eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleJak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na zakręcie?Re: Jak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na zakręcie?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.
    neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: "Ireneusz Dyła" <i...@o...gddkia.gov.pl>
    Newsgroups: pl.rec.motocykle
    Subject: Re: Jak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na
    zakręcie?
    Date: Sat, 25 Jul 2009 20:53:32 +0200
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 71
    Message-ID: <h4fku4$94$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    References: <h4ehcp$53r$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: cfr87.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1248548612 292 83.30.219.87 (25 Jul 2009 19:03:32
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 25 Jul 2009 19:03:32 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-RFC2646: Format=Flowed; Response
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.motocykle:605866
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości

    > Próbuję ćwiczyć jazdę w deszczu. Strasznie ciężko mi to idzie.
    > Mam kłopot psychologiczny w zaufaniu oponom na mokrym. Boję się, że w
    > pewnym momencie motocykl bez ostrzeżenie mi się położy.

    Nie należy się bać deszczu. Wszystko rzeczywiście sprowadza się do rodzaju
    opon na jakich stoi moto. Micheliny uznawane są za opony bardziej
    przyczepne w deszczu, bridgestony za mniej przyczepne. W środku
    są Dunlopy i Metzelery. To moja opinia. Różnice są jednak dyskretne
    bo widać je w tzw. zakresach granicznych, czyli jedne mają większy,
    a inne mniejszy. W praktyce oznacza to, że jedna opona pozwoli Ci
    się ślizgać dłuższy czas zanim stracisz kontrolę, druga opona da Ci krótki
    sms i leżysz. Wszystko przy tej samej intensywności manewrów
    przyspieszania i hamowania. Zasada jest taka, że można jechać szybko
    ale planować kolejne kroki trzeba z większym wyprzedzeniem, a ruchy mają
    być płynne. Wówczas jeżeli się pojawi granica przyczepności to będzie czas
    na reakcję. No i trzeba jeździć, a jak koledzy już radzili rozkręcać się
    stoponiowo i w miarę spłukiwania drogi normalnie przyspieszać.

    > Czy są jakieś "pierwsze sygnały" zbliżania się do granicy przyczepności?

    Są dość wyraźne i najczęściej dotyczą tylnego koła. Jeżeli jesteś w
    pochyleniu
    i zaczynasz przyspieszać możesz poczuć delikatne odpływanie tyłu. Można
    przy małych prędkościach poćwiczyć na rondzie. Przy większych będą
    potrzebne nieco dłuższe łuki. Raz zdarzyło mi się lecieć w absolutnie
    kontrolowanym pooślizgu obu kół przez 2-3 sek. To było moje najdłuższe
    przebywanie w obszarze granicznym. Jeżeli zaczyna się poślizg to musisz
    trzymać gaz otwarty, nie przyspieszasz już ale też nie zamykasz. Niestety
    jest
    to najtrudniesze bo odruch paniki każe gaz zamknąć. W najgorszym przypadku
    motocykl się z tobą położy, ale razem będziecie mieli ten sam wektor i
    nie będzie bolało ;-) W przeciwnym wypadku jest highside czyli gwałtowne
    odzyskanie przyczepności tylnego koła będącego w poślizgu i kopniecie w
    dupę kierownika tak, że powyższy wylatuje wysoko do góry i leci gdzieś
    daleko
    mijając się co jakiś czas ze swoim motocyklem. Do tego jednak Ci daleko bo
    najpierw w panice podeprzesz się nogą i może wyjdziesz bez szwanku, a może
    nie.

    > Jak powinienem ćwiczyć na mokrym na parkingu? Polećcie jakieś sprytne
    > ćwiczenia.

    Może nie trzeba jakichś specjalnych ćwiczeń tylko więcej jazdy i
    doświadczenia.
    Co jakiś czas zdarzy Ci się delikatny uslizg tyłu i tak krok po kroku
    będziesz się z
    z tym oswajał. Ćwicz sobie hamowanie na wprost na mokrym tak żeby przód
    się LEKKO śłiznął, po to żebyś wiedzał jak intensywnie naciskać klamkę w
    deszczu. Tylko pamiętaj: NA WPROST, bo uślizg przodu w pochyleniu to
    w 90% gleba. Łatwiej zaczynać naukę od luźniejszych nawierzchni i tam
    zrywać przyczepność tyłu żeby to zjawisko nie było jakimś zaskoczeniem,
    bo czy na szutrze czy na mokrym asfalcie to uczucie jest podobne
    >
    > Jestem nowicjuszem na Suzuki GS 500.

    To minie ;-)

    PS. 19. byłem na Sachsenringu na MotoGP. Widać było niesamowitą
    różnicę w prędkości kiedy wystartowały 250-tki i zaczął padać deszcz,
    a chłopaki na slikach. Oczywiście zaraz po starcie zrobiła sie masakra
    z tego powodu, bo rozgrzewka była ostro na suchym a start juz na mokro.
    No i się powywracali, a tacy mistrzowie :-) Tak, że wiesz nie ma powodu
    do wstydu.

    Pozdrawiam
    Irek i ktm-y


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: