-
1. Data: 2016-08-03 10:13:37
Temat: Po co dziadek klepał kosę?
Od: s...@g...com
Bylem w muzeum archeologi.
Były pokazane jak zmieniały się narzędzia ktore ludzie używali.
I zaskoczyło mnie że kosa była znana ludziom już 450 lat temu.
A mój dziadek zresztą ja też używałem jej jeszcze 15 lat temu
jako podstawowego narzędzia pracy.
Jak ktoś ma ochotę poklepać w klawiaturę to chętnie poczytam
co się stało o przyczynach tego że przez ostatnie 100 lat poczyniliśmy
taki postep.
Ufoki nam pomogły?????
ALe na poważnie.
Dziadek co jakiś czas klepał kosę.
I moje pytanie jest
Dlaczego jak dziadek wyklepał kosę to była jak brzytwa?
A szlifowanie na szlifierce już nie daje takiego efektu.
Powiem nawet więcej.
Po dziadku odziedziczyłem "koło szlifierskie" czyli taki
kamień (piaskowiec ?) napędzany rękami.
Obroty niskie, kosa się nie przegrzewała a i tak to nie było to.
Tylko klepanie robiło robotę.
Dlaczego?
I ma ktoś pomysł jak wyklepać kosę
nie męcząc się tak w warunkach domowych?
-
2. Data: 2016-08-03 11:53:04
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 3 sierpnia 2016 10:13:38 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
> Bylem w muzeum archeologi.
> Były pokazane jak zmieniały się narzędzia ktore ludzie używali.
> I zaskoczyło mnie że kosa była znana ludziom już 450 lat temu.
> A mój dziadek zresztą ja też używałem jej jeszcze 15 lat temu
> jako podstawowego narzędzia pracy.
> Jak ktoś ma ochotę poklepać w klawiaturę to chętnie poczytam
> co się stało o przyczynach tego że przez ostatnie 100 lat poczyniliśmy
> taki postep.
>
> Ufoki nam pomogły?????
>
> ALe na poważnie.
> Dziadek co jakiś czas klepał kosę.
> I moje pytanie jest
> Dlaczego jak dziadek wyklepał kosę to była jak brzytwa?
> A szlifowanie na szlifierce już nie daje takiego efektu.
> Powiem nawet więcej.
> Po dziadku odziedziczyłem "koło szlifierskie" czyli taki
> kamień (piaskowiec ?) napędzany rękami.
> Obroty niskie, kosa się nie przegrzewała a i tak to nie było to.
> Tylko klepanie robiło robotę.
> Dlaczego?
>
> I ma ktoś pomysł jak wyklepać kosę
> nie męcząc się tak w warunkach domowych?
Dwa cele:
1. Wyprostować pofalowanie ostrza. Ściernica go nie zetrze, tylko będzie przeskakiwać
po wierzchołkach fal, zostawiając dołki niezaostrzone.
2. Utwardzić stal, żeby się potem tak szybko nie tępiła.
-
3. Data: 2016-08-03 13:59:27
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: s...@g...com
> 2. Utwardzić stal, żeby się potem tak szybko nie tępiła.
A można ją jakoś inaczej utwardzić w domu?
Myślałem o grilu czyli podgrzać kosę żebym była bardziej plastyczna
Raz młotkiem przypieprzyć zamiast dziesięć razy.
Tylko że będzie krucha i mały kamyk wystarczy i kosa out.
-
4. Data: 2016-08-03 14:04:19
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu środa, 3 sierpnia 2016 13:59:28 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
> A można ją jakoś inaczej utwardzić w domu?
> Myślałem o grilu czyli podgrzać kosę żebym była bardziej plastyczna
> Raz młotkiem przypieprzyć zamiast dziesięć razy.
Jakby tak Japońce chadzali na skróty, to by miecze robili w tydzień,
a nie miesiąc ;P
Ja walczyłem z kosą dość długo, klepanie zajęło mi parę godzin,
efekt marny (szybko się tępiła i trzeba było co chwilę osełką szurać).
Nie wiem czy bez podpatrzenia jak to robi ktoś kumaty, da się to opanować
w sensownym stopniu...
L.
-
5. Data: 2016-08-03 14:55:57
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: s...@g...com
W dniu środa, 3 sierpnia 2016 14:04:20 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> W dniu środa, 3 sierpnia 2016 13:59:28 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
> > A można ją jakoś inaczej utwardzić w domu?
> > Myślałem o grilu czyli podgrzać kosę żebym była bardziej plastyczna
> > Raz młotkiem przypieprzyć zamiast dziesięć razy.
>
> Jakby tak Japońce chadzali na skróty, to by miecze robili w tydzień,
> a nie miesiąc ;P
>
> Ja walczyłem z kosą dość długo, klepanie zajęło mi parę godzin,
> efekt marny (szybko się tępiła i trzeba było co chwilę osełką szurać).
Ale ludzi na marsa wysyłamy, kolej próżniowa, MES itd.
Może i w klepaniu kosy świat poszedł do przodu.
A na poważnie
Wiesz bo jest kosa i kosa.
Może materiał masz kiepski.
Pamietam że jak kiedyś z dziadkiem poszliśmy kupić.
To dziadek nie brał pierwszej lepszej.
Tylko uderzał i miała brzmieć jak dzwon a nie blaszka.
A potem przez godzine albo dwie klepał i póżniej była bajka.
I jak już w temacie.
Kosisko w sensie to drewniane.
Kupuje gotowe w sklepie.
Ale marzy mi się takie prosto z lasu odpowiednio przygotowane.
Chociaż teraz widze metalowe pytanie czy zdaje egzamin?
http://allegro.pl/kosisko-metalowe-i6235696104.html
-
6. Data: 2016-08-03 14:58:18
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:324ac79f-4f86-4c9f-87eb-cafeb58d8484@go
oglegroups.com...
>> 2. Utwardzić stal, żeby się potem tak szybko nie tępiła.
>A można ją jakoś inaczej utwardzić w domu?
>Myślałem o grilu czyli podgrzać kosę żebym była bardziej plastyczna
>Raz młotkiem przypieprzyć zamiast dziesięć razy.
>Tylko że będzie krucha i mały kamyk wystarczy i kosa out.
A Ty ja chcesz zahartowac, czy rozhartowac ?
Z nowych technik to bym sprawdzil co tam do hartowania
powierzchniowego i naweglania maja, moze bedzie lepiej.
J.
-
7. Data: 2016-08-03 15:04:37
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:92fee53f-a2eb-472f-b67b-ef94f5faf506@go
oglegroups.com...
>Jak ktoś ma ochotę poklepać w klawiaturę to chętnie poczytam
>co się stało o przyczynach tego że przez ostatnie 100 lat
>poczyniliśmy
>taki postep.
>Ufoki nam pomogły?????
W kwestii kosy ? to raczej 40 lat, w USA moze ze 100.
Ogolnie ? to tak juz 200-400 lat.
przy czym ciekawe to moze byc czemu przez ~1500 lat postepu niemal nie
bylo ...
100 lat temu to odkrylismy elektronike, ~60 lat temu tranzystor i sie
zrobil postep w tej dziedzinie ... ktory wplywal tez na inne.
Tak ze 200 lat temu to odkrylismy dobra stal na kosy :-)
Troche ponad 100 lat odkrylismy prad elektryczny i silniki spalinowe,
choc maszyna parowa starsza ...
J.
-
8. Data: 2016-08-03 15:42:01
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik suryga napisał w wiadomości grup
W dniu środa, 3 sierpnia 2016 14:04:20 UTC+2 użytkownik Lisciasty
napisał:
>> Ja walczyłem z kosą dość długo, klepanie zajęło mi parę godzin,
>> efekt marny (szybko się tępiła i trzeba było co chwilę osełką
>> szurać).
Glowy nie dam, ale szuranie oselka to chyba ma byc co chwila.
>Ale ludzi na marsa wysyłamy, kolej próżniowa, MES itd.
Nie calkiem. Tzn - moglibysmy, ale za drogo :-)
>Może i w klepaniu kosy świat poszedł do przodu.
Poszedl ... zrobilismy kosiarki. Czasem na zylce :-)
>Wiesz bo jest kosa i kosa.
>Może materiał masz kiepski.
>Pamietam że jak kiedyś z dziadkiem poszliśmy kupić.
>To dziadek nie brał pierwszej lepszej.
>Tylko uderzał i miała brzmieć jak dzwon a nie blaszka.
>A potem przez godzine albo dwie klepał i póżniej była bajka.
Moj tak samo mowi - najpierw godzine przebieral w sklepie, a potem
mial najlepsza kose we wsi.
Tylko ... to juz produkcja seryjna byla.
To ciekaw jestem czym sie roznily, no i co robilo tych 99% rolnikow,
ktorzy kupili reszte.
No - oni mieli te gorsze kosy i zazdroscili :-)
>Chociaż teraz widze metalowe pytanie czy zdaje egzamin?
>http://allegro.pl/kosisko-metalowe-i6235696104.html
A kose jeszcze daje sie kupic ?
J.
-
9. Data: 2016-08-03 16:33:47
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 3 Aug 2016 15:04:37 +0200, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> przy czym ciekawe to moze byc czemu przez ~1500 lat postepu niemal
nie
> bylo ...
Jak dlaczego, przecież zboża można było tylko sierpiem, kosą nie
uchodzi. Gdy w XVI wieku na zachodzie Europy zaczynano w imię postępu
kosą zboże kosić i wieść o tym dotarła do Rzeczypospolitej to księża
u nas na ambonach grzmieli, że Lutry psie syny Boży dar znieważają
kosą.
Zresztą podobnie było z widelcem, mniej więcej w tym samym czasie
(jak diabelskimi widłami można jeść...).
--
Marek
-
10. Data: 2016-08-03 17:22:29
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2016-08-03 o 14:58, J.F. pisze:
> Użytkownik napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:324ac79f-4f86-4c9f-87eb-cafeb58d8484@go
oglegroups.com...
>>> 2. Utwardzić stal, żeby się potem tak szybko nie tępiła.
>> A można ją jakoś inaczej utwardzić w domu?
>> Myślałem o grilu czyli podgrzać kosę żebym była bardziej plastyczna
>> Raz młotkiem przypieprzyć zamiast dziesięć razy.
>> Tylko że będzie krucha i mały kamyk wystarczy i kosa out.
>
> A Ty ja chcesz zahartowac, czy rozhartowac ?
>
> Z nowych technik to bym sprawdzil co tam do hartowania powierzchniowego
> i naweglania maja, moze bedzie lepiej.
>
Teraz pewnie by się sprawdziły wymienne ostrza z węglików? ;)
Wraca kosiarstwo jako swoiste hobby ;)
Tu jest historia kosy i poradnik kosiarza:
http://www.thescytheshop.co.uk/guide.html
Tu pokaz koszenia w wykonaniu młodziutkiej panienki:
https://wild-willows207.wistia.com/medias/igp1xaen4d
WM