eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleJak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 1. Data: 2010-02-02 22:19:53
    Temat: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: "DarkDaro" <d...@g...pl>

    Witam
    Tydzień temu spotkała mnie niemiła niespodzianka: dostałem wezwanie na
    policję. Na miejscu dowiedziałem się, że spowodowałem kolizję i uciekłem z
    miejsca. Pierwsze co mnie zadziwiło to fakt, że rzekome zdarzenie miało
    miejsce 9 października 2009 a policjanty dopiero teraz mnie zawezwali.
    Podobno podczas wymijania pojazdów stojących w korku zawadziłem o zderzak
    jakiejś pani w Hundayu. Jechałem wtedy Yamaha T-Max 500 i podobno zawadziłem
    ją podłogą! Policjant usilnie próbował napisać w protokole, że nie pamiętam
    abym zawadził inny pojazd ale ja się na taką wersję nie zgodziłem i kazałem
    zaprotokołować, że żadnej kolizji w/w pojazdem nie spowodowałem co jest
    zgodne z prawdą. Poza tym jak mogę auto zawadzić podłogą skutera skoro
    najbardziej wysuniętym elementem sa lusterka a potem kierownica? Po powrocie
    do domu dokładnie obejrzałem jeszcze lewa stronę mojej Yamaszki i nawet nie
    ma rys od piasku czy kamieni a co dopiero śladów kolizji. Nie wiem jak można
    tak sobie spisać czyjeś numery i pomówić o spowodowanie kolizji. Jeśli bym
    tą kobietę zawadził to przecież załatwiłbym sprawę na miejscu bo mam
    ubezpieczenie i Prawo Jazdy. Najwyżej podnieśliby mi składkę o 10 zł.Nie
    wiem jak mam się bronić w sądzie? Co będzie jak uwierzą tej babie a nie
    mnie?

    PZDR
    DarkDaro



    __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
    4829 (20100202) __________

    Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

    http://www.eset.pl lub http://www.eset.com





  • 2. Data: 2010-02-02 22:50:27
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: "maverik" <b...@o...pl>


    Użytkownik "DarkDaro" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hka8e7$p1l$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    > Tydzień temu spotkała mnie niemiła niespodzianka: dostałem wezwanie na
    > policję. Na miejscu dowiedziałem się, że spowodowałem kolizję i uciekłem z
    > miejsca. Pierwsze co mnie zadziwiło to fakt, że rzekome zdarzenie miało
    > miejsce 9 października 2009 a policjanty dopiero teraz mnie zawezwali.
    > Podobno podczas wymijania pojazdów stojących w korku zawadziłem o zderzak
    > jakiejś pani w Hundayu. Jechałem wtedy Yamaha T-Max 500 i podobno
    > zawadziłem ją podłogą! Policjant usilnie próbował napisać w protokole, że
    > nie pamiętam abym zawadził inny pojazd ale ja się na taką wersję nie
    > zgodziłem i kazałem zaprotokołować, że żadnej kolizji w/w pojazdem nie
    > spowodowałem co jest zgodne z prawdą. Poza tym jak mogę auto zawadzić
    > podłogą skutera skoro najbardziej wysuniętym elementem sa lusterka a potem
    > kierownica? Po powrocie do domu dokładnie obejrzałem jeszcze lewa stronę
    > mojej Yamaszki i nawet nie ma rys od piasku czy kamieni a co dopiero
    > śladów kolizji. Nie wiem jak można tak sobie spisać czyjeś numery i
    > pomówić o spowodowanie kolizji. Jeśli bym tą kobietę zawadził to przecież
    > załatwiłbym sprawę na miejscu bo mam ubezpieczenie i Prawo Jazdy. Najwyżej
    > podnieśliby mi składkę o 10 zł.Nie wiem jak mam się bronić w sądzie? Co
    > będzie jak uwierzą tej babie a nie mnie?

    Ale przecież w tym czasie oglądałeś tv w domu z kolegą i żoną.



  • 3. Data: 2010-02-02 22:50:38
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: Michał V-R <m...@o...pl>

    W dniu 2010-02-02 23:19, DarkDaro pisze:
    > Witam
    > Tydzień temu spotkała mnie niemiła niespodzianka: dostałem wezwanie na
    > policję. Na miejscu dowiedziałem się, że spowodowałem kolizję i uciekłem z
    > miejsca. Pierwsze co mnie zadziwiło to fakt, że rzekome zdarzenie miało
    > miejsce 9 października 2009 a policjanty dopiero teraz mnie zawezwali.
    > Podobno podczas wymijania pojazdów stojących w korku zawadziłem o zderzak
    > jakiejś pani w Hundayu. Jechałem wtedy Yamaha T-Max 500 i podobno zawadziłem
    > ją podłogą! Policjant usilnie próbował napisać w protokole, że nie pamiętam
    > abym zawadził inny pojazd ale ja się na taką wersję nie zgodziłem i kazałem
    > zaprotokołować, że żadnej kolizji w/w pojazdem nie spowodowałem co jest
    > zgodne z prawdą. Poza tym jak mogę auto zawadzić podłogą skutera skoro
    > najbardziej wysuniętym elementem sa lusterka a potem kierownica? Po powrocie
    > do domu dokładnie obejrzałem jeszcze lewa stronę mojej Yamaszki i nawet nie
    > ma rys od piasku czy kamieni a co dopiero śladów kolizji. Nie wiem jak można
    > tak sobie spisać czyjeś numery i pomówić o spowodowanie kolizji. Jeśli bym
    > tą kobietę zawadził to przecież załatwiłbym sprawę na miejscu bo mam
    > ubezpieczenie i Prawo Jazdy. Najwyżej podnieśliby mi składkę o 10 zł.Nie
    > wiem jak mam się bronić w sądzie? Co będzie jak uwierzą tej babie a nie
    > mnie?

    Musisz wynajac rzeczoznawce, ktory zbada moto i stwierdzi, ze pojazd nie
    bral udzialu w kolizji, czesci sa oryginalne, nie wymienione, ani nie
    lakierowane. To sie da zaltwic, po za tym slady lakieru na tamtym
    pojezdzie twojego moto i na odwrot, a najlepiej to popros kolege, ktory
    bedzie swiadkiem, jechal wtedy z toba itd.

    --
    --
    Pozdrawiam
    Michał V-R
    gg 9409047

    -------------------------------------
    żyje się raz, potem się tylko straszy
    -------------------------------------


  • 4. Data: 2010-02-03 06:15:45
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    Michał V-R pisze:
    > Musisz wynajac rzeczoznawce, ktory zbada moto i stwierdzi, ze pojazd nie
    > bral udzialu w kolizji, czesci sa oryginalne, nie wymienione, ani nie
    > lakierowane. To sie da zaltwic, po za tym slady lakieru na tamtym
    > pojezdzie twojego moto i na odwrot, a najlepiej to popros kolege, ktory
    > bedzie swiadkiem, jechal wtedy z toba itd.

    rzeczoznawca kosztuje z pińcet. to się nie opyla przy OC na 2oo i
    zniżkach. jak laska nie ma świadków, a taką informację policja musi
    podać, to słowo przeciwko słowu i sprawa umorzona.

    --
    gildor
    czarny grzechotnik w litrze k5


  • 5. Data: 2010-02-03 06:28:24
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>


    Użytkownik "gildor" <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:hkb4ah$p2m$1@news.onet.pl...
    > Michał V-R pisze:
    >> Musisz wynajac rzeczoznawce, ktory zbada moto i stwierdzi, ze pojazd nie
    >> bral udzialu w kolizji, czesci sa oryginalne, nie wymienione, ani nie
    >> lakierowane. To sie da zaltwic, po za tym slady lakieru na tamtym
    >> pojezdzie twojego moto i na odwrot, a najlepiej to popros kolege, ktory
    >> bedzie swiadkiem, jechal wtedy z toba itd.
    >
    > rzeczoznawca kosztuje z pińcet. to się nie opyla przy OC na 2oo i
    > zniżkach. jak laska nie ma świadków, a taką informację policja musi podać,
    > to słowo przeciwko słowu i sprawa umorzona.

    jak sie nie przyzna to bedzie sprawa sadowa
    niech rzeczoznawca wezmie pinet a nawet i kafla - jak kobitka przegra to
    pokryje koszty sadowe, rzeczoznawce, reprezentacje naszego kolegi przez
    prawnika i moze jakies wymierne straty (koniecznosc wziecia wolnego dnia w
    pracy, a moze prowadi dzialalnosci i sprawa sadowa o taka pierdolke
    spowodowala zawalenie kontraktu;P)

    sir



  • 6. Data: 2010-02-03 06:28:52
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>


    Użytkownik "DarkDaro" <d...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hka8e7$p1l$...@i...gazeta.pl...
    > Witam
    > Tydzień temu spotkała mnie niemiła niespodzianka: dostałem wezwanie na
    > policję. Na miejscu dowiedziałem się, że spowodowałem kolizję i uciekłem z
    > miejsca. Pierwsze co mnie zadziwiło to fakt, że rzekome zdarzenie miało
    > miejsce 9 października 2009 a policjanty dopiero teraz mnie zawezwali.
    > Podobno podczas wymijania pojazdów stojących w korku zawadziłem o zderzak
    > jakiejś pani w Hundayu. Jechałem wtedy Yamaha T-Max 500 i podobno
    > zawadziłem ją podłogą! Policjant usilnie próbował napisać w protokole, że
    > nie pamiętam abym zawadził inny pojazd ale ja się na taką wersję nie
    > zgodziłem i kazałem zaprotokołować, że żadnej kolizji w/w pojazdem nie
    > spowodowałem co jest zgodne z prawdą. Poza tym jak mogę auto zawadzić
    > podłogą skutera skoro najbardziej wysuniętym elementem sa lusterka a potem
    > kierownica? Po powrocie do domu dokładnie obejrzałem jeszcze lewa stronę
    > mojej Yamaszki i nawet nie ma rys od piasku czy kamieni a co dopiero
    > śladów kolizji. Nie wiem jak można tak sobie spisać czyjeś numery i
    > pomówić o spowodowanie kolizji. Jeśli bym tą kobietę zawadził to przecież
    > załatwiłbym sprawę na miejscu bo mam ubezpieczenie i Prawo Jazdy. Najwyżej
    > podnieśliby mi składkę o 10 zł.Nie wiem jak mam się bronić w sądzie? Co
    > będzie jak uwierzą tej babie a nie mnie?

