W dniu 11.11.2016 o 17:52, gobo pisze:
> Hej,
> Powodzenia - ja walcze juz pol roku - bez sukcesu.
ja miałem w citroenie podobny problem. parę serwisów mialo mnie
serdecznie dość, w tym norauto, które dość sumiennie zwracało kasę za
niepotrzebne naprawy, nie przynoszące efektów. aż pożyczyłem od kumpli
głębokościomierz, miernik zegarowy, czy jak tam się to fachowo nazywa i
wyszło mi ze mam bicie na piaście/tarczy. to bicie było w granicach
normy, ale w górnych granicach. i tak właściwie w przypływie rozpaczy,
tam gdzie była "górka" zebrałem trochę materiału kątówką. no parę
"liźnięć" tarczą. problem znikł jak za dotknięciem różdzki. Auto miałem
przez dobre parę lat potem, aż po stuknięciu pojechało na złom

ToMasz