Użytkownik "Marek S" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ph5k0p$nu9$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2018-06-28 o 23:31, JaNus pisze:
>> A może rozważ kupienie nowej, całej słuchawki? Chińską tandetę da
>> się
>> strawić, bo gdy padnie, to kupisz nówkę znów za grosze. :)

>Może i ... racja, choć nie tylko o jakość chodzi. Gdy 3 lata temu
>kupowałem Jabrę, to nie było żadnego wyboru słuchawek bezprzewodowych
>a

Jak nie bylo ?

>obecnie widzę, że jest ich trochę. Być może uda mi się dopasować coś.
>Kłopot w tym, że tanie słuchawki (jak googluję) zwykle nie są
>przeznaczone do sportu gdy pot się leje. Łatwo wypadają z ucha w
>takich okolicznościach. Jabra ma tą przewagę, że posiada w zestawie
>mnóstwo nienasiąkających potem wkładek do ucha i dzięki temu daje się
>dopasować do anatomii każdego użytkownika (chyba).

No chyba, ze pod dakim wzgledem.

Ale jest sporo "sportowych" sluchawek, i imo dawniej tez bylo.

>> No ale jeśli *musi* być Jabra, to pewnie chińszczyzny nie trawisz.
>> Acz
>> przecież jakość dźwięku tak bardzo nie odbiega od tych z wyższych
>> półek.

>Jabra sport to 750...1100zł :-( W słuchawkach dousznych ciężko jest
>spieprzyć jakość brzmienia więc pewnie byle chińszczyzna sprawdzi
>się.

http://allegro.pl/sluchawki-sportowe-bluetooth-do-bi
egania-mikrofon-i7413253059.html

Na brzmienie bym nie liczyl - ale czy sport to sala koncertowa ?

J.