eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kacik majsterkowicza - prostownik
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 31. Data: 2018-07-18 13:35:08
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Wednesday, July 18, 2018 at 12:17:22 PM UTC+2, LordBluzg(R) wrote:

    > Spadnie nawet do zera. To prąd zwarcia, skoro maksymalny. Nie rozumiem
    > dlaczego ograniczasz to do jakiegoś napięcia. Dane podałem. Jak miałem
    > podać? 10A przy 5V? Prąd maksymalny podaje się do punktu zwarcia a nie
    > do jakiegoś napięcia.

    W prostowniku do ladowania aku? Raczej to maks dopuszczalny prad pracy, czyli
    ograniczony bezpiecznikiem. Jak ma amperomierz i regulacje (napiecia) to mozna sobie
    ten max ustawic przy ladowaniu... Zwarciowy bedzie znacznie wiekszy


  • 32. Data: 2018-07-18 13:41:28
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2018-07-18 o 11:54, J.F. pisze:
    > Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:5b4f02a7$0$601$6...@n...neostrada.
    pl...
    >>>> Prostownik z regulacją "tylko prądu" nie występuje w przyrodzie
    >>>> a akumulator z 50% to prawie złom. Rozmawiamy o sprawnym akumulatorze i
    >
    >> Wyjątki się zdarzają. Mój ojciec jeszcze za komuny zrobił sobie
    >> prostownik selenowy z regulacją prądu. Zasada była prosta - najpierw
    >> przez godzinę ładowanie prądem 3 A, a potem resztę czasu - 1 A. Nie ma
    >> bata, żeby uszkodzić akumulator.
    >
    > Kwestia czasu.
    > Jak rozumiem - po godzinie szedl do akumulatora, i przestawial z 3 na 1A.
    > Wystarczy raz zapomniec, i bedzie wiekszy prad caly czas.
    > Choc i te 3A spadna, i potem bedzie znacznie mniejszy prad.
    >
    > No ale zeby ten mniejszy uszkodzil akumulator, to by wiele dni musialo
    > uplynac ... akurat za komuny sie zdarzalo, ze samochod dlugo czekal na
    > okazje, na ktora sie benzyne zbieralo.
    >
    > J.
    >
    W tamtych czasach nie było żadnych mikroprocesorów - pojawiły się
    pierwsze elektroniczne kalkulatory. I tak - masz rację - trzeba było
    przyjśc i przeregulować pokrętłem prąd po odpowiednim czasie.
    T.


  • 33. Data: 2018-07-18 13:44:37
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "LordBluzg(R)" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5b4f2274$0$590$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-07-18 o 12:58, J.F. pisze:
    >>>>> O jakim regulatorze piszesz? W tym obwodzie nie istnieje żaden
    >>>>> regulator. Zwyczajnie, masz transformator z którego wyłazi 20V i
    >>>>> 10A
    >>>> Zalezy jakim miernikiem mierzysz. U mnie jest srednio 12V.
    >>> Hmm w innym poscie piszesz że 19V więc się zdecyduj :>
    >> 19V szczytowe. Widoczne na oscyloskopie, lub po podlaczeniu
    >> kondensatora.
    >OK. 19V :)

    >> Po podlaczeniu akumulatora moze pokazac 14V.
    >A jak ma pokazać wincyj, skoro już mu akumulator obciążył?

    No widzisz, bluzgasz, a sie g* znasz.

    Jak w danym momencie na wtornym jest np 6V, to miernik do sredniej
    liczy 6V.
    A po podlaczeniu akumulatora - np 13V, bo tyle jest na zaciskach.
    Oczywiscie wtedy nie ma 19V w szczycie.

    A jak sie akumulator naladuje, to miernik pokazuje np 14V, bo tyle
    jest na zaciskach akumulatora, z drobnymi tetnieniami.

    >>>> Powyzej sie trafo przegrzeje i spali ... po wielu godzinach lub
    >>>> minutach.
    >>> Czyli nie uszkodzi akumulatora bo się spali...
    >
    >> Do uszkodzenia nie trzeba 20A. Wystarczy i 1A, byle dlugo.

    >Czyli jednak CZAS jest ważny ale wszyscy pierdolą że czas jest
    >nieważny.Grrr, jprdl :)

    1A przeładowania przez godzine akumulatora nie uszkodzi.
    Przez 10h tez nie.
    Pokazywales film z gazujacym akumulatorem - i co masa spadla w pare
    minut ?

    >>>> Ale potrafi dac wiecej i na poczatku ladowania rozladowanego aku
    >>>> wiecej poplynie.
    >
    >>> Wincyj niż 10A? Będziesz mu wiadrem donosił ten prąd?
    >
    >> Moj prostownik jest "5A". Przy zwarciu palil bezpiecznik.
    >> Teraz nie pali, bo wmontowalem automatyczny.

    >Nodobra. Teraz napisz to o co pytałem. Co z tym winkszym prondem?

    Pradu zwarciowego mu nie mierzylem, ale bezpiecznik wyskakuje szybko.
    Mysle, ze jakies 20A moze poplynac.

    Co akumulatora w zasadzie nie dotyczy, bo musialby byc rozladowany do
    zera, aby tyle zobaczyc.
    A wtedy akurat to ma duzy opor wewnetrzny i prad wcale nie jest taki
    duzy ...

    >>> ...Jak w zwykłym alternatorze, tyle że alternator nie ma
    >>> ograniczenia prądowego a napięciowe...ale potrafi oddać nagle i
    >>> 50A do akumulatora.
    >> Dokladnie.
    >> Tylko ze dzieki regulatorowi alternator nie przekracza ~14V, wiec
    >> naładowany akumulator pradu prawie nie bierze ...

    >Ale rozładowany bierze i bierze wincyj niż opisywany prostownik :]

    No i mu jakos nie przeszkadza.

    >>> Transformator tego prostownika nawet tego nie potrafi, bo ma
    >>> ograniczenie wynikłe z przekroju drutu na uzwojeniu wtórnym i nie
    >>> wyciśniesz wincyj niż 10A (prąd zwarcia) :]
    >
    >> A moj zwykly prostownik ma szczytowe napiecie 19V ...
    >A moja sąsiadka opala się bez stanika i sika w ogrodzie za krzakiem:)

    Wieczorem moge ci podac ile plynie w naladowanym aku przy napieciu
    14V, a ile po podlaczeniu "zwyklego prostownika".
    Takiego, co to ma 12V wedlug miernika :-)

    J.


  • 34. Data: 2018-07-18 14:05:09
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Ty i inni nie widzicie ze lord was zwyczajnie wkreca. Robi z wami co chce. Jest w
    stanie przekrecic wszystko co napiszecie zeby was wysmiac.


  • 35. Data: 2018-07-18 14:16:36
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-07-18 o 13:35, WS pisze:
    > On Wednesday, July 18, 2018 at 12:17:22 PM UTC+2, LordBluzg(R) wrote:
    >
    >> Spadnie nawet do zera. To prąd zwarcia, skoro maksymalny. Nie rozumiem
    >> dlaczego ograniczasz to do jakiegoś napięcia. Dane podałem. Jak miałem
    >> podać? 10A przy 5V? Prąd maksymalny podaje się do punktu zwarcia a nie
    >> do jakiegoś napięcia.
    >
    > W prostowniku do ladowania aku? Raczej to maks dopuszczalny prad pracy, czyli
    ograniczony bezpiecznikiem.


    Nieważne. Jak wartość prądu przekroczy 10A to jebnie bezpiecznik.

    > Jak ma amperomierz i regulacje (napiecia) to mozna sobie ten max ustawic przy
    ladowaniu... Zwarciowy bedzie znacznie wiekszy

    A jak nie ma regulacji to tutaj ważna jest wiedza, jaki akumulator można
    podłączyć do takiego prostownika. Jesli użyjemy aku 100AH, który
    spokojnie łyka 10A prądu ładowania to mu nic nie zrobimy przez 10H takim
    prądem.

    Chyba jednak sypnę wzorem na obliczanie spadku napięcia transformatora
    20V 10A przy obciążeniu rezystorem, równym rezystancji wewnętrznej
    akumulatorów (różna przy różnych pojemnościach)

    Jakoś nie widzę żeby ktoś tutaj "matematykował", jedynie opacznie
    rozumieją prawo ohma :)
    ...chociaż to megaproste bo 50% z 20V i 10A daje nam 10V i 5A czyli przy
    12V będzie to 4A (40% obciążenia transformatora)

    Przy zwarciu osiągamy 20A i 0V. Logiczne zatem, że w procesie ładowania,
    kiedy wzrasta napięcie to prąd maleje. Przy stanie 14V mamy 2A (20%)

    Natomiast, żeby popłynęło 10A, czyli 100% więcej, potrzeba większego
    napięcia z transformatora i nie będzie to już 20V a 25V gdzie obciążenie
    40% daje nam natężenie prądu o wartości 10A przy 12V. Wiadomo że im
    głębiej rozładowany aku, tym mniejsza jego rezystancja wewnętrzna i tym
    większy prąd popłynie. Te dane, to dane poglądowe.

    Producenci podają rezystancję wewnętrzną akumulatora i można sobie to
    obliczyć dokładniej.

    Jak podłączysz aku 45AH i dostanie 10A przy stałym prądzie to go
    załatwisz dość szybko a po 10H przeładujesz na 200%
    --
    LordBluzg(R)
    ?Sukces WOŚP klęską PiS?


  • 36. Data: 2018-07-18 14:24:49
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "LordBluzg(R)" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5b4f1b6c$0$624$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-07-18 o 11:03, J.F. pisze:
    >>>>>> To za wyskie napiecie powoduje ze na zaciskach akumulatora od
    >>>>>> pewnego momentu ladowania wystepuje napiecie uszkadzajace
    >>>>>> akumulator.
    >>>>> No ładne brednie :D
    >>>> No nie popisałeś się, Zenek ma rację, za wysokie napięcie
    >>>> powoduje gazowanie
    >
    >>> Nie. PRĄD a nie napięcie powoduje gazowanie.
    >
    >> Napiecie. Jak napiecie jest za male, to prad nie poplynie i
    >> gazowania nie bedzie.

    >Moment...czyli co? Prąd uszkadza czy napięcie uszkadza?

    Gazowanie uszkadza.
    A gazowanie wystepuje, jak prad plynie przez naladowany akumulator.
    Ale zeby tak bylo, to napiecie musi byc zbyt wysokie.

    Jak ograniczysz napiecie, to gazowania nie bedzie.

    >>> Akumulator o pojemności 100AH ładujesz prądem 10A przez 100
    >>> godzin. Jakie jest jego stan?
    >>> Akumulator 100AH ładujesz prądem 1A przez 100 godzin.
    >>> Napięcie ładowania przy obu jest mierzone bez obciążenia na
    >>> prostowniku i wynosi 18V.
    >
    >>> Tutaj odpowiedz, która opcja uszkodzi akumulator, bo przecież
    >>> napięcie w obu przypadkach jest takie samo.
    >
    >> Bez obciazenia prostownika.

    >Przecież wyżej to napisałem :> Co ćpasz?

    Podkreslam. Po ch* podajesz liczby bez znaczenia - podaj napiecie i
    prad z podlaczonym akumulatorem.

    >> Ale z ciekawosci mozesz przeprowadzic test - nowy, a przynajmniej
    >> sprawny, 100Ah akumulator, rozladowany, podlacz do niego 18V, ale
    >> tak zeby bylo 18V caly czas ... i zobacz czy gazuje ...

    >Hmm, problem. przy tak dużym napięciu i barku ograniczenia prądowego

    Ma byc 18V, twoj problem jak to zalatwisz.
    Moze byc potrzebny duzy zasilacz lub mala spawarka :-)

    >(które zlałeś ciepłym moczem a ono jest istotne NAJBARDZIEJ i o
    >którym cały czas piszę) wiedząc, że rezystancja akumulatora jest mała
    >mozna osiągnąć w moment gazowanie i zajebać ten akumulator w chwilę.
    >To można bez problemu obliczyć.

    Akurat tu problemem bedzie napiecie.
    Pomimo rozladowanego aku moze nastapic elektroliza wody.

    Tylko ze przy takim napieciu rozladowany akumulator moze brac ze 100A,
    jesli nie wiecej.
    Wiec trzeba odpowiednio mocny zasilacz.

    >>> Nie wiem dlaczego NIKT tutaj nie rozumie że akumulatory mają
    >>> przede wszystkim skalę pojemności w amperogodzinach a nie
    >>> amperowoltach i każdy
    >
    >> Ty przede wszystkim nie rozumiesz, ze po twojej pojemnosci to
    >> zostalo wspomnienie.
    >> A teraz to z tych 100Ah zostalo moze 80, moze 50, moze 20Ah ...
    >Uuu, szkalom kule masz :] szacun.

    A co - myslisz, ze po paru latach masz ciagle 100Ah pojemnosci ?

    >> Dalej zdajesz sie celowo pomijac, ze malo kto laduje laboratoryjnym
    >> zasilaczem, i ten prad sie tak zmienia, ze nie ma co mierzyc
    >> stoperem ile godzin sie ladowal, skoro najpierw plynelo 6A, potem
    >> 5A, potem 4A, potem 3A ...

    >Dlatego podaję że ładuje się prądem 10% pojemnosci akumulatora przez
    >10h.

    I calkowicie przy tym pomijasz, ze malo kto tak laduje.
    Oaz, ze akumulator moze miec juz tylko polowe pojemnosci i po 5h
    bedzie gazowal.

    >Jak sobie to wykoncypujesz że dostarczasz akumulatorowi w czasie
    >(tutaj sobie wpisz, że to 100godzin) to całkowity prąd, jaki wysłałeś
    >do akumulatora nie powinien przekroczyć 100% jego pojemności
    >znamionowej.

    I tu dochodzi kwestia sprawnosci, aczkolwiek ta ładunkowa wydaje mi
    sie dosc spora ...

    >Skoro będziesz go ładował malejącym pradem to czas ładowania się
    >wydłuży.
    >Nie wiem co tutaj jest zagadką.

    Np co sie stanie jak zaczne od 20A. Ktore zaczna malec.

    Tak czy inaczej - najprosciej pilnowac napiecia.

    >>> Wynika to tylko z niewiedzy i lenistwa. Jeśli akumulator ma
    >>> pojemność 100AH to trzeba mu te 100A podać ale kurwa nie więcej i
    >>> to nie Niagarą ale kropelkami w postaci 10% jego znamionowej
    >>> pojemności, czyli najlepiej 10A przez 10h.
    >> To wyciagnij swoj akumulator z samochodu, rozladuj, podlacz pod
    >> prostownik,
    >> i zrob filmik po 5h, 8, 9, 10, 11 i 12 h ladowania.
    >> 11 i 12 mozesz sobie darowac, jesli uwazasz ze to niedobre.

    >Nachuj jak mam przyrząd do pomiaru?

    Jaki przyrzad ? Co mierzy i jak dlugo ?

    >Mój akumulator ma się bardzo dobrze.

    Moj tez sie mial dobrze, mimo ze zostaly mu juz tylko 4Ah (slownie:
    cztery).
    Zapalal bez zajakniecia.
    No bo jak sie silnik zająknąl, to juz nie zapalil :-)

    >>> Jak podłączysz mu prostownik o napięciu 20V i prądzie MAKSYMALNYM
    >>> 10A to mu nic nie zrobisz przez 10 godzin bo prąd jest ograniczony
    >>> i CZAS też, dostanie 10 A przez 10h ale jak kurwa
    >
    >> Moj "zwykly" prostownik ma napiecie szczytowe 19V, co nie
    >> przeszkadza mu na koniec w spadku pradu do ok 1A czy mniej.

    >Szczytowe...znaczy bez obciążenia. Gdzieś napisałeś że to 12v.

    No to moj "zwykly prostownik 5A" ma prad maksymalny, zwarciowy znaczy
    sie, 20A (zgaduje, nie mierzylem), napiecie mierzone miernikiem 12V
    (srednie), i ile chcesz ladowac ?

    Jak akumulator bedzie mocno rozladowany, to poplynie z 8-10A, potem
    spadnie do 5A, potem do 3A, az sie ustabilizuje na ~0.5A.

    To jak dlugo mam ładować aku 80Ah ?

    >>> odłączysz go po 2 dniach to go możesz wyjebać ten akumulator bo
    >>> zostanie przeładowany.
    >> Nic mu nie bedzie po 2 dniach.
    >Przy stałym prądzie 10A? Policzmy.

    Nie ma co liczyc - nie bedzie 10A.

    Zasade GIGO znasz ? gowniane zalozenia daja gowniane wyniki.

    >10A x 48H = 480A...które wepchnąłeś do akumulatora 100AH

    Nawiasem mowiac - to by bylo ok 160g wody z kazdej celi ... ciakawe
    czy cos by jeszcze zostalo.
    Bo jak nic, to i prad nie bedzie plynal :-)
    Ale kwas nie zniknie.
    A wody mozna dolac :-)

    >> Ale po 2 tygodniach ... moze juz masa splynac ..
    >Po dwóch tygodniach:
    >10A x 336H = 3360A. Wydaje mi się że będzie to wyglądało raczej jak
    >kupa złomu :)

    RoMana spytaj, on kiedys zostawil na 2 tyg, i byla kupa zlomu.
    Tylko prad mial znacznie miejszy.

    >>> Wniosek. CZAS ŁADOWANIA JEST KURWA RÓWNIE WAŻNY JAK WYDAJNOŚĆ
    >>> ŁADOWARKI.
    >> Zalezy.
    >Sreży.

    Jak bedziesz pilnowal napiecie, to nie jest wazny.

    W koncu alternator w samochodzie utrzymuje ok 14V, i przy takim
    napieciu moze auto godzinami jechac, akumulator przy tym ładować, i
    jakos mu nie szkodzi.

    J.



  • 37. Data: 2018-07-18 15:06:30
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "LordBluzg(R)" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5b4f2fd0$0$684$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-07-18 o 13:35, WS pisze:
    > On Wednesday, July 18, 2018 at 12:17:22 PM UTC+2, LordBluzg(R) wrote:
    >>> Spadnie nawet do zera. To prąd zwarcia, skoro maksymalny. Nie
    >>> rozumiem
    >>> dlaczego ograniczasz to do jakiegoś napięcia. Dane podałem. Jak
    >>> miałem
    >>> podać? 10A przy 5V? Prąd maksymalny podaje się do punktu zwarcia a
    >>> nie
    >>> do jakiegoś napięcia.

    Maksymalnego pradu sie nie podaje, tylko znamionowy.

    >> W prostowniku do ladowania aku? Raczej to maks dopuszczalny prad
    >> pracy, czyli ograniczony bezpiecznikiem.
    >Nieważne. Jak wartość prądu przekroczy 10A to jebnie bezpiecznik.

    Bezpieczniki maja swoje charakterystyki. Przy niewielkim przekroczeniu
    moze minac godzina zanim rozlaczy.

    >> Jak ma amperomierz i regulacje (napiecia) to mozna sobie ten max
    >> ustawic przy ladowaniu... Zwarciowy bedzie znacznie wiekszy
    >A jak nie ma regulacji to tutaj ważna jest wiedza, jaki akumulator
    >można podłączyć do takiego prostownika. Jesli użyjemy aku 100AH,
    >który spokojnie łyka 10A prądu ładowania to mu nic nie zrobimy przez
    >10H takim prądem.

    Chyba, ze juz mu tylko 50Ah zostalo ...

    >Chyba jednak sypnę wzorem na obliczanie spadku napięcia
    >transformatora 20V 10A przy obciążeniu rezystorem, równym rezystancji
    >wewnętrznej akumulatorów (różna przy różnych pojemnościach)

    Mozesz sypnac, ale to bezcelowe - akumulator to nie rezystor.

    >Jakoś nie widzę żeby ktoś tutaj "matematykował", jedynie opacznie
    >rozumieją prawo ohma :)
    >...chociaż to megaproste bo 50% z 20V i 10A daje nam 10V i 5A czyli
    >przy 12V będzie to 4A (40% obciążenia transformatora)

    I myslisz, ze taki bedzie prad znamionowy tego transformatora ?

    J.


  • 38. Data: 2018-07-18 15:09:10
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "T." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5b4f2785$0$680$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-07-18 o 11:54, J.F. pisze:
    >>> Wyjątki się zdarzają. Mój ojciec jeszcze za komuny zrobił sobie
    >>> prostownik selenowy z regulacją prądu. Zasada była prosta -
    >>> najpierw przez godzinę ładowanie prądem 3 A, a potem resztę
    >>> czasu - 1 A. Nie ma bata, żeby uszkodzić akumulator.
    >
    >> Kwestia czasu.
    >> Jak rozumiem - po godzinie szedl do akumulatora, i przestawial z 3
    >> na 1A.
    >> Wystarczy raz zapomniec, i bedzie wiekszy prad caly czas.
    >> Choc i te 3A spadna, i potem bedzie znacznie mniejszy prad.
    >
    >W tamtych czasach nie było żadnych mikroprocesorów - pojawiły się
    >pierwsze elektroniczne kalkulatory. I tak - masz rację - trzeba było
    >przyjśc i przeregulować pokrętłem prąd po odpowiednim czasie.

    Zasilacze laboratoryjne juz byly.
    A taki mozna bylo ustawic np nie wiecej niz 5A i nie wiecej niz 14V
    ... i to tylko paru tranzystorow wymaga.

    J.


  • 39. Data: 2018-07-18 18:14:53
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-07-18 o 14:24, J.F. pisze:

    >>>>>>> To za wyskie napiecie powoduje ze na zaciskach akumulatora od
    >>>>>>> pewnego momentu ladowania wystepuje napiecie uszkadzajace
    >>>>>>> akumulator.
    >>>>>> No ładne brednie :D
    >>>>> No nie popisałeś się, Zenek ma rację, za wysokie napięcie powoduje
    >>>>> gazowanie
    >>
    >>>> Nie. PRĄD a nie napięcie powoduje gazowanie.
    >>
    >>> Napiecie. Jak napiecie jest za male, to prad nie poplynie i gazowania
    >>> nie bedzie.
    >
    >> Moment...czyli co? Prąd uszkadza czy napięcie uszkadza?
    >
    > Gazowanie uszkadza.
    > A gazowanie wystepuje, jak prad plynie przez naladowany akumulator.

    Czyli jak płynie prąd :)

    > Ale zeby tak bylo, to napiecie musi byc zbyt wysokie.

    To podłącz 100V napięcia stałego przez rezystor 100K. Zmierz
    woltomierzem ten układ bez obciążenia i będziesz miał 100V nadal.

    Przy obciążeniu napięcie spadnie a prąd będzie malusieńki :)
    Czego brakuje? Napięcia czy prądu? Napięcie uszkadza? Hehe, dobre.

    Też rzucałeś kamieniami w panią od fizyki, przyznaj się :)
    >
    > Jak ograniczysz napiecie, to gazowania nie bedzie.

    Wyżej napisałem. Jak ograniczysz prąd to gazowania nie będzie. Zgodzę
    się tylko z opcją że podwyższanie napięcia powoduje większy przepływ
    prądu ale to nie napięcie uszkadza a właśnie większy przepływ prądu.

    Zmień sobie widzenie świata.
    >
    >>>> Akumulator o pojemności 100AH ładujesz prądem 10A przez 100 godzin.
    >>>> Jakie jest jego stan?
    >>>> Akumulator 100AH ładujesz prądem 1A przez 100 godzin.
    >>>> Napięcie ładowania przy obu jest mierzone bez obciążenia na
    >>>> prostowniku i wynosi 18V.
    >>
    >>>> Tutaj odpowiedz, która opcja uszkodzi akumulator, bo przecież
    >>>> napięcie w obu przypadkach jest takie samo.
    >>
    >>> Bez obciazenia prostownika.
    >
    >> Przecież wyżej to napisałem :> Co ćpasz?
    >
    > Podkreslam. Po ch* podajesz liczby bez znaczenia - podaj napiecie i prad
    > z podlaczonym akumulatorem.

    Żebyś sobie wyliczył. Nie umiesz? Podawałem w tym wątku wyliczenia no i
    wpadłeś :) Nadal nie rozumiesz różnicy pomiędzy stabilizacją napięciową
    a stabilizacją prądową.

    Przy stabilizacji prądowej, napięcie jest podnoszone, bo podnosi się
    napięcie całego obwodu ładowania. Skoro ma płynąć ciągle tyle samo amper
    do akumulatora to układ musi to korygować. Nie można wymusić przepływu
    prądu bez podnoszenia napięcia.

    Przy stabilizacji napięciowej jest zupełnie inaczej. Wzrastające
    napięcie obwodu, powoduje zmniejszanie się przepływającego prądu bo
    napięcie źródła ładowania jest stałe.

    Oba przypadki, różnią się czasem ładowania.
    [...]

    >>> Ty przede wszystkim nie rozumiesz, ze po twojej pojemnosci to zostalo
    >>> wspomnienie.
    >>> A teraz to z tych 100Ah zostalo moze 80, moze 50, moze 20Ah ...
    >> Uuu, szkalom kule masz :] szacun.
    >
    > A co - myslisz, ze po paru latach masz ciagle 100Ah pojemnosci ?

    Mam roczny akumulator (jakiś) i ma 90% swojej pojemnosci. Stary miał 5
    lat i pojemność spadała mu poniżej 5C do 20%. Jak było ciepło to banglał
    dobrze. Na dodatek, jakiś idiota/poprzednik zamontował 80AH a powinien
    być 100AH (dane producenta) co skróciło mu żywot bo układ mojego auta
    był wyliczony na większy prąd ładowania (sterowane z komputera) a nie
    tradycyjnie z regulatora przy alternatorze.
    >
    >>> Dalej zdajesz sie celowo pomijac, ze malo kto laduje laboratoryjnym
    >>> zasilaczem, i ten prad sie tak zmienia, ze nie ma co mierzyc stoperem
    >>> ile godzin sie ladowal, skoro najpierw plynelo 6A, potem 5A, potem
    >>> 4A, potem 3A ...
    >
    >> Dlatego podaję że ładuje się prądem 10% pojemnosci akumulatora przez 10h.
    >
    > I calkowicie przy tym pomijasz, ze malo kto tak laduje.

    Nie, nie pomijam. Napisałem przecież że 99% ludzi ładuje metodą
    stałonapięciową a nie stałoprądową. Zwyczajnie kłamolisz :)

    > Oaz, ze akumulator moze miec juz tylko polowe pojemnosci i po 5h bedzie
    > gazowal.

    Przecież pisałem o pomiarze. Ja go co jakiś czas robię i nie widzę w tym
    niczego złego. Przynajmniej wiem co mam i

    >
    >> Jak sobie to wykoncypujesz że dostarczasz akumulatorowi w czasie
    >> (tutaj sobie wpisz, że to 100godzin) to całkowity prąd, jaki wysłałeś
    >> do akumulatora nie powinien przekroczyć 100% jego pojemności znamionowej.
    >
    > I tu dochodzi kwestia sprawnosci, aczkolwiek ta ładunkowa wydaje mi sie
    > dosc spora ...
    >
    >> Skoro będziesz go ładował malejącym pradem to czas ładowania się wydłuży.
    >> Nie wiem co tutaj jest zagadką.
    >
    > Np co sie stanie jak zaczne od 20A. Ktore zaczna malec.
    >
    > Tak czy inaczej - najprosciej pilnowac napiecia.

    Czyli dokonywać pomiaru. Nie tylko napięcia ale i prądu. Zgoda.
    [...]
    >
    >> Nachuj jak mam przyrząd do pomiaru?
    >
    > Jaki przyrzad ? Co mierzy i jak dlugo ?

    http://www.merazet.pl/produkt/vas_330k_tester_do_aku
    mulatorow_12v__2v_300a.php#.W09k9X8yWM8

    Takie coś.
    [...]

    >>>> odłączysz go po 2 dniach to go możesz wyjebać ten akumulator bo
    >>>> zostanie przeładowany.
    >>> Nic mu nie bedzie po 2 dniach.
    >> Przy stałym prądzie 10A? Policzmy.
    >
    > Nie ma co liczyc - nie bedzie 10A.
    >
    > Zasade GIGO znasz ? gowniane zalozenia daja gowniane wyniki.

    Znów nie rozumiesz ładowarki ze stabilizacją prądową :>
    >
    >> 10A x 48H = 480A...które wepchnąłeś do akumulatora 100AH
    >
    > Nawiasem mowiac -  to by bylo ok 160g wody z kazdej celi ... ciakawe czy
    > cos by jeszcze zostalo.
    > Bo jak nic, to i prad nie bedzie plynal :-)

    Płyty się powyginają wcześniej od temperatury :D

    > Ale kwas nie zniknie.
    > A wody mozna dolac :-)

    Hmm, ciekawe co zrobisz z parującym kwasem (elektrolitem) który bąbluje
    sobie i wypierdala w kosmos z akumulatora podczas gazowania,
    przyklejając się do kropelek wody. Ciekawe że pokrywkę z garnka od
    rosołu myjesz "ludwikiem" a przecież tłuszcz nie paruje :)
    >
    >>> Ale po 2 tygodniach ... moze juz masa splynac ..
    >> Po dwóch tygodniach:
    >> 10A x 336H = 3360A. Wydaje mi się że będzie to wyglądało raczej jak
    >> kupa złomu :)
    >
    > RoMana spytaj, on kiedys zostawil na 2 tyg, i byla kupa zlomu.
    > Tylko prad mial znacznie miejszy.
    >
    >>>> Wniosek. CZAS ŁADOWANIA JEST KURWA RÓWNIE WAŻNY JAK WYDAJNOŚĆ
    >>>> ŁADOWARKI.
    >>> Zalezy.
    >> Sreży.
    >
    > Jak bedziesz pilnowal napiecie, to nie jest wazny.
    >
    > W koncu alternator w samochodzie utrzymuje ok 14V, i przy takim napieciu
    > moze auto godzinami jechac, akumulator przy tym ładować, i jakos mu nie
    > szkodzi.

    Bo alternator ma stabilizację napięciową, która jest bezpieczniejsza od
    stabilizacji prądowej. Przy stabilizacji prądu (czyli przepływie prądu o
    tej samej wartości przez okres czasu) należy pilnować czasu ale
    ładowanie odbywa się co najmniej o połowę szybciej i lajkoniki raczej
    niech tego nie robią :)
    --
    LordBluzg(R)
    ?Sukces WOŚP klęską PiS?


  • 40. Data: 2018-07-18 18:43:43
    Temat: Re: Kacik majsterkowicza - prostownik
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-07-18 o 15:06, J.F. pisze:
    > Użytkownik "LordBluzg(R)"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:5b4f2fd0$0$684$6...@n...neostrada.
    pl...
    > W dniu 2018-07-18 o 13:35, WS pisze:
    >> On Wednesday, July 18, 2018 at 12:17:22 PM UTC+2, LordBluzg(R) wrote:
    >>>> Spadnie nawet do zera. To prąd zwarcia, skoro maksymalny. Nie rozumiem
    >>>> dlaczego ograniczasz to do jakiegoś napięcia. Dane podałem. Jak miałem
    >>>> podać? 10A przy 5V? Prąd maksymalny podaje się do punktu zwarcia a nie
    >>>> do jakiegoś napięcia.
    >
    > Maksymalnego pradu sie nie podaje, tylko znamionowy.

    A ja podałem maksymalny i co mi zrobisz? Ty sobie gdzieś tam wykoncypuj
    swój prąd znamionowy, zrób mu kapliczkę i się do niego módl.
    Masz prawo. Weź sobie transformator o przekroju przewodów na wtórnym 5mm
    i napięciu 20V i sobie wydumaj że ten trafo ma "znamionowy" (hehe) prąd
    3 A. Kto Ci zabroni?


    >>> W prostowniku do ladowania aku? Raczej to maks dopuszczalny prad
    >>> pracy, czyli ograniczony bezpiecznikiem.
    >> Nieważne. Jak wartość prądu przekroczy 10A to jebnie bezpiecznik.
    >
    > Bezpieczniki maja swoje charakterystyki. Przy niewielkim przekroczeniu
    > moze minac godzina zanim rozlaczy.

    Bezzwłoczny. Co mi tutaj zrobisz?

    >
    >>> Jak ma amperomierz i regulacje (napiecia) to mozna sobie ten max
    >>> ustawic przy ladowaniu... Zwarciowy bedzie znacznie wiekszy
    >> A jak nie ma regulacji to tutaj ważna jest wiedza, jaki akumulator
    >> można podłączyć do takiego prostownika. Jesli użyjemy aku 100AH, który
    >> spokojnie łyka 10A prądu ładowania to mu nic nie zrobimy przez 10H
    >> takim prądem.
    >
    > Chyba, ze juz mu tylko 50Ah zostalo ...

    Napisałem wyżej coś o wiedzy. Może dokonać pomiaru przed podłączeniem?
    >
    >> Chyba jednak sypnę wzorem na obliczanie spadku napięcia transformatora
    >> 20V 10A przy obciążeniu rezystorem, równym rezystancji wewnętrznej
    >> akumulatorów (różna przy różnych pojemnościach)
    >
    > Mozesz sypnac, ale to bezcelowe - akumulator to nie rezystor.

    Rezystor ze zmienną rezystancją :)

    Żarówki też tak majo :D
    >
    >> Jakoś nie widzę żeby ktoś tutaj "matematykował", jedynie opacznie
    >> rozumieją prawo ohma :)
    >> ...chociaż to megaproste bo 50% z 20V i 10A daje nam 10V i 5A czyli
    >> przy 12V będzie to 4A (40% obciążenia transformatora)
    >
    > I myslisz, ze taki bedzie prad znamionowy tego transformatora ?

    Nie, taki będzie prąd przy obciążeniu 40% tego transformatora. Jak sobie
    wymyślisz że "znamionowe" obciążenie transformatora będzie 70% to dane
    będą inne. Sprawność trafa znasz. Wymyslaj sobie :)

    --
    LordBluzg(R)
    ?Sukces WOŚP klęską PiS?

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: