-
1. Data: 2013-01-02 19:10:34
Temat: Jestem pelen podziwu
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora pralki.
Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki, silniczek.
Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na procku
jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba, jakiegos EPROMa
pogonic wolnym taktem.
Wiem, ma sie zepsuc. No dobra, ale koszt produkcji takiego
elektromechanicznego programatora to pewnie 2 rzedy wielkosci wiecej niz
PCB z prockiem. Pralka z 1998r, wtedy nie tylko byla juz
elektrycznosc;-), ale i EPROMy byly i procki (choc nie pamietam od kiedy
z flashem na pokladzie).
Szczesliwego Nowego Ro(c)ku:-)
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
2. Data: 2013-01-02 19:16:30
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
> Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora pralki.
> Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki, silniczek.
> Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na procku
> jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba, jakiegos EPROMa
> pogonic wolnym taktem.
Pralki z takimi programatorami pracowaly do smierci technicznej
pozostalych elementow czyli bebna, silnika, grzalki - znam egz.
majace po 20 lat i dzialajace nadal.
q
-
3. Data: 2013-01-02 19:21:46
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pawel O'Pajak napisał:
> Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora pralki.
> Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki, silniczek.
> Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na procku
> jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba, jakiegos EPROMa
> pogonic wolnym taktem.
> Wiem, ma sie zepsuc. No dobra, ale koszt produkcji takiego
> elektromechanicznego programatora to pewnie 2 rzedy wielkosci wiecej niz
> PCB z prockiem. Pralka z 1998r, wtedy nie tylko byla juz
> elektrycznosc;-), ale i EPROMy byly i procki (choc nie pamietam od kiedy
> z flashem na pokladzie).
Pralkę ostatnio kupowałem w zeszłym roku, poprzednia się zepsuła (widać
miała się zepsuć, też była z XX wieku). Raczej tam kółeczek, zapadek,
sprężynek i krzywek pędzonych silniczkiem nie ma, bo nic się nie kręci.
Podejrzewam więc, że jest procesor. Pralka z tych niezbyt drogich.
Wszystkie co je ostatnio widziałem tak mają.
--
Jarek
-
4. Data: 2013-01-02 19:25:16
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: PiteR <e...@f...pl>
Pawel O'Pajak pisze tak:
> No dobra, ale koszt produkcji takiego elektromechanicznego
> programatora to pewnie 2 rzedy wielkosci wiecej niz PCB z
> prockiem.
Była praca dla małych polskich rączek ;)
Jak kupowałem pralkę w 2010r to też nie do końca byłem pewny czy
wyświetlacz nie jest mechaniczny jak na dworcu pkp. A byłem bardzo
czujny.
Zobacz kiedy pozbyli sie FDD z kompa, portów serial i drukarki. Ile lat
sie cisną w pudełku zasilacza ATX.
--
Piter
-
5. Data: 2013-01-02 19:33:02
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Grzexs <g...@g...u-su-nto.pl>
> Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora pralki.
> Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki, silniczek.
> Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na procku
> jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba, jakiegos EPROMa
> pogonic wolnym taktem.
> Wiem, ma sie zepsuc. No dobra, ale koszt produkcji takiego
> elektromechanicznego programatora to pewnie 2 rzedy wielkosci wiecej niz
> PCB z prockiem. Pralka z 1998r, wtedy nie tylko byla juz
Jeszcze nie tak dawno pracowałem w fabryce, która robiła wspaniałe,
pasujące na szynę DIN, regulowane, dostosowane do 3 i 4 przewodów i z
innymi bajerami - elektromechaniczne automaty automaty schodowe (do
gaszenia światła - żeby nie było niejasności).
Dla konserwatywnego niemieckiego klienta.
--
Grzexs
-
6. Data: 2013-01-02 19:39:37
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Grzexs napisał:
> Jeszcze nie tak dawno pracowałem w fabryce, która robiła wspaniałe,
> pasujące na szynę DIN, regulowane, dostosowane do 3 i 4 przewodów
> i z innymi bajerami - elektromechaniczne automaty automaty schodowe
> (do gaszenia światła - żeby nie było niejasności).
I my mamy w to uwierzyć? Przecież jak się zgasi światło, to dopiero
powstaje niejasność.
--
Jarek
-
7. Data: 2013-01-02 19:41:33
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel O'Pajak" napisał w wiadomości
>Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora
>pralki. Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki,
>silniczek.
A firma jaka ? Niektore mogly nowoczesnch technologii nie opanowac ..
>Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na
>procku jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba,
>jakiegos EPROMa pogonic wolnym taktem.
>Wiem, ma sie zepsuc.
U mnie polar wytrzymal ze 20 lat. Przeciekac zaczal, a programator
nadal sprawny.
>No dobra, ale koszt produkcji takiego elektromechanicznego
>programatora to pewnie 2 rzedy wielkosci wiecej niz PCB z prockiem.
>Pralka z 1998r, wtedy nie tylko byla juz elektrycznosc;-), ale i
>EPROMy byly i procki (choc nie pamietam od kiedy z flashem na
>pokladzie).
A jak sie flash rozprogramuje ? :-P
A S202 tez juz byly ? :-)
Bo procek to jadro systemu, ale pamietaj ze potrzebujesz:
-przekazniki/triaki do sterowania urzadzeniami ... w tym indukcyjnymi,
i nie powinny sie zepsuc.
-cos do zadawania wlasciwego programu ... klawiatura numeryczna ? Oby
nie bylo "zbyt trudne w obsludze" dla przecietnej pani domu :-)
enkoder absolutny ?
-jakis wskaznik postepu by sie przydal,
-zasilacz,
-trzeba to wszystko zmontowac gdzies - plytka itp.
-powinno byc bezpieczne porazeniowo nawet w dosc ekstremalnych
sytuacjach, typu pekniecie weza i tryskajaca woda.
I wszystko razem ... chyba jednak drozsze od mechanicznego
programatora, ktory ma pare blaszek wycinanych na prasie i troche
czesci z wtryskarki ... szczegolnie jak projekt juz opracowany
wczesniej ...
I jest sprawdzony i chodzi dosc niezawodnie ... i nie przeszkadza mu
chwilowy zanik pradu, ani pracujaca obok suszarka ..
J.
-
8. Data: 2013-01-02 20:05:04
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Krzysztof Kucharski" <s...@p...onet.pl>
Dobry wieczór
Użytkownik "Pawel O'Pajak" <o...@i...pl> napisał w wiadomości
news:kc1t6r$9u5$1@usenet.news.interia.pl...
> Powitanko,
>
> Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora
> pralki. Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki,
> silniczek.
> Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na
> procku jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba,
> jakiegos EPROMa pogonic wolnym taktem.
[...]
W czasach _pyrlu_ taki elektromechaniczny programator można było
reaktywować kanibalizując kilka innych. W tym słusznie minionym
okresie, obfitującym we wszelkie niedostatki taka technologia miała
swoje zalety - bez potrzeby "załatwiania" nowego było można przywrócić
do życia urządzenie nawet w bardzo prymitywnych warunkach. Wbrew
pozorom, miało to swoje zalety. Poza tym - skutecznej naprawy mógł
dokonać facio w bereciku, dysponujący jedynie wkrętakiem. W tamtych
czasach EPROMY, sromy i inne takie to były opowieści o żelaznym wilku.
Mnie ciekawi co innego - która z obecnych aktulnie na rynku pralek
posiada stycznik (lub przekaźnik) załączający grzałkę? Gros uszkodzeń
elektromechanicznych programatorów to były wypalone styki segmentu
sterującego zasilaniem grzałki. Pamiętam artykuły w "MT", "Zrób sam"
czy innych, podobnych wydawnictwach, opisujące zaaplikowanie
przekaźnika R15 czy jakiegoś małego stycznika w obwodzie grzałki.
Ciekawe, jak jest teraz :-)
Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski
-
9. Data: 2013-01-02 20:22:32
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: mkonst <m...@n...pl>
W dniu 02.01.13 20:05, Krzysztof Kucharski pisze:
> Mnie ciekawi co innego - która z obecnych aktulnie na rynku pralek
> posiada stycznik (lub przekaźnik) załączający grzałkę? Gros uszkodzeń
> elektromechanicznych programatorów to były wypalone styki segmentu
> sterującego zasilaniem grzałki. Pamiętam artykuły w "MT", "Zrób sam" czy
> innych, podobnych wydawnictwach, opisujące zaaplikowanie przekaźnika R15
> czy jakiegoś małego stycznika w obwodzie grzałki. Ciekawe, jak jest
> teraz :-)
Pomysł miał rewelacyjną skuteczność, do tej pory się zastanawiam
dlaczego nie montoano ich fabrycznie. Wszystkie Polarowskie pralki w
rodzinie dostawały na dobry początek stycznik w obwodzie grzałki i
rzeczywiście kończyły żywot jak bęben przegnił na wylot. Programatory
nadal były sprawne. Miałem jeden przypadek, że poległ silniczek
napędzający programator.
--
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)
marcin(kropka)konstanczak(malpa)neostrada(kropka)pl
GG:1394783
-
10. Data: 2013-01-02 20:31:08
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Krzysztof Kucharski" <s...@p...onet.pl>
Dobry wieczór
Użytkownik "mkonst" <m...@n...pl> napisał w
wiadomości news:50e488f8$0$1301$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 02.01.13 20:05, Krzysztof Kucharski pisze:
>> Mnie ciekawi co innego - która z obecnych aktulnie na rynku pralek
>> posiada stycznik (lub przekaźnik) załączający grzałkę? Gros
>> uszkodzeń
>> elektromechanicznych programatorów to były wypalone styki segmentu
>> sterującego zasilaniem grzałki. Pamiętam artykuły w "MT", "Zrób
>> sam" czy
>> innych, podobnych wydawnictwach, opisujące zaaplikowanie
>> przekaźnika R15
>> czy jakiegoś małego stycznika w obwodzie grzałki. Ciekawe, jak jest
>> teraz :-)
>
>
> Pomysł miał rewelacyjną skuteczność, do tej pory się zastanawiam
> dlaczego nie montoano ich fabrycznie. Wszystkie Polarowskie pralki w
> rodzinie dostawały na dobry początek stycznik w obwodzie grzałki i
> rzeczywiście kończyły żywot jak bęben przegnił na wylot.
> Programatory nadal były sprawne. Miałem jeden przypadek, że poległ
> silniczek napędzający programator.
[...]
Przepraszam, ale chyba popełniłeś "palcówkę" ;-). Otóż, jak żyję, to
nie słyszałem, aby w pralkach przegnił bęben. Przecież to była
kapitalnej jakości nierdzewka, surowiec o znaczeniu niemalże
strategicznym ;-) Gniły, a i owszem, kotły - zewnętrzne, nieruchome
osłony bębna, zawieszone na amortyzatorach.
BTW - brak styczników / przekaźników tłumaczono, w zależności od
"etapu reform" ;-> a to brakiem podzespołów, a to względami
ekonomicznymi, a to w końcu - ogólnym "tryndem" ;-/
Serdecznie pozdrawiam - Krzysztof Kucharski