eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaJak kupowałem aparat...Re: Jak kupowałem aparat...
  • Data: 2009-08-21 19:19:02
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Jakubowski wrote:

    > Czarek pisze:
    >> On 20 Sie, 21:41, Andrzej Jakubowski <f...@p...onet.pl> wrote:
    >>
    >
    >> I właśnie takie było moje pytanie w pierwszym poście: "Możecie mi
    >> powiedzieć, po jaką cholerę kupujecie ten szajs?" Jak komuś się forma
    >> nie podoba, to niech sobie przetłumaczy jako: "co Wam daje syfra,
    >> czego nie zapewni klasyczna technologia? Co tracicie korzystając z
    >> technologii syfrowej zamiast klasycznej?"
    >
    > nie mialem miejsca na rozkladanie ciemni w domu.
    > Nie stac mnie na wynajecie pomieszczenia z takim przeznaczeniem.
    >
    > 90% tego co robilem skanowalem. Oddawanie do labu aby tez zeskanowali
    > przed zrobieniem odbitki - nie ma sensu.
    > Na zamawianie odbitek klasycznych - nie stac mnie. A w lodzi zamkneli
    > ostatni lab, o ktrym wiem, ze sie w cos takiego bawili.
    >
    > Slajdow nie robilem.
    > Przy moich potrzebach i zastosowaniach nie widze spadku jakosci (robie
    > tylko w rawach, co daje potem duzo wieksze pole manewru, i troche znowu
    > trzeba sie pouczyc - ale to dotyczy kazdego narzedzia, technologi,
    > ktorej chce sie uzywac).
    > A nawet mam wieksze mozliwosci przy slabym swietle ;-)
    >
    >
    > Drecza mnie tylko konwersje z koloru do cz-b. Tu caly czas czuje pewien
    > niesmak ;-)

    W zasadzie miałem odpowiedzieć na pierwszy post, ale podpinam się pod
    Andrzeja, bo w znacznej części odpowiedział za mnie. Co daje mi cyfra? Otóż
    daje mi WOLNOŚĆ. Wolność od ganiania do labu, wolność od ganiania po
    klisze. Pozwoliła zapomnieć gdzie jest w domu skaner. Pozwoliła nie
    zmarnować materiału, bo rolka przeleżała przed wyjazdem do labu (oj, u mnie
    czasem za dłuuuuuuuuugo....). Pozwoliła łatwo dzielić się ze znajomymi tym
    co robię. Mam nawyk z analoga niepstrykania bezmyślnie (wyjątek, jak sobie
    popiję... ;->) ale za to dała możliwość poprawiania tego co zrobiłem.

    Co na tą chwilę jest na minus? Wystarczy popatrzeć na zdjęcia do których
    linki tutaj ostatnio wrzuciłem.... Cóż, obróbki raw-ów muszę się jeszcze
    nauczyć, wychodzi mi to kulawo, i mam świadomość, że niektóre ze zdjęć (a
    nawet spora większość z ostatniego wyjazdu) gdybym zrobił na kliszy lub
    jpeg-u wyszłaby o wiele lepiej, ale się nie poddaję na razie... Uczę się. I
    widzę pierwsze plusy, na które nikt tu raczej nie zwrócił uwagi, bo też
    brak mu materiału porównawczego. Co to jest? Otóż zdjęcia z wnętrza Chaty
    są bodaj pierwszymi jakie widziałem, które pokazują (prawie) naturalny
    kolor drewna tego miejsca... dziwnie się składa, ale wszystkie automaty,
    jak również materiały analogowe wyciągają za dużo czerwieni. Stworzenie
    odpowiedniego profilu ze zredukowanym kanałem czerwonym pozwoliło mi na
    łatwą korekcję całej masy fotek. Gdy odbierałem odbitki z labu nie miałem
    takiej możliwości....

    I na koniec cena sprzętu, o którą czarek pytał: Za mojego Fuji S7000, z
    bardzo przyzwoitą matrycą super CCD IV HR (szkoda że nie SR, ale może
    niedługo, jak nowsze modele stanieją to zmienię) i niezłym zoomem dałem
    400zł (plus 100 na karty pamięci i jeszcze 100 na ładowarkę i parę
    gadgetów). Fakt, ma podobno tylko 6MP, ale należę do tych, którzy nie
    odczuwają potrzeby "powiększania sobie" ilością megapixeli. Trochę
    hybrydzie do lustra brakuje i te braki chwilami odczuwam, ale jakoś sobie
    radzę. Nie trzeba mieć najnowszego sprzętu aby robić dobre zdjęcia. Prawda
    znana od lat w świecie analogowym już teraz sprawdza się w cyfrowym.
    Matryce od ładnych kilku lat mają już całkiem przyzwoite parametry, co daje
    spory wybór w sprzęcie używanym...

    Czego naprawdę mi czasem brakuje??? Tego magicznego klapnięcia lustra i
    migawki w analogu, oznaczającego, że stało się coś nieodwracalnego, że
    właśnie wykorzystałem kolejną 1/36 zasobu rolki i że na zobaczenie tego co
    zrobiłem przyjdzie mi poczekać kilka dni, bądź tygodni... Patrzenia na
    świat przez stałoogniskowy obiektyw Practiki, mając co najwyżej jeszcze dwa
    w kieszeniach, których założenie trochę trwa.... Ot, co...

    --
    pzdr
    meping

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: