eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaGrupa robocza.. z cyfryRe: Grupa robocza.. z cyfry
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: dominik <n...@d...kei.pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Date: Tue, 21 Jul 2009 21:01:29 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 274
    Message-ID: <h453ab$6rb$1@inews.gazeta.pl>
    References: <h41r1a$nfn$1@inews.gazeta.pl> <h42a56$3im$1@inews.gazeta.pl>
    <h42jho$jtr$1@inews.gazeta.pl> <h42km8$o4n$2@inews.gazeta.pl>
    <h42l2p$qg7$1@inews.gazeta.pl> <h42m0a$19r$1@inews.gazeta.pl>
    <h42ou9$d37$1@inews.gazeta.pl> <h42rd6$mdj$1@inews.gazeta.pl>
    <h449v8$mcc$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 233.56.classcom.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1248202891 7019 195.150.56.233 (21 Jul 2009 19:01:31 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Jul 2009 19:01:31 +0000 (UTC)
    X-User: ninikowy2
    In-Reply-To: <h449v8$mcc$1@inews.gazeta.pl>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.21 (X11/20090318)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:817198
    [ ukryj nagłówki ]

    Marek Augustyński wrote:
    >> Nie znam Cię, nie wiem jaki jesteś naprawdę, ale przez to mogę ocenić
    >> Twoją wypowiedź bardziej obiektywnie niż gdybym Cię znał od lat.
    > Ocenić obiektywnie pomimo, że kogoś, czegoś, nie znasz?

    Czy muszę Cię znać by ocenić Twoje ogłoszenie? Wtedy dopiero byłoby to
    subiektywne, bo patrzyłbym na nie przez pryzmat tejże znajomości.
    Nie znam Cię, nie wiem czy się gmatwasz tak po prostu i nawet ile dla
    Ciebie to jest "dużo". Jednak zauważ - właśnie o to pytałem.


    > Czyli oceniasz
    > według siebie ni mniej ni więcej. A siebie znasz najlepiej ze wszystkich
    > ludzi więc defakto oceniasz skrajnie subiektywnie;)
    > Wybacz mi to, tak mi się pomyślało:)

    Nie mam czego Ci wybaczać, tym bardziej swoich myśli.
    Tylko nie rozumiem, dlaczego tak sprytnie odwróciłeś kota ogonem?


    >> No a z
    >> tej wypowiedzi wynika właśnie pycha i okrutna wiara w swoją wyższość.
    >> Może plan jest dobry, ale z pewnością źle zrealizowany w pierwszym kroku.
    >> Czytając słowa takie jak "uczeń", "wybrany" i podobne skojarzenie jest >
    >> jasne.
    > Wyższość bo napisałem uczeń? A jak miałem to napisać. Po hebrajsku?
    > Przychodzisz na kurs i jesteś uczniem, czy nie?

    Przychodzisz na kurs i jesteś uczestnikiem kursu. To czy się czegoś
    nauczysz jest inną sprawą. Zresztą słowo jak słowo, czemu nie
    skomentowałeś tych o wybrańcach?


    > Poza tym zaznaczyłem
    > wcześniej, że nie wiem jak nazwać to przedsięwzięcie, czy kurs, czy szkoła?

    Ale rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Kurs, szkoła, zajęcia z..,
    konsultacje, przyuczenie.. cokolwiek.


    > Sam mam wątpliwości co do tego bo wiem jak będzie wszystko wyglądało. Mało
    > tego dodałem zdanie o pochyleniu się kursanta nad prowadzącymi:)

    No i czym to miałoby być?


    > Ludzie piszą tu takie głupoty, na widok tej mojej &#8222;wyższości&#8221;, że ręce
    można
    > załamać. Widzisz, nawet nie potrafię się do tego nie odnieść&#8230; gdzie tu moja
    > wyższość? &#8222;Wybrany z pośród pewnej liczby&#8221;. Nie naród wybrany, nie ja
    jestem
    > wybrany do wybierania, nie zostałem namaszczony. Robię pewną rzecz i będę
    > wybierał. Będę dbał o to żeby wybrać ludzi z otwartą głową. Albo to zrobię i
    > mi się uda albo odpuszczę. Ze względu na to nie możesz uznać mojego wyboru?

    Ja Cię rozumiem, ale słowa w jakie to ubrałeś nie były za szczęśliwe.


    > Ty też mnie nie wybierasz więc o co chodzi? Oddaję Ci to prawo, jak każdemu
    > innemu.

    ?


    >> Są ludzie, którzy zrobią wszystko by się pokazać. Nie ważne z której
    >> strony - ważne by zaistnieć.
    > Ok. Ty odbierasz to jako chęć zaistnienia, a ja traktuje to jako chęć
    > sprawdzenia siebie, poszukiwania, dyskusję, rodzaj gry z otoczeniem&#8230;

    Wszystko jest fajne, ale o ile mieści się w pewnym zakresie gustu. Tamto
    IMHO nie mieściło się i ktoś może mieć za sztukę, a ktoś inny krytykować.
    Sam zdecydowanie jestem przeciw bycia na siłę artystą i robienia z byle
    czego sztuki przez duże "S".


    > interakcje. Tak już mam, taki się urodziłem. I nie będę się z tym chował po
    > kontach. I coś Ci powiem. Dzięki temu wiem kto mnie otacza, wiem komu podaję
    > rękę, nie muszę go podejrzewać, domyślać się czy bać. Wiem po prostu na czym
    > stoję. I nie dlatego, że akurat ci ludzie są tacy wspaniali&#8230;

    Chyba odbiegasz od tematu.


    >>> Artysta, no i co poradzić? Sęk w tym, że można być docenianym in plus za
    >>> ciekawe swoje prace, a nie za rozgłos i kontrowersję.
    > Co to jest ciekawa praca?

    Taka, która przyciąga uwagę, która wyróżnia się i wybija ponad inne, ale w
    pozytywnym tego słowa znaczeniu.


    >> Jak dla mnie przewaga jest żadna. Co z tego, że ktoś mówi o Tobie, że to
    >> co pokazałeś było niesmaczne i niegustowne?
    > Ale on (ludzie) mówią to przez dłuższy czas. I teraz Ty, jako powiedzmy
    > twórca, widzisz to, jak na dłoni. Widzisz jak się pieklą, albo jak
    > podziwiają. Tu jest twoja przewaga. W jakiś sposób, nie wiem jaki, stajesz
    > troszeczkę wyżej i możesz się przyglądnąć przez chwilę. Powiedziałem że boję
    > się tego ponieważ uważam, że tak jak stanąłeś trochę wyżej możesz zaraz być
    > niżej. I rozumiesz, ja z ta swoja małpą mogę być już zupełnie na dnie, a
    > nadal, mając w pamięci tamten &#8222;sukces&#8221; przekonywać siebie, że jest
    inaczej.
    > Każdy artysta to ma i każdy chcąc nie chcąc musi tak mieć. W dzisiejszych
    > czasach masz może lekkie przewartościowanie. Artyści boją się i mówią
    > właśnie tak jak ja teraz. Że musisz uważać, żeby się nie zagubić, musisz
    > kalkulować. A może prawdziwy artyzm polega na umiejętności i odwadze?

    To jest dyskusja na inny wątek.
    Jeszcze raz Ci powtórzę, że twórczość typu małpy nie jest czymś chwalebnym.


    > Takim &#8222;szaleństwie&#8221;, mogę powiedzieć co chcę, mogę powiedzieć że jestem

    > jakiś tam i niech się dzieje co chce. To jest na dłuższą dyskusję chyba:)

    Zawsze możesz powiedzieć co chcesz, tyle że jak to mawia pewna sentencja:
    czasem lepiej być cicho i być uznanym za idiotę, niż odezwać się i nie
    pozostawić ku temu wątpliwości.
    Oczywiście słowa w środku nie bierz do siebie,


    > Popatrz się np. na odzew mojego wątku na poszczególnych grupach. Wiesz co mi
    > to mówi? Że jestem dinozaurem:) A wiesz ile mam lat? 30:) Na pewno na
    > cyfrowej jest spora liczba ludzi młodych którzy operują totalnie innymi
    > kategoriami myślenia niż ludzie starsi. Czarek np. nazwie to bezmyślnością:)
    > Ale on już ma swoje lata&#8230; amonit:) A nawet większość tych wiekowych
    > podejrzewam, znajdując się na cyfrowej po jakimś czasie przystosowuje się do
    > sytuacji i mówią tak samo.

    Wiesz... inne grupy są znacznie mniej popularne. Ta ma sporo czytelników,
    ruch jest większy. Myślisz że to nie ma znaczenia?


    > Teraz wracając na moment do mojej małpy żydowskiej. Lubię patrzeć na obrazy
    > tak jak patrzył na świat ich autor. Tzn. żeby obraz, zdjęcie były tak
    > wykonane aby pozwoliły mi bez przeszkód polecieć w ich głąb. &#8222;Bez
    przeszkód&#8221;
    > jest tu ważne! Nie chce żeby mi pokazywały, wskazywały, objaśniały,
    > tłumaczyły. Chce żeby sobie były i już. Moja małpa nie spełnia żadnej z tych
    > cech. Na pewno jest to w jakimś stopniu uniwersalny obrazek ale nie jest
    > wart pamięci. Gdybym umieścił to w większym formacie na mieście miałbym
    > murowaną audycję w telewizji, a może nawet przesłuchanie na policji:) Ale
    > moja chęć pokazania się jest zbyt mała w tym sensie.

    Nie wiem czy to tylko chwalebne. Równie dobrze możesz nago latać po
    kościele i też Cię pewnie złapią i zakratkują, a każda starsza pani z
    parafii będzie miała temat na wieczór i okazję do dyskusji o braku
    obyczajów. Robienie czegoś na przekór, czegoś specjalnie innego i
    niekoniecznie dobrego nie jest z pewnością dobrym krokiem.
    Twoja "małpa" zdecydowanie miała wydźwięk negatywny, ujemny i było to
    niesmaczne. Nie wiem tylko czemu Cię to cieszy.


    >>> Wpisz sobie w google "gracjan
    >>> roztocki" to też zobaczysz gościa, o którym mówiło pół Internetu, ale
    >>> nikt, że jest artystą.
    > Bo ludzie mają poszufladkowanych artystów, co prowadzi do ciągłego
    > konfliktu, gdyż artystów poszufladkować się nie da. Gracjan jest artystą stu
    > procentowym. Gdybyś go poznał&#8230; gdybyś na niego spojrzał w realu, wiedziałbyś
    > o czym mówię. Dla mnie również jego wybryki są szajsowne ale idąc do Tate
    > Modern życzyłbym sobie zobaczyć go jak się tapla w błocie i śpiewa swoje
    > pioseneczki o motylkach. To byłoby dla mnie ciekawe&#8230; nawet na chwilę,
    > pośmiałbym się i dostrzegł dzięki niemu jak świat jest porypan:) Gdybym
    > wyszedł z galerii zapamiętałbym właśnie jego lalala

    A nie zastanowiło Cię, że ludzie komentują go jako pedała w najgorszym
    tego słowa znaczeniu (nie myl z "homoseksualistą", takie słowo nie ma tego
    wydźwięku).


    >> Nie każdemu zależy na tym żeby tylko o nim mówili. To nie przynosi samych
    >> plusów. Wręcz zniechęca.
    > Nie wiem, może wiesz już kogo zniechęca&#8230;
    > Mnie zniechęca ludzka nieuprzejmość np. Nie lubię chamów, ludzi fałszywych..
    > No, tych pierwszych można przeboleć bo za ich kołnierzem kryje się strach,
    > ale fałszu nie trawie.

    Ale ja nikogo nie zniechęcam, nie mam w tym jakiegokolwiek interesu. Bo
    niby dlaczego?


    >> Co do zadufania jeszcze raz Ci powtarzam, że nie tylko ja to tak
    >> odebrałem. Ale nie bez powodu.
    > A co Ty się na innych patrzysz?:)

    Tak jakoś nie wydaje mi się bym był w takich poglądach osamotniony.


    >> Technicznie było wyjątkowo cienko, ale mi przede wszystkim chodzi o sam
    >> pomysł, jest zupełnie nietrafiony i do kitu.
    > O! czyli wcale nie chodzi o technikę w tym wypadku:)

    Z tego co pamiętam ostatnie zdjęcie było poruszone, ale dawno wyrosłem z
    przekonania, że absolutnie najlepsze zdjęcie musi być wyjątkowo ostre i w
    stu megapikselach. Tego się więc nie czepiam, chociaż nie przepadam za
    taką niesymetrią.
    Chodziło mi jednak o przekaz.


    >> Ktoś mógłby się uśmiechnąć bo
    >> jest antysemitą,
    > Otóż to. To jest cały sens &#8222;żydowskiej małpy&#8221;. Uprzedzenia które nie
    > pozwalają mśleć.

    Jeśli publikując coś takiego uważasz, że są tu uprzedzenia, to chyba
    pomyliłeś miejsca.
    Nikt się nie oburza, że maskotka, że sobie ją tam targasz. Oburza się za
    to, że kojarzysz jakąś grupę z małpką i ubierasz w słowa o negatywnym
    kontekście. Podobne skojarzenia rodzą się gdy widzisz napis na murze
    "legia k... jest!". Poziom jest ten sam, a i uczucia podobne. Mogłeś
    zamiast "żydowska" wstawić:
    + katolicka
    + murzyńska
    + męska/kobieca
    + warszawska
    + i wiele innych
    Sęk w tym, że w każdym wypadku obrażasz inną grupę. Nie dziwne, że ktoś
    się oburza, chociaż jakiegokolwiek Żyda może nie zna. Ja się też oburzam,
    bo dla mnie to jest niesmaczne. Jak wspominałem skojarzenie jest z murem i
    wyżej wymienionym graffiti, tyle, że tym bardziej przykre, że to kaprys
    człowieka myślącego, a nie bezmózgiego dresa, który pisze tak, bo pałą
    dostał na ustawce.


    >> ale choć nie mam związku z Żydami, to jednak nie uważam
    >>> by taki przekaz był rozsądny i słuszny.
    > Jaki przekaz?..... nie ważne, mniejsza z tym;)

    Dopiero pisałeś jak to sztuka coś wyraża i niesie emocje.


    >> Równie dobrze mogłeś uderzać w byle inną narodowość/zawód/kogokolwiek.
    > Nie mogłem

    Oczywiście, że mogłeś.


    >> Taki styl wypowiedzi, mimo wszystko nie gryzę o ile kogoś nie wyprowadzę z
    >> równowagi :)
    > Wiem, ale po co ten język

    Ten typ tak ma.


    >> Zaregowałeś mimo wszystko wręcz alergicznie na moje uwagi. Teraz chyba
    >> rozumiesz, co chciałem powiedzieć.
    > Zareagowałem milczeniem, to nie alergia

    Wyciąłeś wszystko bez reakcji i odbiłeś piłeczkę kilkoma słowami.


    >> Możesz się ze mną nie zgadzać, ale powodzenia przy poszukiwaniach bez
    >> konkretów. Nie mówiłem, że musisz mieć plan rozrysowany do minuty, ale
    >> taki detal jak cena, chyba jednak wart podania.
    > Nie jest wart podania w tym momencie.

    Wydaje się, że z góry masz oszacowaną kwotę. Chociaż jej rząd.
    To jednak istotne.


    >> Zaczynam podejrzewać, że pierwsza wiadomość specjalnie była zaczepna, żeby
    >> zrobiło się głośno.
    > Strasznie podejrzliwy jesteś:)

    Czasem.


    >> Twoja wola.
    >> Nie obraź się, ale na początku pomyślałem, że jesteście obydwaj okrutnie
    >> samotni i szukacie sobie towarzystwa, tak żeby się wykazać. Kwestia $
    >> rozwiała tę wizję.
    > Tzn. kwesta pieniędzy rozwiała Twoją wizję jako byśmy szukali towarzystwa
    > dla zabicia samotności? Sam pomyśl, co Ty w ogóle wypisujesz.

    Tak, rozbiła. Też pomyśl dlaczego..


    d.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: