> Urządzenie powszechnego użytku nie może wytwarzać jakiegokolwiek
> promieniowania w sposób, który mógłby zagrozić zdrowiu przy
> krótkotrwałej ekspozycji.

??
To wyjątek z jakiejś normy czy dyrektywy?
Mógłbyś zdefiniować "zagrożenie zdrowia", "krótkotrwałość" ekspozycji?
Czy na przykład krótkotrwałe bliskie zbliżenie palca do dostatecznie
mocnej żarówki (i oparzenie go naturalnie) dyskwalifikuje żarówkę
z powszechnego użytku?

Wracając do laserów. Każde urządzenie laserowe musi mieć
podaną klasę, która określa poziom niebezpieczeństwa.
Tak prostymi słowami i zgrubnie:

Klasa 1 : bezpieczne
Klasa 2 : bezpieczne przez odruch mrugania
Klasa 3a : bezpieczne przy patrzeniu nieuzbrojonym okiem,
niebezpieczne przy stosowaniu np. lupy
Klasa 3b : niebezpieczne patrzenie w wiązkę
Klasa 4 : niebezpieczna wiązka odbita np. od ściany

Większość laserowych "urządzeń powszechnego użytku" jest klasy 1.

Wracając do wątkotwórcy:

> W jaki prosty sposób można poświecić diodą wydłubaną z cd-roma?
> Da się ją odpalić wprost z bateryjki 3V? Nie mogę wygooglać jakoś...

Dioda laserowa ma dość stromą charakterystykę prądowo-mocową
- przy małych prądach długo nic, potem ostro rośnie.
W zależności od diody to "potem" może być od 20 do 150 mA.
Bardzo szybko (po kolejnych ok. 5% prądu "progowego") osiągany
jest maksymalny poziom mocy diody i jak przekroczysz
ten poziom dioda zamienia się w SED.

Proponuję: Bateria 3V, szeregowo dioda i potencjometr 1k,
najlepiej wieloobrotowy. Zacząć od maksymalnej wartości
potencjometru i stopniowo go zmniejszać. Obserwować diodę
(z ukosa), nie przesadzić z obniżeniem oporu. Przydałby się
miernik mocy optycznej, ale to rzadka rzecz u amatorów.

Jak już pisali diody są bardzo wrażliwe na ESD - pracując
bez szczególnej uwagi masz praktycznie pewność zepsucia jej.

Uwaga: Nieuzbrojona w optykę dioda świeci rozbieżnie!

Pozdrowienia,
MKi