-
31. Data: 2016-08-22 21:29:21
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 16.08.2016 02:37, Konrad Anikiel wrote:
> Jesteś pewien że to co podejrzewasz ma jakiś sens? Że Stany
> Zjednoczone są w stanie takiego kryzysu ekonomicznego i zapaści
> technicznej że nie mogą już utrzymać tych obiektów, więc je wysadzają
W skrócie i uproszczeniu - tak:
Infrastruktura tego typu jest w kiepskim stanie.
http://www.infrastructurereportcard.org/a/#p/dams/ov
erview
Oceniona tak samo jak energetyka, a nienajlepsze słowa
o ich sieci przesyłowej padały na tej grupie wielokrotnie.
Tu bardziej na wesoło:
https://youtu.be/Wpzvaqypav8?t=2m29s
;)
pzdr
bartekltg
-
32. Data: 2016-08-23 02:09:17
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 23 sierpnia 2016 04:29:22 UTC+9 użytkownik bartekltg napisał:
> On 16.08.2016 02:37, Konrad Anikiel wrote:
>
> > Jesteś pewien że to co podejrzewasz ma jakiś sens? Że Stany
> > Zjednoczone są w stanie takiego kryzysu ekonomicznego i zapaści
> > technicznej że nie mogą już utrzymać tych obiektów, więc je wysadzają
>
> W skrócie i uproszczeniu - tak:
> Infrastruktura tego typu jest w kiepskim stanie.
> http://www.infrastructurereportcard.org/a/#p/dams/ov
erview
> Oceniona tak samo jak energetyka, a nienajlepsze słowa
> o ich sieci przesyłowej padały na tej grupie wielokrotnie.
To że mają dużo obiektów, rozłożonych na wielkim obszarze i że zajmowanie się tym
wszystkim kosztuje kupę kasy, to żadna rewelacja. Powiedz tylko czy Amerykanie
pozostawiają jakieś tamy własnemu losowi z braku pieniędzy na ich utrzymanie, czy je
w zorganizowany sposób rozbierają mając jednak w tym trochę bardziej sensowny cel.
-
33. Data: 2016-08-23 11:14:06
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 23.08.2016 02:09, Konrad Anikiel wrote:
> W dniu wtorek, 23 sierpnia 2016 04:29:22 UTC+9 użytkownik bartekltg
> napisał:
>> On 16.08.2016 02:37, Konrad Anikiel wrote:
>>
>>> Jesteś pewien że to co podejrzewasz ma jakiś sens? Że Stany
>>> Zjednoczone są w stanie takiego kryzysu ekonomicznego i zapaści
>>> technicznej że nie mogą już utrzymać tych obiektów, więc je
>>> wysadzają
>>
>> W skrócie i uproszczeniu - tak: Infrastruktura tego typu jest w
>> kiepskim stanie.
>> http://www.infrastructurereportcard.org/a/#p/dams/ov
erview Oceniona
>> tak samo jak energetyka, a nienajlepsze słowa o ich sieci
>> przesyłowej padały na tej grupie wielokrotnie.
>
> To że mają dużo obiektów, rozłożonych na wielkim obszarze i że
> zajmowanie się tym wszystkim kosztuje kupę kasy, to żadna rewelacja.
> Powiedz tylko czy Amerykanie pozostawiają jakieś tamy własnemu losowi
> z braku pieniędzy na ich utrzymanie, czy je w zorganizowany sposób
> rozbierają mając jednak w tym trochę bardziej sensowny cel.
Ale to jest właśnie to, o czym J.F. pisał. Nie mają środków
na utrzymanie, więc je rozbierają. A, że przy okazji ekologią
się pochwalą, to możę tylko bonus. U nas jak kolej się przez
dłuższy czas zwijała, też ktoś mogł coś o ekologii przebąkiwać
(jakie piekne ścieżki rowerowe porobili wzdłuż zlikwidowanych
linii, tfu)
J.F pytał, jaka jest proporcja w powodach. Może ekologia nie
jest naczelną przyczyną, a właśnie brak środków przydzielonych
na infrastrukturę, więc wolą rozebrać.
pzdr
bartekltg
-
34. Data: 2016-08-23 14:23:43
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
Pytanie czy dochód z wytworzonej energii wystarcza na utrzymanie obiektu. Most na
siebie nie zarobi, a elektrownia z darmowym paliwem? Dawno zamortyzowana, więc cały
przychód jest do dyspozycji budżetu. Widziałem trochę elektrowni gazowych z bliska,
powiem tyle: gdyby oni mieli gaz za darmo i nie musieli w kółko wymieniać rur
zniszczonych wysoką temperaturą, to mogliby ten prąd rozdawać prawie za darmo. Gorzej
jak zapora nie ma turbiny(sam stopień spiętrzający rzekę), to żyje z łódek
przechodzących przez śluzę. Widać za mały ruch. Nikomu nie chce się pływać barkami w
kraju międzystanowych autostrad. A łódki przepłyną i bez spiętrzania, więc po co komu
tama.
Rząd natomiast ma na rozwój energetyki olbrzymi budżet, ale to idzie w R&D. DOE jest
głównym klientem sieci National Laboratories. Nie, tam nie ma biedy, co najwyżej
naturalne przemiany.
-
35. Data: 2016-08-23 18:56:37
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
>To że mają dużo obiektów, rozłożonych na wielkim obszarze i że
>zajmowanie się tym wszystkim kosztuje kupę kasy, to żadna rewelacja.
Ile tam padlo - 84 tysiace tam ?
No to tab wypadalo srednio 840 rocznie w wieku 100 lat - nie wiem czy
to na tame duzo, czy malo..
>Powiedz tylko czy Amerykanie pozostawiają jakieś tamy własnemu losowi
>z braku pieniędzy na ich utrzymanie,
>czy je w zorganizowany sposób rozbierają mając jednak w tym trochę
>bardziej sensowny cel.
Ale tego sie chyba nie da zostawic na wlasny los.
Kiedys sie to zawali i nieszczescie bedzie. A USA takze koszty, i to
olbrzymie.
Trzeba by co najmniej jakis przeplyw na dnie zapewnic, zeby wody nie
pietrzyla, i dogladac czy sie nie zapchal.
Dodatkowo czytasz - licencji trzeba, licencja ma termin, trzeba
przedluzyc, a to moze nie tylko ekspertyzy technicznej wymagac, ale
spelnienia norm srodowiskowych. Np przeplawki dla ryb.
A jak to w polityce - jak sie gdzies wladza uprze, to nie popusci, i
trzeba bedzie liczyc na zaprzyjaznionego sedziego :)
Wiec mnie tam nie dziwi, ze niektore starocie rozbieraja.
Szczegolnie jak maja moc np 20MW i 100 lat.
Wiesz moze, ile taka turbina z generatorem kosztuje ?
Bo powiedzmy, ze tama dobra, ale nie chcialbym, aby mi turbina
zmeczeniowo pekla, jak w Rosji, i chce wymienic na nowa.
A taka tama to nie tylko szkody srodowiskowe, ale tez np mozliwosc
zapobiegania powodziom.
J.
-
36. Data: 2016-08-23 19:16:26
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
>Gorzej jak zapora nie ma turbiny(sam stopień spiętrzający rzekę), to
>żyje z łódek przechodzących przez śluzę.
>Widać za mały ruch. Nikomu nie chce się pływać barkami w kraju
>międzystanowych autostrad.
>A łódki przepłyną i bez spiętrzania, więc po co komu tama.
No, u nas akurat jak nie ma spietrzenia, to i zeglugi nie ma.
A jakby plywaly bez spietrzenia ... to za co oplata ? Za to, ze ktos
szlaban na drodze postawil ?
No i taki prom do Swinoujscia (ten na Odrze) bezplatny.
A oplaty za transport
http://www.zagle.com.pl/srodladzie/srodladzie-przegl
ad/stawki-za-sluzowanie-i-za-korzystanie-z-drog-wodn
y,76_12544.html
0.70gr/tonokilometr ... a taka ciezarowka placi rzedu 30gr/km, i
wiezie np 30t ... plus akcyza w paliwie, plus VAT.
>Rząd natomiast ma na rozwój energetyki olbrzymi budżet, ale to idzie
>w R&D.
Zalozenie takie - rzad nie stawia elektrowni.
Nasz rzad zreszta tez juz nie ... tylko spolka, w ktorej ma np 51%
udzialow :)
>DOE jest głównym klientem sieci National Laboratories.
>Nie, tam nie ma biedy, co najwyżej naturalne przemiany.
Ale jak sie ma ten budzet do ceny jednej sredniej elektrowni, czy np
rocznej wartosci sprzedazy pradu w USA ?
Bo tak w ogole, to to jest co, co chyba wszyscy w miare popieramy -
wspomaganie rozwoju nowoczesnej techniki ...
J.
-
37. Data: 2016-08-24 04:15:29
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 24 sierpnia 2016 03:58:44 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Zalozenie takie - rzad nie stawia elektrowni.
Ale rząd decyduje o ładowaniu kasy w rozwój technologii, które pozwolą po jakimś
czasie na zastąpienie jednej koncepcji drugą. Ktoś może rozwijać energetykę wiatrową
żeby się można było wycofać z węgla, inni- wręcz przeciwnie.
-
38. Data: 2016-08-24 10:03:47
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 23 Aug 2016 19:15:29 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
> W dniu środa, 24 sierpnia 2016 03:58:44 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
>> Zalozenie takie - rzad nie stawia elektrowni.
>
> Ale rząd decyduje o ładowaniu kasy w rozwój technologii, które
> pozwolą po jakimś czasie na zastąpienie jednej koncepcji drugą.
To jak najbardziej. Czy to duze pieniadze ?
Pomijajac doplaty do pradu z tych nowych technologii.
> Ktoś może rozwijać energetykę wiatrową żeby się można było wycofać
> z węgla, inni- wręcz przeciwnie.
Np tamy burzy :-)
J.
-
39. Data: 2016-08-25 02:06:52
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 24 sierpnia 2016 03:58:43 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
> >To że mają dużo obiektów, rozłożonych na wielkim obszarze i że
> >zajmowanie się tym wszystkim kosztuje kupę kasy, to żadna rewelacja.
>
> Ile tam padlo - 84 tysiace tam ?
> No to tab wypadalo srednio 840 rocznie w wieku 100 lat - nie wiem czy
> to na tame duzo, czy malo..
>
> >Powiedz tylko czy Amerykanie pozostawiają jakieś tamy własnemu losowi
> >z braku pieniędzy na ich utrzymanie,
> >czy je w zorganizowany sposób rozbierają mając jednak w tym trochę
> >bardziej sensowny cel.
>
> Ale tego sie chyba nie da zostawic na wlasny los.
Oczywiście że się nie da, bo tama się zużywa. Woda podmywa podstawę, rury korodują,
mechanizmy się wycierają, turbina ulega zmęczeniu materiału, z łożysk ucieka smar
itd. Trzeba naprawiać, trzeba przeglądać. Nie są to wielkie koszty, ale trzeba je
ponosić stale. Powtórzę pytanie: myślisz że nie ma na to pieniędzy?
> Kiedys sie to zawali i nieszczescie bedzie. A USA takze koszty, i to
> olbrzymie.
>
> Trzeba by co najmniej jakis przeplyw na dnie zapewnic, zeby wody nie
> pietrzyla, i dogladac czy sie nie zapchal.
>
> Dodatkowo czytasz - licencji trzeba, licencja ma termin, trzeba
> przedluzyc, a to moze nie tylko ekspertyzy technicznej wymagac, ale
> spelnienia norm srodowiskowych. Np przeplawki dla ryb.
>
> A jak to w polityce - jak sie gdzies wladza uprze, to nie popusci, i
> trzeba bedzie liczyc na zaprzyjaznionego sedziego :)
>
> Wiec mnie tam nie dziwi, ze niektore starocie rozbieraja.
> Szczegolnie jak maja moc np 20MW i 100 lat.
>
> Wiesz moze, ile taka turbina z generatorem kosztuje ?
> Bo powiedzmy, ze tama dobra, ale nie chcialbym, aby mi turbina
> zmeczeniowo pekla, jak w Rosji, i chce wymienic na nowa.
>
> A taka tama to nie tylko szkody srodowiskowe, ale tez np mozliwosc
> zapobiegania powodziom.
Nie zapobiegania, tylko łagodzenia skutków. Skutków powodzi wywołanych zniszczeniem
mokradeł. Leczenie cholery dżumą, ale łatwiej jest nie rozumieć i udawać że cel
szczytny.
-
40. Data: 2016-08-25 02:15:41
Temat: Re: Inżynieria w dobie globalnej katastrofy ekologicznej
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 24 sierpnia 2016 17:03:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Tue, 23 Aug 2016 19:15:29 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
> > W dniu środa, 24 sierpnia 2016 03:58:44 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> >> Zalozenie takie - rzad nie stawia elektrowni.
> >
> > Ale rząd decyduje o ładowaniu kasy w rozwój technologii, które
> > pozwolą po jakimś czasie na zastąpienie jednej koncepcji drugą.
>
> To jak najbardziej. Czy to duze pieniadze ?
Duże. Wiele wyników badań (w szczególności nowych materiałów) publikują, bo były
robione za publiczne pieniądze, a potem cały świat tego używa do projektowania czego
tam chce. Możesz nawet nie mieć świadomości że ten ich budżet ma wpływ na Twoje
codzienne życie.
>
> Pomijajac doplaty do pradu z tych nowych technologii.
Ministerstwo nie ma kasy z opłat za prąd, tylko z podatków.
>
> > Ktoś może rozwijać energetykę wiatrową żeby się można było wycofać
> > z węgla, inni- wręcz przeciwnie.
>
> Np tamy burzy :-)
A kto inny planuje zastawić nowymi tamami pół Wisły. Co kto lubi.