W dniu 2010-08-31 20:13, Tytus pisze:

> na pierwszy rzut oka moze wygladac, ze koszt znaczny ale naprawde choc
> raz warto zwlaszcza jesli chcesz sie dowiedziec, ze moto ktore posiadasz
> ani nie hamuje ani nie przyspiesza.

W tym roku zapewne już nie dam rady, bo kolejne łykendy mam poustawiane
na różne wyjazdy, ale z pewnością będę chciał spróbować w następnym sezonie.

> Ale do poznawania mozliwosci Trampka zdecydowanie LublinRing

Powiem szczerze, że z każdym kolejnym wyjazdem czy choćby lataniem po
zatłoczonym mieście utwierdzam się w przekonaniu, że wybór Trampka był
dla mnie strzałem w 10!

Oczywiście nie mam porównania do innych maszyn, które z pewnością są
szybsze, nowocześniejsze, itp., ale opinie, że to wolny motocykl i
znudzi mi się bardzo szybko wciąż do mnie nie docierają...

50 koników daje mi taką frajdę, że nawet w deszczu jadę z bananem, choć
bez porównania mniejszym niż gdy szwędam się z kumplami po wioskach
zalanych słońcem... ;)

TymBardziej, gdy kończy się dobra droga, kumple nerwowo szukają zmiany
trasy a ja Trampusiem pyrkam swobodnie dalej... ;)
Dodatkowo po jednodniowych pętlach gdy łykamy kilka stówek, nawet nie
muszę się specjalnie gimnastykować, podczas gdy inni po drodze wciąż
"prostują" nadgarstki czy nogi... ;)


--
Pozdr! falco
SenNa... 356 '58 175
T.Apacz 0.6 '97