-
21. Data: 2011-09-24 03:40:48
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: scobowski <s...@a...tlen.pl>
W dniu 2011-09-23 21:12, Robson pisze:
> w pierwszym przypadku wymiana oleju co 10kkm wypada raz na 3 lata.
>
> R
I to może być kluczowe, a przynajmniej - ważne ;)
Anyway: w 90% przypadków - przy zakupie używanego samochodu - nie masz
bladego pojęcia, jak w rzeczywistości pojazd był użytkowany.
Ja - osobiście - wolałbym kupić samochód od siebie :D (benzynowa V-ka,
ciśnięta ile trzeba, kupiona 10letnia przy rzeczywistym przebiegu ~200K,
kolejne 100K zrobione przez 5 lat - silnik w niezmienionej kondycji
<analizator spalin na przeglądzie i g-tech pokazują te same wyniki albo
lepsze), na krawężniki najeżdżamy 3km/h, a nie 30, studzienki omijamy,
przez torowiska tramwajowe "przelatujemy"), serwisowana głównie
samodzielnie, świadomie, kiedy jest taka potrzeba i "na czas" - nie ma
sytuacji, że coś klika, stuka albo napierdala
niż kupić go od mojego teścia: sympatyczny, stateczny, wiekowy pan,
jeżdżący spokojnie, powiedzmy do 70km/h na Niestachowskiej (taa :D), ale
potrafiący to robic na 3 biegu.. albo ruszać "przez krawężnik" z
odcięcia na półsprzęgle... :D Tory, dziury w jezdni, krawężniki - "jak
się trafi" - bo ich już nie widzi. Olej - nigdy nie wymieniony, bo w
"fachowym serwisie" do którego jeździ skonstatowali, że dziadek, więc
tylko kasują, wymianą się nie kłopoczą..
to jak? kupujecie autko po starszym panu..?
Silnik jest częścią eksploatacyjną. Jeśli w momencie zakupu jest sprawny
(tj. osiąga nominalne wartości na vag-u, g-tech'u i analizatorze spalin)
- to jest wystarczająco dobrze. Jak się ewentualnie wysra - to się w 8h
przekłada identyczny (z allegro, z gwarancją ;) ).
-
22. Data: 2011-09-24 08:44:12
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: Albercik <n...@g...pl>
W dniu 23.09.2011 17:43, w_wi pisze:
> W dniu 2011-09-23 16:24, maniac pisze:
>
>> Które auto wg Was posiada silnik w lepszej kondycji?
>>
>
> Kiedyś przypadkowo rozmawiałem z pracownikiem serwisu jakiejś tam marki
> samochodów. Stwierdził on, że silniki samochodów które serwis daje na
> czas naprawy są w lepszym stanie niż statystyczny, przyprowadzony do
> serwisu. Spowodowane to było faktem, że samochodem zastępczym przeważnie
> jeździ się inaczej niż własnym, czyli gaz do podłogi i do przodu a nie
> kiedy i do tyłu.
i skrzynie biegów tez mają w lepszym stanie..
Jakiś czas temu miałem zastępczą faworitkę, tam sprzęgła nie było trzeba
używać;)
-
23. Data: 2011-09-24 10:29:37
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: "PM" <x...@w...pl>
>>>> Prędzej przepala się elektroda tej, która dostaje np. 110V zamiast
>>>> 230V.
>>>
>>> Że jak?
>>>
>> najpierw trzeba by pomyśleć co autor chciał powiedzieć przez "elektrodę"
>> jeżeli np. jeden ze styków żarówki to ma rację.
>
> Aha. Z tym, ze dalej nie ma racji.
>
po "230V" jest kropka i dalej nic nie ma, wiec konkretnie co Ci nie pasuje?
-
24. Data: 2011-09-24 10:35:18
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: "PM" <x...@w...pl>
?> Ja - osobiście - wolałbym kupić samochód od siebie :D
heh. to chyba w równym stopniu dotyczy
Ciebie, dziadka i dresssa czy kogokolwiek.
Większość ludzi jest przekonana, że ona właśnie użytkuje najlepiej.
-
25. Data: 2011-09-24 10:35:43
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>
Użytkownik "J.F."
>> Ważnym parametrem będzie ilość obrotów silników, które oba mają za
>> sobą.
>> Jeśli "agresywny użytkownik" prawie ciągle trzyma swój pojazd między
>> max
>> momentem i mocą - to jego silnik (moim zdaniem) jest bardziej zużyty
>> od
>> tego, który "oszczędza". Zwyczajnie w 10 lat silnik wykona tyle
>> suwów,
>> że umrze ze starości.
>> Chętnie posłucham jednak, co sądzą inni.
>
> Wlasnie sobie uzmyslowilem ze mniej obrotow ma za soba silnik ktory na
> wyzszym biegu jezdzil.
>
> Teraz tylko pytanie kto ich nakreci wiecej - niecierpliwy mlodzieniec
> ktory
> jedzie przez miasto na trojce zeby miec lepszego kopa i przy
> wyprzedzaniu
> dociska do odciecia, czy kapelusznik, ktory pojedzie w trasie 80 na
> 4-tym
> biegu zamiast "200" na 5-tym.
>
> No dobra - 80 to moze juz na 5 jechac ..
>
> A i tak chyba obciazenia maja wiekszy wplyw.
To ja lekko z boku tematu :) OBCIĄŻENIA!
W/g niektórych góró grupowych przy hamowaniu silikiem nic takiego nie
występuje! ;-)
-
26. Data: 2011-09-24 10:38:00
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>
Użytkownik "scobowski"
>> w pierwszym przypadku wymiana oleju co 10kkm wypada raz na 3 lata.
>>
>> R
> I to może być kluczowe, a przynajmniej - ważne ;)
>
> Anyway: w 90% przypadków - przy zakupie używanego samochodu - nie masz
> bladego pojęcia, jak w rzeczywistości pojazd był użytkowany.
>
> Ja - osobiście - wolałbym kupić samochód od siebie :D (benzynowa V-ka,
> ciśnięta ile trzeba, kupiona 10letnia przy rzeczywistym przebiegu
> ~200K, kolejne 100K zrobione przez 5 lat - silnik w niezmienionej
> kondycji <analizator spalin na przeglądzie i g-tech pokazują te same
> wyniki albo lepsze), na krawężniki najeżdżamy 3km/h, a nie 30,
> studzienki omijamy, przez torowiska tramwajowe "przelatujemy"),
> serwisowana głównie samodzielnie, świadomie, kiedy jest taka potrzeba
> i "na czas" - nie ma sytuacji, że coś klika, stuka albo napierdala
>
> niż kupić go od mojego teścia: sympatyczny, stateczny, wiekowy pan,
> jeżdżący spokojnie, powiedzmy do 70km/h na Niestachowskiej (taa :D),
> ale potrafiący to robic na 3 biegu.. albo ruszać "przez krawężnik" z
> odcięcia na półsprzęgle... :D Tory, dziury w jezdni, krawężniki - "jak
> się trafi" - bo ich już nie widzi. Olej - nigdy nie wymieniony, bo w
> "fachowym serwisie" do którego jeździ skonstatowali, że dziadek, więc
> tylko kasują, wymianą się nie kłopoczą..
>
> to jak? kupujecie autko po starszym panu..?
> Silnik jest częścią eksploatacyjną. Jeśli w momencie zakupu jest
> sprawny (tj. osiąga nominalne wartości na vag-u, g-tech'u i
> analizatorze spalin) - to jest wystarczająco dobrze. Jak się
> ewentualnie wysra - to się w 8h przekłada identyczny (z allegro, z
> gwarancją ;) ).
bredzisz :)
-
27. Data: 2011-09-24 11:49:29
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-09-24 10:29, PM wrote:
>
>>>>> Prędzej przepala się elektroda tej, która dostaje np. 110V zamiast
>>>>> 230V.
>>>>
>>>> Że jak?
>>>>
>>> najpierw trzeba by pomyśleć co autor chciał powiedzieć przez "elektrodę"
>>> jeżeli np. jeden ze styków żarówki to ma rację.
>>
>> Aha. Z tym, ze dalej nie ma racji.
>>
> po "230V" jest kropka i dalej nic nie ma, wiec konkretnie co Ci nie pasuje?
To, że "elektroda" pracująca na mniejszym napięciu i prądzie przepali
się wcześniej.
Shrek
-
28. Data: 2011-09-24 16:57:12
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: "PM" <x...@w...pl>
>>>> najpierw trzeba by pomyśleć co autor chciał powiedzieć przez
"elektrodę"
>>>> jeżeli np. jeden ze styków żarówki to ma rację.
>>>
>>> Aha. Z tym, ze dalej nie ma racji.
>>>
>> po "230V" jest kropka i dalej nic nie ma, wiec konkretnie co Ci nie
>> pasuje?
>
> To, że "elektroda" pracująca na mniejszym napięciu i prądzie przepali się
> wcześniej.
>
brawo!
tyle, że prąd akurat będzie większy (przy tej samej mocy)
np. żarówka amerykańska vs europejska.
chociaż w USA chyba też zrobili upgrade do 120V
-
29. Data: 2011-09-24 18:47:16
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-09-24 16:57, PM wrote:
>> To, że "elektroda" pracująca na mniejszym napięciu i prądzie przepali
>> się wcześniej.
>>
> brawo!
> tyle, że prąd akurat będzie większy (przy tej samej mocy)
> np. żarówka amerykańska vs europejska.
A gdzie jest napisane, że to inna żarówka?
Shrek.
-
30. Data: 2011-09-24 19:20:27
Temat: Re: Który silnik będzie w lepszej kondycji?
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 23-09-2011 20:41, to pisze:
> Ale to są różne silniki, zaprojektowane do konkretnego sposobu
> eksploatacji. Silnik, który ma max moment przy 4500 rpm i maksymalną moc
> przy 6000 rpm nie jest stworzony do eksploatacji w zakresie 1000-3000
> rpm. Dużą wtedy szansa na przedwcześnie zużyte panewki i ogólne
> zaszlamienie nagarem.
Przedwczesne zużycie panewek przy łagodnej eksploatacji, to jakiś urban
legend, pochodzący jeszcze z czasów kiedy Nysy czy inne Warszawy były
modne na naszych drogach :)
Pozdrawiam
Paweł