On 22 Sty, 10:33, "Inead" <a...@g...pl> wrote:
> Awaryjnosc a koszty napraw to dwie rozne sprawy. Nie mowie ze toyoty
> sa awaryjne, mowie ze jesli juz, to koszty napraw nie beda niskie.
>
> Nie przesadzajmy, co jest takiego w z ltkach ze ich naprawy mialyby byc
> drozsze niz innych aut. Na razie to slyszalem o jakis pompach w dieslach
> Opla co padaja regularnie a naprawa kosztuje 3 tysie. Tutaj jest jakas urban
> legend, kiedys jak nie bylo zamiennik w i byly wysokie cla na import ze
> wschodu czegokolwiek, to czesci byly drogie. Ale teraz jak duzo modeli
> Toyoty jest produkowane w Europie to ceny sa normalne.

W innym swoim poscie podalem ceny, ktore sa wg mnie wysokie, w
porownaniu z innymi markami. Rozwalil mnie zwlaszcza silniczek tylnej
wycieraczki oraz podpory amortyzatorow - w przypadku silniczka nie ma
zamiennikow (fakt, mozna kupic na szrocie, znalazlem tez na
elektrodzie info jak naprawic taki silniczek i od jesieni nie moge sie
zebrac, ale mowimy o cenach nowych czesci), w przypadku podpor amorkow
zamienniki kiedys byly ale ponoc bardzo awaryjne (tak twierdzi moj
mechanik), teraz nie mozna ich dostac.


>
> Szwagier ma golfa III, tata swego czasu jezdzil fabia - koszty czesci
> dla vw/skoda sa nizsze niz dla toyoty. Po prostu w przypadku toyoty
> czesto sie zdarza ze zamiennikow brak lub sa kiepskiej jakosci.
>
> Stare golfisze paski czy Skudy owszem sa tanie w naprawach bo czesci za p l
> darmo. Do Borewicz w i Maluch w tez czesci sa tanie. Tak juz jest starsze
> auto - tansze czesci. Ale nie kazdy chce jezdzic Golfiszem III

Porownywalem koszty serwisowania aut z podobnych rocznikow co moja ave
(2001) - fabia i megane. Do tego nowszy samochod niz moj - impreza z
2006r

>
> > no i nie doplacam do niemieckiego socjalu
> > dla turas w i nierob w, kupujac niemieckie auta i czesci.
>
> przed chwila napisales ze ceny czesci toyoty sa takie same jak do vw/
> skoda. wiec gdyby nie ten socjal to czesci do vw bylyby jeszcze
> tansze, tak? I co to ma do rzeczy...
>
> A to taki zarcik.Po prostu nie rozumiem  fetyszu niemieckiego auta u
> Polak w. Ze niby niemieckie to takie super i wog le.

Tez nie rozumiem, nie mialem nigdy niemieckiego samochodu :) I
powtorze raz jeszze - nie wypowiadalem sie na temat awaryjnosci
samochodu tylko na temat potencjalnych kosztow napraw. Co za cos -
mniej awaryjny samochod to drozsze czesci :)


PS moglbys jakos inaczej cytowac? Bo za cholere nie mozna rozroznic
Twojej wypowiedzi od mojej.