    Weź prawnika. Poważnie mówię.

    Zapłacisz mu część kosztów. Resztę odbierze po rozprawie od przegranej
    strony.




  • 7. Data: 2010-02-03 06:55:59
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    Michał Gut pisze:
    > Użytkownik "gildor" <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:hkb4ah$p2m$1@news.onet.pl...
    >> Michał V-R pisze:
    >>> Musisz wynajac rzeczoznawce, ktory zbada moto i stwierdzi, ze pojazd nie
    >>> bral udzialu w kolizji, czesci sa oryginalne, nie wymienione, ani nie
    >>> lakierowane. To sie da zaltwic, po za tym slady lakieru na tamtym
    >>> pojezdzie twojego moto i na odwrot, a najlepiej to popros kolege, ktory
    >>> bedzie swiadkiem, jechal wtedy z toba itd.
    >> rzeczoznawca kosztuje z pińcet. to się nie opyla przy OC na 2oo i
    >> zniżkach. jak laska nie ma świadków, a taką informację policja musi podać,
    >> to słowo przeciwko słowu i sprawa umorzona.
    >
    > jak sie nie przyzna to bedzie sprawa sadowa

    nie, trafi do prokuratury. u mnie na prokuraturze się skończyło. tyle
    tylko, że ja byłem poszkodowany. miałem świadka. w sumie nawet dwóch,
    ale ten drugi chyba się przestraszył odrobine i zmienił front na
    przeciw. było więc 2 słowa przeciwko dwóm słowom i umorzenie. "może pan
    zakładać sprawę cywilną". miałem AC i olałem temat.

    > niech rzeczoznawca wezmie pinet a nawet i kafla - jak kobitka przegra to
    > pokryje koszty sadowe, rzeczoznawce, reprezentacje naszego kolegi przez
    > prawnika i moze jakies wymierne straty (koniecznosc wziecia wolnego dnia w
    > pracy, a moze prowadi dzialalnosci i sprawa sadowa o taka pierdolke
    > spowodowala zawalenie kontraktu;P)

    rzeczoznawca przyda się, jak sprawa już trafi do sądu. a jak pisałem,
    nie musi jak nie będzie mocnych dowodów.

    --
    gildor
    czarny grzechotnik w litrze k5


  • 8. Data: 2010-02-03 07:32:01
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>

    >> niech rzeczoznawca wezmie pinet a nawet i kafla - jak kobitka przegra to
    >> pokryje koszty sadowe, rzeczoznawce, reprezentacje naszego kolegi przez
    >> prawnika i moze jakies wymierne straty (koniecznosc wziecia wolnego dnia
    >> w pracy, a moze prowadi dzialalnosci i sprawa sadowa o taka pierdolke
    >> spowodowala zawalenie kontraktu;P)
    >
    > rzeczoznawca przyda się, jak sprawa już trafi do sądu. a jak pisałem, nie
    > musi jak nie będzie mocnych dowodów.

    zgoda - ale ona wiecej zabuli za probe wyludzenia
    bo w przypadki nie wierze tego typu



  • 9. Data: 2010-02-03 09:36:00
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: zbigi <z...@w...pl>

    gildor pisze:
    [...]
    > przyda się, jak sprawa już trafi do sądu. a jak pisałem,
    > nie musi jak nie będzie mocnych dowodów.
    >
    Tya...
    Chyba, ze kobitka to zona sedziego okregowego abo innego papuga :P
    A raczej ':('
    --
    pozdrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
    zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
    Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
    Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)


  • 10. Data: 2010-02-03 09:42:08
    Temat: Re: Jak bronic się w sądzie przed oskarżeniem o spowodowanie kolizji i ucieczkę?
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    zbigi pisze:
    > gildor pisze:
    > [...]
    >> przyda się, jak sprawa już trafi do sądu. a jak pisałem, nie musi jak
    >> nie będzie mocnych dowodów.
    >>
    > Tya...
    > Chyba, ze kobitka to zona sedziego okregowego abo innego papuga :P
    > A raczej ':('

    byłoby deja vu.

    --
    gildor
    czarny grzechotnik w litrze k5

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: