eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingJaki język - ceny?Re: Jaki język - ceny?
  • Data: 2010-12-23 11:30:51
    Temat: Re: Jaki język - ceny?
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maciej Sobczak wrote:
    > On Dec 17, 8:28 am, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> wrote:
    >
    > BTW - Tak totalnie rozpieprzonych literek jeszcze nie widziałem. Czego
    > używasz do pisania?

    On pisze dobrze, to Google jak zwykle nie rozumie nagłówków które nawet
    MS Utłuk-Ekspres rozumie. Ot, wieczne beta Googla. :)

    >
    >> OK. Ka�dy j�zyk jest nieprzyjazny. Jeden mo�e bardziej, inny mniej, ale
    >> to �rednio dobry argument. Kwestia "dobroci" kompilatora.
    >
    > Doświadczenia ostatnich 50 lat pokazują, że "dobroć kompilatora"
    > łatwiej uzyskać przy językach imperatywnych.

    Zwłaszcza na przykładzie takiego Erlanga ;)

    >
    >>> Kiedy� widzia�em do�� kr�tki artyku�, w kt�rym autor zastanawia�
    siďż˝
    >>> nad Haskellem. By�a tam funkcja sortuj�ca, bodaj�e quicksort w dw�ch
    >>> (!) linijkach. Zapis �cina� z n�g. Gorzej z wydajno�ci�. Okaza�o
    siďż˝,
    >>> �e ten zajefajny zapis ma si� nijak to tego, co si� dzieje w pami�ci i
    >>> co robi CPU.
    >> Trochďż˝ mi siďż˝ przypomina argumentacja przeciwko programowaniu
    >> obiektowemu podpierana tym, jak to pi�knie mo�na w asemblerze
    >> przyoszcz�dzi� kilkana�cie bajt�w.
    >
    > Tu nie chodziło o kilkanaście bajtów, tylko w ogóle o sens stosowania
    > tego w praktyce. O kilkanaście bajtów nikt by się nie spinał.

    Jaka była ta strata wydajności? Było wolniej od bubble sort?

    > Komputery mają swoją fizyczność i idące z nią ograniczenia. Jeśli je
    > zignorujesz, to ograniczysz się do eksploracyjnej niszy.
    >
    >>>> Nie r�bmy na si�� kalki z angielskiego.
    >>> Nie r�b se jaj.
    >> Nie robi� sobie jaj. L�knij przez �indo� na korner czy kar jeszcze stoi.
    >
    > Słabe.
    >
    > komputer, kompilator, programowanie, procedura, funkcja, ...
    >
    > Mamy jeszcze kalki z francuskiego, np. klawiatura.
    >
    > To są słowa, których używasz na codzień i które są stosowane w
    > literaturze fachowej, czyli są powszechnie uznane w środowisku
    > profesjonalnym.
    > Twój przykład z karem na kornerze tu nie pasuje i pokazuje tylko, że
    > nie masz się czego złapać.

    Ależ jest się czego złapać. Bo po pierwsze masz już istniejącą
    terminologię. Przyjętą dawno temu.

    >
    >>> Po pierwsze, w tej bran�y kalki to najlepsze co mo�na
    >>> zrobiďż˝, przynajmniej jest zgodnie ze wszystkimi innymi kalkami.
    >> No w�a�nie niekoniecznie i nie zawsze.
    >
    > Ale masz problem z uzasadnieniem tej tezy.

    Po pierwsze nie jest zgodne z innymi kalkami. Poza tym, to jest kalka
    najgorszego rodzaju bo przez dobranie słowa o podobnym brzmieniu,
    zamiast użycia słowa o pasującym znaczeniu. W angielskim 'functional' ma
    znaczenia zarówno jako przymiotnik od słowa funkcja jak i jako
    funkcjonalny czyli wygodny w użyciu, zoptymalizowany dla użwania, itp.

    Czy Ty może jesteś z tych, którzy tłumaczą angielskie 'eventually' na
    ewentualnie? Albo może tłumaczmy 'billion' na bilion a nie miliard, bo
    przecież tak brzmi?

    >
    >>> Po
    >>> drugie, "funkcyjny", jak rozumiem, absolutnie �adn� kalk� nie jest,
    >>> tak?
    >> Owszem, nie jest.
    >
    > Bo jest to stare, rdzennie polskie słowo?

    Jest to pierwotnie przyjęta terminologia. To co ty propagujesz to
    tłumaczenie 'eventually' na ewentualnie.

    >
    >>> Niby w czym kalka "funkcyjny" jest lepsza od kalki
    >>> "funkcjonalny"?
    >> http://sjp.pwn.pl/slownik/2460400/funkcyjny_I
    >> http://sjp.pwn.pl/slownik/2558726/funkcjonalny
    >
    > Słabe. To jest słownik PWN, któro to wydawnictwo równocześnie wydaje
    > książki mające "analiza funkcjonalna" w tytule. Znaczy - PWN ma
    > *niekompletny* słownik. Niekompletny do tego stopnia, że nawet
    > własnych tytułów książek nie obejmują.

    Ach, słownik języka polskiego jest "za słaby".

    >
    > Znajdź coś lepszego.

    Nie, to Ty znajdź lepszy argument na twoją miłość do psucia języka.

    Znałem jedną panią profesor w której wykładach w kółko powtarzało się
    słowo klucz "relewantne", nagminnie mamy dziś "technologię" czy
    "autentykację". Znalazła się też grupa ludzi, która ignorując istniejącą
    już w języku *fachową* terminologię (zastosowaną przez tych, którzy
    kilkadziesiąt lat temu zajmowali się tym w naszym kraju jako pierwsi)
    używa bezmyślnej kalki funkcjonalny.

    Kalka ta jest bezmyślna, bo w angielskim mamy przymiotnik (o znaczeniu
    jako rzeczownik nie mówię) 'functional', a w polskim mamy dwa wyrazy o
    *różnych* znaczeniach: funkcjonalny i funkcyjny. Jedno i drugie jest
    tłumaczeniem różnych znaczeń słowa 'functional'. I dawno temu (chyba
    jeszcze przed Twoim urodzeniem) przyjęto w języku fachowym że akurat to
    znaczenie tłumaczy się jako funkcyjny a nie funkcjonalny. I przyjęto
    sensownie bo słowotówórczo przymiotnikiem od funkcja jest funkcyjny a
    nie funkcjonalny.

    > (hint: jak poszukasz na grupach, to zobaczysz, że tą dyskusję już
    > przerabiałem z dokładnie tymi samymi słabymi argumentami (nawet
    > argument o PWN był) - spróbuj znaleźć coś, czego jeszcze nie było, bo
    > trochę szkoda wszystko powtarzać; w każdym razie poprzednie dyskusje
    > nie doprowadziły do żadnego wniosku, więc ta też nie doprowadzi)

    Doprowadziły do wniosku, że uparłeś się by psuć język na zasadzie "bo
    tak". Nikt cię nie zabije za to, że funkcjonalnie autentykujesz
    relewantną technologię, ale to nie zmienia faktu, że to potworek.
    Przeżyliśmy już modę na "dokładnie", "łał", czy starsze "w miesiącu
    maju", "funcjonalną autentykację w technologii" też przeżyjemy.
    W tym miejscu faktycznie najlepszy jest argument o "3 osobie mówiącej,
    że jesteś pijany" albo dowcip "o blondynce na autrostradzie".

    [...]
    > Nie pokazuj mi teoretycznych dwulinijkowych przykładów, na których "w
    > sposób oczywisty widać". Pokaż mi *realny* system, który dzięki temu
    > był szybszy.
    >
    > Ja pokazałem *realny* system, który był szybszy w języku imperatywnym.

    Nadal nie odpowiedziałeś na pytaniem, czy w ogóle ktokolwiek przysłał
    implementację funkcyjną.

    pzdr
    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: