eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyIdzie dobre :-)Re: Idzie dobre :-)
  • Data: 2019-10-30 23:21:42
    Temat: Re: Idzie dobre :-)
    Od: mk4 <m...@d...nul> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2019-10-30 10:39, Poldek wrote:
    > W dniu 2019-10-29 o 23:51, mk4 pisze:
    >> On 2019-10-29 20:36, Mateusz Viste wrote:
    >>> Ciekawi mnie dlaczego tak strasznie upierasz się aby na siłę edukować
    >>> pieszych którzy, w znakomitej większości, tej edukacji nie potrzebują,
    >>> a bronisz piratów drogowych.
    >>
    >> Nie bronie piratów. Tych należy łapać i eliminować. Tylko po co to
    >> robić? Lepiej wszystkich jak ścierwo wrzucić do rynsztoku? Tak
    >> profilaktycznie.
    >>
    >> A jeśli już kogoś bronie to raczej hipotetycznego siebie - od
    >> hipotetycznej przyszłej sytuacji, w której na skutek jakiegoś splotu
    >> okoliczności (to jest tylko kwestia statystyki - nie pytanie czy - ale
    >> kiedy się wydarzy - w przypadku każdego kierującego) dochodzi do
    >> zdarzenia drogowego i padam ofiarą regulacji, które tutaj postulują
    >> niektórzy.
    >
    > Rozumowanie godne Krystiana z pomarańczowego BeMWu.
    > Jednak mając rację prokuratorzy, którzy chcą mu dać zarzut zabójstwa z
    > zamiarem ewentualnym.

    Jednak jesteś trepem, który nawet jak już rozumie o co chodzi w treści
    to wszystko przekręci na opak, tylko po to żeby dyskusja nie miała
    żadnego sensu. Tylko po co to robisz - skoro jak mniemam rozumiesz
    intencje. No i one nie są takie jak "Krystiana z BeMWu". Jak nie chcesz
    rozmawiać rzeczowo to po co się odzywasz?
    Sam fakt, ze wolno ci to zrobić i masz taką możliwość nie daje ci mandatu.

    >> Czyli jakiegoś hipotetycznego przyszłego zdarzenia drogowego z moim
    >> udziałem, w którym z automatu cała winę przypisze się mi - jako
    >> uberistocie, która tylko z racji tego, że porusza się pojazdem (i
    >> jakiś pisany papier to nakazuje) ma być bezbłędna, nieomylna, super
    >> postrzegająca otoczenie i rzeczywistość, odporna na każdą przeciwność
    >> - chwilową lub permanentna itd, itp. W imię czego? W imię tego, że
    >> chcemy bez jasnych przesłanek ogłosić, że ludzie - róbcie co chcecie -
    >> na nic nie musicie uważać.
    >
    > Nie ma przymusu, który by zmuszał ludzi do jeżdżenia samochodami. Jesteś
    > świadomy ryzyka, możesz pojąć decyzję, że gra niewarta świeczki i iść
    > pieszo, albo jechać uberem.

    Przekornie pieprzysz. Po co się odzywasz jak nie masz zamiaru rzeczowo
    rozmawiać?

    >> Hipotetycznego zdarzenia, do  którego zapewne _nigdy_ by nie doszło
    >> gdyby tylko "druga" strona też miała obowiązki oraz pewne nakazy i
    >> zakazy.
    >>
    >
    > "Druga strona" ma nakazy i zakazy. O co ci jeszcze chodzi?

    Jeszcze póki co formalnie ma. Ale nie o to co ma chodzi ale o
    "rozwojowe" kierunki.

    >> No a później jeszcze w imię zaspokojenia jakiejś choro pojmowanej
    >> żądzy zemsty najlepiej miałbym pójść siedzieć. No i po kilku latach na
    >> pewno
    >
    > Nie choro pojmowanej żądzy zemsty, tylko zdroworozsądkowego rozumowania,
    > że jeśli sprawca śmierci pieszego nie idzie siedzieć, tylko chodzi po
    > wolności, to jest świadectwem dla setek tysięcy jemu podobnych
    > pasjonatów motoryzacji, że można zapierdalać i nie trzeba być ostrożnym,
    > bo ew. konsekwencje są niewielkie.

    Objawy obłędu czy żądza odwetu? Pójdzie siedzieć jeśli zostanie skazany.
    Wymiar kary zależy głównie od intencji i świadomości tego co zawinił a
    nie tylko od skutków.

    Inne podejście prowadzi właśnie do absurdów. No bo skoro za wypadek (tak
    - wypadek, pomimo rażącego naruszenia przepisów, gdzie nie było nawet
    śladu zamiaru aby komuś coś się stało, brak motywu) ma dostać 25 lat
    albo dożywocie to co powinno być za faktyczne morderstwo, gdzie był
    motyw, plan i wykonanie? Pewnie ze 125 lat. A tych dwóch spraw nawet nie
    można porównywać bo ich kaliber jest kolosalnie różny (pomimo, że efekt
    być może taki sam). Widzisz patologie takiego "zdroworozsądkowego
    rozumowania". Ja aż nadto dobitnie. Zastanawiam się dlaczego inni nie
    potrafią.

    >> wrócę z ZK jako przykładny i wzorowy obywatel. Zastanawiam się który
    >> to poziom absurdu w wydaniu zwolenników przepisów o bezwzględnym
    >> pierwszeństwie pieszych oraz używania prawa jako narzędzia zemsty?
    >>
    >
    > Prawo w tym przypadku na chronić słabszego.
    > Samochód jest śmiercionośnym narzędziem w starciu kierującego z pieszym.

    A co to ma wspólnego z fragmentem do którego ma się niby odnosić?
    Wygląda jak "nie mam nic sensownego do napisania w rzeczonej sprawie" to
    napisze coś z tyłka.

    >> Przecież istotą sprawy powinno być zapobieganie zdarzeniom a nie ich
    >> prowokowanie po czym dawanie sobie upustu używając (najlepiej
    >> nieadekwatnie wysokiej) kary jako jakiejś zemsty.
    >
    > Odstraszająca funkcja kary to nie zemsta.

    Ale skoro kara nie ma żadnej wartości - tylko pogarsza sytuacje. Tzn. na
    wejściu jest jeszcze człowiek a po wyjściu już pełnej krwi kryminalista.
    To jak to inaczej nazwać jak nie zemsta? No i co zyskujemy jako
    społeczeństwo na takiej karze? Jakieś pomysły?

    > Chłopie, ty po prostu szukasz usprawiedliwienia dla swojego
    > zapierdalania nie wiadomo dokąd, nie wiadomo po co, bo lubisz.

    Jesteś bez wyobraźni i jak się zdaje niezdolny do jakiegokolwiek
    _konstruktywnego_ podejścia czy myślenia. Nie dla zapierdalania ale
    splotu okoliczności, który może się zdarzyć jak będą głupie przepisy
    dodatkowo prowokujące takie sytuacje - jak rób człowieku co chcesz na
    przejściu.

    Np. sytuacji, ze jedziesz i dekoncentruje cie dziecko, radio -
    cokolwiek. Jesteś wzburzony, szczęśliwy, trochę chory - znowu cokolwiek.
    Chwila i już. No bo ktoś nie miał obowiązku się upewnić. Ot, miał
    przyzwolenie na wejście bezpośrednio pod pojazd. Albo milion innych
    sytuacji, które zdarzają się teraz. To właśnie staram się Wam wszystkim
    uświadomić. Ze przytłaczającej większości sytuacji niebezpiecznych sami
    nie zauważacie - bo nie ma żadnych skutków. Tylko wydaje Wam się, że ich
    nie powodujecie lub ich nie ma - ale powodujecie. I tylko dzięki temu,
    że inni mają też swoje obowiązki nie dochodzi do zdarzeń. Tylko dlatego.
    Stąd opór, żeby dbałością o bezpieczeństwo była obarczona tylko jedna
    strona. I to do tego ta, która ze względu na fizykę i ułomność zmysłów
    nie jest w stanie jej zapewnić w stopniu pozwalającym spełnić nałożone
    życzeniowe oczekiwania.

    Jeno cieć potrafi wszystko sprowadzić tylko do zapierdalania. Aż takie
    wąskie spektrum postrzegania złożoności świata? Czy standardowy zjadacz
    chleba faktycznie jest aż tak głupi i ograniczony? Jesteś tym cieciem
    czy jak?

    --
    mk4

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: