eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleJakie to " klasyczne " :-( › Re: Jakie to " klasyczne " :-(
  • Data: 2009-05-14 17:55:39
    Temat: Re: Jakie to " klasyczne " :-(
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Arni pisze:
    > gildor pisze:
    >> ej no, pisałem wyraźnie. jak zaczęli wyprzedzanie (nie koniecznie za
    >> linią), to co mają zrobić jak ten się przesunął? wywalić mu w kufer?
    >
    > opieram sie na zeznaniach Vira, mozemy załozyc ze pisze prawde? (musimy
    > inaczej nie ma po co dyskutowac :)

    dobra.

    > cytuje:
    > "Jechałem lewym pasem przy ciągłej linii,..."

    niedobrze, mandat za jazdę przy osi zamiast przy prawej krawędzi.

    > "Z daleka w lusterku widziałem jadące za mną dwa enduraki. Specjalnie
    > dużo wcześniej włączyłem lewy kierunek..."

    ale ja wiem, że włączył. niemniej ten cycat nie sugeruje czy one
    wyprzedzały czy jechały ot tak. takiej wiedzy nie mamy.
    ale wiemy, że miał kierunkowskaz wklikany.

    > czyli nie wykonał manewru w ostatniej chwili, widział motocykle i
    > przewidując ze mogą chciec wyprzedzac wczesniej zjechal do linii,
    > zgadzamy sie?

    no zgadza się. tylko że wiesz, dalej dyskusja jest bezpodstawna, bo Ty
    pisałeś o sytuacji hipotetycznej, bo tu nie doszło do wypadku, a Ty kąty
    uderzenia już rozpatrywałeś.
    a co więcej, on postąpił słusznie, odczekując szaleńców. zupełnie bez
    sensu ta dyskusja, jak mi tu go cytujesz, zamiast poteoretyzować dalej w
    sytuacjach hipotetycznych.

    >>> no ja wiem - linia jest podwójna wiec pasem dla motocyklistów. Tyle
    >>> ze tez niezgodnie z prawem, moze kołem nie przejezdziesz ale
    >>> kierownica na pewno wyjdzie na drugi pas. Pomijajac ze nie bedzie
    >>> zachowania bezpiecznej odleglosci :)
    >>
    >> ja nie pisałem, że zgodnie. pisałem też o mandacie.
    >> PoRD mówi o zakazie najeżdżania na ciągłą, a nie rzucaniu na nią cienia.
    >
    > no to moze ustalmy czy jazda "przy linii" zostawie jakiekolwiek miejsce
    > dla motocykla? wg mnie w perspektywie skretu w lewo nie zostawia.

    w perspektywie skrętu? znaczy co? zamierza, ale kierunku jeszcze nie ma?
    włącza kierunek i zbliża się do lewej. tak być powinno. wtedy zanim
    wklika kierunek, to jest miejsce zwykle. ale nie zawsze, czasami jest
    wąsko i się nie da nawet zbliżyć do osi, bo oś jest 30cm z lewej a
    krawężnik 30cm z prawej.

    >>>> a teraz hipotetycznie:
    >>>> Vir stał do skrętu z lewym kierunkiem i miał prawo skręcić,
    >>>> zachowując przy tym szczególną ostrożność, gdyż jeśli chłopaki
    >>>> zaczęli już manewr wyprzedzania Vira zanim ten włączył kierunkowskaz
    >>>> i się zatrzymał, to nawet jeśli w końcu przekroczyli tą ciągłą,
    >>>> zmuszeni zbliżeniem się Vira do niej, to mieli prawo dokończyć swój
    >>>> manewr. jeśli tak było, to oni dostali by mandat, a Vir byłby
    >>>> sprawcą. jeśli manewr zaczęli jak ten już miał włączony kierunek, to
    >>>> nie mieli prawa wyprzedzać go z lewej tylko obowiązek z prawej.
    >
    > jesli by wczesniej wyprzedzali to by oznaczalo ze zepchnął ich z pasa.

    nie nie nie. wyprzedzania manewr motocyklem, bez konieczności zjazdu za
    oś jezdni, wygląda tak: migacz i do kreski, zanim zbliżysz się do
    wyprzedzanego. w lusrterku widzisz, że typ jedzie przy kresce, bo jest w
    trakcie manewru, nie dopiero w momencie równoległej jazdy. dla Ciebie
    rozpoczęcie manewru równe jest ze zrównaniem z wyprzedzanym? a to
    wcześniej to co? manewr to się wcześniej zaczyna.

    > A tu wyglada ze jak ich widzial w lusterku to byli z tyłu i to nie na
    > zderzaku, dlatego podjal takie kroki jak zblizenie sie do linii
    > srodkowej. Moze niech sam napisze?

    ale ja wole teoretycznie, bo jego sytuacji nie warto rozpatrywać. on nic
    nie zrobił.

    >> ale co z tego? jeśli kierunku nie było a on chciał skręcić i zjechał
    >> do lewej gdy tamci byli w trakcie wyprzedzania, to _nie_mógł_ nawet
    >> zjechać do lewej, więc spowodował, że wbili by mu się w kufer, lub
    >> ratując się, przekroczyli ciągłą.
    >
    > jesli by byli w trakcie manewru. Ale czy byli ?

    a tego nie wiem. jak np jechali przy kresce, to mogli być. ważne czy
    mieli też kierunek, bo się należy.

    >> mogło tak być? niestety, bez świadków nie do udowodnienia. choć to czy
    >> kierunek auto miało czy nie da się sprawdzić na podstawie badań
    >> żarówki, podobno.
    >
    > da sie. jelsi zarowka sie przepali to widac czy była w tym czasie pod
    > napięciem. Jesli sie nie przepali to nic sie nie udowodni.

    no no, coś też takiego dzieś czytałem.

    >> i Twoje kąty uderzenia dadzą jedynie tyle, że opiszą sytuację
    >> technicznie, a nie z punktu widzenia PoRD
    >
    > z punktu widzenia PORD tez. Bo trafiony w drzwi wiadomo ze wykonał
    > manewr kiedy motocyklista go wyprzedzał.

    nie, bo nie wiadomo jeszcze czy zaczął wyprzedzać, zanim Vir _zamierzał_
    skręcać. ważne kto był pierwszy.

    > Trafiony w kufer to juz zalezy na którym pasie doszlo do zdarzenia. ITD
    > itp, policjanci tez kombinują.

    trafiony w kufer? to zwykle niedostosowanie prędkości. no jak na lewym
    to to co wyżej.

    > Ja kiedys trafiłem faceta skrecajacego z prawego pasa w lewo, ja bylem
    > na lewym. I tan chciał mi wmówic, ze on juz przejechał a ja na niego
    > najechałem. tylko ze miał przeorany cały lewy bok.
    > Bylem mlody i policjant byl nieufny a tamten mnie oskarzał. Policjant
    > posłuchał, zobaczył na slady i powiedział: tu nie ma o czym rozmawiac. I
    > gostek dostał mandat.

    no ale tu masz rzecz oczywistą. wjechał na pase nie upewniwszy się, że
    na nim kogoś nie ma, a byłeś Ty. w naszej sytuacji brakuje jednego: kto
    był pierwszy. to ma znaczenie.

    >>> przesądza automatycznie o winie Vira. Motocyklista mialby na koncie
    >>> przekroczenie podwojenj ciągłej (nie pisze nic o wyprzedzaniu)
    >>
    >> no, czyli mandat. też o tym pisałem. ale jak Vir stał i się nie
    >> ruszał, to nie ma wypadku, więc nie ma też żadnych kątów. chyba, że
    >> mówisz o wjebaniu się w kuferek.
    >
    > jakby stał, ale poruszał sie, wolno bo wolno ale sie poruszał.

    no no, nawet zaczął już skręcać, co przeoczyłem. więc ok

    >>> a ja nie przecze, glupiego zawsze nalezy puscic przodem. Tylko czase
    >>> ten glupi narozrabia i wtedy trzeba za niego ponosic konsekwencje.
    >>> A pomyslales ze moze motocyklista sie zagapił i to była jedyna droga
    >>> ucieczki zeby mu w kufer nie wjechac?
    >>
    >> czyli, że lepiej w bok niż w kufer? no nie wiem. ja bym jednak w prawo
    >> jechał.
    >
    > moze jechali obok siebie i dla jednoego nie starczyło juz miejsca?
    > Niech sie sprawca wypowie :)


    ok

    --
    gildor
    9'99

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: