-
11. Data: 2015-03-28 15:41:21
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2015-03-27 17:50, z pisze:
> W dniu 2015-03-27 o 14:32, JDX pisze:
>> Jak to mówią - z gówna bata nie ukręcisz. Chcesz mieć dobre fotki przy
>> słabym świetle to musisz zapłacić za coś z dużą matrycą i jasnym
>> obiektywem. Czyli za 500 zł się nie da. :-D
>
> Rzuć jakimś konkretem. Ile?
> Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden
> karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)
Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
Olympus XZ-2).
> A może samsung k zoom?
Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony jest
znacznie wyżej niż 1000 zł.
--
marcin
-
12. Data: 2015-03-28 17:15:53
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: trolling tone <a...@a...org>
On 28.03.2015 17:27, Piotr Kosewski wrote:
> On 2015-03-28 15:41, mt wrote:
>> Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
>> Olympus XZ-2).
>
> XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.
>
> W okolicy 1000 zł jest sporo innych kompaktów z małymi sensorami.
> Pytanie: czy warto?
> Za 1500 zł można kupić RX100 lub najniższe modele MILC i DSLR
> (z obiektywem).
Widziałem wczoraj w Rtv-Euro Panasa GF5 z kitem za 1000 zł, za
1300 z dodatkowym naleśnikiem 14mm. Może i trochę starszy model,
ale zawsze to większa matryca i fotki w gorszych warunkach bez
porównania lepsze niż z kompaktów.
--
Nieważne, czy kot jest biały, czy czarny.
Ważne, żeby znosił jajka.
-
13. Data: 2015-03-28 17:27:43
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2015-03-28 15:41, mt wrote:
> Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
> Olympus XZ-2).
XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.
W okolicy 1000 zł jest sporo innych kompaktów z małymi sensorami.
Pytanie: czy warto?
Za 1500 zł można kupić RX100 lub najniższe modele MILC i DSLR
(z obiektywem).
> Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
> względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
> wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony jest
> znacznie wyżej niż 1000 zł.
Ten CM1 jest taki bezsens, że aż trudno uwierzyć, że naprawdę go
wprowadzają do sprzedaży. Jakość zdjęć może i dobra, ale aparat z tego
jest fatalny, a smartfon pewnie jeszcze gorszy.
W cenie CM1 ($1000) można kupić wypasiony kompakt (nawet Panasonic
LX100) ORAZ przyzwoity smartfon.
pozdrawiam,
PK
-
14. Data: 2015-03-28 17:31:30
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2015-03-28 17:27, Piotr Kosewski pisze:
> On 2015-03-28 15:41, mt wrote:
>> Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
>> Olympus XZ-2).
>
> XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.
>
> W okolicy 1000 zł jest sporo innych kompaktów z małymi sensorami.
> Pytanie: czy warto?
> Za 1500 zł można kupić RX100 lub najniższe modele MILC i DSLR
> (z obiektywem).
Które używane z obiektywami typu 18-55/3.5-5.6 nie dają praktycznie
żadnej przewagi nad kompaktem z mniejszą matrycą i jaśniejszym szkłem, a
lustro z kitem będzie znacznie większe, więc jeżeli pytający rozważa też
telefon, to raczej zależy mu na poręczności. Co do RX100, to za 1500 zł
można kupić wersję I, która już od dłuższego czasu nie jest produkowana
(podobnie jak XZ-2, więc co to za argument?). Poza tym wersje I i II
były mocno średnie i ciemne na długim końcu, co przy 20 mpix na matrycy
1' powodowało, iż dyfrakcja na pełnej dziurze w pozycji tele degradowała
już obraz.
>> Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
>> względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
>> wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony jest
>> znacznie wyżej niż 1000 zł.
>
> Ten CM1 jest taki bezsens, że aż trudno uwierzyć, że naprawdę go
> wprowadzają do sprzedaży. Jakość zdjęć może i dobra, ale aparat z tego
> jest fatalny, a smartfon pewnie jeszcze gorszy.
>
> W cenie CM1 ($1000) można kupić wypasiony kompakt (nawet Panasonic
> LX100) ORAZ przyzwoity smartfon.
Jak ktoś chce mieć jedno urządzenie, które ma zawsze przy sobie to nie
jest taki bezsens. Cena jest wysoka, ale podobnie wyceniony jest nowy
Iphone. Pod względem fotograficznym to ten Panas bije na głowę każdy
inny telefon i większość kompaktów. Poza tym na rynku telefonii ceny
mają to do siebie, że szybko spadają.
--
marcin
-
15. Data: 2015-03-28 17:57:54
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
mt <f...@i...pl> writes:
> Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
> względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
> wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony
> jest znacznie wyżej niż 1000 zł.
Chyba na zasadzie takiej, że 99% kompaktów to totalny szmelc. Panasonic
ma przynajmniej jakiś obiektyw.
Trzeba jednak zauważyć, że jest to obiektyw stałoogniskowy,
eq. f = 28 mm. To znacznie ogranicza możliwości zastosowań i cyfrowy
zoom (nie wiem jak bardzo w praktyce użyteczny) tego nie zmieni.
RX100 I i wiele lepszych "kompaktów" zje go na śniadanie.
--
Krzysztof Hałasa
-
16. Data: 2015-03-28 19:10:36
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: "KK" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "z" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:55158a58$0$2199$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2015-03-27 o 14:32, JDX pisze:
> Jak to mówią - z gówna bata nie ukręcisz. Chcesz mieć dobre fotki przy
> słabym świetle to musisz zapłacić za coś z dużą matrycą i jasnym
> obiektywem. Czyli za 500 zł się nie da. :-D
Rzuć jakimś konkretem. Ile?
Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden
karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)
A może samsung k zoom?
z
A czy musi być nówka sztuka? Może jakiś używany bezlusterkowiec m4/3 np.
olympus e-pl1 można kupić bardzo tanio,
nawet za 500 zł na alle. A jest to sprzęt dużo lepszy od dowolnej komórki
czy kompaktów do 1000. Wada to oczywiście mały zoom - 3x.
Alternatywa to dowolna współczesna lustrzanka, one nawet przy iso 6400 robią
w miarę akceptowalne zdjęcia.
Pozdrawiam,
Krzychu
-
17. Data: 2015-03-28 22:14:51
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-03-28 o 19:10, KK pisze:
> A czy musi być nówka sztuka? Może jakiś używany bezlusterkowiec m4/3
> np. olympus e-pl1 można kupić bardzo tanio,
> nawet za 500 zł na alle. A jest to sprzęt dużo lepszy od dowolnej
> komórki czy kompaktów do 1000. Wada to oczywiście mały zoom - 3x.
> Alternatywa to dowolna współczesna lustrzanka, one nawet przy iso 6400
> robią w miarę akceptowalne zdjęcia.
Dzięki za info. Myślałem że znajdę coś cokolwiek poręcznego.
Gabaryty K zooma są do przyjęcia. RX100? Hmm... Panasonic CM1...
Coś mi się zdaje że poczekam aż Lumie 1020 potanieją do 500 zł :-)
A potem może w końcu przyjdzie jakiś skok technologiczny :-)
z
-
18. Data: 2015-03-29 03:53:33
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2015-03-28 17:31, mt wrote:
> Które używane z obiektywami typu 18-55/3.5-5.6 nie dają praktycznie
> żadnej przewagi nad kompaktem z mniejszą matrycą i jaśniejszym szkłem, a
Jakto nie?! :o
> lustro z kitem będzie znacznie większe, więc jeżeli pytający rozważa też
> telefon, to raczej zależy mu na poręczności. Co do RX100, to za 1500 zł
> można kupić wersję I, która już od dłuższego czasu nie jest produkowana
> (podobnie jak XZ-2, więc co to za argument?). Poza tym wersje I i II
Ogarnij trochę rzeczywistość przed takim odważnym komentarzem...
Sony produkuje wszystkie trzy RX100. To są aparaty z różnych segmentów
cenowych.
> były mocno średnie i ciemne na długim końcu, co przy 20 mpix na matrycy
> 1' powodowało, iż dyfrakcja na pełnej dziurze w pozycji tele degradowała
> już obraz.
Bez przesady. Obiektyw w wersjach I i II ma 70/4. Przy takiej przesłonie
jeszcze nie ma tragedii.
No chyba że chciałeś taką ogólną prawdę życiową wygłosić, to się
zgadzam. Dygrakcja degraduje jakość obrazu niezależnie od parametrów...
> Jak ktoś chce mieć jedno urządzenie, które ma zawsze przy sobie to nie
> jest taki bezsens. Cena jest wysoka, ale podobnie wyceniony jest nowy
Jak dla mnie to ten CM1 to jest 10% aparatu i w porywach może z 1/3
smartfona. "Jednym urządzeniem" bym tego nie nazwał.
W szczególności CM1 "jest" także telewizorem, wibratorem, latarką
i tak dalej.
W tej samej cenie można mieć jeden z najlepszych kompaktów ostatnich
lat i jakiś zupełnie przyzwoity telefon. Może będą trochę większe,
ale przynajmniej będą spełniały swoje role.
> Iphone. Pod względem fotograficznym to ten Panas bije na głowę każdy
> inny telefon i większość kompaktów. Poza tym na rynku telefonii ceny
> mają to do siebie, że szybko spadają.
Pod względem jakości zdjęć - pewnie tak. Tyle że to nie jakość zdjęć
decyduje o klasie aparatu, a z tego CM1 taki aparat jak ze mnie
baletnica.
pozdrawiam,
PK
-
19. Data: 2015-03-29 14:09:37
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2015-03-29 03:53, Piotr Kosewski pisze:
> Ogarnij trochę rzeczywistość przed takim odważnym komentarzem...
> Sony produkuje wszystkie trzy RX100. To są aparaty z różnych segmentów
> cenowych.
Bredzisz debilu. Wersje I i II nie są już produkowane. Obecnie w
produkcji jest III, bardzo fajny aparat, ale obecnie kosztuje ok. 2700
zł. Tyle też kosztowała wersja I jak jeszcze nie było następców. To nie
są aparaty z różnych segmentów cenowych, po prostu wersja pierwsza
staniała po wypuszczeniu następców.
>> były mocno średnie i ciemne na długim końcu, co przy 20 mpix na matrycy
>> 1' powodowało, iż dyfrakcja na pełnej dziurze w pozycji tele degradowała
>> już obraz.
>
> Bez przesady. Obiektyw w wersjach I i II ma 70/4. Przy takiej przesłonie
> jeszcze nie ma tragedii.
> No chyba że chciałeś taką ogólną prawdę życiową wygłosić, to się
> zgadzam. Dygrakcja degraduje jakość obrazu niezależnie od parametrów...
Słyszałeś o czymś takim jak limit dyfrakcyjny i plamka Airy'ego czy
znowu jakieś swoje projekcje przedstawiasz? Limit dyfrakcyjny dla 20
mpix wynosi f/4.9 (czyli tyle ile mają wersje I i II Soniacza na długim
końcu) dla matrycy m4/3, dla 1" to będzie jakieś f/3.5.
--
marcin
-
20. Data: 2015-03-29 16:46:06
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2015-03-29 14:09, mt wrote:
> Bredzisz debilu. Wersje I i II nie są już produkowane. Obecnie w
Ach, to taka kultura wypowiedzi teraz będzie w dyskusji...
http://store.sony.com/professional-capability/cat-27
-catid-All-Cyber-shot-R-Series-Cameras
http://store.sony.com/discontinued-cyber-shot-compac
t-cameras/cat-27-catid-EOL-Cybershot-Compact-Cameras
> produkcji jest III, bardzo fajny aparat, ale obecnie kosztuje ok. 2700
> zł. Tyle też kosztowała wersja I jak jeszcze nie było następców. To nie
> są aparaty z różnych segmentów cenowych, po prostu wersja pierwsza
> staniała po wypuszczeniu następców.
Po prostu Sony obniża ceny starszych modeli z biegiem czasu.
Wszystkie trzy są w produkcji i wszystkie trzy się nieźle
sprzedają. Możesz sobie to sprawdzić, jeśli nie wiesz.
> Słyszałeś o czymś takim jak limit dyfrakcyjny i plamka Airy'ego czy
Słyszałem i doprawdy nie chciałbym schodzić na takie tematy.
Wiem, że Cię to ogromnie fascynuje (pewnie bardziej niż sama
fotografia), więc nie chciałbym Cię jakoś niechcący skrzywdzić...
pozdrawiam,
PK