eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaIndukcyjność cewki długofalowejRe: Indukcyjność cewki długofalowej
  • Data: 2017-06-27 23:23:57
    Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Piotr Wyderski" <p...@n...mil> napisał w wiadomości
    news:oiu0to$ht7$1@node1.news.atman.pl...
    > HF5BS wrote:
    >
    >> Ale też fajnie by było, aby nie trzeba było domyślać się, co radio
    >> właśnie odebrało.
    >
    > Tragedii nie ma, testowałem taki odbiorniczek (choć mnie
    > interesował sygnał RDS, a nie plaplapla) i jakość sygnału
    > była co najmniej zadowalająca. Zdecydowanie przekraczała
    > moje oczekiwania wobec pchełki za 3,50...

    Wiadomo, można by wrecz powiedzieć, że kosteczka w sam raz dla jakiegoś
    dzieciaka zaczynającego zabawę z elektroniką, zmontuje, kompa przypnie i
    radio zagada...

    > Ale niskie f_pcz wymaga dużego RC, a to z kolei wymaga co najmniej
    > dużego R albo C. Oba bardzo trudne do zrobienia w układzie scalonym.

    To parę małych elemencików na zewnątrz, nic za darmo. Skoro WWKC, z
    angielskiego MLCC, przy rozmiarach rzędu ziarna soczewicy potrafią mieć
    całkiem spore wartości? To w najgorszym razie zestawić chip w postaci
    hybrydy, albo się nie pier...ić i pyknąć 5 kondziołków i oporków na
    płyteczce, radio gotowe.

    > Stawiam na to, ze tam żadnego cudownego filtru nie ma. Samo zachodzenie

    Na pewno. Cuda, to w innych miejscach się zdarzają, jedne w Kościele, a
    drugie na niektórych kartach graficznych NVidia...

    > heterodyny na sygnał (addytywne) też problemem być nie musi, w końcu
    > demodulacja częstotliwości jest de facto rodzajem demodulacji fazy,
    > więc amplitudę się pomija (przypuszczam, że nawet się jej nie liczy
    > z sygnałów kwadraturowych, chyba, że na potrzeby RSSI) i jakieś łatwe
    > do przewidzenia pierdzidełko można odfiltrować. Nie spodziewam się

    Dla mniejszej jakości pewnie i tak. Ale mimo wszystko, nie starałbym się iść
    taką drogą na krzyż.

    > jednak, by sobie ludzie komplikowali życie i zapewne po prostu z f_pcz
    > idą wyżej (albo niżej, odbiornik w pełni homodynowy).

    Może nie 70 kHz, jak w układach z bazarowych brzęczydełek, gdzie masz reset,
    scan i potencjometr głośności, a np. jak w AM - 455-465, czy coś koło tego?
    Myślę, że też by się dało załatwić w układzie RC, a wartości chyba jednak
    znacznie mniejsze i łatwiejszse do realizacji? Bo absolutnie nie wyobrażam
    sobie wyciągania treści wprost z sygnału w.cz.

    >
    > > Bo i tak trzeba by było wyeliminować zachodzenie na
    >> siebie heterodyny i sygnału odbieranego... a właśnie, jak chcesz
    >> wyciągać treść, od razu z tych 100 MHz czy jednak z jakąś przemianą?
    >
    > W obrazka mieszacz kwadraturowy tam mają, co implikuje przemianę.
    > Ale szarpanie bezpośrednio ze 100MHz też bywa praktykowane, zarówno
    > z wykorzystanie szybkiego przetwornika, jak i na wolnym,
    > z podpróbkowaniem. Potem się to czyści w pełni cyfrowo. Popatrz

    Podpróbkowanie... czy masz na myśli ten sam zabieg, co stosuje się w
    oscyloskopach cyfrowych do obrazowania bardzo szybkich okresowych
    przebiegów, tak, że mimo podpróbkowania obraz jest wierny?

    > na ten przykład (na końcu), tu sobie człowiek sygnał DCF77 bezpośrednio
    > próbkuje przetwornikiem 930kHz:
    >
    > http://caxapa.ru/thumbs/417284/Engeler_DCF77.pdf

    Literki mi się zaczęły plątać, ale spróbowałem po rysunkach pojechać i
    wygląda to interesująco, sporo matematyki, a to jak wiemy, królowa nauk,
    więc wyliczyć można wszystko, wystarczy mnieć dane. Bo skoro tam widziałem,
    że na wykresach są sygnały -80 poniżej sygnału głównego...?

    >
    >> Bardziej nawet myślę o rezultacie ostatecznym, bo dla mnie działanie
    >> tego może opierać się o ciupciające się krasnoludki i leprikony, aqlbo i
    >> siły (nie)czyste, zwłaszcza gdy kupuję gotowe urządzenie, za nie taką
    >> małą kasę, a raptem się okazuje, że jeden z jego komponentów, pomijam
    >> już, że mono, to jeszcze mogę przecierpieć, jest po prostu, chujowy.
    >
    > No ale to wina konkretnej implementacji, a nie samej koncepcji.

    Jasne, że nie mogę skreślić układu dlatego, że mi taki numer wywinął. Ale
    sam przyznasz, że kupując radio za 800 dolarów (a był to dla mnie ogromny
    wydatek) mam prawo spodziewać się, że każdy komponent tego radia, zadziała
    przynajmniej na poziomie reprezentującym jakąkolwiek przyzwoitość...? A tu
    zwykły damski chuj, nieładnie mówiąc, ale cóż odrzec mogę, gdyby nie jednak
    pewne poczucie przyzwoitości, to określiłbym to znacznie mocniejszymi
    słowami. Radio to kupiłem także po to, że chcąc wybrać się z nim w góry,
    nastawiam się także na to, że czasem wysłucham wiadomości z lokalnej stacji.
    I co w sytuacji, gdy nieodporny układ zarzyga mi niepożądanymi produktami
    mieszania cały odbiór, czyniąc go conajmniej mocno niekomfortowym? To już
    prowizoryczny superreakcyjniak daje lepszy odbiór niekiedy. Bo przynajmniej
    wiem, że ch..owy odbiór na nim wynika wprost z jego konstrukcji i zasady
    działania.

    > Sądzę, że na DSP by się dało wystrugać odbiornik FM, od którego
    > by Ci ucho zbielało. Tylko, póki co, w masówce wychodzi taniej

    Chyba właśnie coś takiego ma na pokładzie wspominany przeze mnie
    pseudoklamot Burmester 931 za cenę koszmarną, z pewnością nieprzystającą do
    jakości. Oj, wziąłbym go na testy, jak sobie poradzi z przesterami,
    skrośnymi, interferencjami, itd. Jeśli wynik mnie zadowoli, uczciwie
    przyznam, że jest dobry.
    Sam myślałem, żeby to i owo na DSP porobić, ale jakoś mi weny nie obudziło.
    Więc w ogóle się tym nie zająłem. Poza tym, zanim się za DSP zabiorę, chcę
    dogłębnie rozgryźć działanie podstawowych układów realizujących te funkcje,
    aby lepiej zrozumieć zachodzące wówczas procesy i zależności. Jeszcze
    jednego nie jestem pewien... co mi po najlepszym DSP, jak mu na wejście
    zapoda się całą masę syfu, przesterowującą go po prostu (a choćby taki stan
    widzę i obserwuję na ekranie w dekoderach DVB-T, gdzie na wejściu nie widuję
    jakichkolwiek obwodów strojonych, a nawet niestrojonych. Może FM da się
    jakoś jeszcze wtedy wyliczyć, może jakichś korelacji, z uśredniania,
    przewidywania kolejnego impulsu, itd, ale jednak, tam, gdzie się da,
    stosowałbym jednak tradycyjne filtry pasywne, aby do przetworzenia podać
    procesorowy sygnał najlepszej możliwej jakości. Albowiem DSP traktuję jako
    narzędzie, a nie Boga, który zrobi wszystko z niczego prościej, niż przez
    pstryknięcie palcami.

    > bawić się analogowo, a wkrótce(?) wraz z przejściem na DAB i tak
    > wyboru miał nie będziesz.

    Ech, to urocze rwanie przekazu po przekroczeniu stopy błędów... :) (na
    granicy zasięgu podczas jazdy autem, czy czymkolwiek innym).
    Ale tak, ja sobie zdaję sprawę, że nas to czeka. Jedynie nie podchodzę do
    tego tak bezkrytycznie, jak w mediach pieli jak młode koguty, że teraz
    będzie absolutnie dobrze, płynnie, bez szumu... no i damski fiut, wcale nie
    jest tak do końca różowo, nadal występuje problem propagacji wielodrożnej i
    dochodzi w związku z tym problem interferencji międzysymbolowej, czy jak się
    to zwie, tym większy, im większa ilość bitów jest kodowana w danym stanie),
    nadal występuje problem związany z zanikami sygnału, z interferencją 2
    stacji pracujących na tej samej częstotliwości (niestety, jak się na jeden z
    multipleksów chciałem ustawić, to były jaja totalne, sygnał niby jest
    (dekoder chwilę jakby myślał), a dekoder płacze, że nie znalazł stacji.
    Dopiero odkręcenie się na jeden z nadajników i odcięcie się od sygnału
    drugiego, przywróciło odbiór do normy).
    Przez 6 lat pracy na radioliniach tyle się napatrzyłem na skutki problemów w
    transmisji, zarówno od nadmiernej, jak i niedostatecznej propagacji, a także
    wahającej się przy, jak to określam, propagacji falowodowej, zarówno na
    liniach analogowych, jak i cyfrowych, że zapewnienia o cudowności transmisji
    cyfrowej przez "eter" już na starcie spuszczam na szczaw. Dla mnie
    wystarczył wówczas już rzut oka na wskaźniki, by wiedzieć, co się będzie
    danego dnia działo. Więcej - trafnie też przewidywałem, jak po pracy będzie
    mi się gadało przez radio w domu, bo dość szybko wyłapałem odpowiednie
    zależności i też, rzut oka na wskaźniki i wiedziałem, że się dowołam dziś do
    Olsztyna, albo przeciwnie, że nawet do Skierniewic nie dolecę, wszystko na
    paśmie 2m, daleko różnym od tego, co miałem w pracy. A jednak...
    Ale ja z tych, co jak dzwonili za granicę (na nockach jeszcze na centrali
    zestawiałem, czy uda mi się dodzwonić, w sumie chyba 270 krajów około), to
    na słuch łapali, przez którą centralę międzynarodową idzie połączenie. I tak
    np. Niue - przez Londyn, KRLD - przez Paryż, Libia - przez Rzym, Burundi i
    Ruanda - przez Brukselę, itd. Nie, nie łączyłem rozmów na lewo za kasę.

    No... pokornie DAB przyjmę, jak przyjdzie. Byle ktoś w imię fejzbukowatości
    i twiterowatości nie zjebał tego na starcie.

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: