eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKable rozruchoweRe: Kable rozruchowe
  • Data: 2013-01-08 01:01:25
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 7 Jan 2013 22:08:05 +0100, Axel napisał(a):
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >> Jade sobie raz, cos nagle czuje ze jest nie tak.
    >> Zatrzymuje, flak. Siegam po lewarek, odkrecam ... nie daje sie. siluje
    >> sie, skacze, nie idzie.
    >> Rozgladam sie po aucie ... jest raczka od pompki z rurki.
    >> Przedluzam, idzie ... a nie, to klucz pekl. No i co robisz ?
    >
    > Ide na najblizsza stacje benzynowa i kupuje klucz krzyzowy. Jak jest byle
    > jaki, to sie skreci, ale kolo da sie odkrecic.

    Dobrze mowisz, ale pominales jedna rzecz - stary klucz mial raczke 15cm,
    krzyzowy ma ramie 15cm - nie odkrecisz. I rurki przedluzajacej tez nie
    zalozysz.

    Ale ja nie o tym, jest noc, jestes gdzies daleko, najblizsza stacja jest
    nie wiadomo gdzie, a ta ktora kojarzysz jest 30km o miejsca postoju.
    Przyjemnego spaceru :-)

    >> Ladowanie komorki przed wyjazdem i posiadanie ladowarki w samochodzie to
    >> tez.
    > Ladowarka do telefonu jest mala i w obecnych czasach zwykle przydaje sie
    > rowniez do innych urzadzen, wiec _moze_ byc przydatna, w przeciwienstwie
    > do...

    Jest tez tania i chinska i w kazdej chwili moze sie zepsuc.
    A do najblizszej znanej stacji 30km :-P

    >> Od tego czasu woze dwa klucze, metrowa rurke i "zapas w sprayu". Rurka mi
    >> niestety gdzies wsiakla, ale woze tez tubke smaru i uzywam przy zmianie
    >> opon.
    > I jak czesto tych dwoch kluczy uzywales?

    Mam dwa, garazu nie mam, to gdzie mam trzymac ? :-P

    > Bo przez ostatnie 10 lat to opony
    > przebijalem srednio raz na 2-3 lata (2 samochody licze, bo zona dzwoni po
    > mnie jak zlapie gume :-) , z czego chyba raz musialem zmienic kolo - w
    > pozostalych przypadkach moglem dojechac do warsztatu.

    No jakos podobnie. Ale wczesniej zdarzalo sie czesciej i to tak ze dalej
    nie pojechal,

    >> Woda sie przydaje do umycia rak po zmianie kola,
    > Wystarcza mokre chusteczki,

    A to nie jest objaw schizofrenii, mokre chusteczki wozic ? :-P

    > kran/lazienka zwykle sie znajdzie w okolicy, w
    > najgorszym wypadku na najblizszej stacji. A zdecydowanie lepiej sprawdzaja
    > sie gumowe rekawiczki jednorazowe wozone w bagazniku.

    Ale wode mozna tez do chlodnicy wlac w razie potrzeby, ognisko zagasic

    >> plyn z chlodnicy potrafi zniknac ...
    > Jezdzisz uszkodzonym samochodem? Bo w sprawnym tak znienacka znika tylko w

    Jezdze sprawnym. Tylko to bydle czasami sie psuje :-P

    > przypadku awarii, a wtedy lepiej wezwac assistance albo kumpla ktory
    > zaholuje do warsztatu. Nie ukrywam, ze posiadanie dwoch samochodow (i kilku
    > kierowcow w domu) zdecydowanie ulatwia sprawe,

    I dalej niz 20 km od domu nie odjezdzasz ?

    > chociaz przez ostatnie 10 lat
    > holowalem samochod chyba ze 2 razy tylko (w obu przypadkach z powodu naglego
    > uszkodzenia pompy wodnej).

    Nie wstyd ci, jezdzic niesprawnym samochodem :-P

    >>>O kablach rozruchowych nie wspomnę bo prościej z pychu odpalić.
    >>>To może udaj się do lekarza. Jak się spieprzy rower sto kilometrów
    >>>od domu to się go nie naprawia, no chyba że dzwonek się popsuł.
    >>>Tylko pakuje z rowerem do autobusu czy innego pociągu.
    >>>Ewentualnie szuka przejazdu na okazję. I w ten sposób wraca do domu.
    >>Okazja ... ktora potrafi przewiezc rower ?
    >Jak ktos chce, to sie da.

    A on nie chce. Mowi - z rowerem sie pan nie zmiescisz.

    >Najwyzej wystaje z bagaznika.
    Z seicento ?

    >> Zas kable rozruchowe sie przydaja. ot chocby inicjatoe tego watku odczul
    >> potrzebe ..
    > Ostatni raz taka potrzebe mialem jakies 18-19 lat temu, jak odpalalismy "z
    > kabli" samochod szefa :-P
    > Nawet jak sie to zdarza raz na kilka lat, to tez nie warto wozic w
    > bagazniku.

    Jeden, telefon, ktos domu podjedzie na drugi koniec polski i przywiezie
    kabelki :-P

    P.S. I korkociag woze na wszelki wypadek. Pare razy sie bardzo przydal :-P

    PPS. I przemawia do mojej wyobrazni scenka "trzaslo, blyslo, zgaslo ... sie
    nawigacji, a ja wiem tylko ze jestem gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem"
    :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: