eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaKsiążka o fotografii ślubnejRe: Książka o fotografii ślubnej
  • Data: 2011-09-06 21:50:51
    Temat: Re: Książka o fotografii ślubnej
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-09-06 22:43, Kosu pisze:

    >> Zgadza się - ale takie podejście wymusza to, o czym piszesz dalej - że
    >> mało kto zdecyduje się na zakup książki bez obejrzenia, co zawiera. A
    >> chyba zgodzisz się z tym, ze czytanie całej książki na miejscu to nie to
    >> samo co jej pobieżne przejrzenie w celu ustalenia, czy zasługuje na
    >> zakup.
    >
    > Zależy od książki. Są takie, które czytasz raz. Są takie które czytasz
    > raz i jeszcze raz za 10 lat. I są takie, które otwierasz raz w tygodniu
    > (naukowe, słowniki, nawet ta nieszczęsna Biblia, jeśli ktoś jest dobrym
    > chrześcijaninem i tak dalej) albo po prostu ich potrzebujesz (np.
    > przewodników).
    >
    > Ja akurat kupuję wyłącznie książki wymienione na końcu: naukowe i
    > przewodniki/atlasy. Innych nie kupuję, bo to bez sensu. Jestem wychowany
    > bibliotecznie.
    >
    > I książkę naukową czy atlas rzeczywiście przeglądam bardzo dokładnie
    > przed zakupem. Często pożyczam w bibliotece na miesiąc, a dopiero potem
    > kupuję swoją :).
    >
    Ale w księgarni _przeglądasz_ a nie _czytasz_ - to jednak nie to samo.

    > Literatury pięknej nie kupuję, bo normalnie za biedny jestem na ~40 zł
    > za jednorazową książkę. I nawet jak sobie kiedyś uszyję kołdrę z
    > dolarów, to będę za biedny :).
    >
    >> I książka zniszczona w wyniku takiego czytania to ewidentna
    >> strata - którą ktoś (sprzedawca, wydawca lub pośrednik, a może wszyscy
    >> po trochu) ponosi.
    >
    > Taka sama strata jak każda inna. Da się to zliczyć, oszacować i ująć w
    > kosztach. Na tym polega prowadzenie biznesu.
    > [...]

    Dokładnie. I koszty te ktoś ponosi - albo klient (płacąc nieco wyższą
    cenę za książkę) albo wydawnictwo (dostając niższą cenę za książki),
    albo księgarnia lub pośrednicy (mniej zarabiając na marżach). Zatem
    prawdziwa jest teza, że czytanie książki w księgarni może przynieść
    stratę komuś zaangażowanemu w napisanie lub wydanie książki.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: