Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

>>>>>> Ale dlaczego?
>>>>>> Przecięz jadac przez miast owrecz traca czas?
>>>>>
>>>>> Ale to nie jest czas ich szefa, najwyżej kierowca będzie 0,5 h
>>>>> krócej w domu.
>>>>>
>>>> Słyszac na CB jak czesto objeżdzaja Poznań byle tylko nie wjezdzac
>>>> w korki - az mi się to wydaje dziwne.
>>>
>>> A ja nagminnie słyszę jak się pakują na wiadukt (zamknięty) na
>>> Krzywoustego, taranują bariery, albo objeżdżają je po chodniku,
>>
>> Wszystkie przypadki jakie słyszałem wyikały z nieznajomosci drogi +
>> zagapienie, nieobserwowanie znaków etc.
>> Nikt tam celowo nie jezdzi.
>
> Oczywiście że celowo jeżdżą.
> Skoro mogą zawrócić, a mimo to pakują się w bariery w które ledwo się
> mieści auto osobowe, względnie zamiast w lewo w zawrotkę, skręcają w
> prawo na chodnik (już krawężniki są porozjeżdżane) to nie ma mowy o
> tym że nie wiedzieli.
> Wiedzieli dobrze i mieli gdzieś.
>
Ok, jak zwykle wiesz lepiej...
>>
>>> a w
>>> najlepszym razie jadą w Baraniaka - też z zakazem 16 ton.
>>> Ale kto by się tam przejmował zakazami.....
>>
>> A to jest inna inszośc.
>> Nie ma ich tam az tak duzo, ale zdarzaja się.
>
> Nie ma ich dużo?
> Jest ich tam multum.
> Pracowałem na Baraniaka przez 2 lata, słyszałem każdego TIR-a,
> niejeden blokował mi drogę gdy jechałem do pracy.
> Słyszę też na CB którędy polecają sobie objeżdżać Krzywoustego -
> właśnie przez Baraniaka.
>
Skoro słyszałes kazdego to nawet 100 w ciagu dnia mogło być upierdliwe.
I oczywiscie ze sobie podpowiadaja. I oczywiscie ze czesc tamtedy jezdzi.
Ale nie ma ich tam az tak duzo.
Moze dlatego, ze potem trzeba czekac na prawoskrecie pol dnia.
>>>
>>>>> Nie, o tych co z Gniezna.
>>>>
>>>> Chcesz powiedzieć, ze ktos jedzie z Gniezna stara 5 zamiast S5 i
>>>> potem np. przebija sie na Wrocław przez miasto? Hmm...
>>>
>>> Dokładnie.
>>
>> Moim zdaniem wymyslasz.
>> W takiej sytuacji jedynym sensownym wyjsciem jest s5 i autostrada do
>> komornik. Zysk czasowy jest olbrzymi i zbyt duzy zeby go lekcearzyć.
>
> Ale im nie płacą za czas tylko za przewóz, czasem za kilometr.
> Jak oszczędzą na opłatach, to ta kasa zostanie w ich kieszeni, a
> rachunek dla odbiorcy się nie zmienia.
>
Gdyby bylo tak jak mówisz, to nikt by nie jechał autostrada.
Zysk zyskiem, ale jak skonczy wczesniej to moze zrobi jeszcze jeden kurs,
albo wczesniej w domu, a za viatol to i tak szef płaci.
A samochód drogi, szybciej skonczy kurs, to wiecej zrobi kolejny kierowca
etc.