-
81. Data: 2014-03-17 20:48:15
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Adam Jurkiewicz <i...@g...com>
On 2014-03-17 18:53, badworm wrote:
> Masz problemy, chciałbym mieć takie :) Zgrywam wybrane pliki z karty do
> docelowego katalogu na komputerze przy pomocy Total Commandera, Ctrl+A w
> tym katalogu, Ctrl+M
Potwierdzam, 'Multi-Rename Tool' rządzi, można w 2-3 krokach zaorać
dowolnie wszystkie pliki w gałęzi jakie są do przetworzenia. Must Have!
--
Adam
-
82. Data: 2014-03-17 20:55:51
Temat: Re: Jak o?ywi? pena USB?
Od: Piotrne <p...@p...onet.pl>
W dniu 2014-03-16 00:55, Mirek pisze:
>> Pudło. Aparaty mogłyby mieć możliwość dłuższego nagrywania ale wówczas
>> wedle europejskich przepisów byłyby traktowane jak kamera a przez to
>> droższe.
>
> Ale niby z jakiego powodu? Podatek od "możliwości"?
> W instrukcji od aparatu jest napisane "w niektórych krajach czas zapisu video jest
ograniczony do
> 15-tu minut".
Tak, podatek od możliwości wprowadzony przez Unię Europejską
dla Europejczyków. Działający pośrednio również w krajach,
które w UE nie są, ale towary sprowadzają przez UE (np. Polska
na początku XXI w.). Aparat fotograficzny z możliwością nagrywania
długich filmików jest według UE kamerą filmową, a za kamerę
należą się wyższe cła/podatki/akcyza czy jak to się nazywa.
Podobnie jest (było?) od dawna z kamerami - kamkorderami, które
w wersji oryginalnej mogły nagrywać obraz z obiektywu lub z wejścia
analogowego albo cyfrowego (FireWire). W wersji europejskiej
taka możliwość była zablokowana, bo wtedy kamera byłaby magnetowidem.
A za magnetowidy jest jeszcze większy podatek. Żeby zachować cenę,
producent blokował nagrywanie. Czasem sprzedawał również droższą
o kilkaset złotych wersję bez blokady. Można było próbować
sprowadzać wersje PAL z krajów, które takich podatków nie nakładały.
Blokadę często udawało się zdjąć wysyłając do kamery (np. przez
łącze szeregowe przypominające RS232) specjalny, nieudokumentowany
ciąg komend. Do tego celu można było nawet kupić (za ok. 200 zł)
specjalne urządzenia, które wysyłały do kamery sekwencję kilka bajtów
i odblokowywały nagrywanie.
ALE: producent takich urządzeń zabezpieczył się przed hurtowym
odbezpieczaniem wielu kamer jednym odbezpieczaczem. Mianowicie
po wysłaniu sekwencji odbezpieczającej urządzenie odmawiało
dalszej pracy i kolejnej kamery już nie odbezpieczało. Można jednak
było przywrócić funkcjonalność - przez podłączenie kamery poprzednio
odblokowanej. Urządzenie ponownie ją blokowało i można było
odblokować inną kamerę.
Miało to miejsce na początku XXI w. (ok. roku 2000). Miałem taką
zablokowaną kamerę Sony. Udało się ją odblokować "ręcznie"
na podstawie znalezionego w Sieci opisu i kabelka szeregowego.
Dzięki temu można było nagrywać sygnał video (PAL) z jakością
"cyfrową" kilka lat przed pojawieniem się komputerów o odpowiedniej
mocy obliczeniowej. Wadą była słaba kompresja: około 13 gigabajtów
na godzinę nagrania SD (PAL + dźwięk stereo 48 kHz, 16 bps bez
kompresji).
P.
-
83. Data: 2014-03-17 21:39:59
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>>> Nie dalej jak miesiąc temu gadałem z człowiekiem który twierdził, że
>>> czasy MS-DOSa były lepsze - człowiek musiał się 10x zastanowić nad
>>> poprawną nazwa pliku bo 8 znaków. A teraz Panie?
>> A teraz panie, to jak się zrobi zdjęcie, to zaraz komórka pyta, jak
>> nazwać plik z obrazkiem, prawda?
>
> Wystarczy że dla PU zostawi swobodę konfigurowania.
A co zrobić, gdy normalny nabywca aparatu, który po prostu chce nim
robić zdjęcia, sobie to 'swobodnie przekonfiguruje' i nie będzie
wiedział jak sprzęt przywrócić do normalności? Po co taki ma wydzwaniać
do supportu i płakać? To już lepiej niech tych paru niezadowolonych
ze świata pożali się w Usenecie, że komórka za każdym razem ich nie
pyta jak nazwać zdjęcie.
>> No tak, i można się kropnąć w pisaniu trzech literek następujących
>> po kropce, które to -- nie wiedzieć czemu -- dalej nazywa się
>> "rozszerzeniem".
>
> Z proszej przyczyny: w CP/M miało ono kluczowe znaczenie. Literki po
> kropce w systemach pochodnych od CP/M są wyróżnione (choćby wildcardy).
> W pozostałych filesystemach sa zlewane. Jakie korzenie, takie ficzery.
No właśnie nie ma związku między korzeniami a ficzerami. Już dawno
mogli sobie odpuścić te lilterki.
>> To faktycznie jest idiotyzm, że "ta firma" tak uparcie trzyma się tego,
>> by typ pliku rozpoznawac po tych literkach, a nie po zawartości!
>
> Nie o literki tu chodzi. Raczej o ich przesane braki w ilości co
> powoduje idiotyczne kompresowanie nazw.
Mnie chodzi o literki. Kompresowanie mi nie przeszkadza. Zresztą nie ma
przeciez obowiązku kompresowania.
> Odpalam utopinją kamere i mam "Nagranie z dnia 15.03.2013 - godzina
> 17.40.mov" Dlaczego nie mogę mieć? Muszę dostać MOV00595.avi?
Jakby mi kamera nadawała takie nazwy plików, to bym ją zwrócił w sklepie
w ciągu przepisowych 14 dni. Albo utopił w kiblu. Więc może dlatego?
Podejrzewam, że takich jak ja jest więcej.
>> I to oczywiście jest wina "tej firmy", tak? Bo Bill Gates stoi
>> z pistoletem i każe nazywać pliki IMGxxxx.JPG
>
> Tak. Bo vfat jest opatentowany i popieprzony. A innych niż whateverFAT
> MS nie czyta.
Czyli Bill Gates jest zły, bo ponad trzydzieści lat temu wymyślił
sobie system do zapisywania plików na dyskietkach, a który dzisiaj
przydał się producentom kamer? Co powinna zrobić "ta firma", żeby
to nie była jej wina? Opatentować FAT i zabronić innym używania?
>> (minie akurat wkurza to, że one potrafią być nie "IMG", tylko
>> "Zdjęcie...", gdzie "ę" jest nie wiadomo jak kodowane).
>
> a) unikod *działa* od wielu lat, u nie ktorych nawet dało radę
> zaimplementować w notatniku, więc naprawdę jest nieźle
Ale nie od trzydziestu lat. Poza tym nie działa, bo krzaki się pojawiają
-- o czym już tu pisano (a ja potwierdzam, też widziałem wielokrotnie).
> b) chcę to móc konfigurować
A ja nie chcę. IMPTZ?
>> Ale co tam jest do grzebania dla programisty?! Na podstawie danych z GPS
>> tworzy sobie łańcuch "15.10 - Yuma", wywołuje jakąś funkcje i ma taki
>> plik. Kto mu broni? Czym jest ograniczony?
>
> Tym że musisz sobie:
> a) tą fukcję napisać, bo fat nie obsługuje takich nazw
> b) tą funkcje opłacić, bo długie nazwy vfat są opatentowane
Ktoś tu pisał, że patent w tym roku wygasa. Zobaczymy co będzie dalej.
Miejmy nadzieję, że nie opanuje nas plaga aparatów nadających plikom
nazwy w postaci barokowych opisów ze spacjami i ogonkami.
--
Jarek
-
84. Data: 2014-03-17 21:40:25
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>> Jest wyjście. Kilka razy spotkałem aparaty i odtwarzacze MP3, z którymi
>> Windows nie chciał w ogóle gadać, jeśli się nie zainstalowało softu
>> z płyty
>
> Też tęsknisz za TWAIN w aparatach fotoraficznych?
Nie, dlaczego?
>> No ale jakoś rozwiązanie się nie przebiło -- teraz to już wszędzie widzę
>> FAT i usbstorage.
>
> Ciekawe dlaczego, pewnie dlatego że fat i usbstorage są najlepsz... oh
> wait....
Najlepsze z istniejących. Jeśli by miało się w to miejsce pojawić nowe
cóś, zrobione specjalnie do aparatów, to nawet jeśli będzie lepsze, to
będzie gorsze (dokładnie tak).
--
Jarek
-
85. Data: 2014-03-17 21:47:31
Temat: Re: Jak o?ywi? pena USB?
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 17.03.2014 20:55, Piotrne wrote:
> Tak, podatek od możliwości wprowadzony przez Unię Europejską
> dla Europejczyków.
Teraz tylko uspokój mnie, że ten podatek to nie jest dla firm
fonograficznych.
--
Mirek.
-
86. Data: 2014-03-17 22:20:59
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2014-03-17 21:39, Jarosław Sokołowski wrote:
>> Wystarczy że dla PU zostawi swobodę konfigurowania.
> A co zrobić, gdy normalny nabywca aparatu, który po prostu chce nim
> robić zdjęcia, sobie to 'swobodnie przekonfiguruje' i nie będzie
> wiedział jak sprzęt przywrócić do normalności?
"Zresetuj do ustawień fabrycznych". Usuwanie ficzerów w imie debilizmu
użytkowników bardzo mi przeszkadza. Nic na to nie poradze.
> komórka za każdym razem ich nie
> pyta jak nazwać zdjęcie.
Nie o to chodzi, już wyjasniłem.
>> Nie o literki tu chodzi. Raczej o ich przesane braki w ilości co
>> powoduje idiotyczne kompresowanie nazw.
> Mnie chodzi o literki. Kompresowanie mi nie przeszkadza. Zresztą nie ma
> przeciez obowiązku kompresowania.
Jest obowiązek: 8 znakow albo patenty. Tak samo jak z Krymem. Możemy
nazwać to silną sugestią z ręką na kurku (lub naklejka Windows
certified, wsio rawno).
>> Odpalam utopinją kamere i mam "Nagranie z dnia 15.03.2013 - godzina
>> 17.40.mov" Dlaczego nie mogę mieć? Muszę dostać MOV00595.avi?
> Jakby mi kamera nadawała takie nazwy plików, to bym ją zwrócił w sklepie
> w ciągu przepisowych 14 dni. Albo utopił w kiblu. Więc może dlatego?
> Podejrzewam, że takich jak ja jest więcej.
Myślę że ie rozumiesz sensu. Możesz sobie zrobić dowolny template.
Włacznie z ulubionym MOVxxxxx.AVI Ba, masz taki by default.
>> Tak. Bo vfat jest opatentowany i popieprzony. A innych niż whateverFAT
>> MS nie czyta.
>
> Czyli Bill Gates jest zły, bo ponad trzydzieści lat temu wymyślił
> sobie system do zapisywania plików na dyskietkach
Nie. On go nie wymyslił. W ogóle on MS-DOSa nie wymyślił. BASICe pisał
na Commodore 64 i okolice. Nic dziwnego że wyszło co wyszło.
>, a który dzisiaj
> przydał się producentom kamer?
On sie nie "przydał", on został narzucony jako jedyny działający.
> Co powinna zrobić "ta firma", żeby
> to nie była jej wina? Opatentować FAT i zabronić innym używania?
Przecież to właśnie zrobili.
>> a) unikod *działa* od wielu lat, u nie ktorych nawet dało radę
>> zaimplementować w notatniku, więc naprawdę jest nieźle
> Ale nie od trzydziestu lat.
Dalej nie rozumiesz żartu. Mineło 30 lat i unikod nie działa. Dlaczego?
Bo jest popsuty czy ktoś blokuje?
> Poza tym nie działa, bo krzaki się pojawiają
> -- o czym już tu pisano (a ja potwierdzam, też widziałem wielokrotnie).
Dlaczego masz popsute urządzenia z popsutymi systemami operacyjnymi i za
to płacisz?
>> b) chcę to móc konfigurować
> A ja nie chcę. IMPTZ?
To masz default. I wszyscy szczęśliwi.
-
87. Data: 2014-03-17 22:23:04
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Sebastian Biały napisał:
> Też tęsknisz za TWAIN w aparatach fotoraficznych? uważam że to bylo
> niezwykłe rozwiązanie, mające swoja magię, urok i dawało tyle
> satysfakcji jak już po 10 minutach dałeś radę zassać te pierwsze zdjęcie
> ... Mam coś takiego w mojm A510, to skarb.
Standard TWAIN jest naprawdę dobry do sterowania urządzeniami
obrazującymi w pełnej interaktywności - znaczy przekazujemy urządzeniu
jaki obszar i z jaka rozdzielczością ma nam odwzorować - i urządzenie
to czyni. Do sterowania aparatem w standardzie brakuje możliwości
sterowania ogniskową obiektywu, czasem ekspozycji, czułością matrycy i
przysłoną - więc skaner można tym posterować na bieżąco (i do tego się
ten standard stosuje), aparat już niespecjalnie skutecznie. A że zdjęcia
robimy na ogół z dala od komputera - w aparacie mamy gotowe pliki
graficzne (JPEG albo RAW) - jedyne co potrzeba to je ściągnąć na
komputer i dalej się z nimi bawić. Czyli - pozostawmy TWAIN skanerom,
dobrze im służy.
--
Darek
-
88. Data: 2014-03-17 22:28:41
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2014-03-17 21:40, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> Jest wyjście. Kilka razy spotkałem aparaty i odtwarzacze MP3, z którymi
>>> Windows nie chciał w ogóle gadać, jeśli się nie zainstalowało softu
>>> z płyty
>> Też tęsknisz za TWAIN w aparatach fotoraficznych?
> Nie, dlaczego?
Bo to jest ten "soft z płyty". Najczęsciej coś niesłychanie
upierdliwego, co przypomina funkcjami wspłczesne Twainy: kolorowe,
migające, powolne i niedziałające, czasem z GPFem. Soft pisany przez
firmy od aparatów jest w ogolności kiepskiej jakości, ale za to z
"bajerami". Jaki odbiorca taki soft, zapewne.
>>> No ale jakoś rozwiązanie się nie przebiło -- teraz to już wszędzie widzę
>>> FAT i usbstorage.
>> Ciekawe dlaczego, pewnie dlatego że fat i usbstorage są najlepsz... oh
>> wait....
> Najlepsze z istniejących.
Aaaa, więc nie najlepsze a jedynie istniejace. Bo jedyne, więc
najlepsze. A no tak, w sumie się zgadza, masz rację.
> Jeśli by miało się w to miejsce pojawić nowe
> cóś, zrobione specjalnie do aparatów, to nawet jeśli będzie lepsze, to
> będzie gorsze (dokładnie tak).
Czas na to był 15 lat temu. Mniej więcej, jak aparaty cyfrowe i pendrive
pojawiły się na rynku. Wtedy monopol jak to zwykle bywa wybrał
rozwiązanie "najlepsze" z którym się męczymy.
