-
103. Data: 2013-07-12 14:00:48
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail radoslawfl@spam_wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Rozumiem. Ale twierdzę że w czasie kursu na PJ nie ma czasu
> i możliwości aby czegoś takiego nauczyć.
To można sie uczyc w czasie kolejnych 50 godzin jazd.
Wazne, zeby uczacy zwrócił na to uwage.
Jak sie w pierwszych dwudziestu godzinach kursant nie nauczy ze naciska sie
jednoczesnie hamulec i sprzegło to potem samo mu to nie przyjdzie.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".
-
101. Data: 2013-07-12 14:00:48
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>
> Problem leży w tym, że ludzie najpierw muszą mieć potrzebę i chęć
> nauczenia się takich rzeczy. Płasko i warunki miejskie do tego nie
> zachęcają, potrzeby nie ma itd.
A potem taki nie czujący potrzeby przestraszy sie w zakrecie, hamuje i
jednoczesnie wciska sprzegło. I tyle go widzieli.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej
-
102. Data: 2013-07-12 14:00:48
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@v...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>> Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim.
>>
>> Pewnie że można, ale trzeba myśleć. :> Może dlatego przednie klocki
>> wymieniłem po 80 tys., tylne po 97 w większości jeżdżąc w korkach po
>> Wawie.
>>
> A sprzęgło?
>
A mozesz wytłumaczyc, dlaczego sprzegło miałoby sie bardziej zuzywac?
Tak mechanicznie...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna." Anthony de Mello SJ
-
104. Data: 2013-07-12 14:43:55
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-07-12 13:42, Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
>>> Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci
>>> dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby
>>> oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem
>>> będzie czymś przeciwnym.
>> To zależy od umowy między instruktorem, a szkołą jazdy. Mój brat ma taką
>> umowę że dostarcza swój samochód (odpowiednio przerobiony) i nim uczy i
>> dostarcza swoje paliwo itd. OD szkoły dostaje stawkę za każda godzinę
>> lekcji. W jego interesie jest aby kursant jak najmniej zużył samochód i jak
>> najmniej spalił benzyny - hamowanie silnikiem oszczędza hamulce i paliwo.
>> Hamowanie hamulcami oszczędza tylko sprzęgło. ZTCW bardziej opłaca się by
>> kursant hamował silnikiem.
>
> Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło?
> Łożysko wyciskowe jest męczone przy wciśniętym sprzęgle. Każde
> wysprzęglanie to moment poślizgu, podobnie jak ponowne zasprzęglenie.
> Hamowanie silnikiem nie oznacza wachlowania biegami i sprzęgłem bez
> sensu. Tym bardziej w kontekście nauki jazdy, której się w terenie
> górskim nie przeprowadza.
Bo niedoświadczony kursant zaczyna hamować silnikiem potem
sobie pomaga hamulcem a potem następuje szarpnięcie i silnik
gaśnie. Dalej twierdzisz że nie ma to wpływu na zużycie
sprzętu ?
> Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za
> wrzucanie na luz podczas jazdy dostawało się po łapach. Zawsze
> hamowało się silnikiem wysprzęglając dopiero wtedy, gdy to było
> absolutnie konieczne (do pełnego zatrzymania).
>
A za niewciśnięcie sprzęgła przy naciśnięciu hamulca to nie ?
Pozdrawiam
-
105. Data: 2013-07-12 14:46:38
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@p...pl.inv
alid...
> Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło?
Każda redukcja męczy sprzęgło, z tym że redukcja robiona przez osobę uczącą
się męczy bardziej :-)
> Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za
> wrzucanie na luz podczas jazdy dostawało się po łapach. Zawsze
> hamowało się silnikiem wysprzęglając dopiero wtedy, gdy to było
> absolutnie konieczne (do pełnego zatrzymania).
Mnie uczono (i ZTCW dalej tak uczą) aby najpierw naciskać sprzęgło, a
później hamulec - odpada ryzyko zduszenia silnika przez zbyt późne
naciśnięcie hamulca. Oduczenie się tego zajęło mi kilka pierwszych jazd.
Pozdrawiam
Ergie
-
106. Data: 2013-07-12 15:00:36
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail r...@p...pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło?
> Łożysko wyciskowe jest męczone przy wciśniętym sprzęgle. Każde
> wysprzęglanie to moment poślizgu, podobnie jak ponowne zasprzęglenie.
> Hamowanie silnikiem nie oznacza wachlowania biegami i sprzęgłem bez
> sensu. Tym bardziej w kontekście nauki jazdy, której się w terenie
> górskim nie przeprowadza.
>
> Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za
> wrzucanie na luz podczas jazdy dostawało się po łapach. Zawsze
> hamowało się silnikiem wysprzęglając dopiero wtedy, gdy to było
> absolutnie konieczne (do pełnego zatrzymania).
Ano wlasnie. Dlatego cały czas pisze, ze to powinno byc naturalne. Dziwnym
nawykiem (skad sie wziął?) jest natomiast wciskanie sprzegla.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier
-
107. Data: 2013-07-12 15:01:54
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Ergie,
Friday, July 12, 2013, 2:46:38 PM, you wrote:
>> Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło?
> Każda redukcja męczy sprzęgło, z tym że redukcja robiona przez osobę uczącą
> się męczy bardziej :-)
Ale nie każde hamowanie silnikiem to redukcja. Na dojeździe do
skrzyżowania wręcz redukcja niewskazana, bo za szybko zwolnisz.
>> Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za
>> wrzucanie na luz podczas jazdy dostawało się po łapach. Zawsze
>> hamowało się silnikiem wysprzęglając dopiero wtedy, gdy to było
>> absolutnie konieczne (do pełnego zatrzymania).
> Mnie uczono (i ZTCW dalej tak uczą) aby najpierw naciskać sprzęgło, a
> później hamulec - odpada ryzyko zduszenia silnika przez zbyt późne
> naciśnięcie hamulca. Oduczenie się tego zajęło mi kilka pierwszych jazd.
Ale to też zależy od sytuacji.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
108. Data: 2013-07-12 15:08:30
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 12.07.2013 14:00, Budzik wrote:
> Osobnik posiadający mail m...@v...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>
>>>> Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim.
>>>
>>> Pewnie że można, ale trzeba myśleć. :> Może dlatego przednie klocki
>>> wymieniłem po 80 tys., tylne po 97 w większości jeżdżąc w korkach po
>>> Wawie.
>>>
>> A sprzęgło?
>>
> A mozesz wytłumaczyc, dlaczego sprzegło miałoby sie bardziej zuzywac?
> Tak mechanicznie...
>
Bo wykonujesz znacznie więcej cykli łączenie-rozłączenie.
Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale dojeżdżając
do świateł przy hamowaniu silnikiem robię dwie albo trzy redukcje. To
zauważalnie więcej niż u kogoś kto tylko wciska sprzęgło i hamuje na
luzie - dlatego zapytałem jak tam sprzęgło - ciekawi mnie czego mogę się
spodziewać.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
109. Data: 2013-07-12 15:23:45
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: "cef" <c...@i...pl>
Michoo wrote:
> Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale
> dojeżdżając do świateł przy hamowaniu silnikiem robię dwie albo trzy
> redukcje.
Po co?
-
110. Data: 2013-07-12 15:29:51
Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 12.07.2013 15:23, cef wrote:
> Michoo wrote:
>
>> Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale
>> dojeżdżając do świateł przy hamowaniu silnikiem robię dwie albo trzy
>> redukcje.
>
> Po co?
A bo czemu nie? Niskie spalanie i spokojna jazda.
--
Pozdrawiam
Michoo