-
51. Data: 2012-04-07 14:40:59
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Wmak napisał:
> Tak w ogóle, to dyskutanci tutaj się odzywający nie mają pojęcia,
> co dobre.
> Proszę bardzo, porządne kable sieciowe:
>
> http://nautilus.net.pl/?stat=53
"Tunami to wyjątkowy, wydajny mocowo, szybki oraz dynamiczny kabel
sieciowy nowej generacji."
Od razu widać, że to jacyś dyletanci bez znajomości przedmiotu.
Dynamiczne kable do zasilania?! To tak, jakby podłączyć prąd
do wzmacniacza kablami głośnikowymi! Niby można, ale przecież
nierównowaga wynikająca z kierunkowości miedzi obniży stabilność
zasilania. Bardziej subtelne zasilacze mogą sobie z tym problemem
w ogóle nie poradzić.
Do zasilacza potrzeba kabala statycznego, a do głośników dynamicznego.
Jak ktoś uważa, że mogą istnieć przewody uniwersalne, to może najwyżej
sprzedawać żelazka w Biedronce.
> A potem można zobaczyć ceny różnych połączeniowych, teraz szumnie
> zwanych interkonektami.
Trzeba używać bezszumnych, chłodzonych ciekłym helem doprowadzanym
przez mankiety przy zaciskach wtyków.
> Hi-hi-hi-hi.......
.......end-end-end-end.
Jarek
--
And They're coming to take me away Ha Ha
They're coming to take me away ho ho he he ha ha
-
52. Data: 2012-04-07 14:53:57
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4f802bdf$0$1220$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ale wyżej podałeś niepoprawny link. Ten jest właściwy:
>> http://nautilus.net.pl/cenniki/oyaide.pdf
>
>
> Usługi psychiatryczne dla klientów - gratis (jak mniemam w cenie).
Ja tam wolę nie ryzykować - i ponownie wołam o conajmniej POTRÓJNĄ ślepą
próbę - dodatkowa osoba, która przeprowadzi test, obok osoby która 1.
przygotuje materiały, 2. przygotuje sam test; a tu osoba, która nie wie, czy
przełącza te pojebane kabulki, czy jakiegoś pagaja do oświetlania stanowiska
udoju mleka.
Ja myślę bowiem, że w podwójnej ślepej próbie istnieje, minimalne wprawdzie,
ale ryzyko, że nie będzie ona do końca rzetelna. Dodanie ogniwa, to wydaje
mi się, że choćby statystycznie wyrówna szanse, rzetelność...
:)))
(A tak naprawdę, to wystarczy mi podwójna, ale jak się pierdolą z
paranoicznymi kablami, to i ja sobie użyję - bawiąc się podwójną ślepością
prób wszelakich) :))
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
PS. I pamiętajcie - w trakcie odsłuchu nie wolno pierdnąć - nie o zapach
chodzi, tylko o fakt, że wywołany pierdnięciem dźwięk zakłóci ruch membrany
głośnika (-ów) i dźwięk ulegnie zniekształceniu :))
-
53. Data: 2012-04-07 15:11:42
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjo0der.8c9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Od razu widać, że to jacyś dyletanci bez znajomości przedmiotu.
> Dynamiczne kable do zasilania?! To tak, jakby podłączyć prąd
> do wzmacniacza kablami głośnikowymi! Niby można, ale przecież
> nierównowaga wynikająca z kierunkowości miedzi obniży stabilność
> zasilania. Bardziej subtelne zasilacze mogą sobie z tym problemem
> w ogóle nie poradzić.
Gorzej, mogą nawet ulec spaleniu, czy wręcz wybuchnąć!
>
> Do zasilacza potrzeba kabala statycznego, a do głośników dynamicznego.
> Jak ktoś uważa, że mogą istnieć przewody uniwersalne, to może najwyżej
> sprzedawać żelazka w Biedronce.
Ale co z kierunkiem uzwojenia spirali grzejnej? Nie jest tak przypadkiem, że
zły kierunek nawinięcia wpłynie na przypalanie się prasowanych tkanin,
zawierających wtręty paramagnetyczne (o ferromagnetycznych nawet nie
wspominam), a pigment superdiamagnetyczny może spowodować odbarwienie
włókien izolacyjnych, co o 0.017% spowoduje pogorszenie właściwości
izolacyjnych i zacznie wyciekać kosinus fi... Nie jestem pewien, ale coś
takiego zasłyszałem :)
>
>> A potem można zobaczyć ceny różnych połączeniowych, teraz szumnie
>> zwanych interkonektami.
>
> Trzeba używać bezszumnych, chłodzonych ciekłym helem doprowadzanym
> przez mankiety przy zaciskach wtyków.
Jarku, ale należy uważać na fluktuacje hiperfazowo-negatonowe wywołane
przejściem helu ze stanu alfa do beta i odwrotnie, co wpłynie zakłócająco na
czystość przekazu! Tak więc, należy ściśle kontrolować temperaturę helu
chłodzącego i uważać przy helu beta na nadciekłość, aby chłodziwo nie
uciekło, rzecz, aby utrzymywać hel w jednym z dwóch wybanych stanów,
możliwie odlegle od temperatury zmiany stanu.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
54. Data: 2012-04-07 18:21:22
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik zapinio napisał:
> Rtęciowane...
> Ze wspomaganiem jonowym.
Ale wiesz - o tych stykach rtęciowych to pisał stary wyjadacz robiący
przy elektronice medycznej. A o złocie indowanym - ja, stary zawodowy
technolog elektronowy...
Jedyną wadą styków rtęciowanych jest to że dają się tylko w
kontaktronach i innych podobnych zamkniętych elementach stosować (i były
stosowane, niestety dyrektywa RoHS rtęci nie lubi), złotem indowanym
można zaś styki w złączach pokrywać.
W zastosowaniach profesjonalnych, zwłaszcza laboratoryjnych ma to
uzasadnienie (powtarzalność wyników), w sprzęcie w sumie powszechnego
użytku jakim jest sprzęt audio jest to wciskanie ciemnoty - bo żadnego
realnego polepszenia odsłuchu to dać już nie może. Zwykła porządna miedź
elektrolityczna, niepotargane kable, złącza z niewycierającego się i
sprężynującego materiału (poczynając od fosforobrązu, przez brąz
krzemowy do berylowego ale ten ostatni to już chyba za dużo do sprzętu
powszechnego użytku) i pokryte niewycierającą się, niekorodującą warstwą
metaliczną. Klasycznie - złoto elektrolityczne, zwykłe, bez indu
położone na podwarstwie niklu bezprądowego (zabezpiecza złoto przed
wniknięciem w miedź, oj po podgrzaniu złoto potrafi całkowicie w miedzi
zniknąć, oraz ma wyjątkowo dużą twardość i nie ulega wycieraniu).
Oczywiście jak się styki zrobi z mosiądzu a pokryje srebrem
(zasiarczającym się na potęgę) to pewnego kontaktu oczekiwać nie należy.
--
Darek
-
55. Data: 2012-04-07 21:45:12
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: Slawek Maculewicz <smaculCUT_HERE@AND_HEREgo2.pl>
Dnia Sat, 07 Apr 2012 18:21:22 +0200, od "Dariusz K. Ładziak"
<d...@n...pl> nadeszla wiadomosc:
>Zwykła porządna miedź
>elektrolityczna, niepotargane kable, złącza z niewycierającego się i
>sprężynującego materiału (poczynając od fosforobrązu, przez brąz
>krzemowy do berylowego ale ten ostatni to już chyba za dużo do sprzętu
>powszechnego użytku)
Do _powszechnego_ użytku to może i za dużo, ale tu chodzi o sprzęt
audiofilski...
-
56. Data: 2012-04-10 07:15:45
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
" Wmak" <w...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:jlp7b7$e46$1@inews.gazeta.pl...
> Tak w ogóle, to dyskutanci tutaj się odzywający nie mają pojęcia, co
> dobre.
> Proszę bardzo, porządne kable sieciowe:
>
> http://nautilus.net.pl/?stat=53
>
> A potem można zobaczyć ceny różnych połączeniowych, teraz szumnie zwanych
> interkonektami.
"z grubego polikarbonatu, charakteryzującego się wysoką sztywnością,
w czarnym kolorze, oddającym emocjonujący i ekscytujący dźwięk."
"Dźwięk tego wtyku wynika z materiału użytego do galwanizacji. Podczas,
kiedy rodowanie daje czysty i mocny dźwięk, złoto brzmi ciepło, miękko
i dźwięcznie. Obydwa brzmią jednak w spektakularny sposób, znacznie
lepiej niż standardowe materiały. O tym, które wybrać należy zadecydować
samodzielnie, w oparciu o własne upodobania dźwiękowe."
O kuźwa... to jest poezja głupoty! Oni piszą o brzmieniu wtyczki
sieciowej!!!
-
57. Data: 2012-04-10 09:38:21
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
>> http://nautilus.net.pl/?stat=53
>"z grubego polikarbonatu, charakteryzującego się wysoką sztywnością,
>w czarnym kolorze, oddającym emocjonujący i ekscytujący dźwięk."
>"Dźwięk tego wtyku wynika z materiału użytego do galwanizacji.
>Podczas,
> kiedy rodowanie daje czysty i mocny dźwięk, złoto brzmi ciepło,
> miękko
> i dźwięcznie. Obydwa brzmią jednak w spektakularny sposób, znacznie
> lepiej niż standardowe materiały. O tym, które wybrać należy
> zadecydować
> samodzielnie, w oparciu o własne upodobania dźwiękowe."
>O kuźwa... to jest poezja głupoty! Oni piszą o brzmieniu wtyczki
>sieciowej!!!
No tak prawde mowiac to chyba wiekszy wplyw na dzwiek ma wtyczka
sieciowa niz odwrotne wlaczenie kabla glosnikowego - tzn niezgodnie z
kierunkiem przeplywu pradu podanym na kablu :-)
A patrzac czasem jak sa nasmarkane w srodku takie listwy sieciowe -
dobrze ze ktos robi porzadne. Ale nie za ta cene, toz oni za to chca
4000 zl.
P.S. no i tlumienie drgan moze nie jest taki glupie - ma taki audiofil
sprzet o mocy 1000W, budynek drzy jak sie muzy slucha .. a zasilanie
musi byc nieprzerwane :-)
J.
-
58. Data: 2012-04-10 10:13:28
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2012-04-10 09:38, J.F pisze:
>(...)
> P.S. no i tlumienie drgan moze nie jest taki glupie - ma taki audiofil
> sprzet o mocy 1000W, budynek drzy jak sie muzy slucha .. a zasilanie
> musi byc nieprzerwane :-)
>
> J.
>
Gdzieś, kiedyś, dawno temu, słyszałem głośnik magnetostrykcyjny. Dość
dobrze było słychać "pół korytarza" wcześniej. Zbliżając się do
pomieszczenia, polepszała się czytelność przekazu, zaś jego moc
niewiele. Nie pamiętam, co to było za pomieszczenie - może reżyserka.
Było dość duże, mocno nagłośnione. Trzeba było dość głośno mówić do
osoby obok. Natomiast moc oddawana ze wzmacniacza - kilkanaście ponoć Watów.
Kiedy indziej (jeszcze wcześniej) podobny efekt słyszałem w jakiejś
firmie robiącej nagłośnienia, gdzieś chyba w okolicach Tarnowa. Facet
podpiął malutkie radyjko przenośne - "tranzystora" - jak to się wtedy
mówiło. Było toto podpięte pod zestaw kolumn tubowych wielodrożnych.
Głośność była jakby orkiestra zagrała.
Pamiętam, że największa tuba (najniższe dźwięki) była taka, że można
było do niej wejść.
Szczegółów już nie pamiętam, bo gówniarzem wtedy byłem.
--
Pozdrawiam.
Adam.
-
59. Data: 2012-04-10 11:25:20
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>> Proszę bardzo, porządne kable sieciowe:
>>
>> http://nautilus.net.pl/?stat=53
>>
>> A potem można zobaczyć ceny różnych połączeniowych, teraz szumnie zwanych
>> interkonektami.
>
> "z grubego polikarbonatu, charakteryzującego się wysoką sztywnością,
> w czarnym kolorze, oddającym emocjonujący i ekscytujący dźwięk."
>
> "Dźwięk tego wtyku wynika z materiału użytego do galwanizacji. Podczas,
> kiedy rodowanie daje czysty i mocny dźwięk, złoto brzmi ciepło, miękko
> i dźwięcznie. Obydwa brzmią jednak w spektakularny sposób, znacznie
> lepiej niż standardowe materiały. O tym, które wybrać należy zadecydować
> samodzielnie, w oparciu o własne upodobania dźwiękowe."
>
> O kuźwa... to jest poezja głupoty! Oni piszą o brzmieniu wtyczki
> sieciowej!!!
Bardzo ładnie piszą. Dla kogoś, kto chce wydać na kabel cztery tysiące,
ważne jest, by móc coś takiego przeczytać. To by było nie w porządku,
wziąć pieniądze i pożałować klientowi nawet kilku zdań.
--
Jarek
-
60. Data: 2012-04-10 11:28:13
Temat: Re: Kable Głośnikowe - może zakład?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> P.S. no i tlumienie drgan moze nie jest taki glupie - ma taki audiofil
> sprzet o mocy 1000W, budynek drzy jak sie muzy slucha .. a zasilanie
> musi byc nieprzerwane :-)
To niech se kurna kupi budynek audiofilski, który nie drży.
Co to w ogóle za słuchanie, w jakiejś drżącej szopie!
--
Jarek