Jak to możliwe że w 21w nie mogę jednocześnie dodawać plików do pendrive
i słuchać z niego muzyki? JAK! Przeciez nie można aż tak spierd... to
nie jest możliwe, nie ma aż tak głupich ludzi w IT...
-
89. Data: 2014-03-17 22:29:59
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2014-03-17 22:23, "Dariusz K. Ładziak" wrote:
>> Też tęsknisz za TWAIN w aparatach fotoraficznych? uważam że to bylo
>> niezwykłe rozwiązanie, mające swoja magię, urok i dawało tyle
>> satysfakcji jak już po 10 minutach dałeś radę zassać te pierwsze zdjęcie
>> ... Mam coś takiego w mojm A510, to skarb.
> Standard TWAIN jest naprawdę dobry do sterowania urządzeniami
Mam nadzieję ze ironie dostrzegasz ...
-
90. Data: 2014-03-17 22:36:20
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Adam,
Monday, March 17, 2014, 8:47:05 PM, you wrote:
>> Co chcesz kodować w nazwie składającej się z "IMG_" i 4 cyfr?
>> Lub "DSCF" i 4 cyfr? I co ma się rozjechać?
> Mówimy o poniższym nazewnictwie.
> zdjęcie1.jpg
> Zdjęcie 001.jpg
> Nagranie (2).amr
> Nie raz dostałem nośnik z danymi gdzie system w ogóle nie chciał
> tego pliku odczytać bo był w postaci 'zdj*cie1.jpg' co kończyło
> się stosowaniem kolejnego toola do naprawy nazw w FS.
Ale z czego pochodziły te nazwy plików. Bo ja nie spotkałem w
normalnych urządzeniach czegoś takiego.
> Nazwa powinna zawierać datę i czas w nazwie ewentualnie jakiś
> index, a nie bezsensowne oznaczenia typu 8.3. Kupuję aparat za
> konkretne $ i nie ma takiej opcji do wyboru, why?
Dla zgodności. Nigdy nie widziałem potrzeby nadawania plikom nazw na
podstawie daty i czasu.
>> Mamy rok 2014 a nie 1990. Mam nadzieję, że po ostatnim
>> zasysaniu 16GB RE nie będę już musiał do końca życia
>> korzystać z FTP. Datę mam w nazwie foldera a jak będę
>> potrzebował większą dokładność, to sięgnę do EXIF.
> Ludzie pchają FTPem i tego nie przeskoczysz. Ja dostaję np.
> zdjęcia od znajomych, które na dzień dobry mają zaorane czas
> i datę. Nie jestem w stanie ogarnąć, w którym punkcie to się
> dzieje skoro zrzut teoretycznie następuje karta -> pen.
Przy FTPie zawsze jest zaorane. Dlatego są narzędzia, które potrafią
przywracać z EXIF. O ile użytkownik ustawił poprawnie datę i czas w
urządzeniu... I tego nie przeskoczysz.
>> Stosowanie idiotycznych nazw plików dotyczy marginesu urządzeń.
>> Nieistotnego marginesu.
> Na tyle istotne, że takie pliki krążą po świecie.
Czniam na to.
>> Możesz mi podać, co za urządzenia stosują krzaki w nazwach plików?
> Nie podam Ci zbyt wiele ponieważ nie posiadam tych urządzeń na
> biurku. Na pewno nazwy kaszanią starsze wersje mojej "ulubionej"
> Nokii (na to coś mam alergię) i SE.
Nie - SE miała moja żona i tam nie było takich nazw plików.
> Podczas przenoszenia danych (np mp3) pomiędzy PC, telefonem, CD do
> radia samochodowego dzieją dosyć śmieszne rzeczy jeśli w nazwie
> znajdują się: dodatkowe kropki, nawiasy, spacje, pl litery itp.
Ale to wynika z nadmiaru fantazji. Nie prościej IMG_9999.JPG?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)