eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Jak się nazywa ten silnik
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2012-02-23 00:52:28
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>

    Robert Wańkowski <r...@w...pl> napisał(a):

    > http://img23.imageshack.us/img23/3174/silnik2ic.jpg
    > http://img21.imageshack.us/img21/6260/silnikk.jpg
    >
    > Zasilany zmiennym napięciem. Tu akurat 6V. Kilka obr/s.
    > To jest taki sam jak w napędzie talerza od mikrofali.
    > Kręci się w przypadkową stronę?
    >
    > Robert
    >
    Silnik reluktancyjny

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2012-02-23 01:08:19
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>


    Użytkownik "kogutek"
    > Silnik reluktancyjny

    No tak. Ale ten mój to wersja light. :-)
    Jedna cewka. I równoległa do osi obrotu.
    Te co Google pokazały mają kilka cewek. I prostopadłe do osi obrotu.

    Ten mój to najprostszy z możliwych silników elektrycznych?

    Robert


  • 13. Data: 2012-02-23 01:15:49
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Robert Wańkowski napisał:

    > Ten mój to najprostszy z możliwych silników elektrycznych?

    Najprostszy, to chyba jest silnik Faradaya (jednobiegunowy).

    --
    Jarek


  • 14. Data: 2012-02-23 05:43:11
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    W dniu 2012-02-22 23:02, J.F. pisze:

    >> Kręci się w przypadkową stronę?
    >
    > No wlasnie nie. zadziwiajace, ale nie.
    > tzn nie wiem jak ten, jesli z napedu talerza to moze i w przypadkowa.

    Były konstrukcje z czymś w rodzaju zapadki która eliminowała kręcenie w
    drugą stronę.


    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 15. Data: 2012-02-23 06:32:54
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 23 Feb 2012 00:16:16 +0100, L501 aneryS napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> No wlasnie nie. zadziwiajace, ale nie.
    > Rozebrałem taki - tam jest zapadka blokująca bieg "wsteczny"
    >
    >> Mozna bylo rozkrecic recznie w druga strone, wlaczyc, krecil sie w druga
    >
    > Trzeba by najpierw zapadkę usunąć,

    Ja tez rozebralem - ten nie mial zapadki.

    J.


  • 16. Data: 2012-02-23 06:49:25
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 23 Feb 2012 02:08:19 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
    > Użytkownik "kogutek"
    >> Silnik reluktancyjny
    > No tak. Ale ten mój to wersja light. :-)

    I raczej nie reluktancyjny - wirnik wyglada na namagnesowany, a nie zebaty.

    > Jedna cewka. I równoległa do osi obrotu.
    > Te co Google pokazały mają kilka cewek. I prostopadłe do osi obrotu.

    Popatrz na nabieguniki. cewka wzdluz, a pole w poprzek.

    > Ten mój to najprostszy z możliwych silników elektrycznych?

    Mozna zaryzykowac takie twierdzenie.
    oczywiscie o ograniczonym zakresie zastosowan ... czyli tam gdzie sa
    stosowane, bo sa tam stosowane, a nie jakies drozsze :-)

    J.


  • 17. Data: 2012-02-23 07:27:03
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: Tomasz Wójtowicz <t...@s...com>

    W dniu 2012-02-23 01:41, Jarosław Sokołowski pisze:
    > L501 aneryS napisał:
    >
    >>>>> No wlasnie nie. zadziwiajace, ale nie.
    >>>>
    >>>> Rozebrałem taki - tam jest zapadka blokująca bieg "wsteczny"
    >>>
    >>> Syrena 105L też miała zapadkę, co łączyła silnik z kołami (ja to
    >>> właściwie lepiej pamiętam model 101, cośmy go w rodzinie mieli).
    >>
    >> Znaczy się, usiłujesz mi zasugerować, że sobie coś uroiłem?
    >> O czym ty mówisz, co chcesz osiągnąć? Powiedz wprost, a nie graj
    >> w 5 liter...
    >
    > No, taka wajha była, zdaje się na dole z lewej strony kierownicy.
    > W normalnej pozycji, jak się jej nie przerzuciło, to ta zapadka
    > łączyła silnik z kołami tylko w jedną stronę -- on mógł kręcić
    > kołami, a one nim nie. Jeszcze w rowerze jest podobnie.
    >
    To wynikało z tego, że dwusuw nie może hamować silnikiem, przy
    czterosuwach tego problemu nie ma.


  • 18. Data: 2012-02-23 09:27:43
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: BartekK <s...@N...org>

    W dniu 2012-02-23 08:27, Tomasz Wójtowicz pisze:
    >> No, taka wajha była, zdaje się na dole z lewej strony kierownicy.
    >> W normalnej pozycji, jak się jej nie przerzuciło, to ta zapadka
    >> łączyła silnik z kołami tylko w jedną stronę -- on mógł kręcić
    >> kołami, a one nim nie. Jeszcze w rowerze jest podobnie.
    >>
    > To wynikało z tego, że dwusuw nie może hamować silnikiem, przy
    > czterosuwach tego problemu nie ma.
    Dodajmy dla potomnych - może hamować silnikiem, ale po pierwsze słabo
    hamuje, a po drugie jest to dla niego niszczące.
    Dlaczego? Bo w (takim starym) dwusuwie smarowanie silnika pochodzi od
    przelatującej mieszanki paliwowo-olejowej przez silnik (nie ma osobnego
    oleju w misce!), a hamowanie silnikiem powoduje że się on (dość szybko)
    kręci, a nie dostaje mieszanki = nie dostaje smarowania.

    --
    | Bartłomiej Kuźniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 19. Data: 2012-02-23 09:35:29
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnjkb2p8.73n.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > No, taka wajha była, zdaje się na dole z lewej strony kierownicy.
    > W normalnej pozycji, jak się jej nie przerzuciło, to ta zapadka
    > łączyła silnik z kołami tylko w jedną stronę -- on mógł kręcić
    > kołami, a one nim nie. Jeszcze w rowerze jest podobnie.

    To trzeba od razu było mówić.
    Tak, jak Robert wspomniał, opisujesz "wolne koło" - specjalne sprzęgło które
    w jedną stronę kręciło się bez oporu - odpowiednia krzywka i rolki kręciły
    się swobodnie, w drugą natomiast następowało blokowanie krzywki z rolkami -
    klinowały się i napęd był przenoszony. Przy upychaniu samochodu trzeba było
    pamiętać o wyłaczeniu :) W Syrenie wszystkie biegi w przód to miały (choć co
    do jedynki nie mam pewności, ale raczej tak. w Trabantach tylko czwórka,
    choć można było zmodyfikować skrzynię i zapewnić wolne koło także na trójce.
    Wstecz wolne koło nie działało.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 20. Data: 2012-02-23 09:42:43
    Temat: Re: Jak się nazywa ten silnik
    Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <t...@s...com> napisał w wiadomości
    news:ji4pi6$rbr$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
    >> No, taka wajha była, zdaje się na dole z lewej strony kierownicy.
    >> W normalnej pozycji, jak się jej nie przerzuciło, to ta zapadka
    >> łączyła silnik z kołami tylko w jedną stronę -- on mógł kręcić
    >> kołami, a one nim nie. Jeszcze w rowerze jest podobnie.
    >>
    > To wynikało z tego, że dwusuw nie może hamować silnikiem, przy
    > czterosuwach tego problemu nie ma.

    Jak najbatdziej może hamować i stosowało się to, inna sprawa, jakie
    konsekwencje to przynosiło - mogły być bardzo "bolesne".
    W dwusuwie niskoprężnym (nie wiem, jak w dieslu) smarowanie przeważnie
    dostarcza się wraz z paliwem, hamowanie silnika, to "praca na sucho", gdzie
    oleju jest mikro. Próba zahamowania z dużym obciążeniem, z dużej szybkości,
    może się skończyć zatarciem silnika. Jednak samo hamowanie nim jest realne.
    Można w miarę bezpiecznie przyhamować silnikiem, np. turlając się do
    świateł, czy przy powolnej jeździe na śliskim - tu obciążenia nie są duże i
    silnik raczej nie zatrze się. Miałem przejścia związane z zatarciem silnika,
    spowodowanym przegrzaniem, nie od hamowania - pasek klinowy poluzował się i
    chłodenie szwankowało, samochód jechał szybko i silnik nie wyrobił w
    warunkach, które mu normalnie nie szkodzą. Oj, kosztowna naprawa...

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: