Użytkownik "WW" napisał w wiadomości
>Ja miałem nawigację i dałem znajomemu. Do tej pory radziłem sobie bez
>niej i zawsze wiedziałem w każdej chwili, gdzie jestem. Używając
>kilka

Tez mam takiego kolege - uwaza ze mu nawigacja niepotrzebna.
W sumie ... tyle lat sobie radzilismy bez ....

>razy nawigacji skonstatowałem, że zdarzają się momenty, zwłaszcza na
>lokalnych drogach w nocy, że nie wiem gdzie jestem i jadę wyłącznie
>wg jej wskazówek!
>Dla mnie to nie była komfortowa sytuacja i dlatego wróciłem do starej
>metody. To przywilej wieku. :-P

Eee tam, to jest nic - ze tak zacytuje "blyslo, trzaslo, zgaslo, a ja
wiem tylko ze jestem gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem" :-)

Troche pomaga przelaczenie nawigacji na mniejszy zoom, zeby pokazywala
wiekszy obszar.
Ale ze znanych mi tylko Automapa to potrafi (z automatycznym
powiekszeniem na skrzyzowaniach).

Niestety:
a) drogi nam sie zmieniaja i papier nie nadaza,
b) wezly na autostradach zrobily sie skomplikowane,
c) oznakowanie na drogowskazach jest karygodne. Musisz miec geografie
kraju w malym palcu, i to z uwzglednieniem wiosek przy przejsciach, bo
nigdy nie wiadomo czym Cie drogowcy zaskocza.

Nawigacja duzo pomaga. Choc warto sprawdzic dokad i jak prowadzi.

J.