eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingJaki język - ceny?Re: Jaki j?zyk - ceny?
  • Data: 2010-12-17 08:56:20
    Temat: Re: Jaki j?zyk - ceny?
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Dec 17, 8:28 am, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> wrote:

    BTW - Tak totalnie rozpieprzonych literek jeszcze nie widziałem. Czego
    używasz do pisania?

    > OK. Ka�dy j�zyk jest nieprzyjazny. Jeden mo�e bardziej, inny mniej, ale
    > to �rednio dobry argument. Kwestia "dobroci" kompilatora.

    Doświadczenia ostatnich 50 lat pokazują, że "dobroć kompilatora"
    łatwiej uzyskać przy językach imperatywnych.

    > >Kiedy� widzia�em do�� kr�tki artyku�, w kt�rym autor zastanawia�
    siďż˝
    > >nad Haskellem. By�a tam funkcja sortuj�ca, bodaj�e quicksort w dw�ch
    > >(!) linijkach. Zapis �cina� z n�g. Gorzej z wydajno�ci�. Okaza�o
    siďż˝,
    > >�e ten zajefajny zapis ma si� nijak to tego, co si� dzieje w pami�ci i
    > >co robi CPU.
    >
    > Trochďż˝ mi siďż˝ przypomina argumentacja przeciwko programowaniu
    > obiektowemu podpierana tym, jak to pi�knie mo�na w asemblerze
    > przyoszcz�dzi� kilkana�cie bajt�w.

    Tu nie chodziło o kilkanaście bajtów, tylko w ogóle o sens stosowania
    tego w praktyce. O kilkanaście bajtów nikt by się nie spinał.
    Komputery mają swoją fizyczność i idące z nią ograniczenia. Jeśli je
    zignorujesz, to ograniczysz się do eksploracyjnej niszy.

    > >> Nie r�bmy na si�� kalki z angielskiego.
    > >Nie r�b se jaj.
    >
    > Nie robi� sobie jaj. L�knij przez �indo� na korner czy kar jeszcze stoi.

    Słabe.

    komputer, kompilator, programowanie, procedura, funkcja, ...

    Mamy jeszcze kalki z francuskiego, np. klawiatura.

    To są słowa, których używasz na codzień i które są stosowane w
    literaturze fachowej, czyli są powszechnie uznane w środowisku
    profesjonalnym.
    Twój przykład z karem na kornerze tu nie pasuje i pokazuje tylko, że
    nie masz się czego złapać.

    > >Po pierwsze, w tej bran�y kalki to najlepsze co mo�na
    > >zrobiďż˝, przynajmniej jest zgodnie ze wszystkimi innymi kalkami.
    >
    > No w�a�nie niekoniecznie i nie zawsze.

    Ale masz problem z uzasadnieniem tej tezy.

    > >Po
    > >drugie, "funkcyjny", jak rozumiem, absolutnie �adn� kalk� nie jest,
    > >tak?
    >
    > Owszem, nie jest.

    Bo jest to stare, rdzennie polskie słowo?

    > >Niby w czym kalka "funkcyjny" jest lepsza od kalki
    > >"funkcjonalny"?
    >
    > http://sjp.pwn.pl/slownik/2460400/funkcyjny_I
    > http://sjp.pwn.pl/slownik/2558726/funkcjonalny

    Słabe. To jest słownik PWN, któro to wydawnictwo równocześnie wydaje
    książki mające "analiza funkcjonalna" w tytule. Znaczy - PWN ma
    *niekompletny* słownik. Niekompletny do tego stopnia, że nawet
    własnych tytułów książek nie obejmują.

    Znajdź coś lepszego.

    (hint: jak poszukasz na grupach, to zobaczysz, że tą dyskusję już
    przerabiałem z dokładnie tymi samymi słabymi argumentami (nawet
    argument o PWN był) - spróbuj znaleźć coś, czego jeszcze nie było, bo
    trochę szkoda wszystko powtarzać; w każdym razie poprzednie dyskusje
    nie doprowadziły do żadnego wniosku, więc ta też nie doprowadzi)

    > >> >Ponownie to samo pytanie: dlaczego nie wygra�y tych zawod�w o T1000?
    > >> >Mo�e jednak nie daj��tych mo�liwo�ci, co wszyscy my�l�, �e
    dajďż˝?
    > >> Odpowiem pytaniem na pytanie - dlaczego w tym roku w F1 wygra� cz�owiek
    > >> z nazwiskiem zaczynaj�cym si� na "V"? Mo�e jednak inne litery nie daj�
    > >> takich mo�liwo�ci?
    > >S�abe.
    >
    > Owszem. Twoje pytanie by�o s�abe. Nie do��, �e usi�owa�e�
    generalizowaďż˝
    > z pojedynczego przypadku, to jeszcze usi�ujesz przekszta�ci� korelacj�
    > w implikacj�. Wi�ksze b��dy logiczne ci�ko by�oby pope�ni�.

    Podałem jakiś data point. Możesz argumentować, że ten jeden data point
    jest statystycznie nieistotny, ale jak wtedy nazwać całkowity brak
    jakichkolwiek przykładów z Twojej strony?

    > #v+
    > quicksort [] = []
    > quicksort (s:xs) = quicksort [x|x <- xs,x < s] ++ [s] ++ quicksort [x|x <- xs,x >=
    s]
    > #v-
    > W spos�b oczywisty wida�, �e kolejne wywo�ania rekurencyjne maj� szans�
    w spos�b
    > naturalny zosta� zr�wnoleglone.

    Tak. Ale jest jeszcze przekazywanie i składanie wyników. Co
    konkretnie, czyli na poziomie implementacyjnym, robi ten "++"? To jest
    właśnie problem wynikający z zignorowania tego co się dzieje w pamięci
    i właśnie o tym był ten artykuł. Nie da się pisać wydajnych programów
    skupiając się wyłącznie na jednym aspekcie takim jak równoległość.

    Nie pokazuj mi teoretycznych dwulinijkowych przykładów, na których "w
    sposób oczywisty widać". Pokaż mi *realny* system, który dzięki temu
    był szybszy.

    Ja pokazałem *realny* system, który był szybszy w języku imperatywnym.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: