-
111. Data: 2020-09-28 22:59:59
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> Zaraz po tym podam to co chcesz jak tylko napiszesz jak
> oszczędzasz wodę i co robisz z zaoszczędzona.
Tak myslałem ze nie podasz...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
Jan Jakub Rousseau
-
112. Data: 2020-09-29 00:05:29
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
poniedziałek, 28 września 2020 o 23:00:02 UTC+2 Budzik napisał(a):
> Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> > Zaraz po tym podam to co chcesz jak tylko napiszesz jak
> > oszczędzasz wodę i co robisz z zaoszczędzona.
> Tak myslałem ze nie podasz...
> --
> Pozdrawia... Budzik
> b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
> "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
> Jan Jakub Rousseau
Ujmij trochę z myśleniem, jest z czego. Niby dlaczego mam Ci coś na złotej tacy
podawać skoro Ty nie chcesz od dawna w papierowej torebce zrobić tego samego. Sprawy
oszczędzania wody nigdy nie załatwiłeś. To co wtedy napisałeś to były typowe pierdy
złapanego na bzdurze za jaja. Greta poszła do szkoły zaliczyć ósma klasę i zostałeś
bez merytorycznej pomocy. Jak to wtedy napisałeś, jakoś tak " bo wodę trzeba
oszczędzać".
-
113. Data: 2020-09-29 06:59:57
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
>> > Zaraz po tym podam to co chcesz jak tylko napiszesz jak
>> > oszczędzasz wodę i co robisz z zaoszczędzona.
>> Tak myslałem ze nie podasz...
> Ujmij trochę z myśleniem, jest z czego. Niby dlaczego mam Ci coś
> na złotej tacy podawać skoro Ty nie chcesz od dawna w papierowej
> torebce zrobić tego samego. Sprawy oszczędzania wody nigdy nie
> załatwiłeś. To co wtedy napisałeś to były typowe pierdy złapanego
> na bzdurze za jaja. Greta poszła do szkoły zaliczyć ósma klasę i
> zostałeś bez merytorycznej pomocy. Jak to wtedy napisałeś, jakoś
> tak " bo wodę trzeba oszczędzać".
Podałem ci moj punkt widzenia na oszczedzanie wody.
To ze sie z nim nie zgadzasz, to jest inny temat.
to ze byc moze nie zrozumiałes to tez nie moj problem.
Tutaj podparłes sie zdaniem naukowców.
Wiec mowie sprawdzam - podaj zrodła albo spierdalaj pod stol skomplec i
odszczekiwać kolejne bzdury które raczyłes napisać.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken
-
114. Data: 2020-09-29 09:41:55
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: K <n...@e...com>
On 28/09/2020 17:03, Myjk wrote:
> Mon, 28 Sep 2020 16:02:28 +0100, K
>
>> Tam w tym tekscie byla taka wzmianka, ze w phev-ach produceni nie
>> oferuja nic w kwestii ekologii spalin. Tak jaby zakladali, ze wiekszosc
>> czasu lub tylko beda jezdzily na pradzie.
>
> Wzmianka... Pytam zatem po raz kolejny, jak PHEV, który ma na pokładzie
> spalinowy silnik wyrwany wprost z wersji czysto spalinowej, a spełniającej
> Euro5, i mający ograniczoną moc o 30KM żeby spełniać jednak EURO6, silnik
> wysterowany tak aby pracować w OPTYMALNYCH WARUNKACH, może mieć gorsze
> parametry w kwestii emisji spalin? No już tyle razy zignorowałeś to
> pytanie, że już więcej się chyba nie da.
Widocznie tym co to badali tak wyszlo. Gdyby to nie byla prawda to by
sie larum producentow podnioslo. Jak sie z tym nie zgadzasz to wez to im
tam oprotestuj.
>
>> Najwidoczniej jest to bledne zalozenie.
>
> Nie założenie jest błędne, tylko ludzie głupi vel bezczelni w tym wypadku.
> Przecież w spaliniakach jest to samo -- mało to ludzie diesli do jazdy po
> mieście pokupowali? Dlaczego, a no bo niby taniej się jeździ, a bo w
> standardzie turbawka, to w fotel wciska lepiej itd.
>
Pokupywali bo mieli do tego prawo. Nie mow ludziom jak maja zyc.
>> Ja osobiscie ladowalbym tylko gdybym pamietal i by mi sie chcialo.
>
> Jak dla mnie to jakiś absurd kupować PHEVa i go nie ładować, bo... "mi się
> nie chce wtyczki podłączyć" względnie "pamiętać" -- to już w ogóle tak
> absurdalny "argument" że żal to komentować. Czyli mieścisz się w grupie
> tych głupków co kupili pół tony akumulatorów z samochodem żeby z nich nie
> korzystać bo są zbyt leniwi.
>
Mogli nie tyle kupic co dostac firmowe albo brac co bylo na stanie w
danej chwili, a zaraz bedziesz bral hybryde bo innych nie bedzie. A, ze
jedzie bez ladowania, a na autostradzie i tak sie wlacza spalinowy?
>> Patrzac na nowego Peugeota 508, 200 kilka KM bez pradu 300
>> kilka z pradem, 200 mi starcza. Obstawiam, ze za kilka lat
>> jak kupie kolejne auto to bedzie wlasnie jakiegos rodzaju
>> hybryda ze wzgledu na brak innych opcji i wlasnie tak
>> bede postepowal.
>
> Cały problem polega na tym, że z EV czy PHEV nie korzystałeś nawet parę
> dni, o miesiącach nie wspominając -- to tak jakby opisywać smak potrawy
> widzianej przez ladę (nie mylić z ładą).
>
Bede chcial to sie umowie na jazde testowa, tylko co to zmieni w tym
przypadku?
>> Zreszta jak widac, Mercedes juz postawil na wodor.
>> Pierwsze ciezarowki maja wyjechac na drogi w 2023
>
> Masz zamiar jeździć ciężarówką?
>
Nie udawaj glupszego niz jestes ;) Rownoczesnie albo chwile pozniej
zapewne pojawia sie osobowe w tej technologii.
>> i dojdzie do zabawnej sytuacji kiedy to meleksy na baterie
>> beda w 2025 tymi nieekologicznymi ;)
>
> Weź może najpierw sprawdź sprawność procesu pozyskiwania wodoru od
> wytworzenia z OZE do kół, bo znowu coś bredzisz. Wodór jeszcze długo nie
> zagości w osóbówkach, o ile w ogóle się to stanie -- a jeśli już, to będzie
> to tylko jako sporadyczny range extender. Może nawet na przyczepce albo na
> dachu zamiast rowerów. :P Zresztą patrząc na to jak szybko są zwiększane
> moce ładowania akumulatorów w świetle zapotrzebowania ludzi na kilometry to
> i to pewnie będzie poroniony pomysł.
>
No to poczekamy zobaczymy gdyby bylo tak chujowo jak mowisz to nikt by
sie w to nie pchal. Na chwile obecna widze, ze technologia akumulatorow
od lat stoi praktycznie w miejscu. To, ze sie szybciej laduja niz 8 lat
temu nie wiele zmienia. Nadal zasieg jest dosc maly, a czas potrzebny do
naladowania zbyt dlugi.
-
115. Data: 2020-09-29 15:01:04
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 29 Sep 2020 08:41:55 +0100, K
> Widocznie tym co to badali tak wyszlo.
No ale wiadomo jak im wyszło -- gdy pałowali hybrydy.
> Gdyby to nie byla prawda to by sie larum producentow podnioslo.
> Jak sie z tym nie zgadzasz to wez to im tam oprotestuj.
Co komu wysżło to mało istotne, ja się pytam ciebie, co na logikę ci
wychodzi, a który te brednie powiela.
> Pokupywali bo mieli do tego prawo.
Ba, a nawet ich do tego zachęcili dotacjami!
> Nie mow ludziom jak maja zyc.
Gdzie znowu się dopatrzyłeś gdy komuś mówię jak ma żyć? Sam fakt że
wykazuję absurdalność zachowania niektórych zrytych w czerep osobników jest
dla ciebie równoznaczne z tym że mówię (a może, ZNOWU, nakazuję) ludziom
jak mają żyć?
Przecież ci ludzie pokupwali te samochody tylko dlatego, że dostali
DOTACJE. Tylko zamierzenie tych dotacji było zgoła inne, tj. zachęcenie do
korzystania z prądu. Pewnie jakby dostali dotacje na diesle, to też by je
kupili zamiast PHEVów. Taki typ po prostu, zeżre gówno spod siebie aby
tylko wyjść na plus.
> Mogli nie tyle kupic co dostac firmowe albo brac co bylo na stanie w
> danej chwili, a zaraz bedziesz bral hybryde bo innych nie bedzie. A, ze
> jedzie bez ladowania, a na autostradzie i tak sie wlacza spalinowy?
Kolejna naciągana teoria, typowa dla ciebie. PHEVa łatwiej było kupić niż
HEVa? Nie, po prostu do PHEVa była dotacja a do HEVa nie.
> Bede chcial to sie umowie na jazde testowa, tylko co to zmieni w tym
> przypadku?
W twoim przypadku nic nie zmieni, bo jesteś leń oraz ignorant i taki już
pozostaniesz.
> Nie udawaj glupszego niz jestes ;) Rownoczesnie albo chwile pozniej
> zapewne pojawia sie osobowe w tej technologii.
I znowu ZAPEWNE. Przecież wodorowce pojawiły się wcześniej niż HEVy i
wcześniej niż EVy (nowej generacji), a jest ich na rynku tyle co kot
napłakał. Ponownie powtarzam, weź się zainteresuj jak kosztowny
(energetycznie) jest uzysk czystego wodoru i przestań pisać brednie że
wodór szybko trafi do osobówek, bo nie trafi i nie bez powodu większość
producentów idzie w EV zamiast w wodór.
> No to poczekamy zobaczymy gdyby bylo tak chujowo
> jak mowisz to nikt by sie w to nie pchal.
Ale przecież nikt się nie pcha, wszyscy idą w EV odkładając HyEV do
szuflady! Bo samochody są znacznie droższe, znacznie droższe jest
pozyskiwanie energii bo to jest sprawnościowy kibel.
> Na chwile obecna widze, ze technologia akumulatorow
> od lat stoi praktycznie w miejscu.
Aha, a wodorowa technologia to pewnie się kosmicznie zmieniła na
przestrzeni 100 lat? Jakbyś nie zauważył kompletnie nic się nie zmieniło,
sprawność pozyskiwania wodoru jak i sprawność ogniw jest tak niska, że żal
o tym nawet wspominać. Oczywiście, fajnie by było, ale póki co piszesz
brednie że jest to przyszłość. Nie ma nawet żadnych przesłanek aby coś się
miało zmienić w tej materii, w przeciwieństwie do technologii baterii gdzie
prace idą grubo, a ceny kWh pojemności lecą na mordę.
> To, ze sie szybciej laduja niz 8 lat temu nie wiele zmienia. Nadal zasieg
> jest dosc maly, a czas potrzebny do naladowania zbyt dlugi.
Tak tak, 15 minut na 300km to straaaasznie długo,
gdy kowalski potrzebuje w porywach 60km dziennie.
--
Pozdor
Myjk
-
116. Data: 2020-09-29 15:39:05
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: K <n...@e...com>
On 29/09/2020 14:01, Myjk wrote:
> Tue, 29 Sep 2020 08:41:55 +0100, K
>
>> Widocznie tym co to badali tak wyszlo.
>
> No ale wiadomo jak im wyszło -- gdy pałowali hybrydy.
>
>> Gdyby to nie byla prawda to by sie larum producentow podnioslo.
>> Jak sie z tym nie zgadzasz to wez to im tam oprotestuj.
>
> Co komu wysżło to mało istotne, ja się pytam ciebie, co na logikę ci
> wychodzi, a który te brednie powiela.
>
>> Pokupywali bo mieli do tego prawo.
>
> Ba, a nawet ich do tego zachęcili dotacjami!
>
Czyli bledne zalozenie.
>> Nie mow ludziom jak maja zyc.
>
> Gdzie znowu się dopatrzyłeś gdy komuś mówię jak ma żyć? Sam fakt że
> wykazuję absurdalność zachowania niektórych zrytych w czerep osobników jest
> dla ciebie równoznaczne z tym że mówię (a może, ZNOWU, nakazuję) ludziom
> jak mają żyć?
>
Alez przez caly czas :D
> Przecież ci ludzie pokupwali te samochody tylko dlatego, że dostali
> DOTACJE. Tylko zamierzenie tych dotacji było zgoła inne, tj. zachęcenie do
> korzystania z prądu. Pewnie jakby dostali dotacje na diesle, to też by je
> kupili zamiast PHEVów. Taki typ po prostu, zeżre gówno spod siebie aby
> tylko wyjść na plus.
>
>> Mogli nie tyle kupic co dostac firmowe albo brac co bylo na stanie w
>> danej chwili, a zaraz bedziesz bral hybryde bo innych nie bedzie. A, ze
>> jedzie bez ladowania, a na autostradzie i tak sie wlacza spalinowy?
>
> Kolejna naciągana teoria, typowa dla ciebie. PHEVa łatwiej było kupić niż
> HEVa? Nie, po prostu do PHEVa była dotacja a do HEVa nie.
>
No i co to tak na prawde zmienia, ze byla dotacja? Problem polega na
tym, ze wg tych badan phev-y przez caly okres zycia i sposob ich
uzytkowania truja bardziej/tak samo. Ludzie brali bo byly tansze, a nie
dla tego, ze byly bardziej eko.
A teraz na dzien dzisiejszy, koledze z tydzien temu ukradli auto (auto
bylo w leasingu), poszedl po kolejne. Na stanie same hybrydy (i dotacji
nie ma), na spalinowy trzeba czekac 4-6 miesiecy i kupi najpewniej jakis
uzywany spalinowy bo potrzebuje do pracy.
>> Bede chcial to sie umowie na jazde testowa, tylko co to zmieni w tym
>> przypadku?
>
> W twoim przypadku nic nie zmieni, bo jesteś leń oraz ignorant i taki już
> pozostaniesz.
>
Nie, po prostu jestem realista. Jednemu pasuje elektryczny, a innemu
nie. Juz to dyskutowalismy. Finalnie wszyscy bedziemy jezdzli takimi na
wodor :)
>> Nie udawaj glupszego niz jestes ;) Rownoczesnie albo chwile pozniej
>> zapewne pojawia sie osobowe w tej technologii.
>
> I znowu ZAPEWNE. Przecież wodorowce pojawiły się wcześniej niż HEVy i
> wcześniej niż EVy (nowej generacji), a jest ich na rynku tyle co kot
> napłakał. Ponownie powtarzam, weź się zainteresuj jak kosztowny
> (energetycznie) jest uzysk czystego wodoru i przestań pisać brednie że
> wodór szybko trafi do osobówek, bo nie trafi i nie bez powodu większość
> producentów idzie w EV zamiast w wodór.
>
>> No to poczekamy zobaczymy gdyby bylo tak chujowo
>> jak mowisz to nikt by sie w to nie pchal.
>
> Ale przecież nikt się nie pcha, wszyscy idą w EV odkładając HyEV do
> szuflady! Bo samochody są znacznie droższe, znacznie droższe jest
> pozyskiwanie energii bo to jest sprawnościowy kibel.
>
>> Na chwile obecna widze, ze technologia akumulatorow
>> od lat stoi praktycznie w miejscu.
>
> Aha, a wodorowa technologia to pewnie się kosmicznie zmieniła na
> przestrzeni 100 lat? Jakbyś nie zauważył kompletnie nic się nie zmieniło,
> sprawność pozyskiwania wodoru jak i sprawność ogniw jest tak niska, że żal
> o tym nawet wspominać. Oczywiście, fajnie by było, ale póki co piszesz
> brednie że jest to przyszłość. Nie ma nawet żadnych przesłanek aby coś się
> miało zmienić w tej materii, w przeciwieństwie do technologii baterii gdzie
> prace idą grubo, a ceny kWh pojemności lecą na mordę.
>
Te prace nad ta technologia to tak juz z 20 lat ida i dojsc nie moga.
Predkosc ladowania poprawia sie poprzez zwiekszenie napiecia, a zasieg
albo poprzez zageszczenie albo coraz to bardziej oszczedne odbiorniki i
mniejszy opor powietrza. Ile to juz razy czytalem na temat nowych
obiecujacych typow ogniw i ciagle nic poza laboratorium nie wychodzi.
Prace nad wodorem tak na prawde zaczynaja sie na nowo bo wiekszosc
doszla do wniosku, ze w kwestii akumulatorow nie da sie nic sensownego
wymyslec. Dodatkowo problemem jest zaleznosc od Chin.
>> To, ze sie szybciej laduja niz 8 lat temu nie wiele zmienia. Nadal zasieg
>> jest dosc maly, a czas potrzebny do naladowania zbyt dlugi.
>
> Tak tak, 15 minut na 300km to straaaasznie długo,
> gdy kowalski potrzebuje w porywach 60km dziennie.
>
No wlasnie z tym Kowalskim to tez ciekawa historia. Raz mi zarzuciles
ile tak na prawde robie dziennie/miesiecznie km, ze elektryczny nie jest
dla mnie. Wrzucilem rozpiske z miesiecznym przebiegiem za ostatni rok i
zapadla cisza.
-
117. Data: 2020-09-30 08:44:38
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 29 Sep 2020 14:39:05 +0100, K
> Czyli bledne zalozenie.
Błędnym założeniem było liczenie że cokolwiek zrozumiesz.
> Alez przez caly czas :D
Napisz jeszcze że biję żonę i dzieci, zdecydowanie lepiej wybrzmisz.
> No i co to tak na prawde zmienia, ze byla dotacja? Problem polega na
> tym, ze wg tych badan phev-y przez caly okres zycia i sposob ich
> uzytkowania truja bardziej/tak samo. Ludzie brali bo byly tansze, a nie
> dla tego, ze byly bardziej eko.
To że kupili samochód bo było taniej i używali go niezgodnie z jego
oczywistym przeznaczeniem. Podobnie jak ci co kupowali diesla na 5km
dojazdy do pracy i płakali że DPF im się zatyka i że emisję mają kosmiczną
-- tylko jakoś tak ochoczo o tej emisji nie pisałeś i nie piszesz, bo po
co...
> A teraz na dzien dzisiejszy, koledze z tydzien temu ukradli auto (auto
> bylo w leasingu), poszedl po kolejne. Na stanie same hybrydy (i dotacji
> nie ma), na spalinowy trzeba czekac 4-6 miesiecy i kupi najpewniej jakis
> uzywany spalinowy bo potrzebuje do pracy.
Co ma piernik do wiatraka?
> Nie, po prostu jestem realista. Jednemu pasuje elektryczny, a innemu
> nie. Juz to dyskutowalismy. Finalnie wszyscy bedziemy jezdzli takimi na
> wodor :)
Uważaj bo się zdziwisz. Poczytaj, mówię po raz kolejny, o temacie. Nikt nie
idzie w kierunku wodoru w przypadku aut osobowych, bo to ślepa uliczka
aktualnie i nie ma żadnych zapowiedzi nawet aby to się miało zmienić.
Pozyskanie wodoru z OZE jest skrajnie nieefektywne, podobnie kupa strat
jest na jego magazynowaniu, transporcie, oraz na samym ogniwie paliwowym.
Jak dodać do tego absurdalnie wysoki koszt samochodu na wodór to
twierdzenie że to przyszłość zakrawa, w najlepszym razie, na żart. Jedyną
zaletą wodoru jest szybkość ładowania, która większości, tam gdzie
zmniejszenie niskiej emisji jest najważniejsze, nie jest w ogóle potrzebna.
Dlatego rynek EV się rozwija a wodór został schowany do szafy.
> Te prace nad ta technologia to tak juz z 20 lat ida i dojsc nie moga.
Ale tylko na potrzeby smarfonów czy innych laptopów, to zbyt mały rynek aby
walczyć grubo. Co zresztą pokazywały ceny kWh baterii. Dopiero jak ruszyły
EV, a to stało się relatywnie niedawno, ceny zaczęły spadać, podobnie jak
ruszył na poważnie temat ulepszania aku (w tym szybkości ładowania, bo to
jest obecnie główny problem).
> Predkosc ladowania poprawia sie poprzez zwiekszenie napiecia, a zasieg
> albo poprzez zageszczenie albo coraz to bardziej oszczedne odbiorniki i
> mniejszy opor powietrza.
Nie ważne co się poprawia, ważne że jest to z korzyścią dla wszystkich
(pomijając głąbów co problemem jest dla nich podpiąć samochód do prądu bo
tak, albo bo im się zwyczajnie nie chce -- albo poczekać 5-10 minut dłużej
przy "tankowaniu" bo przeciez się wyjątkowo śpieszą choć codziennie marnują
wielokrotnie więcej czasu).
> Ile to juz razy czytalem na temat nowych
> obiecujacych typow ogniw i ciagle nic poza laboratorium nie wychodzi.
Bo to były klikbajty na takich jak ty. Po prostu. Wtedy jak te niusy
powstawały nikt tak naprawdę dobrych baterii nie potrzebował, bo ówczesna
technologia była wystarczająca. Zresztą ja uważam że i do EV jest
wystarczająca, a tylko malkontentci robią z tego problem. No ale to dobrze,
każdy postęp i ulepszenie będzie z korzyścią dla innych. Taka krecia robota
też jest potrzebna jak widać.
> Prace nad wodorem tak na prawde zaczynaja sie na nowo bo wiekszosc
> doszla do wniosku, ze w kwestii akumulatorow nie da sie nic sensownego
> wymyslec. Dodatkowo problemem jest zaleznosc od Chin.
Gucio się rozpoczyna na nowo, żadnych przełomów w produkcji wodoru jak i
sprawniejszych ogniw nie ma i się na to nie zapowiada. Za to pracują nad
bateriami, albo nad poprawieniem obecnych, albo nad nowymi.
> No wlasnie z tym Kowalskim to tez ciekawa historia.
Co w niej ciekawego, że większość europejczyków ma takie przebiegi?
> Raz mi zarzuciles ile tak na prawde robie dziennie/miesiecznie km,
> ze elektryczny nie jest dla mnie.
Raczej że jest dla ciebie, tak jak jest dla zdecydowanej większości.
> Wrzucilem rozpiske z miesiecznym przebiegiem za ostatni rok i zapadla cisza.
Nie celowo, w przeciwieństwie do celowego pomijania przez ciebie odpowiedzi
(jak w powyższej wiadomości). Także MsgID poproszę, musiałem przegapić.
--
Pozdor
Myjk
-
118. Data: 2020-09-30 08:51:49
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 28 Sep 2020 16:58:06 +0100, K
> No generalnie jest problem w blednym zalozeniu.
Problem jest jak zwykle w ludziach. Dotacje były po to by zachęcić ludzi do
jazdy na prądzie, a kupowali je cwaniacy którzy chceli tylko i wyłącznie
oszczędzić na zakupie i mieć inne przywileje z tego tytułu. Czyli założenie
było dobre, a ludzie jak zwykle to spierdolili.
A i tak przedstawione badania są z dupy, bo nie wierzę w to że producent
specjalnie spierdolił jeden i ten sam silnik by w PHEV celowo emitował
więcej niż ten sam odpowiednik w spaliniaku zwykłym. Chyba że bardzo chce
udupić (P)HEVy.
--
Pozdor
Myjk
-
119. Data: 2020-09-30 10:15:59
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: cyklista <c...@k...pl>
Myjk pisze:
> A i tak przedstawione badania są z dupy, bo nie wierzę w to że producent
> specjalnie spierdolił jeden i ten sam silnik by w PHEV celowo emitował
> więcej niż ten sam odpowiednik w spaliniaku zwykłym. Chyba że bardzo chce
> udupić (P)HEVy.
>
No jak nie celowo,jak celowo, jak inaczej nazwac dołożenie samochodowi
masy i dodatkowego oporu a oczekiwac że spali tyle samo?
masa baterii i opór prądnicy ładującej bateriie daje pogorszenie
spalania i emisji
--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus
--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
-
120. Data: 2020-09-30 19:59:54
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>> >> Akurat teraz w historii cywilizacji mamy najczystsze
>>> >> powietrza, najczystszą wodę do picia i najlepsze jedzenie.
>> >
>>> > odwazna teza ;)
>>> Przypomne tylko ze rozmawiasz z gosciem który ewentualne
>>> problemy z dostepem do czystej wody rozpatruje w kategoriach:
>>> jezeli odkrecam kran
>>> i leci to znaczy ze wszystkie problemy to bujda.
>> --
>>Skończyły Ci się korki u Grety bo poszła do szkoły żeby ósma klasę
>>zaliczyć? Taki jesteś oblatany w wodzie a jak spytałem jak ja
>>oszczędzasz to rybkę zrobiles i się potem zapowietrzyles.
>>Dopytywałem czy się mniej myjesz, mniej płynów pijesz ale się
>>obraziłeś jak na rasowego kuriera przystało.
>>Jeśli na ziemi ponad 70% jej powierzchni to woda to znaczy że wody
>>nie brakuje.
Nikt nie twierdzi ze wody brakuje wiec trudno zebysmy rozmawiali o
takiej tezie.
Rozmowa jest o wodzie nadajacej sie do picia - sprawdz sobie ile z tych
70% to taka woda...
>
> Wiecej dodam - ponoc jakby tak rowno rozprowadzic te wode po calej
> powierzchni Ziemi, to by 2 km warstwa wyszla.
> Na szczescie gdzieniegdzie Ziemia wyrosla wyzej niz te 2 km ...
>
Jeszcze jakies inne bzdury w głowie?
Teraz taka piosenka jest modna - tylko jedno w głowie mam, koksu 5 gram
:)))
A tak powaznie, to z tego pamietam, to to jest raczej kilkadziesiat
metrów a nie 2km...
Jeżeli jednak masz jakies zródło tych 2km to chetnie poczytam, chociaz
wydaje sie to absurdalne nawet jak sie na to ot tak spojrzy "na oko"
>>To że słona nic nie znaczy bo przy okazji poprzedniej dyskusji
>>ktoś Ci napisał że cena odsolonej wody morskiej w bogatych krajach
>>arabskich jest zbliżona do ceny w Polsce.
>
> W arabskich to nie wiem, bo tam roznie moze byc z doplatami, ale
> Izrael sie chwali niskimi kosztami odsalania.
> Woda w kranie kosztuje chyba jednak wiecej.
Ok, chwala sie budowa ogromnych instalacji odsalajacych.
Zainwestowali juz mnostwo kasy, zobacz jednak o jakich ilosciach wody
tam mowa i sprobuj to przełozyc na nasz kraj.
Zastanów sie rowniez, jak ta odsolona wode transportować...
To wszystko generowałoby ogromne potrzeby energetyczne - niby jeden
problem probowalibysmy rozwiazywac tworzac drugi.
>
> Tylko .. tak fajnie bedzie, dopoki tej wody w oceanach powaznie
> nie skazimy, oraz dopoki energia i reszta przemyslu do tego
> odsalania tanie sa.
Odsalajac wode z bałtyku z kazdego metra3 mielibysmy jakies 10kg soli.
Nie wiem czy to by coś zmieniało w kontekscie zasolenia bałtyku.
W sumie chyba nie powinno bo przeciez ta woda bedzie z powrotem
spływac.
>
>>Woda na Ziemi ma to do siebie że jej nie ubywa a wręcz przybywa.
>>Zastanawiałeś się, wiem że trochę na wyrost napisałem, skąd jest
>>woda na Ziemi? Greta nie mówiła? Cała woda na Ziemi pochodzi z
>>kosmosu. Przybyła do nas w meteorytach lodowych.
>
> A wczesniej ... kosmos z wodoru zbudowany, ale gwiazdy przerabiaja
> go na tlen ...
>
CZyli mozemy być o wode spokojni a naukowcy sie nie znaja bo przybedzie
do nas z kosmosu? Czekam az ktos z rzadu powie to na jakiejs
konferencji klimatycznej ;-D
>>Miliardy lat to sporo czasu żeby jej się dużo nazbierało.
>
> O kolejne jednak trudno. A jakies tam parowanie chyba jest, choc
> minimalne ...
Nie chodzi o to ze wody ubywa...
Chodzi o to ze potrzebujemy w danym miejscu wody zdatnej do picia a nie
byle jakiej byle gdzie.
>
>>Teraz też ta samą drogą przybywa ale żyjemy zbyt krótko żeby w
>>przeciągu kilku tysięcy lat to zauważyć.
>
> No, jak nam cos duzego przywali, to mozemy sie nie cieszyc ...
>
>>Masz rację że uważam że woda jest w kranie i się za nią placi.
>>Płaci się za dostarczenie, uzdatnienie itd a na końcu płaci się za
>>uzdatnienie tego co z niej zostało. Żeby można było jej
>>bezpiecznie i bez obrzydzenia jeszcze raz użyć. A potem jeszcze
>>raz itd. Wody na Ziemi jest do obrzydzenia tylko trzeba nauczyć ja
>>racjonalnie wykorzystywać.
Dokładnie o tym cały czas przeciez mowie - o racjonalnym
wykorzystywaniu.
>>Jeśli napiszesz że masz, bo faktycznie masz, instalacje do wody
>>szarej to będzie ten właściwy krok w kierunku racjonalnego
>>wykorzystywania wody nie jej iluzorycznego oszczędzania.
>
Niestety nie mam.
> No, jesli sie rzadziej myje, to efekt moze wyjsc podobny :-)
Ja troche sportu uprawiam wiec trudno mi sobie to rzadsze mycie
wyobrazic.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho