AFAIR z odrębnej
    > publi, odrębnie finansowanej z budżetu.
    > Mówiąc więc o "zakresie świadczeń" trzeba najpierw się upewnić,
    > które do niego NIE wchodzą.
    >
    > Na razie Ty wskazujesz, że nie wchodzą do nich sporo świadczeń
    > realizowanych "niezwłocznie", co powoduje całkiem sporo kosztów
    > bezpośrednich (późniejsze droższe leczenie) i pośrednich (z faktu
    > nieproduktywności czekającego a nie leczonego).
    > A Budzik chyba o drugiej stronie - tych bardzo drogich,
    > np. punkt 5. tu:
    > http://www.zdrowie.abc.com.pl/ko/czytaj/-/artykul/od
    platnosc-za-swiadcz
    > enia-udzielane-przez-zaklady-opieki-zdrowotnej
    >
    > No i ciekaw jestem, czy Budzik nie miał na myśli *TYCH* świadczeń.

    Tak, dokłądnie pytałem o ubezpieczenie które obejmowało by wszystko to co
    obecnie NFZ (pomijam czas)
    Bo to że sąubezpieczenia gdzie mam "prywatną opiekę" u lekarza rodzinnego i
    ilus specjalistów to wiem i nawet nie są aż tak bardzo drogie.
    Kosztuje około połowy tego, co ubezpieczenie w NFZ.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jest Leżajsk, jest dobrze.
    Był Leżajsk, jest mi niedobrze.


  • 120. Data: 2013-02-18 18:20:55
    Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:

    > Tak, dokłądnie pytałem o ubezpieczenie które obejmowało by wszystko to co
    > obecnie NFZ (pomijam czas)

    No i tłumaczę, że tak się nie da, bo NFZ nie obejmuje praktycznie większości
    świadczeń (z racji limitowanego dostępu).
    Brandzlować się teorią to sobie możesz, ale nie ze mną, dla mnie liczy się
    praktyka.
    A ta w przypadku NFZ jest porażająca.


strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 . 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: